PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
- Halo, policja!
- Dzień dobry. Chciałem zgłosić, że na podwórku pod moim oknem biją się dwie kobiety.
- Czy wie pan, jaka jest przyczyna zajścia?
- Tak. One się biją o mnie.
- Rozumiem. I czego by pan od nas oczekiwał?
- No jak to czego?! Że przyjedziecie i coś z tym zrobicie, bo ta brzydsza wygrywa!
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Ja czekam na ten z sexem i errorem od mygosi
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
1. rychu
2. szpajchel

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Czekam, czekam...
A nie łaska spytać wujka googla?
Skoro mygosia zna jakiś fajny kawał z seksem, to przecież by się już dawno podzieliła.
Mnie wujek google polecił stronę 28. (rzeczywiście dawno)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Wchodzi facet do mięsnego i mówi do rzeźnika:
- Chciałem prosić o rękę pana córki.
- Oczywiście. Z kością czy bez?
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ona:
"Seks był super. Teraz leżymy koło siebie. On zamyślony spogląda do góry. O czym myśli? Z pewnością o naszym uniesieniu... Coś mu zajmuje myśli. Zaciska zęby. A może chodzi mu po głowie że już dwa lata jesteśmy razem? Może się wkurzył, że przybrałam na wadze. Nic nie mówi. Wciąż patrzy w górę..."
On:
"Mucha po lampie lezie. Jak to robi , że nie spadnie... "
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Interesujący żart. Ona go nie docenia. Sądzi, że facet myśli o bzdurach, jak to, że przytyła (czy to ważne, jak się kogoś kocha?), a tymczasem on zaobserwował pewne zjawisko przyrodnicze i się nim zainteresował. Ktoś, dla kogo to oczywiste, że mucha nie spada z sufitu, bo jest muchą, nigdy nie dokona żadnego przełomowego odkrycia.
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:

Skoro mygosia zna jakiś fajny kawał z seksem, to przecież by się już dawno podzieliła.

Zapewne dzieli się tym kawałem z tym, z kim uprawia seks. :mrgreen:
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itd. itd.
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Do powyższego dowcipu, którego akcja dzieje się w spółce skarbu państwa, znam taką puentę:

Pytanie: Kto dostał posadę?
Odpowiedź: Szwagier prezesa.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Marek napisał/a:
PiotrR napisał/a:

Skoro mygosia zna jakiś fajny kawał z seksem, to przecież by się już dawno podzieliła.

Zapewne dzieli się tym kawałem z tym, z kim uprawia seks. :mrgreen:

Bynajmniej :mrgreen:
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
bakulik napisał/a:
Do powyższego dowcipu, którego akcja dzieje się w spółce skarbu państwa, znam taką puentę:

Pytanie: Kto dostał posadę?
Odpowiedź: Szwagier prezesa.


Oj tam, oj tam właśnie, że nie. Bo jak popatrzeć na case NBP to "blond lasencja" bez formalnych kwalifikacji, ale o domniemanych kompetencjach z zakresu obsługi prezesa :evilsmile:
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
- Słyszałam, że się rozwiodłaś.
- Tak, traktował mnie jak psa!
- To znaczy?
- Chciał, żebym była mu wierna.
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
A to właśnie kobieta powinna faceta traktować jak psa: nakarmić, popieścić, a wieczorem wypuszczać z domu, żeby się wyhasał.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Jedna koleżanka żali się drugiej:
- Mój Kazik jest ostatnio jakiś oziębły w sprawach seksu.
- Podmień mu w czasie kąpieli szampon na taki dla psów - radzi druga - Ja swojemu tak zrobiłam, to po wyjściu spod prysznica rzucił się na mnie, jak jakiś brytan, zaciągnął do łóżka i mało mnie na strzępy nie rozerwał w czasie stosunku!
Minęły dwa dni:
- Beznadziejna ta twoja rada z szamponem dla psów.
- Coś ty? Nie zadziałało?
- Zadziałało. Wyskoczył z łazienki, zeżarł całą kiełbasę z lodówki, a jak mu zwróciłam uwagę, to ugryzł mnie w tyłek i poleciał do tej suki Kowalskiej z trzeciego pietra...
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
Odnośnie tego co napisał Żaba :-D
Spotyka się dwóch prezesów
- Stary jak tam ta nowa sekretarka ?
- A sam nie wiem
- Ale co brzydka?
- Nie, ładna, zgrabna, blondynka
- To co w pracy coś nie bardzo ?
- Nie no kompetentna, zaradna
- To seksu nie chce uprawiać?
- No pewnie że chce, o każdej porze w każdej pozycji.
- Chłopie to ja już nie wiem....
- A bo kawę robi jakąś taką chu...ową :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Dobrej kawy w pracy nic nie zastąpi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
rychu, dobra kawa to podstawa :mrgreen: A to sobie chyba nawet zrobię :mrgreen:
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Sprzedaję dowcip opowiedziany wczoraj na festynie w Szreniawie przez młodego górala handlującego wyrobami regionalnymi. Pochodził z Białego Dunajca więc sobie nieco pogawędzilismy i w końcu usłyszeliśmy (tzn. ja i Wiesia): panocku skoro tak często bywocie w naszych stronach to zapewne wiecie jak nazywa się dupa barana ? Probowaliśmy różnych wariantów i nic. Ostatecznie powiedział: przecież to prote: owca. :-D :mrgreen:
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
powalos, w sumie logiczne :mrgreen: Na to bym nie wpadła :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach