Throwend  Dołączył: 26 Kwi 2007
Przysłona Tamrona
Witojcie dobrzy ludzie.

Kupując ponad rok temu Kasetkę wziąłem jednocześnie Tamrona 70-300. Pech chciał, że z jakiegoś powodu, po niedługim czasie, zaczęła się w nim blokować przysłona. Wyglądało to tak, że przy 300mm i lekkim przymknięciu przysłony (np f/8), po pstrynięciu przysłona nie wracała do pozycji otwartej. W wizjerze było ciemno, AF nie dawał rady itp. Trzeba było ustawić przysłonę na maksa i pstryknąć jeszcze raz - normalnie lub podglądem GO. Czasami kilka razy zanim zaskoczyło :-|

Najlepsze było to, że sprawdzałem obiektyw z kilkoma kasetkami i z każdą był problem, podczas gdy inne egzemplarze zachowywały się normalnie. Gość w serwiso-komisie podpiął go do analoga i problemu nie było... Po długich bojach obiektyw został wymieniony. I rok po tych zdarzeniach, parę dni temu szok! Znów to samo... ALe zdarzyło się raz i spokój. Wczoraj natomiast wyszedłem z kolegą na plenerek. Po bezproblemowych stukilkudziesięciu zdjęciach ponownie problem! i co najgorsze, tym razem zablokowało się na dobre.

Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś inny miał taki problem, ale piszę na wszelki wypadek i ku przestrodze ;-)

Po powrocie do domu stwierdziłem, że nie mam ochoty czekać do poniedziałku i oddawać go do serwisu i sam zabrałem się za śrubki. Więc wystarczy tego przydługiego wstępu, czas na praktykę:

Do odkręcenia są 4 na metalowym pierścieniu:


Po odkręceniu śrubek można wyjąć pierścień razem z czarną osłonką w środku i przyczyną problemu - całość nie jest już do niczego przyczepiona. Tylko uwaga! Trzeba uważac, żeby nie wyciągnąć przy okazji pierścienia przysłony, bo wypadnie spod niego kuleczka, dzięki której tak ładnie klika przy przełączaniu. A wszyscy wiemy jak się szuka kulek... Mi się to właśnie zdarzyło i kilka uwag na taką ewentualność przedstawiam na końcu.

Wyjęta część wygląda tak:


Problemem jest ten długi, plastikowy dynks. Oraz część znajdująca się w obiektywie, która z tym współpracuje i porusza przysłonę:


Składając obiektyw spowrotem trzeba po prostu nasunąć plastikową kształtkę na to coś w obiektywie i wszystko będzie działać. Problem natomiast jest następujący...



TO coś w obiektywie to dość elastyczna blaszka z przyczepionym na końcu walcowatym klockiem (z lewej ;-) ). Plastik również jest trochę elastyczny. I o ile na krótszych ogniskowych nie ma problemu (środek), tak przy najdłuższej ogniskowej ten plastik wydaje się trochę za krótki (z prawej) i w połączeniu z elastycznością obu elementów może zwyczajnie wyskoczyć. Po odłączeniu tej czarnej osłonki w środku pierścienia (zdj. 1 i 2) można bez problemu to zaobserwować. Osłonkę można zdjąć odkręcając dwie przeciwległe śrubki:



Na zdjęciu widać jeszcze jedną niżej, ale tej ruszać nie trzeba. Tylko ta przy kropce i po drugiej stronie pierścienia

Natomiast dlaczego tak się dzieje tylko z Kasetką? Nie mam pojęcia...

Ok, teraz inne niebezpieczeństwa i rzeczy, które trzeba brać pod uwagę. Część dotyczy sytuacji kiedy zdejmiemy pierścień przysłony ;-)



Numerem [6] oznaczyłem tę blaszkę od przysłony.

Przede wszystkim uwaga na sprężynkę [1] przy stykach. Potrafi wypaść i się zapodziać. A poza tym chwilę mi zajęło zanim doszedłem skąd ona jest ;-)
Numerem [2] oznaczona jest część, która powinna być dosunięta do samego brzegu przy składaniu.
A teraz pierścień przysłony. Po zdjęciu trzeba uważać na:
- blaszki styków ustawienia auto [3] - są dość delikatne a zakładając pierścień łatwo je pogiąć (jak widać ;-) )
- w tym miejscu [4] znajduje się sprężynka i kulka. Sprężynka zostaje na miejscu ale kulka lubi uciekać :-P poza tym w tym miejscu w pierścieniu jest guziczek który też lubi wypadać
- a tu [5] jest wałek z zębatką od AF. Ale to łatwo włożyć na miejsce :-)

No i to chyba tyle... Planuję jakoś dorobić ten plastik, w sensie żeby dorobić metalowy i odrobinę dłuższy :-)
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
Re: Przysłona Tamrona
Throwend napisał/a:
Potrafi wypaść i się zapodziać.

Jakież to życiowe. Mnie co rusz to spotyka.
 

Szumak  Dołączył: 18 Cze 2007
Hehe, takie prace pewnie trzeba wykonywać na podłodze rozłożywszy uprzednio białe prześcieradło ;)
Poradnik super :)
 

Throwend  Dołączył: 26 Kwi 2007
Szumak napisał/a:
takie prace pewnie trzeba wykonywać na podłodze rozłożywszy uprzednio białe prześcieradło

Teraz to wiem, ale jak złożyłem go do kupy za pierwszym razem to letko mnie zdziwiły nadprogramowe elementy, czyli kulka, sprężynka i małe plastikowe coś, co okazało się guziczkiem od pierścienia przysłony... :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach