MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Ale porównanie ruchu na D1 z ruchem na A2 lub zachodniej częsci A4? To inne światy. Krajówka 86 w Katowicach ma z 10 razy wieksze natężenie ruchu, niż D1.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
D1 między Ołomuńcem a Brnem, później Pragą jest całkiem ruchliwa. No i "krajówka 86" w Katowicach to trzypasmowa ekspresówka.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Między Ołomuńcem a Brnem jest D46.
 

skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
plwk nie oszukasz, ale zapominasz o tym ile ze zużycia paliwa wynika faktycznie z pokonania oporu powietrza i oporów elementów tocznych, a ile idzie na potrzeby własne samochodu.
Nie znam się specjalnie na mechanice pojazdowej, ale pamiętam że standardowa chłodnica w osobówce projektowana jest na oddawanie 2-3 kW, dolicz klimatyzację, oświetlenie i kilka innych rzeczy. Byłbym ostrożny w takim prostym przeliczaniu :)

pz
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Kytutr napisał/a:
Między Ołomuńcem a Brnem jest D46.


Jest D1 i jest D46.
 
arekzg  Dołączył: 30 Wrz 2015
W chłodnicę, wydech i pozostałe straty, to idzie za 2x więcej mocy, niż na koła. A nawet jeszcze więcej.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Robert napisał/a:
Jest D1 i jest D46.
Mówisz rację,zapomniałem o tym.
 

Penteusz  Dołączył: 28 Mar 2012
To jaki w końcu jest ten tani samochód, mistrzowie OT? :-P
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Passerati.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
I tylko i wyłącznie z benzynowym silnikiem 1.8 turbo.
 

Penteusz  Dołączył: 28 Mar 2012
Kytutr napisał/a:
tylko i wyłącznie z benzynowym silnikiem 1.8 turbo.


Mam benzynę 1.8, ale bez turbo. Turbo nie chciałem, bo może się zepsuć ;-)
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Godna pochwały przezorność, w Passerati jest wystarczająco dużo rzeczy psujących się, by ryzykować jeszcze turbinę :->
 

Penteusz  Dołączył: 28 Mar 2012
Robert, zadam kłam temu, co w sposób zapewne całkowicie nieprzemyślany zapodałeś - w passerati nic się nie psuje.* Chyba że turbina właśnie, ale też niekoniecznie. Ja jej nie mam, gdyż działam zapobiegawczo - tak na wszelki wypadek. A szybkości starcza.

* Dotyczy rzecz jasna starszych modeli - kiedyś samochody robiono porządnie - o tym chyba każdy już wiedzieć powinien :roll:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ojej... ominęła mnie kolejna odsłona dyskusji pod tytułem "Czy na autostradzie wolno wyprzedzać z prędkością poniżej 139 km/h". Tak mi przykro...
Ja tam zwykle jeżdżę po autostradzie z dopuszczalną - rzeczywistą dopuszczalną, a nie tą z przepisowo zawyżonych prędkościomierzy w samochodach. W związku z tym mógłbym napisać, że te wszystkie pipy, które ustawiają tempomat na 140 i jadą de facto mniej niż 130, są dla mnie, jadącego prawdziwe 140, zawalidrogami, gdy spotykamy się na lewym pasie. Ale tego nie napiszę, bo po pierwsze wcale nie uważam, że są pipami, ile by sobie nie jechali, a po drugie mi to nie przeszkadza, że czasami zwolnię. Stać mnie na wymianę klocków i tarcz raz na jakiś czas. A kiedy się człowiek ciągle nie denerwuje, to komfort życia rośnie ogromnie. Polecam. Warte więcej niż jakiekolwiek oszczędności na jeździe ze stałą prędkością.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
skaarj napisał/a:
powinno jechać się możliwie szybko - czyli jeśli warunki pogodowe i drogowe pozwalają to zgodnie z ograniczeniem

Bardzo słusznie - jak wypadnę na S-7 to gniotę 110kph i żadne ograniczenie tego nie zmieni 8-)
skaarj napisał/a:
bo inni jadący zgodnie z przepisami muszą hamować

Jakie to życie jest dla nich okrutne :-P
M.K napisał/a:
torpeda o mocy 170 km i nm 285

Jeśli z 2.3tb to bardziej pływak żółtobrzeżek ;-) Jeśli go zestawić ze Swiftem GTI który już w 1986 wydobywał 101KM z wolnossącego 1.3 to raczej szału nie wzbudza :roll:
[Na różnych naszych spotkaniach miałem okazję pojeździć wersją Mk2 z 1991, dopieszczaną przez przyjaciela, drobnymi zabiegami typu stożek dolotowy, polerka kanałów głowicy, zmiana wydechu podciągniętą do 135KM przy budzie ważącej 750kg - fajne wrażenia :evilsmile: ]
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Nie do końca żółtobrzeżek ( nawiasem mówiąc ten owad to całkiem niezły drapieżnik). Jazda tb różni się jazda z silnikiem bez turbiny. Nie jest też tak, że to jest absolutnie cos niesamowitego. BMW 528 z manualem sobie nie poradzi. A ja mam najsłabszego Saaba2,3t. Potem były wersje z tej pojemności o mocy 200, 220, 250 i blisko 300 wersja hirsch. Turbosprężarka powoduje, że nie trzeba kręcić wysoko silnika żeby ten miał moc. To sprawia że jazda jest niezwykle przyjemna. No i dynamiczna. Nie twierdzę że to najszybsze auto na świecie. I że naj. To staruszek. Ale jakże przyjemny.
 
arekzg  Dołączył: 30 Wrz 2015
Licytacje. Jak ja je uwielbiam!
Turbina, to daje zysk taki, jak pojemność razy 1,7. No fakt, że w uturbionych łatwiej, bo nie trzeba dbać o takie p*****, jak prześwity na dolocie i wylocie, o niskie opory na filtrze i na wydechu. Sprężarka ładuje ciśnienie i to jest tańsze.
Dzisiejsze 1,6 200KM, czy 1,8 180, to tak, jakby 75,5 czy 59 KM z litra.
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
Samochód wczoraj kupiłem, ale mniejsza o to. Tych, którzy siedzą na ogonie (nie tylko na autostradzie) dusiłbym, lub trwale eliminował za brak wyobraźni z ruchu drogowego. Kilkukrotnie dzięki temu, że miałem takich asów w szczególnej uwadze uniknąłem zderzenia. Nie zawalam drogi a mój 21 letni swift bez problemu wyprzedza z prędkością 150 km/h. Częste są jednak takie sytuacje, że lewy pas zawaliła jakaś zawalidroga i jest sznurek. A z tyłu ćwok jedzie 5 metrów za nami i błyska długimi. Tylko z lenistwa nie mam kamery ale denuncjowałbym takich z lubością. To oni są przyczyną dużej ilości tragedii na szybkich drogach.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
M.K napisał/a:
Turbosprężarka powoduje, że nie trzeba kręcić wysoko silnika żeby ten miał moc.

Bardziej chyba moment.
tref napisał/a:
Za to jeżdżąc garbusem '64 i 2CV '86 nikt mnie nie uważa za blokującego. Może dlatego, ze tymi autami odbywam przejażdżki bocznymi drogami. Planuje trasę dłuższą, ale rekreacyjną i cieszę się z jazdy, bo to wła§nie jazda jest tu esencją.

Po zlocie 2CVek w Toruniu, przy okazji którego się spotkalismy, jechaliśmy na południe Europy, w dużej mierze autostradami. Cytrynki się wtedy wysypały, na autostradach też. Ale one nie denerwowały, raczej wywoływały uśmciech i sympatię. Może dlatego, że rzadko szły lewym pasem ;-) . Fajnie się je mijało, takie różne , różniste, kwadratowei podłużne. No i oni faktycznie nie brali całej trasy "na raz".
plwk napisał/a:
Masy samochodu i oporów powietrza nie oszukasz żadnym silnikiem.

Przy prędkościach autostradowych to wpływ masy (poruszamy się w zakresie osobówek) zaczyna byc pomijalny. A opór szaleje.
A to o czym ja pisałem jest właśnie nieco jakby niezależne od tej zasady, bo pomimo "liniowego" wzrostu prędkości o oporów, to spalanie tam akurat skacze dość skokowo. Nie wiem, może przy tych obrotach zmienia się charakterystyka pracy turbiny, czy co innego. Ot taka dla mnie ciekawostka, zastanawiam się czy 6ty bieg przesunąłby te granicę.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Ekajana napisał/a:
Samochód wczoraj kupiłem
Pochwal się jaki.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach