galex  Dołączył: 02 Cze 2006
Kytutr napisał/a:
jazda wskazówek "do oporu" po przekręceniu kluczyka w stacyjce - bajka!


Phii, tę bajkę to zna nawet Kia Ceed...
:-)
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
galex napisał/a:
Phii, tę bajkę to zna nawet Kia Ceed...

Muszę ze swoją poważnie porozmawiać... bo ona nie zna. Pewnie nie była wtedy w szkole...
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
Już myślałem, że konfabuluję.
Ale nie, 1. film jaki wyskoczył:
https://youtu.be/Le7g2vBmn9M
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Aaaa... to dwójka i to na pogański rynek wypuszczona... moja nie umie...
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Na forum obowiązuje "poprawność polityczna" - rynek nie pogański, tylko afrykański... znaczy się, dla Angoli :-P
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
Niepogańskie też potrafią. Fajny bajer ;-)
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Przecież nawet w Astrze są takie zegary.
 
lazar  Dołączył: 23 Cze 2010
MCsubi napisał/a:
Przecież nawet w Astrze są takie zegary.

Na pewno w aktualnym modelu. Nawet w wersji z silnikiem od traktora...
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
E39 też zna tę bajkę. A jakie to stare auto.
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
Sorki za obrazę twojego Japończyka i przezywanie go Czechem: :-)

A te wskazówki to "wiocha". Corsina też tak robi(synchronicznie dwoma zegarami) i świeci choinką kontrolek. Tylko czemu to służy. No ale to ni Niemiec, Ni francuz, a konstrukcyjnie pamięta jeszcze USA
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
radek_m, taki test - czy aby wszytko dziala
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
W124 ma taki test zegarów, a raczej bezpiecznika, ze jak przestaje podawać prąd to wszystkie opadają w momencie naciskania hamulca. I piszczy delikatnie. To oznacza, ze należy wyczyścić bezpiecznik! Po wyczyszczeniu zegary działają jak nowe.
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Uff, myślałem, że miałem jakiegoś wybrakowanego w124 bo mój tak zegarami nie robił (jak ta kia ) a tak w pierwszej chwili odczytałem post M.K. :mrgreen:
A ja ostatnio przejechałem się C3 z silnikiem 82KM. Bo zaczynam się zastanawiać czy nie iść po kosztach w nowe auto (po co więcej za turbo, za większe auto płacić?).
Fajne autko. Zachwyciło mnie miękkie zawieszenie. Silnik do 80tki zdziwił mnie swą żwawością, powyżej to już przyśpieszanie trwa wieki. Wygodne fotele. Mnie się teraz jeździ za twardo moim kombi (znaczy teraz jak mam komplet kół, to jest miękko, ale na pusto...). Fajne wnętrze, a chwilę wcześniej siedziałem w ka+ (tandeta) i Fieście VIII. Tylko muszę się przymierzyć z walizkami i fotelikiem czy aby się pomieścimy. A różnice za większe auto wydać na no T70-200 :mrgreen:
 
pjak  Dołączył: 28 Kwi 2008
Wiecie co???
Próbuję sprzedać fabię 1,4 tdi 2009 rok z niskim przebiegiem (155kkm) i ni chorery nie chce się sprzedać.
Słyszę tylko ile można opuścić i czemu taka rozbita?
Auto w pełni sprawne, a że poobijane??? No cóż sam taką kupiłem. bo zawsze mniej szkoda jak obiją na parkingu.
Jeśli ktoś szuka taniego w utrzymaniu autka to polecam się.
Ja przesiadłem się z tico. kosmos.
Dla użytkowników Pentaxa bonus 10%. Polecam
 
Paffcio  Dołączył: 29 Maj 2006
pjak napisał/a:
Dla użytkowników Pentaxa bonus 10%. Polecam

Zróbmy deal. Ja biorę bonus, auto zostaje dla Ciebie :mrgreen:

(sorki, mam ostatnio ciężką głupawkę)
 
arekzg  Dołączył: 30 Wrz 2015
M.K napisał/a:
E39 też zna tę bajkę. A jakie to stare auto.

W e34 trzeba było wcisnąć nypel przy zegarach i przekręcić kluczyk.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Rozglądam się za Fiatem Bravo 1,4 T-Jet i jakaś masakra jest z cenami aut benzynowych w krainie dieslem płynącej. I tak trochę przez przypadek zerknąłem sobie na Alfę Romeo Sportwagon 1,8 140KM. Warte to zainteresowania? Z tego co czytam silnik Opla może nie przysparza emocji, ale nadaje się do poruszania, nie pali dużo i nie ma drogiego osprzętu (w akcie desperacji LPG można włożyć). Zawieszenie - wiadomo - bardziej skomplikowane niż w Bravo, ale to jednak inny komfort i raczej całości nie będę wymieniał za jednym razem. Przestrzeń zdaje się podobna, a jednak bagażnik troszkę większy. No i kurczę, to Alfa! Są jakieś przeciwwskazania takiej konfiguracji?
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Enzo, w filmie "Dirty Dancing" jeden z bohaterów podrywał siostrę głównej bohaterki na opowieść o tym, jak zbiera pieniądze na Alfę Romeo.
Więc zasadniczo nie musisz Alfy kupować, ale po prostu zbierać na nią pieniądze. Gorzej, jeśli masz już pieniądze uzbierane, wtedy kupić trzeba :-)
 
lazar  Dołączył: 23 Cze 2010
Enzo napisał/a:
Rozglądam się za Fiatem Bravo 1,4 T-Jet i jakaś masakra jest z cenami aut benzynowych w krainie dieslem płynącej. I tak trochę przez przypadek zerknąłem sobie na Alfę Romeo Sportwagon 1,8 140KM. Warte to zainteresowania? Z tego co czytam silnik Opla może nie przysparza emocji, ale nadaje się do poruszania, nie pali dużo i nie ma drogiego osprzętu (w akcie desperacji LPG można włożyć). Zawieszenie - wiadomo - bardziej skomplikowane niż w Bravo, ale to jednak inny komfort i raczej całości nie będę wymieniał za jednym razem. Przestrzeń zdaje się podobna, a jednak bagażnik troszkę większy. No i kurczę, to Alfa! Są jakieś przeciwwskazania takiej konfiguracji?

Pytaj Grzesia Kowalewicza. Na pewno miał, może jeszcze ma, Sportwagon tylko że z napędem 4x4. Może coś podpowie.

Kytutr napisał/a:
Enzo, w filmie "Dirty Dancing" jeden z bohaterów podrywał siostrę głównej bohaterki na opowieść o tym, jak zbiera pieniądze na Alfę Romeo.
Więc zasadniczo nie musisz Alfy kupować, ale po prostu zbierać na nią pieniądze. Gorzej, jeśli masz już pieniądze uzbierane, wtedy kupić trzeba :-)

To jak już na podryw to może:
Maserati Quattroporte
Chociaż która kobieta doceni dźwięk V8 :roll:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach