plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Bębny piszczą :mrgreen:
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
plwk napisał/a:
Bębny piszczą :mrgreen:
Wystarczy odblokować ręczny ;-)
 

Pyrek  Dołączył: 22 Lis 2010
i trochę marnie wyglądają pod alufelgą ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
cube007 napisał/a:
Wystarczy odblokować ręczny

Podobno błąd konstrukcyjny tarczy kotwicznej.
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Ryszard, nie wiem, ale Corsa, którą jeździłem (a raczej dwie), przez dwa lata hamowała super. Gdy rozwaliłem przedni zderzak i auto było 4 dni na lakierowaniu i wymianie, to ta corsa z bębnami z tyłu miała mega słabe.
Co ciekawe ja mimo dość dynamicznej jazdy i spalanie i min zużycie klocków mam na normalnym poziomie. Ot tak zwana eko jazda, tj dojazd na biegu do skrzyżowania, nie jadę do końca i mocno hamuję, a zwalniam stopniowo itp.
Pracowałem w Coca Coli (tfu co za firma) i tam w yarisach mieliśmy gps, który liczył wiele rzeczy min spalania, zawsze miałem w normie, choć jeździłem ostrzej od chłopaków. Ale fakt, że tak zwanej ciężkiej nogi nie mam.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
plwk napisał/a:
Bębny piszczą
Moje bębnią, ba bam! 8-)

[ Dodano: 2019-01-07, 21:35 ]
potraff napisał/a:
Corsa, którą jeździłem (a raczej dwie), przez dwa lata hamowała super. Gdy rozwaliłem przedni zderzak i auto było 4 dni na lakierowaniu i wymianie, to ta corsa z bębnami z tyłu miała mega słabe.
Przednie hamulce mają więcej roboty, tył raczej nie decyduje o skuteczności - ale nie jeździłem nigdy Corsą. Mój Asteriks za to pięknie hamował - a też miał tył na bębnach. Może tamten "pożyczak" z warsztatu był jakiś zaniedbany? ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Jak muszą być dobite tylne hamulce żeby je było czuć?

W Felicii przez pewien czas (nie wiem ile - tzn na przeglądzie było ok, pół roku później nie) nie hamował jeden bęben z tyłu- dowiedziałem się przy awaryjnym hamowaniu jak złapałem jedną stroną kałużę i kontrola trakcji w następcy Favorita nie zadziałała ;-) Hamowanie było na zero ;-)

Z kolei w drugą stronę też ciężko- ile razy zapomniałem zwolnić ręcznego i przejechać się kawałek zanim się zorientowałem (żeby nie było- ręczny trzyma dobrze :-P )
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
W Fabii 1 na przeglądzie po 7 latach wyszło, że tylne hamulce praktycznie nie istnieją. Podczas codziennej jazdy tego nie odczuwałem.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Ma ktoś doświadczenia z jazdą hybrydą, zwłaszcza po autostradzie? Fajne to jest?
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
A ja bym się przejechał Teslą :roll:
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
opiszon napisał/a:
Jak muszą być dobite tylne hamulce żeby je było czuć?
Miałem kiedyś okazje doświadczyć sytuacji, kiedy tylne zaciski się powoli zapiekały - taki błąd konstrukcyjny inżynierów z ATE.
Ile pracują tylne hamulce dowiedziałem się po naprawie. Pewnie, że przednie robią jakieś 60-70% roboty, ale bez sprawnego tyłu jest niebezpiecznie, niestabilnie i gorzej się hamuje.

[ Dodano: 2019-01-07, 22:47 ]
Kytutr, zależy z jaką prędkością. ;-)
Hybrydy przy jeździe bez hamowania tracą wszelki sens.
 
lazar  Dołączył: 23 Cze 2010
Kytutr napisał/a:
Ma ktoś doświadczenia z jazdą hybrydą, zwłaszcza po autostradzie? Fajne to jest?

Jechałem ale nie prowadziłem. To była Toyota Prius, taksówka. Aż się zastanawiałem czy kolejnym razem zamawiając taksówkę nie zastrzec, ze hybryd nie przyjmuję. Rozumiem, że zaraz ktoś napisze że McLaren P1 to też hybryda, ale osoba posiadająca trochę benzyny we krwi nie akceptuje hybryd tak samo jak skrzyń CVT ;-)
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Przejedź się Civic X z CVT.
Z hybryd polecam 600h :mrgreen:
 
lazar  Dołączył: 23 Cze 2010
MCsubi napisał/a:
Przejedź się Civic X z CVT.
Z hybryd polecam 600h :mrgreen:

Przejechałem Subaru Forester XT koło 1000 km. Silnik super, ale do skrzyni się nie przekonam.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
opiszon napisał/a:
Z kolei w drugą stronę też ciężko- ile razy zapomniałem zwolnić ręcznego i przejechać się kawałek zanim się zorientowałem
Ja raz (daawno temu, będąc świeżo upieczonym kierowcą) zorientowałem się dopiero jak samochód w ogóle przestał hamować, bo się płyn zagotował czy jakoś tak... To mnie wyleczyło z zapominalstwa...
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Fajna rzecz dla leniuchów i zapominalskich - pozycja P(ark) w automacie. Ja już prawie wcale nie używam ręcznego :-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Codziennie używam ręcznego, minimum 4 razy, po wyjeździe z garażu, przed wjazdem i wyjazdem z pracy i przed wjazdem do garażu. Dzięki temu linka się nie zablokuje.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
plwk napisał/a:
Dzięki temu linka się nie zablokuje.
Powiedz to Mondeo Mk3 :evilsmile: Tego też zostawiałem wyłącznie na biegu. :lol:

[ Dodano: 2019-01-08, 09:52 ]
Gwoli ścisłości: Mondek miał wadliwą konstrukcję zacisku hamulcowego, linki tu nie były winne.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie zostawiam na ręcznym tylko na biegu. Zaciągam hamulec gdy otwieram lub zamykam drzwi do garażu oraz gdy wychodzę uruchomić elektroniczną kontrolę czasu pracy.
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
a ja ciągle zostawiam na ręcznym a nie na biegu - praktycznie ciągle kiedy auto zostawiam ręczny zaciągam - jeszcze nie miałem problemów z linką ani zapiekaniem się czy czegos.
jedyny problem jaki się okazął (po za wymianą zużytych szczęk i bębnów) był bród na wiosne i hałas z hamulców - skończyło się rozmontowaniem, wyczyszczeniem i poskładaniem
ale ja mam 18 letnie autko wiec się nie znam

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach