Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kytutr napisał/a:
Wszystko pięknie, ale jak sprzedać auto, w którym coś się sypnęło?

I to jest druga strona medalu..
"Jakbym wiedział, że się przewrócę to bym wcześniej usadł"
Chociaż wraki też skupują. :evilsmile:
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Arti napisał/a:
Astra, kombi jest paskudne, fotele niewygodne. nie.

W Focusie nowym siedziałeś? Bo ja tak i właśnie te fotele mnie się bardzo podobały, tzn wygodnie siedziało, ale muszę jeszcze się na nich przejechać, w kwestii foteli dalej teśkno mi do tych z cactusa...
Mnie się bardziej środek w i30 podoba niż w Ceed. Honda...nie myślałem, min przez akcję ze skrzynią w TypR, no i znajomi mają ufo, kurde twarde to jak szla(k)g.
Co do ceny, to fakt, jak oglądam z podstawowym silnikiem i30 to jest atrakcyjna, a już z 1,4 140 KM to cena spora, nie porównywałem cen kia z mocniejszym silnikiem. Bo z podstawowym to (katalogowo) niżej jednak Hyundai.
Kytutr napisał/a:
ale jak sprzedać auto, w którym coś się sypnęło?

Można, ale taniej. Ale mnie nie o to chodzi. Jak się zepsuję, naprawię, ale kolejny wnerw będzie, że pieniądze wydaje nie na to co potrzeba :mrgreen:

Dawno temu wtopiłem z w124. Auto sporo stało na placu, kupiłem za cenę x2, po roku okazało się, że trzeba zrobić przegląd, butla z gazem straciła ważność, wydech poleciał...auto sprzedałem za 1/6 ceny zakupu, bo nie miałem pieniędzy aby w nie włożyć. Gość kupił go potem za 2,5x tej kwoty co ja oddałem. Drogi interes...
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
potraff napisał/a:
Dawno temu wtopiłem z w124. Auto sporo stało na placu, kupiłem za cenę x2, po roku okazało się, że trzeba zrobić przegląd, butla z gazem straciła ważność, wydech poleciał...auto sprzedałem za 1/6 ceny zakupu, bo nie miałem pieniędzy aby w nie włożyć. Gość kupił go potem za 2,5x tej kwoty co ja oddałem. Drogi interes...
Kolega z mojego zespołu ma Mercedesa S123 (czyli "beczkę" kombi) rocznik 1983 (o ile dobrze pamiętam), w pięknym kolorze Cactus Green. No i nie nudzi się z tym samochodem - jak naprawi jedną rzecz, to druga zaraz się psuje. W firmowym garażu musiał podkładać kartonik pod auto, bo coś tam ciekło. Ale auta nie chce zmieniać na nic innego.
Z drugiej strony ja nieomal stałem się kiedyś właścicielem Saaba 900 (pierwszej generacji), więc gdyby nie to, że spłonął (bo został ukradziony, zanim dostał się w moje ręce), to pewnie sam bym teraz podkładał kartonik i jeździł po serwisach.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
potraff napisał/a:
W Focusie nowym siedziałeś?

Nie, jakoś cena nowefo Focusa mnie odstraszała od tego salonu do tej pory.
Kytutr napisał/a:
Mercedesa S123 (czyli "beczkę" kombi) rocznik 1983

Bo takie samochody nie powinny już pracować jako codzienne osiołki. Kumpel też ma W123 z tego okresu, ale to jego autko do cieszenia, pieszczenia i niedzielnych przejażdżek z "mami". A na codzień zarzyna inne samochody.
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
A więc na świeżo.
i30 odpadł. W miarę fajne auto. Ale po prostu...no nie.
Elantra fajne wygodne auto.
Astra V. Siedziałem w IV sedan. Tak twardej kanapy tylnej nie pamiętam. Żona to potwierdza. Do tego średnio, no dobra w ogóle nie wyprofilowana ta kanapa (hyundai ma lepszą). Miejsca też średnio, jak w i30.
Opel Combo. To jest dużo większe auto od Berlingo mkII. Prawie jak dostawczak. Siedzenia trzy na tylnej kanapie, ale wąskie.
Focus mkIV. O dziwo najwięcej miejsca w nim (w porównaniu Astra V i i30), najwygodniejsze fotele i kanapa. Miejsca z tyłu na nogi jak w Elantrze.
Przejechałem się wersją ST Line z silnikiem 1,0 125KM. Bardzo fajnie ten silnik chodzi, fajnie się rozpędza, choć to nie jest rakieta. Cicho. O dziwo zmiana na ustawienie w tryb sportowy, powoduje rzeczywiście szybszą reakcją na gaz, kierownica przyjemniej się nią kręci. Kurcze a jak to auto się drogi trzyma. Ciut twardsze zawieszenie, ale to poprzez wersję.

Ale jako ciekawostkę żonie wspomniałem o C maxie. Poszliśmy obejrzeć. Potem jazda, po niej noszenie fotelika i sprawdzanie jak się siądzie w dwie osoby z tyłu obok fotelika. Cmax siedzi się wyżej, środkowy "fotel" lekko do góry wywyższony powoduje, że o ile w Focusie barkiem się z żoną dotykaliśmy, to w Cmaxie już nie, plus więcej miejsca od strony okna, bo siedzi się wyżej. Najwygodniejsze siedzenia. Wycena prawie taka sama jak nowego focusa. A o ile kokpit w focusie mkIII mnie zbyt za bardzo otaczał, to w Cmaxie już czułem się podobnie jak w moim mondeo.

Teraz pytanie czy 1,0 125KM ale wyposażenie ciut lepsze, czy też 1,5 150KM, albo może 1,6 125KM? Bo żona chcę Cmaxa :mrgreen:
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
potraff napisał/a:
Teraz pytanie czy 1,0 125KM ale wyposażenie ciut lepsze, czy też 1,5 150KM, albo może 1,6 125KM? Bo żona chcę Cmaxa :mrgreen:
Miałem okazję jeździć trochę C-Maxem 1.0 125KM - IMO to jest idealny silnik do Fiesty... Ten model znika z rynku, więc jeśli się zdecydujesz, ostro negocjuj cenę ;-)
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
cube007 napisał/a:
IMO to jest idealny silnik do Fiesty.

Czyli 1,5 150KM ?
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Im dalej od fordowskich ecoboost, tym lepiej.
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
A czemu?
Ja robię 10tys rocznie. Nie zamierzam oleju zmieniać więcej niż co 15tys km.
Kolega z forum górskiego ma 1,5 i nie narzeka. Jeździ już 4rok.
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Kytutr napisał/a:
jeździł po serwisach.

Święte słowa. Saaby to tylko dla amatorów. Czego się nie dotkniesz (w 9-3) to musisz potem to na nowo w komputerze programować. Ale za to masz czujnik poziomu płyny do spryskiwaczy, system audio na światłowodach i takie tam :)
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
potraff napisał/a:
A czemu?
Ja robię 10tys rocznie. Nie zamierzam oleju zmieniać więcej niż co 15tys km.
Kolega z forum górskiego ma 1,5 i nie narzeka. Jeździ już 4rok.

Jeśli kupujesz nówkę, to pewnie dłużej niż na cztery lata. Nie będę cytował kumpla z serwisu forda, z grubsza opisane jest tutaj. Nie jest to jakiś rzadki przypadek, koleżance silnik padł po 60 kkm, spójrz na ceny używek, są niskie i ciężko sprzedawalne.
https://www.auto-swiat.pl...-diesla/wd84tp1
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
U mechanika rozmawiałem o silnikach benzynowych w hyundaiu. Też narzekał, ale jak wspomniałem o nowym aucie, to powiedział, olej częściej wymieniać niż serwis mówi i ok.
Czytałem w nocy ten artykuł. Mam mętlik w głowie. Na forum forda nie widzę pojawienia się tego problemu.
Na auto dostałem w ofercie 5cio letnią gwarancję.
Pytanie o % problemów z ogólnej liczby.

Ale dzięki za zwrócenie uwagi. Mam co myśleć :evil:
;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
potraff napisał/a:
olej częściej wymieniać niż serwis mówi i ok

Potwierdzają to mechanicy i testy. Jakiś Rosjanin robił test na 1.2TSI i wyszło mu, że filtr oleju blokuje się przy przebiegu około 8 tys. i potem idzie, bez filtrowania na przelew. Przy obecnym stanie powietrza, również filtr powietrza powinno wymieniać się razem z olejem i filtrem oleju.
 

kerad  Dołączył: 02 Sie 2006
Wg katalogu Civic 4D 92-116 tys. zł, Fucus 72-103 tys. zł :?: Jak już nowe TANIE auto do intensywnej eksploatacji to Audi Q8 wydaje się być całkiem fajne.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
No weź. Przy cenie Q8 to te wszystkie focusy, civiki nówki z salonu rzeczywiście wychodzą tanio. :mrgreen:
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
potraff - poznałeś dynamikę Focusa 1.0EB. C-Max to większa buda i co najmniej 100kg więcej...
Co do awaryjności (nie tylko EB) - wszystkie te opinie budowane są również na egzemplarzach, którym zniknęło 150-200tys km przebiegu podczas przekraczania granicy :roll:

BTW. Każdy mechanik twierdzi, ze w każdym aucie trzeba wymieniać olej częściej niż zaleca producent. Przecież z czegoś trzeba żyć ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
kerad napisał/a:
Audi Q8 wydaje się być całkiem fajne

Dlaczego nie R8 8-)
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
cube007, o właśnie. Pytałem teraz osoby, która ma ciut większe ode mnie obejście z autami i na to samo zwrócił uwagę.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Co innego, gdy mechanik mówi, że wymiana co 30kkm jest zbyt rzadka, co często proponują producenci, a co innego, gdy każe wymieniać syntetyk częściej niż co 15kkm. Podejrzewanie, że mechanikom zależy na tak prostej i taniej robocie, jak wymiana oleju, to lekka przesada, oni potrafią dużo lepiej złupić. Z oleju mają grosze.
Benzynowych fordów z turbiną jest wystarczająco dużo krajowych, by móc wyrobić sobie na ich temat zdanie, no i nie tylko te modele przywozi się ze skręconym licznikiem, tylko wszystkie.
W sumie już się zgubiłem jakie to ma być auto, nowe tanie, czy drogie używane.
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Robert napisał/a:
W sumie już się zgubiłem jakie to ma być auto, nowe tanie,

Dla mnie tanie auto to nowe.
Auto ma jeździć, nie stać u mechanika. Auto ma się nie psuć, gdy naprawa kosztuje setki złotych, bądź trzeba lawety by do mechanika dojechać.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach