cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
  [recenzja] Fuji S5700 - krótka recenzja
Postanowiłem napisać te parę słów, na wypadek gdyby ktoś zastanawiał się nad kupnem lustrzankoidalnego kompaktu fuji s5700.
Tak się bowiem złożyło, że na weekend nie miałem KaSetki, jechałem w góry, liczyłem na fajne zdjęcia, więc pożyczyłem od mamy jej fuji S5700. To był błąd. Ale po kolei.

Zacznę od plusów:
- aparacik jest mały i bardzo lekki, jakby w środku był pusty
- trzyma się wygodnie
- obiektyw, mimo 10-krotnego zooma nie wysuwa się, co chyba najbardziej podoba mi się w tym aparaciku
- automatyczny balans bieli przy świetle dziennym (obojętnie czy jest słońce, chmury czy się zmierzcha) daje radę
- AF jest stosunkowo szybki

A teraz minus zasadniczy:
- Fuji zaoszczędziło na matrycy, co objawia się tragicznym wręcz zaszumieniem zdjęć (już na ISO200) i ohydnym, cyfrowym rozmazaniem szczegółów :evil:

i minusy mniej zasadnicze:
- brak stabilizacji przy tak długim zoomie i kiepskiej matrycy (podbijanie ISO nie ma sensu) powoduje, że długi koniec zooma - poza słonecznymi chwilami - jest niemal bezużyteczny;
- aparat jest stosunkowo wolny, włącza się co najmniej tak samo długo jak mój canonik A700, który musi wysunąć z siebie obiektyw; przeglądanie obrazków i ich powiększanie psuje krew;
- nie ma trybu "drzemki", aparat wyłącza się po zadanym czasie i żeby robić zdjęcia trzeba go od nowa włączać;
- wizjerek elektroniczny jest chyba gorszy niż w starym nikonie5700;
- menu jest zagmatwane i nieintuicyjne

podsumowując - żałuję, że nie zabrałem w góry wysłużonego canonika A700. Fuji s5700 nie ma sensu. No chyba, że do niedzielnego pstrykania na spacerze po mszy.
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
Noo cóż miałem przez jakiś czas do czynienia z fuji s 9500 i...nigdy więcej fuji. Chwalone w prasie, przez urzytkowników a ja tych zalet nie widziałem. Słunna "niskoszumowa matryca" fuji to zwykła ściema.
 

Sadorg  Dołączył: 29 Sty 2008
sam korzystałem swego czasu z S5600.
Zdjęcia oglądane na monitorze w rozdzielczości 1024x768 wyglądały jeszcze jako tako, ale faktycznie w powiększeniu 1:1 była masakra.
 
studentmibm  Dołączył: 29 Mar 2008
Moj tata ma Fuji s5800. Tryb auto w tym aparacie to padaka, duzo lepiej jest na manualu, i tam juz sie idzie jako tako pobawic. Ogolnie to taki zwykly kompakt w troche bardziej 'bajeranckiej' obudowie.
 

oc  Dołączył: 29 Kwi 2008
S5600 używałem dłuższą chwilę i tam iso800 było akceptowalne, a 1600 po lekkim odszumieniu na odbitce 20x30 dawało nawet radę, ale widocznie szumofobia jeszcze mnie nie dopadła.
Tryb auto jest mało używalny podobnie jak duże "zumy" (mydełkuje <sic>).
Robiłem raw-y na karcie xd m, zapis trwał chyba z 30s. :-P

S5600 jest IMHO sporo lepszym sprzętem od S5700, ale posiada wszystkie wady kilkuletniego kompakta (wolny af, wolny start itd..
 
Szyms  Dołączył: 06 Lut 2008
Heh... sam jestem Fujem (s6500) i muszę powiedzieć że ta firma skończyła się na s5600/s6500/s9500 jak Metallica na Kill'em All :-P .

Coraz to nowsze kompakty (wspomniane 5700 i 5800, oraz cuda z 18x zoomem) są kontynuując wątek muzyczny jak płyta St. Anger wspomnianego wyżej zespołu ;-) (tandeta dla mas mimo chlubnych kompaktowych tradycji firmy :-) ).

Ich honor ratuje jednak nowy S100fs (coś jakby Death Magnetic :D), który IMHO, gdyby nie cena mógłby spokojnie walczyć z d40. Nie będę się o nim wypowiadał bo nie zbadałem go organoleptycznie, ale przez pryzmat testów i specyfikacji prezentuje się super.

Co do szumności - chyba najlepszym modelem tej firmy pod tym względem jest s6500. Przy optymalnym stosunku mpix (6) do wielkości matrycy (1/1.7) jest naprawde nieźle, a dodając też specyficzną konstrukcję matryc Super CCD używalne jest iso 800 (nie mówiąc o rozpiętości tonalnej która zapewnia ta konstrukcja :D).

Ekajana napisał/a:
Noo cóż miałem przez jakiś czas do czynienia z fuji s 9500 i...nigdy więcej fuji. Chwalone w prasie, przez urzytkowników a ja tych zalet nie widziałem. Słunna "niskoszumowa matryca" fuji to zwykła ściema.


Po pierwsze - prawdopodobnie patrzysz na to przez pryzmat usera lustrzanki, nie zapominaj że to tylko kompakt, a po drugie akurat w 9500 matryca ma napakowane 10mpix.
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Szyms napisał/a:
Co do szumności - chyba najlepszym modelem tej firmy pod tym względem jest s6500. Przy optymalnym stosunku mpix (6) do wielkości matrycy (1/1.7) jest naprawde nieźle, a dodając też specyficzną konstrukcję matryc Super CCD używalne jest iso 800 (nie mówiąc o rozpiętości tonalnej która zapewnia ta konstrukcja :D).


Tutaj bym dodał że dokładnie tę samą matrycę ma F31fd.
Tylko nie wiedzieć czemu nie wyposażyli go w możliwość zapisu RAW'ów o-(


I jeden taki cholera leży mi na biurku i się kurzy - po miesiącu używania chyba ujrzał światło i już mu tak zostało - tj. podgląd jak i każde zdjęcie to białość absolutna, czasem wpadająca w róż/fiolet o-(
Po analizie w serwisie stwierdzili że matryca i nawet jak by chcieli to nie mają jak naprawić bo nie ma skąd części wziąć o-( Szkoda go bo to fajny solidnie zbudowany kompakcik był...

Był bez gwarancji, ze stanów.
 

rudi  Dołączył: 10 Wrz 2008
Pierwszy mój pościk - więc witam szanowne grono - zaszczyt to dla mnie tu gościć , tyle dziobania :-P
Przerobiłem na s5600 ponad 11000 shotów - niektóre nawet wyszły(można obaczyć na mojej picassie - zapraszam ) , gdy trafił przypadkiem w sklepie do mojej ręki s5700 ... nie miałem ochoty nic nim robić . Co do szumów w 5600 to potwierdzam - mało i do iso800 używam .
 
jungli
[Usunięty]
Najlepszym maloszumnym fuji jest S3 PRO:) spokojnie 1600 robie i tak analogowo pozadanego ziarna nie widze:)

Fuji 6500 byl niezly, mialem i gdyby nie oczywiste ograniczenia, pewnie nadal bym mial.

hej :mrgreen:
 

Nazwany  Dołączył: 31 Lip 2008
Fuji S 5700
Po długiej przerwie w zabawie w foto, zdecydowałem się ponownie zabawiać się aparatem foto. Poprzednio, przed wielu laty, posługiwałem się lustrzanką Exakta Varex, mając do dyspozycji kilka wymiennych obiektywów.
Jeżeli powrócić do foto, to należało iść z duchem czasu i postępem technologicznym. Wzbogacony o informacje, co to jest fotografia cyfrowa, kupiłem Fuji S 5700. Wybór mój padł na ten model bo innych Fuji nie było aktualnie w sprzedaży, oraz to, że miał menu w języku polskim.
Zabawiałem się tym aparatem jakiś czas, starając się poznać tajniki fotografii cyfrowej - co do tej pory nie bardzo mi się udało.
Aparat Fuji S 5700, to słaba namiastka poprzedników (jak np. F 5600). Beznadziejna optyka. Bardzo słaba matryca (napakowana pikselami na małej powierzchni). Funkcjonalność aparatu dobra. Dobrze trzyma się w ręku. Wygodnie operuje funkcjami w menu. W sumie dobry aparat (jak kompakt) do nauki. Rozmiary zbyt duże, by można swobodnie włożyć do kieszeni, torby czy sakwy, na wycieczkę rowerową. Po jakimś czasie ekspoloatowania S 5700, stwierdziłem, że możliwości techniczne tego aparatu dla mnie już się wyczerpały. Postanowiłem kupić lustrankę. Wybór padł na Pentax K 20 D. Dlaczego ten model? Wiele powodów, bo to najnowszy - sztandarowy model tej szacownej firmy. Nad to, mam uprzedzenia do C i N. Pozdrawiam entuzjastów firmy Pentax!
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
  Kompakcik
Jeżeli już jakiś kompakcik chcemy kupić, to na dzień dzisiejszy wchodzi w rachubę tylko Lumix FZ50. Kapitalna (PODKREŚLAM!) optyka, świetne wykonanie (zwłaszcza model czarny), funkcjonalność i możliwości twórczego "pokombinowania". Trochę szumi to fakt, ale wszystko szumi, w dodatku to rzecz do ominięcia, jeżeli się trochę pomyśli. Sprawdził się wielokrotnie, fajny był.... :cry: Kupiłem go za 1,700, teraz już biega po 1100-1200. Sprzedałem Lumixa miesiąc temu żeby kupić Pentaxa, ale trochę mi go brakuje. Nowa miłość rozkwita (Pentax), ale o starej zapomnieć trudno :-( Pozdrawiam przedmówcę - z podobnych powodów sięgnąłem po Pentaxa - renoma, tradycja, klasa...[/center]
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Re: Fuji S5700 - krótka recenzja
cypis napisał/a:
Postanowiłem napisać te parę słów, na wypadek gdyby ktoś zastanawiał się nad kupnem lustrzankoidalnego kompaktu fuji s5700.


podsumowując - żałuję, że nie zabrałem w góry wysłużonego canonika A700. Fuji s5700 nie ma sensu. No chyba, że do niedzielnego pstrykania na spacerze po mszy.


Nie wszyscy wiedzą, że aparaty Fuji dzielą się na prawdziwe Fuji i Sony z napisem Fuji.
Ty maiłeś ten drugi więc nie dziw się że wysokie ISo było na poziomie Sony właśnie.
Sprawdź S6500fd przy ISO 800 w szumach nie zauważysz różnicy z lustrzanką APS-C a trzeba wziąć pod uwagę ,że to matryczka tylko 1/1,7" !!!

Miałem S7000 i porównując zdjęcia z istem Pentaxa oprócz różnic w głębi ostrości z racji wielkości fizycznej matrycy to nie widzę niczego na korzyść Pentaxa.
Może gdybym mógł kupić tanio zoom 6x ze światłem 3 na 210 mm byłoby lepiej ale nie stać mnie na coś takiego. W efekcie Pentax używany prz yISO 800 lub 1600 nie daje lepszych rezultatów niż S7k na ISO 400.
Do tego synchronizacja lampy 1/180s przy słońcu nie pozwala na robienie zdjęć z sensownymi przysłonami a S7000 synchronizował do 1/1000 s.
Do tego nie było żadnych problemów z FF/BF a AF wolniejszy nie był (rozwiązanie hybrydowe - układ matrycowy wspomagany zewnętrznymi czujnikami)
 
mirekin  Dołączył: 03 Gru 2008
Kilka lat fociłem na fuji s602z. To od niej wywodzi się s9600 i s100. Te fuji naprawdę są w porządku, choć wiadomo, że K 10 d lepszy... Natomiast s 5700 to porażka powstała w wyniku dużego udziału księgowego firmy fuji :) w fazie projektowania tego modelu.
 

Nazwany  Dołączył: 31 Lip 2008
mirekin napisał/a:
... Natomiast s 5700 to porażka powstała w wyniku dużego udziału księgowego firmy fuji :) w fazie projektowania tego modelu.

Mirekin

W pełni potwierdam, bo miałem ten model fuji. Brał w tym udział również księgowy z naszego kraju, bo menu jest również w języku polskim, co nie zdarzało się we wcześniejszch modelach tej firmy.

Ja kupiłemm go dlatego, że innych modeli nie było w sprzedaży a potrzebowałem aparat do nauki fotografii cyfrowej. Pozdrawiam!
 

makak  Dołączył: 31 Sie 2008
Ekajana napisał/a:
Słunna "niskoszumowa matryca" fuji to zwykła ściema.


Taka ocena zależy od tego jak wielkim byłeś/jesteś szumofobem i do jakich aparatów je porównywałeś. Zaawansowane kompakty S5600, S6500fd i w mniejsztm stopniu S9500/9600 były liderami jeśli chodzi o panowanie nad szumami. Owcześni konkurenci jak Lumixy FZ8, FZ50, Olympusy SP-510 UZ, Sony Hx, megazoomy Kodaka znacząco odbiegały w tej kwestii od produktów Fujifilm.

Szyms napisał/a:
Coraz to nowsze kompakty (wspomniane 5700 i 5800, oraz cuda z 18x zoomem) są kontynuując wątek muzyczny jak płyta St. Anger wspomnianego wyżej zespołu (tandeta dla mas mimo chlubnych kompaktowych tradycji firmy ).


W pełni się zgadzam, niestety :-( . Szkoda bo FujiFilm traktowałem podobnie jak Pentaksa - czyli firmę wypuszczającą bardzo dobre i przemyślane aparaty choć dość niszową na rynku. Pewnie pośrednio przez zamiłowanie do Fujifilm wybrałem Pentaksa jako lustrzankowego następce S6500fd.
 
Szyms  Dołączył: 06 Lut 2008
makak napisał/a:

Pewnie pośrednio przez zamiłowanie do Fujifilm wybrałem Pentaksa jako lustrzankowego następce S6500fd.


To jest nas dwóch :-B
 

AreKc  Dołączył: 27 Cze 2008
Szyms napisał/a:
To jest nas dwóch

Trzech, w moim przypadku był to S7000. Który, nawiasem mówiąc, po dwóch naprawach mechanizmu wysuwania obiektywu wciąż działa i ma się dobrze.
 

skony  Dołączył: 14 Lut 2009
;-) Najwyraźniej widać pewną tendencję..
Ja na ka10 przeskoczyłem z s5500 i mam do niego pewien sentyment.
Może niewielka matryca (4M) ale do nauki fotografowania wręcz ideał więc zostawiłem dla dziecka..
 

makak  Dołączył: 31 Sie 2008
skony napisał/a:
Może niewielka matryca (4M) ale do nauki fotografowania wręcz ideał


Otóż to! Ja uczyłem się wszystkiego na S6500fd. Po rocznej zabawie z tym kompaktem doskonale wiedziałem czego będe szukał w lustrzankach i na czym mi zależy a co mnie nie obchodzi. Dzięki temu zakupiłem lustrzankę będąc w pełni świadomym wyboru i nie pisząc ani jednego posta typu: "hej pomóżcie mi wybrać...". 8-)
Mam sentyment do tej marki ;-) .
 

majpitek  Dołączył: 14 Gru 2008
Witam!
Postanowiłem wtrącić swoje 3 grosze, bo 1,5 roku używałem s6500fd, niesłusznie nazywanym tu kompaktem, bo jest to zaawansowana hybryda. Kupiłem go ze względu na optykę (ręczny zoom, gwint na filtry, MF) i zaawansowane możliwości typu Av Tv M. Czas pracy na jednym komplecie baterii był naprawdę imponujący - około 1000 zdjęć na aku 2500. Aparat sprawował się super, do momentu kiedy padła matryca. Na bardziej kontrastowych obrazach pokazywała się długa pionowa fioletowa krecha. serwis orzekł (za 50 zł), że trzeba wymienić :evil: matrycę i obiektyw..... koszt ok 700 zł. Fuji dawało rok gwarancji, wiec umyli rączki, sklep się wypiął mimo kolejnych 12 m-cy gwarancji z tytułu słynnej niezgodności towaru z umową. I tak zmoczyłem niezłą kasę, dlatego kolejnym zakupem było lustro k200d. Ostrzegam więc przed produktem s6500fd potencjalnych nabywców, zwłaszcza, że ten model funkcjonuje już tylko na rynku wtórnym.
Pozdrawiam.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach