tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
jerz napisał/a:
nie ma sensu budowanie "jak przed wojna

oczywiście, że nie ma sensu, jednak zobaczcie jaki absurd- teraz odbudowują Pałac Saski na Pl. Piłsudskiego. Ma nawiązywać do oryginału, ale obok postawili Metropolitan (nie mówię, że nie jest ładny, bo go lubię) tylko, że niech nikt nie mówi, że jest odwzorowaniem przedwojennego budynku (takie były argumenty za przyjęciem tego projektu). Czyżby szklane domy były w latach 20-tych?
Na Pl. Teatralnym nie pozwolili wybudować banku w stylu nowoczesnym, zatem naprzeciew Narodowego stoi odbydowany Ratusz (tzn. tylko ściana frontowa jest klasyczna, bebechy oczywiście szklane-ale nie widać tego z zewnątrz i nie razi)
Nikt mi nie powie, że budynek sądu nawiązuje do starej architektury. Gdyby nawet był chcoć trochę podobny, to zastosowane materiały są tak kontrowersyjne, że nie powinny były się znaleźć w tym miejscu.
Dabrow napisał/a:
Święte słowo. BO nie inaczej - mamy XXI wiek i nie silmy się na budowanie w stylko rokokoko barroko bo to nie te czasy. Poza tym teraz już nikt tak nie umie i tylko kicz z tego wychodzi

w aśnie nie do końca - przeczytałeś kilka słów powyżej? i to:
Michu napisał/a:
nowoczesny budynek banku wzorowany na stojące nieopodal spichrze. Można kreatywnie łączyć architekturę.

to samo co na Pl. Teatralnym.

jerz napisał/a:
Zgadzam się w pelni - co innego wzorowanie i nawiazywanie do stylu a co innego szklane plomby-potworki.

no właśnie sąd jest plombą potworkiem. Wciśnięty na siłę, nie gdzieś poza obrębem starówki, gdzie można budować co i jak się chce. To tak, jakby koło sukiennic w Krakowie albo pod Zygmuntem w Wawie wybudować coś na wzór wieży Eiffla. Bezguście i łamanie wszelkich zasad architektonicznych. Szkoda, że decydują o tym ludzie, którzy wykształcili się w czasach "dobrobytu wschodniego". Teraz zobaczyli jak można budować nowocześnie i się tym zachłysnęli, więc pozwalają wszystko i wszędzie. Szkoda gadać
 

jerz  Dołączył: 19 Kwi 2006
tref napisał/a:
jerz napisał/a:
... Nikt mi nie powie, że budynek sądu nawiązuje do starej architektury. Gdyby nawet był chcoć trochę podobny, to zastosowane materiały są tak kontrowersyjne, że nie powinny były się znaleźć w tym miejscu.

http://www.ztm.waw.pl/historia/bigjpg/1223.jpg "Troche" podobny to on jest :) Moim zdaniem porblem nie lezy nawet w poczuciu estetyki, ale samym zalozeniu - ze ma byc tak jak bylo, bo bylo dobrze. Twoim zdaniem materialy sa nieodpowiednie, ale wielu osobom sie podoba. I o to chodzi :) Mnie sie na przyklad PKiN nie podoba, ale po 50 latach ludzie sie przyzwyczaili, wiec tym bardzie przyzwyczaja sie do szklanych scian.


jerz napisał/a:
Zgadzam się w pelni - co innego wzorowanie i nawiazywanie do stylu a co innego szklane plomby-potworki.

no właśnie sąd jest plombą potworkiem. Wciśnięty na siłę, nie gdzieś poza obrębem starówki, ....[/quote]
A ja jeszcze raz powtorze, ze moim zdaniem sie mylisz. Porownywanie sadu i galerii w Krakowie jest na wyrost.

Pozdrawiam,
J.
 

Dabrow  Dołączył: 21 Kwi 2006
tref napisał/a:
Nikt mi nie powie, że budynek sądu nawiązuje do starej architektury. Gdyby nawet był chcoć trochę podobny, to zastosowane materiały są tak kontrowersyjne, że nie powinny były się znaleźć w tym miejscu. Dabrow napisał/a:
Święte słowo. BO nie inaczej - mamy XXI wiek i nie silmy się na budowanie w stylko rokokoko barroko bo to nie te czasy. Poza tym teraz już nikt tak nie umie i tylko kicz z tego wychodzi


w aśnie nie do końca - przeczytałeś kilka słów powyżej? i to: Michu napisał/a:
nowoczesny budynek banku wzorowany na stojące nieopodal spichrze. Można kreatywnie łączyć architekturę.




oj rany - ale nie zrozumiałes prostego - nie da się budować tak jak to robiono w czasach np. baroku. A bydgoska siedziba BRE Banku - nie jest potwierdzeniem twojej tezy tylko dowodem na to że panowie z pracowni Bulanda&Mucha potrafią znajdując prosta podstawę stworzyć świetny NOWOCZESNY w 100% obiekt. I wcale go nie stylizując - ja o stylizacji piszę - jest mnóstwo koszmarków które za oblepionymi gipsowo styropianowymi sztukateriami fasadami kryją dramat autora - braku pomysłu, wiedzy i umiejętności przekonania klienta że nowoczesne nie jest gorsze... W samej przytaczanej Warszawie jest mnóstwo udanych powiązań i "wtrętów" nowoczesnych w "historyczną" (w cudysłowiu ze wzgledu na dokonaną w stolicy powojenną rekonstrukcję) tkankę miejską/architektoniczną.
To temat długi i stary jak świat - powiem Ci tylko - gdybysmy wiecznie musieli patrzeć wstecz to do dziś by się budowalo jak w gotyku a Ty byś mieszkał na glinianej polepie (-;
Musi sie znaleźć ktoś kto będzie miał trochę braku szacunku dla historii ((-;

tref napisał/a:
To tak, jakby koło sukiennic w Krakowie albo pod Zygmuntem w Wawie wybudować coś na wzór wieży Eiffla. Bezguście i łamanie wszelkich zasad architektonicznych. Szkoda, że decydują o tym ludzie, którzy wykształcili się w czasach "dobrobytu wschodniego". Teraz zobaczyli jak można budować nowocześnie i się tym zachłysnęli, więc pozwalają wszystko i wszędzie. Szkoda gadać


Wiesz - wpadnij do Krakowa i zobacz jak pięknie (a w szczerej mojej nieironicznej opinii bucowato, małomiasteczkowo i wstecznie) odnowiono płytę Rynku, jakie piękne pożal się Boże postawiono na tejże płycie Rynku latarnie (stylizowane i historyzujące - tylko kuchnia żaden architekt ((poza auterem pewnie)) ani konserwator z ktorym rozmawiam nie potrafi powiedzieć co to niby za styl ma być) itp itd...
Tu masz przyład jak właśnie strach przed nowoczesnością potrafi uwsteczniać - a wystarczyło sięgnąć po wyniki Biennali Architektury sprzed par lat - kiedy to tematem konkursowym była właśnie tkanka architektury i archeologii Rynku Głównego i wygrał świetny projekt z Włoch. Świetny bo w umiejętny sposób wplatający współczesne ("nowoczesne") myślenie w historyczną strukturę..... Ale nie - bo przecież trzeba było znajomemu załatwić fuchę - btw tak spitoloną że jeszcze nie skończyli a już muszą naprawiać bo spomiędzy kostki deszcz wypłukuje spoiny.... Itd itp.... Szkoda gadać - temat zNTF..... (-;
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Dabrow - od Gotyku to ja Cię proszę się od ten teguj. Jak dla mnie - to do tej pory mogli by stawiać tak wspaniałe budowle. Prawdę powiedziawszy, na przestrzeni dziejów, to budowle gotyckie są najwspanialszymi dziełami architektonicznymi człowieka.
 

Dabrow  Dołączył: 21 Kwi 2006
Michu, ale ja do gotyku nie mam nic - moje ukochane miejsce na swiecie jest w 100% przesiąkniete gotykiem - jak tamtędy do roboty nie pójde to mam zly dzień (((-;
To był tylko przykład - dla Twojego lepszego samopoczucia możemy się cofnąć w erę romańska do króla Ćwieczka.... (-;

[ Dodano: 2006-10-27, 17:41 ]
Wszystko co napisałem nie jest obroną Galerii Krakowskiej bo osobiscie mam do niej sporo własnych zastrzeżeń tylko opinią nt. nastolatek na zjeździe geriatrycznym (-;
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Dabrow napisał/a:
jak tamtędy do roboty nie pójde to mam zly dzień

Dlatego też zazdroszczę Ci tego miasta. A z tym cofaniem.. No nie wiem, co Ćwieczek powiedziałby na DSLRa...
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
jerz napisał/a:
Mnie się na przyklad PKiN nie podoba

ale jak go budowali, to nic dookoła nie było, a sąd wcisnęli gdzieś, gdzie już były budynki (styl może być uważany za ładny, brzydki-nie dyskutuję, ale buł spójny).
Jak coś budować, to niech pasuje do otoczenia, nie jak pięść do oka.
jerz napisał/a:
Troche" podobny to on jest :)

nie powiesz mi, że to:

jest podobne do tego:


jedyna część wspólna to miejsce i tworzenie tunelu.
Nie chodzi mi o to, żeby odbudowywać budynki 1:1. NIE!!!!!!!!! Chodzi o to, żeby nowe pasowały do otoczenia!
 

jerz  Dołączył: 19 Kwi 2006
tref napisał/a:

nie powiesz mi, że to:

jest podobne do tego:


jedyna część wspólna to miejsce i tworzenie tunelu.
Nie chodzi mi o to, żeby odbudowywać budynki 1:1. NIE!!!!!!!!! Chodzi o to, żeby nowe pasowały do otoczenia!


Wiesz... akurat swietnie pasuje do Intraco w tle :mrgreen: Zaslania tez troche ten paskudny blok po prawej. jednym slowem wszystko zalezy od perspektywy i od gustu. Mnie akurat sad ogolonie sie podoba. Byles moze w srodku? Jesli ni, to polecam, bo warto.

Pozdrawiam,
P

P.S. Jeszcze male uscislenie dla porzadku - sad nie jest w tym samym miejscu, kiedys miescil sie w palacu na przeciwko... Co bylo akurat w tym budynku niestety nie wiem.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
dobra, nie ma się o co spierać, chodzi przecież o to, żeby się ludziom podobało. Kiedy ja się doczekam w mojej Wawie prawdziwego miasta (patrz Tokyo, NY). Wiem, że to trochę utopijne spojrzenie, ale trzeba mierzyć wysoko, żeby osiągnąć choćby namiastkę. Kiedy stolica stanie się miastem reprezentacyjnym pod względem nowoczesnej architektury, bo starówką niestety nie możemy się za bardzo chwalić (pod tym względem wolę Gdańsk-większa, a i we Wrocławiu jest ładna).
Podniecają się złotymi tarasami - a moim zdaniem to badziewie, za dużą łapówkę, bo to nic ciekawego (może, gdyby nie dobudowali tego dzinwnego wystającego budynku, to byłoby fajne z kulistym dachem, ale tak...)
Pozdrawiam pozostając przy dobrej myśli...
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
tref napisał/a:
Kiedy ja się doczekam w mojej Wawie prawdziwego miasta (patrz Tokyo, NY). Wiem, że to trochę utopijne spojrzenie, ale trzeba mierzyć wysoko, żeby osiągnąć choćby namiastkę. Kiedy stolica stanie się miastem reprezentacyjnym pod względem nowoczesnej architektury, bo starówką niestety nie możemy się za bardzo chwalić (pod tym względem wolę Gdańsk-większa, a i we Wrocławiu jest ładna).

Ja przestalem juz w to wierzyc. Nowe inwestycje nie ida w dobrym kierunku...

tref napisał/a:
Podniecają się złotymi tarasami - a moim zdaniem to badziewie, za dużą łapówkę, bo to nic ciekawego (może, gdyby nie dobudowali tego dzinwnego wystającego budynku, to byłoby fajne z kulistym dachem, ale tak...)

Zgadzam sie. Brzydki, przytlaczajacy moloch. Dworzec Centralny ma byc w wierzowcu :-( Ja w Warszawie nie lubie duzego ruchu samochodowego w centrum. Te wielkie arterie typu Jerozolimskie, Marszalkowska, Jana Pawla mnie przytlaczaja. Sa okropnie glosne. Malo mamy duzych kamienic. Przed wojna bylo ich tak wiele.. Chodniki z kostki Bauma sa paskudne. Mi się wydaje, ze w Warszawie nigdy nie bedzie pieknie.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Co do ulic, to ja lubię duże, szerokie wielopasmowe arterie w centrum, ale dookoła muszą stać równie potężne budynki - dla proporcji. Masz jednak rację, kostka zamiast chodnika wygląda jak sieczka, poza tym nie wiem kto odbiera te roboty, bo nie zdarza się dobrze położonba kostka - po pierwszym deszczu się zapada, krzywi, rusza... a jak chcą zrobić niby normalny chodnik, to dają granitowe płytki (patrz Nowy Świat) gdzie jak tylko popada, starsi jeżdżą jak po lodowisku. Wygląda super w słońcu, jest trwałe, ale mimo zmatowienia i "chropowatości" są mało użyteczne. W Warszawie będzie pięknie, jak naczelnym arch. zostanie ktoś tutaj wychowany i mający waszawski rodowód, z dziada pradziada (80% prawdziwych warszawiaków pochłonęła wojna) Niestety, długo nam jeszcze czekać przyjdzie, długo
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Michu napisał/a:
Ciekaw jestem, kto zaakceptował ów koszmarek. Stylem nawiązuje nieomalże do sławetnej Kaskady w Bydgoszczy. Chociaż nie... Kaskada jest nie do pobicia.

Ja bym do tej kolekcji koszmarków dorzucił jeszcze jedno brzydactwo - nowy budynek Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu. Dobrze przynajmniej, że nie zasłania widoków na Ostrów Tumski. Na szczęście jest to fizycznie niemożliwe, bo pewnie jakis "geniusz" by na to wpadł.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
djack napisał/a:
Ja bym do tej kolekcji koszmarków dorzucił jeszcze jedno brzydactwo - nowy budynek Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu

podrzuć jakiś link, gdzie to można zobaczyć??
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
tref napisał/a:
granitowe płytki (patrz Nowy Świat) gdzie jak tylko popada, starsi jeżdżą jak po lodowisku.

Nie zaobserwowalem, a przez cztery lata pokonywalem fragment od Alej do Swietokrzyskiej 2 razy dziennie :-)

tref napisał/a:
W Warszawie będzie pięknie, jak naczelnym arch. zostanie ktoś tutaj wychowany i mający waszawski rodowód, z dziada pradziada (80% prawdziwych warszawiaków pochłonęła wojna)

Naprawde uwazasz, ze osoba naczelnego architekta i jego korzenie moga zdecydowac wypieknieniu miasta? Dla mnie to byloby zbyt proste :-/
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Bo starsi już w deszcz nie wychodzą. Znam kilka pań z ul. Widok, które omijają NŚ szerokim łukiem jeśli tylko słońce przykryje swoje oblicze puchatą chmurką.
dan napisał/a:
moga zdecydowac wypieknieniu miasta

może jest to torchę uporszczone stwierdzenie, ale musiałby się tym zająć ktoś, komu zależy, a nie ktoś komu zależy na pensji czy profitach związanych z pełnioną funkcją (to się u nas fajnie nazywa, nie jest się na jakimś stanowisku, aby rozwiązywać/nadzorować rozwiązywanie problemów, ale pełni się funkcję, czyli nie robi się nic i bierze kaskę)
 

jerz  Dołączył: 19 Kwi 2006
No ladnie sie watek rozwija :) Ale do rzeczy, piszecie, ze w Warszawie nie ma ladnych miejsc? Zaparszam od mnie na Ochote! Sa cale filtry, pieknie odrestaurowane, nowoczesne maszyny sa w niezmienionych z zewnatrz budynkach (Tref - cos dla Ciebie ;-) ). Cale otoczenie (i w kierunku pol mokotowskich i w strone placu Zawiszy tez jest calkiem mile. Jasne, ze sa miejsca mniej ladne, ale dla milosnikow miasta zawsze znajdzie sie chociaz maly kawalek godny lubienia. Nigdy nie bedzie tak, zeby wszystko sie wszystkim podobalo, wiec odrzucamy malkontenctwo, bierzemy aparaty w dlon i do dziela. Moze jakis plenerek za tydzien czy dwa na poprawe nastroju? W innym watku Sylwiusz juz cos proponowal na 11-12.XI. W tym terminie tez na pewno bede dostepny....

Pozdrawiam,
J.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
jerz napisał/a:
na Ochote! Sa cale filtry (Tref - cos dla Ciebie ).

stary wybieram się, wybieram i dotrzeć nie mogę, nigdy mi nie pasuje termin zapisu...
oczywiście, że jest wiele fajnych miejsc w Wawie, nie jestem malkontentem tylko zrzędą :mrgreen: Ja uwielbiam miasto (to chyba widać po wcześniejszych postach)
jerz napisał/a:
Moze jakis plenerek za tydzien czy dwa na poprawe nastroju?

oczywiście, 10 Listopada proszę bardzo, mam dzień wolny, a teraz idę spać, bo mimo, że zegarek dziś wstrzyma swoje działanie na godzinę, to jednak jutro nad ranem zadzwoni, a wtedy... [get up]
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
tref napisał/a:
ja lubię duże, szerokie wielopasmowe arterie w centrum, ale dookoła muszą stać równie potężne budynki

Ja z kolei, nienawidzę wielkich miast. Uwielbiam wąskie, kamieniste, powykrzywiane czasem uliczki, malutkie, malownicze, drewniano-murowane domki z kwiatami w oknach. Wszelkiego typu paskudztwa nazywane szumnie nowoczesną architekturą - do czego to jest podobne? Czy musimy żyć w świecie wymyślonym przez znudzonych frustratów? Oczywiście nie neguję, są piękne nowoczesne budowle, ale to wyjątki.
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
tref napisał/a:
podrzuć jakiś link, gdzie to można zobaczyć??

http://www.bu.uni.wroc.pl/obuwr/nowabuwr.html
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
djack napisał/a:
http://www.bu.uni.wroc.pl/obuwr/nowabuwr.html

-opisuję ostatnie zdjęcie na stronie (to niajniżej) - jest "piękny", czysta forma, te piękne kąty proste, cód miód siłą wyrwany z warszawskiego MDM'u. Kurde, kto to zaakceptował, walnęli w stylu... kwadratowej kupy. Te okna to niby na wzór WTC? Szkoda, że przypominają szpital z czasów biedy...

proszę bardzo, niech się wstydzi:
Cytat
2001 Opracowanie projektu budowlanego i uzyskanie pozwolenia na budowę.
Główny projektant: arch. Jacek Rzyski.

w rankingu na koszmarek arch. wieku XXI zajmuje miejsce w top ten.[/quote]

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach