Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Vera napisał/a:
Trzeba kilka patyków i sznurowadła.

Kurczę, nigdy nie miałem cierpliwości do łuku. Vera, szacun.
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
Vera napisał/a:
Jeżeli jesteśmy bez butów to sprawa nieco się komplikuje ale też jest do rozwiązania
Wystarczy strzelić oczami, a iskry same lecą. ;-)
 

BAN gucio-59  Dołączył: 24 Lut 2007
Vera napisał/a:
ale też jest do rozwiązania,
oczywiście, jak w życiu, nie ma sprawy nie do rozwiązania... :lol:
A upiekłem też "Mazurek" hihihi..... :lol:
 

Vera  Dołączyła: 24 Cze 2010
Jimmy,
Miałam fantastycznego instruktora. Wcale nie jest tak trudno tylko trzeba dobrze wybrać patyk (dosyć gruby) którym wiercimy. A drewienko w którym wiercimy powinno być przecięte w poprzek włókien. Inaczej to bardzo trudno rozpalić ogień. Ponieważ to co ścieramy będzie zwęglać drewienko a nie spadnie na podpałkę :lol:
Kamień z wklęsłością wykorzystujemy jako podpórkę i wcale mocno nie przyciskamy. Mocny nacisk to podstawowy błąd.
Taki narwany ktoś to raczej nie ma szans rozpalić ognia.
Mój instruktor wysnuwał jeszcze teorię że wynalazcą łuku jako broni był właśnie taki narwaniec który używał siły coraz więcej, aż patyk mu się omsknął i dostał tym w łepetynę.
:mrgreen:
Mnie się nawet ta teoria podoba.
gucio-59,
Taki chłop to skarb. Naprawdę upiekłeś czy tylko zdjęcie zrobiłeś?
:roll:
Tak sobie myślę że to wcale dużo nie trzeba żeby się zakochać
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
mygosia napisał/a:
Hmmmm...
http://survival.strefa.pl/z/robinsonka.jpg


Z takimi to ja bardzo proszę na "Babskie pogaduchy".
;-)
 

BAN gucio-59  Dołączył: 24 Lut 2007
Vera napisał/a:
Taki chłop to skarb. Naprawdę upiekłeś czy tylko zdjęcie zrobiłeś?
Na prawdę i to przepis wziąłem z internetu, a jaki pyszny... niebo w gębie. Jedyna wada, e tuczący... Moja zasada jest taka, jeśli chcesz to możesz wszystko, tylko chęci się liczą... :lol:
 

bix  Dołączył: 22 Sty 2008
Przypomniało mi się o tym wątku, więc podam przepis na świetny chlebek. Jeszcze nie zdażyło nam się żeby nie wyszedł.
I dość długo jest "nadający się do spożycia" (ja jadłem nie raz w 3 dzień po upieczeniu).

0,5 kg mąki
½ op. Słonecznika
½ op. Dyni
2 łyżeczki siemia lnianego
1,5 łyżeczki soli
2 łyżki otręb
½ l wody
0,5 dkg drożdży + łyżeczka cukru + 2 łyżeczki wody
Rozrobić
Wszystko do miski
Wyrobić 5-10 minut,
Zostawić do wyrośnięcia
Piec 50 minut temp 160*C
 

BAN gucio-59  Dołączył: 24 Lut 2007
A ja piekę taki chlebek, co prawda pszenny ale dobry i łatwy w upieczeniu:
CHLEB DOMOWY

 1 kg mąki pszennej
 3 dkg drożdży
 1 płaska łyżeczka soli
 1 łyżeczka cukru
 1 litr ciepłej wody
 1 jajko / do posmarowania chleba/
 Tłuszcz do posmarowania foremki /bułka tarta, otręby itp./
 Dodatki do smaku – kminek, mak, słonecznik, siemię lniane itp.

Drożdże rozpuścić w niewielkiej ilości wody, mąki i cukru.
Mąkę wymieszać z pozostałymi składnikami, dodać wodę i dobrze wymieszać łyżką drewnianą /ja to zrobiłem w malakserze/.
Nakryć ściereczką i odstawić na 1 godz.
Przełożyć do foremki wysmarowanej tłuszczem.
Włożyć do piekarnika 220˚ C na 10 min.
Następnie piec w 180˚ C przez 60 min.

Smacznego…
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Odkopię stary wątek, o którym nie wiedziałem, że istnieje, ale Bakulik był w pogotowiu i mi przypomniał :-)

W związku z przebywaniem w domu ożywiłem stary zakwas i za mną już trzeci upieczony chleb:


Ten jest z mąki orkiszowej, ciasto wyrastało w lodówce 24h. Efekt mnie bardzo satysfakcjonuje (a zaczynałem od pieczenia kamieni z żytniej mąki, więc jest postęp :-) ).
Jeśli ktoś chce, to mogę się podzielić przepisem.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kytutr napisał/a:
Jeśli ktoś chce, to mogę się podzielić przepisem.

Wal przepisem. :-P
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Zakładam, że jak ktoś się za to zabierze, to zakwas już ma. Więc rozrabiamy ten zakwasik z mąką pszeniczną (w stosunku 1:3) i wodą na konsystencję gęstej śmietany i odstawiamy na kilka godzin, żeby mieć zaczyn.
Mieszamy mąkę pszenną z wodą w stosunku 100:70~80 (im więcej wody, tym bardziej ciasto będzie się lepić, tutaj trzeba eksperymentować) i solą. Odstawiamy na 1,5h, żeby ciasto miało czas na autolizę (z dwóch białek stworzy się gluten, ciasto będzie miało lepszą konsystencję - to tak w skrócie).
Po autolizie dodajemy do ciasta zaczyn, wyrabiamy ciasto aż będzie wyrobione :-) Odstawiamy do lodówki na 22-24h.
Wyciągamy ciasto z lodówki i formujemy bochenek (przy okazji jeszcze raz wyrabiając ciasto). Wstawiamy do nagrzanego na 240 stopni pieca i płynnie zmniejszamy temperaturę pieczenia w miarę upływu czasu. Tutaj też jest pole do eksperymentów w zależności od tego w czym pieczemy (ja mam garnek rzymski, następnym razem spróbuję zacząć na zimnym piecu) i jak duży jest bochenek.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Dobry wątek. Dziś zabrakło chleba, więc kupiłem mąkę i zaczyn.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Enzo - jak chcesz stabilny żywy zakwas, to możesz skoczyć do Bystrej. Mój tata chętnie podzieli :-)

Ja już kilka razy piekłam w piecu kaflowym - no TO jest chleb!
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
plwk napisał/a:
Wal przepisem. :-P
Oczywiście jeden z braci Green (ten przystojniejszy) zrobi to lepiej ode mnie - świeży filmik dla świeżaków (da się nawet włączyć polskie napisy): https://www.youtube.com/watch?v=zhd1eeoM2Vg
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
A w wersji rodzimej?

5. Używaj języka polskiego.
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
mygosia napisał/a:
Ja już kilka razy piekłam w piecu kaflowym - no TO jest chleb!
Gratulacje, dobra wiadomość :-D
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
plwk napisał/a:
A w wersji rodzimej?
5. Używaj języka polskiego.
Po pierwsze bracia Green nie są na forum ;-) Po drugie, da się na filmie włączyć tłumaczenie napisów na polski.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kytutr napisał/a:
Po pierwsze bracia Green nie są na forum

Sami się tu nie wdarli, Ty ich wstawiłeś.
Kytutr napisał/a:
Po drugie, da się na filmie włączyć tłumaczenie napisów na polski.

Próbowałeś zrozumieć to tłumaczenie?
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Marku - weźże napisz skrypt :-D
Weź ze mnie przykład :mrgreen:
 
Soosa  Dołączył: 10 Kwi 2009
Prośby dwie:
- zapodajcie sprawdzony przepis na zakwas (chyba że ten @Cypis aka Piotr z początków wątku wystarcza)
- w jakich formach pieczecie? (może opcja bez formy??? :) )

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach