specta  Dołączył: 24 Paź 2006
K100D - jak w niepogode ?
Witam,

Mam pytanko, które zapewne dla większości wyda sie bardzo prozaiczne. Jako świeży nabywca Pentaxa K100D przy korzystaniu z niego trzymam go delikatnie, czystymi rękami. Boje się zrobić mu krzywdę. W związku z tym mam kłopot. Kocham zimę. Marzę o uderzeniu w plener gdy mróz i śnieg skrzypi pod nogami i spać już nie mogę, bo oczywiście producent informuje mnie radośnie, że sprzęt może pracować w temperaturze 0-40 stopni C. Czy mogę zapomnieć o fotkach na mrozie ? I jeszcze jedno - wyjadacze jak Wy napewno wiecie jaki kupić ochronny, przeciwdeszczowy pokrowiec na K100D , aby można było szczelić ujęcie na deszczu. Ach... martwi mnie ta zima...
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
cześć. nie mam co prawda k 100 d, ale jak każdym aparatem możesz robić nim zdjęcia zimą. po prostu nosisz go pod kurtką a wyciągasz tylko w momencie kiedy chcesz skadrować i pstryknąć zdjęcie. dokładnie jak z aparatami manualnymi. w moim pentax program A przy -10 wysiadał wyświetlacz w wizjerze, co nie oznacza, że nie mogłem dalej robić zdjęć, bo aparat dalej prawidłowo odmieżał czasy.
k 100d ma co prawda o niebo wiecej zaawansowanej elektroniki i dwa zewnętrzne wyświetlacze które są narażone na niskie temperatury, ale jak aparat przez większość czasu będzie się wygrzewał pod kurtką to jestem pewien, że nic mu nie będzie a ty będziesz cieszył się super fotkami.
co do pokrowców przeciwdeszczowych do aparatu to o ile pamiętam na forum ten wątek był poruszany, wiec poszukaj we wcześniejszyh tematach.

narazie :-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Tutaj masz wątek, który o tym traktował:
http://manufactura.home.p...topic.php?t=928
 

Dabrow  Dołączył: 22 Kwi 2006
hmm skoro pisze ze do -40 to o co się martwisz? Spodziewasz sie takiego mrozu na Mazowszu? ((-; Bardziej zadbaj o baterie i już./..
Na deszcz - worek luźny i owiń tak żeby tylko przy szkiełku (np. uvce) zostawić brak - przytrzymaj sobie gumą do majciochów.... Dasz radę.
Nie przesadzajmy z tą delikatnością sprzętu - w deszczu/śniegu biegałem z mz6 po Tatrach i zyje, slajdy fajne wyszły, jakos nie było zmartwienia - ba - trzymanie pod kurtką wcale nie było lepsze - szliśmy w takim tempie ze parowałem jak parówka prosto z wrzątku do lodówki wsadzona (((-;
 
pxm  Dołączył: 17 Paź 2006
Dabrow napisał/a:
hmm skoro pisze ze do -40


Autor napisał - "0-40 stopni", wiec moze od 0 do +40, musielibyscie zerknac w instrukcje..
Swoja droga troche mnie to dziwi, ze minimum to 0 :-/
Ja swoim poprzednim aparatem- hybrydą Panasonic FZ-20 robilem fotki w ostatnia zime wielokrotnie w bardzo niskich temp. (wiecej niz -10) i nie bylo najmniejszych problemow.
 

Dabrow  Dołączył: 22 Kwi 2006
pxm - szukasz dziury w całym? Rrany, ale macie problemy (-; Ludzie tu z DSami biegali przy temperaturach przy ktorych eskimoski zaprzęg psów łamie sie na zakręcie (czytaj ZIMNO) i żyją - i ludzie i DSy (-; Więc czemu kasetka ma mieć problem!
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
pxm napisał/a:
Swoja droga troche mnie to dziwi, ze minimum to 0
Ja swoim poprzednim aparatem- hybrydą Panasonic FZ-20 robilem fotki w ostatnia zime wielokrotnie w bardzo niskich temp. (wiecej niz -10) i nie bylo najmniejszych problemow.


Tak, tak, ale czy w instrukcji nie było przypadkiem napisane, że działa od 0? (chyba większość cyfrowych tak ma)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Nie wiem, czy znajdzie sięaparat, który w instrukcji ma podane inny zakres działania. Podejrzewam po prostu, że to zabezpieczenie sięproducenta w przypadku, gdyby coś sięzrypało w wyniku skroplenia się wody w puszce po zbyt szybkiej zmianie różnicy temperatur.
 
pxm  Dołączył: 17 Paź 2006
Dabrow napisał/a:
pxm - szukasz dziury w całym?


Nie szukam dziury w całym, tylko zasugerowałem, ze moze zle zrozumiales to co napisał autor posta - czyli 0 do +40, a nie 0 do -40. I tyle.

[ Dodano: 2006-11-02, 10:42 ]
PiotrR napisał/a:


Tak, tak, ale czy w instrukcji nie było przypadkiem napisane, że działa od 0? (chyba większość cyfrowych tak ma)


OK, znalazłem - jest rowniez od 0 do +40, wilgotnosc 10-80%.
Kurcze, a ja beztrosko biegałem podczas najwiekszych mrozow tamtej zimy z FZ-20 po dworze , kurde troche ryzykowałem... :-?
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
asklop napisał/a:
ale jak aparat przez większość czasu będzie się wygrzewał pod kurtką
Nie wiem czy takie wsadzanie pod kurtkę to dobry pomysł. Załóżmy, że wyjmujesz, żeby cyknąć więcej niż jedna fotkę (bo trafiłeś na fajne miejsce), aparat na mrozie się wyziębi i po wsadzeniu w ciepełko pod kurtką cały zaparuje. To już lepiej pod kurtką trzymać zapasowe akumulatorki, a aparat w torbie lub plecaku.
 

sylwiusz  Dołączył: 19 Kwi 2006
Uzywalem bez problemu cyfranek i Pentaxa i Konici Minolty przy sporych mrozach - nawet do -30 C bez problemu, mimo ze producenci pisali 0-40 C. Ba! Jakosc obrazu powinna byc wyzsza, bo wowczas problem szumow termicznych matrycy odpada :-P
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
W mrozy kolory dłużej zachowują świeżość.
 

Dabrow  Dołączył: 22 Kwi 2006
pxm napisał/a:
Nie szukam dziury w całym, tylko zasugerowałem, ze moze zle zrozumiales to co napisał autor posta - czyli 0 do +40, a nie 0 do -40. I tyle.


Powiem szczerze że szukanie ziury w całym to całe zastanawianie się nad temp. jest... I tyle. Niekoniecznie sam Twój post (-;
 

sylwiusz  Dołączył: 19 Kwi 2006
Tak, i nie smierdzi tak aparatowi z mocowania, bo smary wolniej jelczeja.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ooooo, Sylwek, jesteś moim idolem.
Teraz, jak mnie ktoś wkurzy, to mu powiem: "A tobie śmierdzi z mocowania".

Swoją drogą, zastanawiam się, czy przy dużych mrozach RAWy nie powinny się trochę skurczyć?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
To teraz trzeba jakiegoś naukowca aby wyprowadził wzór na współczynnik rozszerzalności temperaturowej dla RAW-ów.
Czy ten skurczony RAW będzie się krócej zapisywał, czy może w niższych temperaturach prądy płyną wolniej i zapis będzie trwał dłużej co będzie potęgowało efekt szybszego rozładowania akumulatorów.

P.S.
Dobrze, ze prąd nie zamarza bo by się RAW-y nie zapisywały.
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
... aa sołtys w Wąchocku gazety w lodówce trzyma, żeby mieć zawsze świerze wiadomości ...
 

specta  Dołączył: 24 Paź 2006
Panowie dziękuję za odpowiedzi. Będę ryzykował. Oczywiście chodziło mi o temp. 0 do +40 :).
 
robi  Dołączył: 27 Wrz 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
czy przy dużych mrozach RAWy nie powinny się trochę skurczyć?


jeśli tak to po powrocie do domu trzeba jeszybko przenieśc na komputer,
bo jak karta się ogrzeje to RAWy moga wycieknąć lub rozsadzić kartę :-D
dysk ma większą pojemność więc tam to nie grozi
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Robi, jesteś w błędzie. Otóż przy wysokich mrozach, rzeczywiście RAWy się kurczą. Podobnie jak inne rzeczy o częściach ciała nie wspominając. Jednakże w momencie, gdy uda nam się za pomocą aparatu złapać takiego RAWa i próbuje się rzeczony upchnąć w skurczonych przewodach, rozpaczliwie przy tym machając dupką, nagrzewa się do tego stopnia, że przybiera właściwe wymiary - czyli dostaje erekcji - osiągając tym samym najlepszą z możliwych wielkość/jakość.
Proste.


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach