BartekKw  Dołączył: 12 Gru 2008
K-7 i Tamron 70-200/2.8
Witam

Czy ktoś z Szanownego Koleżeństwa testował K7 w połączeniu z ww. Tamronem ? Na Optycznych mocno chwalą to szkło i stawiaja wyżej niż Sigme z HSM, natommiast zjeżdżaja za prędkośc i celnośc AF.....

Pozdr

Bartekk
 

WuWu84  Dołączył: 25 Wrz 2007
BartekKw napisał/a:
natommiast zjeżdżaja za prędkośc i celnośc AF.....

Jak był testowany w wersji na Canona to o wrażeniach z pracy AF możesz zapomnieć - inna konstrukcja z silnikiem wbudowanym w obiektyw. Chociaż czasem przeginają, pamiętaj jak im 70-300 tamrona, raz na dziesięć trafiał przy 300 mm - jak na moje z 400D on trafia raz na cztery :-P
 

Artooro  Dołączył: 11 Sty 2007
ja oba szkła podpinałem pod D200 i wybrałem Sigmę z trzech głównych powodów: dużo szybsza, zdecydowanie celniejsza i trochę ostrzejsza na f/2.8 ale trzeba przyznać, że były między tymi szkłami duże różnice konstrukcyjne mianowicie Sigma miała HSM, którego Tamronowi brakowało. W Pentax'ie zdaje się tych różnic nie będzie bo oba będą na śrubopkręt. Z tego co pamiętam to Sigma jest też lepiej zbudowana (czyt. mniej tworzywa). Lepiej od S 70-200 f/2.8 wypada S 100-300 f/4 ale to już zależy co komu leży.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Artooro napisał/a:
W Pentax'ie zdaje się tych różnic nie będzie bo oba będą na śrubopkręt.

błąd

wersja II Sigmy 70-200 ma HSM w wersji dla Pentaxa
 

Artooro  Dołączył: 11 Sty 2007
to sie pozmienialo :shock:
 

ultorx  Dołączył: 05 Kwi 2008
BartekKw,O ile pytanie jeszcze aktualne. Niedawno stałem się posiadaczem tego Tamka, a że K-7 mom, to z założenia testuję od tygodnia i jestem coraz milej zaskoczony. Na granicznych ogniskowych 70mm i 200mm ostry od pełnej dziury, po przymknięciu do 3.5 dla mnie żyletka. Af łapie szybciej niż z DA 55-300 więc mnie wystarcza. Plasticzny trochę jest, ale za to śrubokręt nie taki głośny- HSM to nie jest, ale tragedii nie ma. Z TC 2X MC7 Tamronowym w niedzielę próbowałem-kicha -AF trochę działa, potem dostaje zadyszki i prosi o przejście na MF :evil: w końcu zestaw realnie ma na dole 5.6, ale pogorszenie jakości naprawdę niewielkie;po przymknięciu o działkę prawie niezauważalne, a 400mm fajnie by było mieć :evilsmile: . W przyszłym tygodni próby z TC 1,7;podobno dużo lepiej ma być w temacie AF :roll: .Jeśli to prawda to będę miał na ptaszki 340mm z f /4.5 i mam nadzieję jako takim AF, jak nie to na TC 1.4 skończę :cry: czyli trochę krótko, ale co tam :-D . Ogólnie jest OK, aha u mnie S 70-200 HSM była bardzo miękka na 70mm i 2.8 (nie miała FF/BF) i na 200 tyż mniej mi leżała, no i droższa o duże co nieco była 8-) . S 100-300 f/4 kusiła opiniami, ale cena aktualna (nawet używki) zabiła, no i wielkość oraz ciężar, a na ptaszki to tylko czasem się wypuszczam, więc zadowolony jestem bardzo :-B Tamek super jest i basta :!:
 
Wiktor  Dołączył: 25 Maj 2006
ultorx napisał/a:
W przyszłym tygodni próby z TC 1,7;podobno dużo lepiej ma być w temacie AF

Jeżeli myślisz o konwerterze Pentax 1.7 AF to będzie działał poprzez manualne ostrzenie obiektywu i doostrzanie AF poprzez konwerter. Konwerter Pentaksa nie posiada śrubokręta.
 

ultorx  Dołączył: 05 Kwi 2008
Wiktor napisał/a:
Jeżeli myślisz o konwerterze Pentax 1.7 AF
Poczytałem o różnych TC trochę, i jak na razie celuję w tamron/kenko/soligor af . A na razie mało cierpliwie czekam na przesyłkę :evil:
 

mac_27  Dołączył: 09 Sty 2008
Wyjaśnijcie mi proszę, bo jakiego grzyba TC dla aparatu z 14Mpix matrycą APS-C.
Nie lepiej przymknąć obiektyw o 1 działkę (aby zwiększyć ostrość) i zrobić cropa z centrum obrazu?
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
Testowałem nie tak dawno dwa tamrony 17-50 i 70-200, coprawda nie z K7 ale z K10/20. Na moje amatorskie oko faktycznie były ostre , zdjęcia mi sie podobały ale obydwa miały tą samą wade: FF/BF ... oddałem i kupiłem dwie *, chodzą póki co jak szwajcarskie zegarki :-)
 

ultorx  Dołączył: 05 Kwi 2008
mac_27 napisał/a:
Wyjaśnijcie mi proszę, bo jakiego grzyba TC dla aparatu z 14Mpix matrycą APS-C.
z bardzo prostego powodu-jak focę ptaszki to one nie chcą być blisko :evil: , a nie lubię kadrować do 1/10 pierwotnej wielkości-bo i tak niewiele widać :-( . Jak mam TC 1,7 to zamiast 300mm na f/2.8(po cropie APS-C) mam ponad 500mm na f/5.0-to mi wystarcza i daje nadzieję na szczegóły w piórkach nawet jak bydlę małe jest. A jakości optycznej Tamek z TC x1.7 Soligora nie chce tracić, i AF nadal działa porównywalnie lub lepiej niż z SMC 55-300;więc ja widzę taakiego"grzyba" :-B . Poza tym w ten sposób mam dwa szkiełka w jednym- co też lubię
 

mac_27  Dołączył: 09 Sty 2008
ultorx, teoretycznie to rozumiem, ale czy wykropowanie zdjęcia robionego bez obiektywu nie da podobnej jakości jak pełny kadr z telekonwerterem?
Przy tej ogniskowej robisz pewnie z czasami 1/500s i pewnie nie jest to już ISO 200 przy F/5.0 a zatem wyższe ISO dające gorszy obraz.
Nie chcę się spierać, bo nigdy nie używałem TC, ale skoro uważasz, że ostatecznie uzyskujesz lepszą jakość to pozostaje mi kiedyś wypróbować takie rozwiązanie.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
mac_27, może chodzi jeszcze o to, że pole AF ma skończoną wielkość i używając TC obejmuje mniejszy kawałek celu niż bez TC i z kropowaniem
 

ultorx  Dołączył: 05 Kwi 2008
Cytat
Przy tej ogniskowej robisz pewnie z czasami 1/500s i pewnie nie jest to już ISO 200 przy F/5.0 a zatem wyższe ISO dające gorszy obraz.

1/200s daje radę a do ISO500 naprawdę k7 nie ma problemów z szumami :mrgreen: f/5.0 to nie jest ciemno na ptaszki :-B a Tamek jest ostry od samego dołu-choć i tak głównie f /8 jest grane 8-)
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
#1. Punkty AF w Pentaxach są okrutnie duże. Mając mały obeky nigdy nie mozna byc pewnym na co AF zaostrzy. Co ci po możliwosci docięcia, jak ostrosć będize na tło ustawione. Dlatego większa ogniskowa (nawet mimo dużo gorszej jakosci optycznej) to wcale nie ejst zły pomysł.
#2, Po Tamronie 17-50 mam pewną niechęć do tej marki. Tzn szkiełko optycznie było b.fajne. Także ergonomie miało niezłą (żadneg FF/BF) szybki AF itp. Jednakże to był szał plastiku i przeciagów. Po roku ostrego (w granicach rozsądku oczywiście) eksploatowania zaczął się normalnie rozsypywać. Przysłona zaczęła mieć kłopoty z domykaniem, porobiły się naprawde spore luzy, czujniki (np reportujące do body o ogniskowej) zaczeły głupieć. Po prostu Plastik sie wyrobił. Co gorsze szkło zassało sporo kurzu w ostatni (nierozbieralny) człon optyczny. Zrobiła się taka mgiełka pomiędzy sozcewkami. Tak, że serwis nijak nie umiał tego usunąć (a rozkleić soczewek się nie dało). Proponowali wymianę, ale za taką kasę, zę impreza byłaby bez sensu. Obiektyw mam do dziś, zrobił się z niego softfocus. Kumpel też ma 17-50 tyle że z bagnetem EF-S i ma podobne problemy.
Jeżeli 70-200/2.8 jest podobnie wykonany to bym z nim uważał. Do zabaw totalnie amatorkich byłby spoko, jednakże jeżeli chcesz focić wiecej i w trudniejszych warunkach to zastanowiłbym się. Szkoda kupe kasy umoczyć w coś co starczy na tok/dwa.
#3. Mając K7 zaczynam doceniać ciche szkiełka z SDM/HSM. Puszka jest bardzo dyskretna, ale niestety AF oparty na śrubokręcie psuje swoim hałasem całą sztuczkę. To dla mnie ważny argument za Sigmą 70-200/2.8.
 
folab  Dołączył: 31 Sty 2007
RiddlerPL napisał/a:
jednakże jeżeli chcesz focić wiecej i w trudniejszych warunkach to zastanowiłbym się.
Byc może na rajdy sie nie nadaje ,ale wszelkiego rodzaju imprezy w normalnych warunkach jak najbardziej ,zrobiłem nim kilkanaście tysięcy zdjęc i jest w idealnym stanie ( 17-50).
 
mops  Dołączył: 23 Gru 2007
RiddlerPL napisał/a:
#1. Punkty AF w Pentaxach są okrutnie duże. Mając mały obeky nigdy nie mozna byc pewnym na co AF zaostrzy. Co ci po możliwosci docięcia, jak ostrosć będize na tło ustawione. Dlatego większa ogniskowa (nawet mimo dużo gorszej jakosci optycznej) to wcale nie ejst zły pomysł.


Wielkość pkt AF to nie wina szkła ;-) Tu niestety pucha jest słabym punktem.

RiddlerPL napisał/a:
#2, Po Tamronie 17-50 mam pewną niechęć do tej marki. Tzn szkiełko optycznie było b.fajne. Także ergonomie miało niezłą (żadneg FF/BF) szybki AF itp. Jednakże to był szał plastiku i przeciagów. Po roku ostrego (w granicach rozsądku oczywiście) eksploatowania zaczął się normalnie rozsypywać. Przysłona zaczęła mieć kłopoty z domykaniem, porobiły się naprawde spore luzy, czujniki (np reportujące do body o ogniskowej) zaczeły głupieć. Po prostu Plastik sie wyrobił. Co gorsze szkło zassało sporo kurzu w ostatni (nierozbieralny) człon optyczny. Zrobiła się taka mgiełka pomiędzy sozcewkami. Tak, że serwis nijak nie umiał tego usunąć (a rozkleić soczewek się nie dało). Proponowali wymianę, ale za taką kasę, zę impreza byłaby bez sensu. Obiektyw mam do dziś, zrobił się z niego softfocus. Kumpel też ma 17-50 tyle że z bagnetem EF-S i ma podobne problemy.
Jeżeli 70-200/2.8 jest podobnie wykonany to bym z nim uważał. Do zabaw totalnie amatorkich byłby spoko, jednakże jeżeli chcesz focić wiecej i w trudniejszych warunkach to zastanowiłbym się. Szkoda kupe kasy umoczyć w coś co starczy na tok/dwa.


Nie wiem co robiłeś z tym szkłem Ty i Twój znajomy ale z tymi Tamronami nie jest aż tak źle.. Używałem obu. Obydwa szkła kupiłem jako używki. Nic się nie rozpadało, nie wysypywałem z nich kilogramów śmieci itd.. Dodam, że miały okazje nie jedna do zassania kurzu bo zdarzało mi się focić zawody żużlowe. Fakt, że Sigma ciut bardziej zwarta jest no i jako EX jest chyba jakoś uszczelniona..

RiddlerPL napisał/a:
#3. Mając K7 zaczynam doceniać ciche szkiełka z SDM/HSM. Puszka jest bardzo dyskretna, ale niestety AF oparty na śrubokręcie psuje swoim hałasem całą sztuczkę. To dla mnie ważny argument za Sigmą 70-200/2.8.


W obecnej sytuacji gdy ceny T i S się zrównały to Sigma wydaje się być lepsza alternatywą ze wzgl na 3 lata gwarancji. Nie ma dużych różnic w jakości wykonania to nie jest przepaść jak twierdzi wielu userów, którzy niejednokrotnie nie mieli żadnego szkła w ręku ;-) . Nie wiem jak pracuje AF sigmy z Pentaxem - Tamron czasem sobie doostrzył ale jakoś szczególnie uciążliwy nie był.. Ja teraz podpinam Sigmę do innego systemu więc nie mogę miarodajnie ocenić pracy AF. Dodam tylko, że czas przebiegu całej skali jest bardzo porównywalny.
Jeżeli chodzi o jakość optyczna to Tamron odrobinę jest ostrzejszy na długim końcu od S ale nie jest to też jakaś wielka różnica. Kupując którekolwiek ze szkiełek jeżeli jest okazja to trzeba "przebierać".
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
#1. Pucha jest jaka jest. Ograniczenia jej można jednak próbowac omijać. Mając 200mm (i z góry zakłądając przycinanie) moze sie okazać ze punkt AF obejmie nie tylko obiekt na jakim nam zalezy, ale i cos innego. I na te inne zaostrzy. Mając 340mm (200mm+TC1.4) łatwiej będzie skupić się na obiekcie (AF mniej tłą będzie obejmował). O to mi (i nie tylko mi) chodziło.

#2. Tamron padł po jakiś 40 000 zdjęć. Po prostu dużo focę i robię to w plenerach głównie. Żadnych specjalnych ekstrawagancji nie robię zwykle. Ale ilość to ilość. Kumpel zaś jest zawodowym pstrykiem ślubnym i w związku z tym też sporo foci (raczej tysiące niż setki). Też jakiś ekstremów nie uprawia. Po prostu plastiki tamrona mają swoją żywotność i tyle. Jeżeli użtwasz go raz kiedyś (nawet do żużla) to jest spoko. Jeżeliz as robisz to prawie codziennie - tu może okazać się deko za delikatny.
#2b. EX w nazwie Sigm oznacza chyba lepsze wykończenie (EXcelent), nie jakieś uszczelnienia. Sigma z tego co wiem nie produkuje żadnych szczelnionych szkieł. Tak przynajmiej w ich folderach pisze. Może fakt, ze częsci są lepiej spasowane polepsza ochrone przed czynnikami zewnętrznymi, jednak uszczelnieniem tego bym nie nazwał.

#3. Twoja odpowiedź jest nie na temat. Ja piszę o cichości pracy z SDM/HSM, ty o szybkości AF, jakości i celności (i ogólnie współpracy z Pentaxem).
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
Średni slub to tak na oko od tysiaca do dwu tysiecy zdjęć. Przygotowania, ceremonia, wesele, plener. Robi sie tego dużo bo karty pamięci tanie są zaś wielu ujęć nie da się powtórzyć. Porozmawiaj z kimś kto takie imprezy obskakuje. Tak zawodowo. Albi jakimkolwiek zawodowym reporterem. Ciekawe co ci powie. Policz teraz taką impreze raz w tygodniu, dodaj deko zdjęć niezwiązanych (np na swoje własne potrzeby) i masz całość. Zresztą robiąc taka impreze nie da się nigdy zapanowac nad wszystkim. Wiele od przypadku zalezy. Jak zrobisz wiecej ujęć to łatwiej potem ci wybrac te optymalne. Jak polegasz na złotym kadrze i decydującym momencie to mozesz go przegapić i niemieć niczego de facto. To nie pejżaż, wszystko jest w ruchu, dzieje się cały czas. Wtedy masz wtopę i kłopot, szczególnie jak za pieniądze robisz.

Ja ślubów nie robię, a głównie fashion (półamatorsko) i tam zdjecia moze nie idą w tysiace, ale setki (robię w RAW i nie mam ogólnie dużo kart). Ale robię czesto, czasami co dzień/co dwa dni np. Tu tez robi się wiele ujęć każdej sytuacji i przebiera, ponieważ czasami decydują naprawde duperele których w trakcie za wiele jest by nad nimi wszystkimi zapanować (szczególnie jak się pracuje w grupie wielu osób, żywych osób). Właśnie zrobiłem wycieczkę po archiwum i wyszło mi,z e 200-300 zdjęc to taka moja średnia z sesji. Czasami wiećej jak to plener jest, czasami mniej jak studio (tam dużo większa kontrola nad całością jest). Nie są to jakieś horendalne ilości (niektórzy robią po kilka tys na sesji), jednakże pomnozone przez dużą ilośc sesji dają całkiem spore liczby.
 

mac_27  Dołączył: 09 Sty 2008
RiddlerPL, to fakt, trudno w reporterce (ślubie) wymagać robienia zdjęć tylko przemyślanych kadrów bo najczęściej robi się to co jest w kadrze. Nie powie się "akcja stop" bo muszę przemieścić się, bo ktoś zasłonił ręką twarz pani młodej, a o zamkniętych oczach i pomyłkach AF nie wspomnę. I nie wynika to wcale z braku doświadczenia.
Co innego plener, studio...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach