Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
pyciar napisał/a:
skrócenie uzyskujesz czasem naświetlania... tylko teraz jest dylemat - co trwa krócej: błysk lampy w "normalnym" trybie czy czas naświetlania np 1/2000 :-/ koniec oftopa

Ale naświetlanie całej klatki przy 1/2000 tak naprawdę trwa dłużej niż ta 1/2000.
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
astal napisał/a:
Wydaje mi się, że K-r nie ma flesza?
Ma
 

charfa  Dołączył: 03 Maj 2009
Arti napisał/a:
Ale naświetlanie całej klatki przy 1/2000 tak naprawdę trwa dłużej niż ta 1/2000.

Nawet Pi*drzwi 1/180s ;)
A skręcając moc błysku można spokojnie z czasem jego trwania zejść sporo poniżej 1/2000.
Także HSS chyba jednak przydaje się tylko gdy jest za dużo światła zastanego.
 

astal  Dołączył: 22 Mar 2011
piotr_luk napisał/a:
astal napisał/a:
Wydaje mi się, że K-r nie ma flesza?
Ma

Dzięki. Już głupialem ;)
 
liggy  Dołączył: 29 Kwi 2009
charfa napisał/a:
Arti napisał/a:
Ale naświetlanie całej klatki przy 1/2000 tak naprawdę trwa dłużej niż ta 1/2000.

Nawet Pi*drzwi 1/180s


Niechże wreszcie ktoś napisze bez owijania, że te czasy to w ogóle ściema jest, a tak naprawdę to migawka pracuje z jedną tylko prędkością :->
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
liggy napisał/a:

Niechże wreszcie ktoś napisze bez owijania, że te czasy to w ogóle ściema jest, a tak naprawdę to migawka pracuje z jedną tylko prędkością :->

Bo i pracuje.
Szybkość przesuwu lamelek migawki to nie to samo co czas naświetlania.
 
liggy  Dołączył: 29 Kwi 2009
Arti napisał/a:

Bo i pracuje.

Dzięki Arti, że wreszcie bez owijania ;-)

A już poważniej; sporo osób nie zna jeszcze zasady działania migawki szczelinowej i stąd wychodzą te nieporozumienia, co do synchronizacji z fleszem.
Chciałem Cię tylko pociągnąć trochę za język ;-)
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
Arti napisał/a:
naświetlanie całej klatki przy 1/2000 tak naprawdę trwa dłużej
charfa napisał/a:
Pi*drzwi 1/180s ;)
o tym nie pomyślałem :mrgreen: mimo że znam doskonale zasadę działania takiej migawki... x-700 znam na wylot (dosłownie i w przenośni)
 

maad  Dołączył: 03 Mar 2011
Podepnę się pod ten ogólny temat z problemem - co wybrać Metz 44 czy Metz 50?
Już się prawie zdecydowałem na 44, godząc się z niedoświetlaniem w p-TTLu, o którym tyle było pisane i którego wad doświadczyłem robiąc zdjęcia z lampą wbudowaną. Ale coś mnie tknęło i zajarzyłem, że na niemal wszystkich moich zdjęciach z lampą wbudowaną znajduje się kilka (ale to dosłownie kilka) przepalonych pikseli, tak jakby aparat precyzyjnie dawkował światło (a może wywoływał z rawa?) na samiutkiej granicy przepalenia.

Czy tak właśnie działa ten p-TTL? Czy tak ma być, że najmniejszy błyszczący element gdziekolwiek w kadrze - kolczyk, kieliszek, jakaś folia czy choćby widelec - uznawany jest za najjaśniejszy element sceny i zatrzymuje dalsze błyskanie dając w efekcie błędną ekspozycję?

Czy w związku z tym można oszukać p-TTL przez powiązanie w menu punktu AF i AE? Czy taki sposób focenia sprawdzi się w dłuższej perspektywie? Jest nadzieja?
A może jednak jedyną skuteczną metodą jest lampa z trybem auto, tak jak ma Metz 50?

Przyznam, że działam trochę pod presją czasu. Niedługo mam dużą imprezkę rodzinną. Liczba gości na tyle duża, że lampą wbudowaną raczej tego nie obskoczę. Ale z drugiej strony wydać ponad 2 stówki więcej też mi się nie uśmiecha.
Wiem, wiem, Metz 50 ma HSS, ale to w tym momencie mojej przygody z pentaxem jest bez znaczenia.

Jeśli macie jeszcze choć odrobinę cierpliwości dla początkującego, pomóżcie mi wybrać. Nie chcę przepłacać, ale też nie chcę mieć lampy z którą ciągle muszę walczyć ręcznie korygując siłę błysku.
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
maad napisał/a:
ampa z trybem auto, tak jak ma Metz 50?
ten metz 50 nie ma trybu auto... jego wyższość nad 44 to HSS, większy zakres regulacji mocy w manualu, mocniejszy palnik, LCD. Wiele osób ją ma i bardzo chwali.
pTTL tak ma że naświetla max do granicy przepalenia ale odbijając światło od ścian/sufitu (jak się da) dostajesz dużo rozproszonego światła i mało "odbłysków" - sceny będą poprawnie naświetlone.
 

maad  Dołączył: 03 Mar 2011
to ja już sam nie wiem

www.cyfrowe.pl napisał/a:

Cechy:
- liczba przewodnia 50 dla 105 mm
- głowica uchylna -7 i +90 stopni, obracana o 270 stopni
- zasilane na 4 akumulatory AA
- pozwala na wyzwolenie około 250 błysków
- zgodna z TTL
- tryb TTL, Auto, Manual, Stroboskopowy, HSS


www.accord-foto.pl napisał/a:
Główne cechy:
Liczba przewodnia 50 dla 105 mm.
Głowica uchylna od -7 do +90 stopni, obracana o 270 stopni.
Zasilane na 4 akumulatory AA.
Zgodna z TTL.
Tryb TTL, Auto, Manual, Stroboskopowy, HSS.
Podświetlana matryca LCD.
Metalowa stopka.
Tryb SERVO.


a swoją drogą, producent mógłby podawać informacje o swoich produktach troszkę bardziej precyzyjnie
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
ten tryb AUTO z tamtych sklepów odnosi do tego że taka lampa może pracować jak lampa wbudowana w trybie auto - otwiera się i błyska gdy jest mało światła. albo nie błyska gdy jest go dość :-P poza tym te opisy to jakaś kalka przepisana z ogólnej instrukcji lampy a tu w zależności od dedykacji mogą się pojawiać i znikać różne funkcje
 

maad  Dołączył: 03 Mar 2011
pyciar napisał/a:
Wiele osób ją ma i bardzo chwali.
...
ale odbijając światło od ścian/sufitu (jak się da) dostajesz dużo rozproszonego światła i mało "odbłysków" - sceny będą poprawnie naświetlone.


Przeglądając pobieżnie fora można odnieść wrażenie, że więcej jest osób narzekających na p-TTL. Niektórzy wręcz radzą, żeby zamiast wszystkorobiącej, drogiej i nowoczesnej lampy z p-TTL-em, kupić jakąś używkę z trybem A, lub wręcz focić w M.

Ciągle się zastanawiam co zrobić. Używka to używka, trzeba trafić na okazję i mieć trochę farta. :-/

BTW - informacje na stronie producenta są faktycznie precyzyjne. Ciała daje chyba importer tych lamp. Te wyrywkowe i błędne parametry krążące po sklepach pochodzą ze strony Foto-Techniki metz-lampy.pl
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
maad napisał/a:
Używka to używka, trzeba trafić na okazję i mieć trochę farta.

maad, kupiłem łącznie 6 lamp. Używanych. Wszystkie działają do tej pory. Jedna nawet miała wywalony narożnik z czerwonego plastiku (AF 500FTZ), potem nieudolnie doklejony poksipolem. Ale poza kosmetyką lampa działa jak trzeba.
Zatem nie ma powodu do nadmiernych obaw.
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
Wszystko zależy od tego jakie masz szkła, jaki typ fotografii będziesz uprawiał, jakiej "klasy" to lampa.
Mając używkę z A zazwyczaj tracisz wspomaganie AF i komunikację z body (nie liczę niektórych SCA), do tego mocniejsze lampy są mocno zużywane (wszelkie sb-24, vivitary itp) a takie które mają komunikację i AF są albo drogie (58af1) albo stare (40mz3) albo ograniczone (afz360 - przy okazji droga). Mając lampion z A zyskujesz automatykę błysku dla szkieł bez styków ale aparat jest w M czyli zmiana pomysłu na zdjęcie to ustawianie i lampy i aparatu.
W M zawsze można pracować ale na to musisz mieć lampę z manualnym podziałem błysku, czas na obserwację zdjęć na LCD i ew. korekty (w studio chyba nie ma problemu).
Pracy w pTTL trzeba się nauczyć - wielu tych którzy na niego narzekają to osoby błyskające tylko lampą wbudowaną (za słaba na jakieś szaleństwa) albo jakimś tanim tumaxem (tu pojawiają się problemy zmrużonych oczu) - im lepsza lampa tym mniej problemów (nie słyszałem żeby ludzie z sigmami 530 narzekali na "pijanych" modeli).

Napisz jak często będziesz używał tej lampy i w jakich sytuacjach. Po Twoich szkłach zgaduję ze wolisz uniwersalną bezproblemową pracę od ciągłego eksperymentowania - jeśli tak to brał bym jakąś mocniejszą pTTL (44/48/50af1 EF-530...) ale nikt za Ciebie nie zdecyduje. A może znajdź jakiegoś pentaksiarza z Twojej okolicy, umów się na "macanie" i test a może uda się też pożyczyć na tą imprezkę.
 

maad  Dołączył: 03 Mar 2011
pyciar napisał/a:
Napisz jak często będziesz używał tej lampy i w jakich sytuacjach.

Zastosowania typowo amatorskie, ale z ambicjami ;)
Fotografia rodzinna (życie rodzinne, imprezy, itp) - szybkie zdjęcia sytuacyjne, brak czasu i doświadczenia na jakieś bardziej czasochłonne ustawianie lampy i wielokrotne testowe ekspozycje. Ale jednocześnie chcę mieć pewność działania sprzętu, żeby nic wartościowego mi sprzed obiektywu nie uciekło.
Fotografia dla przyjemności - tu jest czas na próby, ustawianie sceny i ekspozycji, popełnianie błędów i uczenie się.
Nie przewiduję zastosowań zarobkowych.

Tak więc lampa powinna być zarówno automatyczna, w sensie zooma i siły błysku, i jednocześnie powinna mieć palnik obracany w dwóch płaszczyznach - na tym mi zależy.

Jeśli tego p-TTL da się jakoś ogarnąć, i nie będę miał niedoświetleń o 2EV w połowie zdjęć, to jednak wrócę do koncepcji z metz 44.
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
maad napisał/a:
Jeśli tego p-TTL da się jakoś ogarnąć, i nie będę miał niedoświetleń o 2EV w połowie zdjęć
jak nie będziesz błyskał na wprost lustra/okna itp to nie będzie problemu. do tego na spotkaniach w domu zawsze tego 44 możesz ustawić w trybie bezprzewodowym, położyć gdzieś na szafie albo przymocować do lampy i wyzwalać wbudowaną.
 

maad  Dołączył: 03 Mar 2011
Pyciar, nie obraź się - piszesz z własnego doświadczenia? Przecież gdyby to było takie proste, to nie byłoby tego całego halo o p-TTL-a. Przecież i tak w 99% przypadków odchyla się palnik w górę.
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
Jedyną lampą z pTTL jaką mam to ta wbudowana. Robiłem kiedyś test tumaxem 36 koleżanki,
efekt mróżonych oczu porównując do metza 36 c-2 (światło na wprost i odbite. po lewo pttl, po prawo metz):
ale generalnie kadry były poprawnie naświetlone czy to światło na wprost czy odbite. pomieszczenie malutkie więc lampa nawet nie błyskała pełnią mocy.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach