dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Przymiarki do rozprawiczenia ciemniowego...
Witam,

Zamowilem sobie u Sw. Mikolaja koreks JOBO 1520 8-) . Reszte ciemniowego sprzetu juz zaczalem kompletowac. Jednoczesnie zastanawiam sie, jaka chemie wybrac na poczatek.

Wiem, ze przez jakis czas powinienem trzymac sie jednej kombinacji film-wywolywacz. Do tych rol wstepnie wytypowalem Tri-xa i XTOL.

Teraz kilka pytan:
1. Czy Tri-x i XTOL to dobra kombinacja?
2. Co, poza oszczedzaniem wywolywacza, uzyskuje wolajac w proporcji 1:3 zamiast np. 1:1?
3. Jaki sposob mieszania polecacie?
4. Jaki przerywacz? Woda? Woda z octem? Czy moze cos innego...
5. Jaki utrwalacz?
6. Plukanie - czy naprawde musze marnowac tyle wody i plukac film 30 minut pod biezaca woda?
7. Czy XTOL mozna uzywac ponownie?
8. Czy nie ma problemow z wyciaganiem filmow z firmowych kasetek? Jak zwinac film, zeby nie zwinac go calkiem? :oops: Czy wyciagarka to niezbedne narzedzie?
9. Alkos, pisales cos o tych chinskich filmach (Lucky). Mozna to wolac w XTOL-u? Cena kusi...

Na razie tyle :P
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
1. Czy Tri-x i XTOL to dobra kombinacja?


Tak.

Cytat
2. Co, poza oszczedzaniem wywolywacza, uzyskuje wolajac w proporcji 1:3 zamiast np. 1:1?

Mniejszy kontrast, mniej "mdle" ziarno.

Cytat
3. Jaki sposob mieszania polecacie?


Taki, zebys sie go trzymal :-) Obierz sobie metode - np. 5 bełtnięć co minute i jej nie zmieniaj.
Cytat

4. Jaki przerywacz? Woda? Woda z octem? Czy moze cos innego...


Woda. Moze byc z octem, ale nie musi. Jesli czysta, wyplucz koreks dwa-trzy razy.
Cytat

5. Jaki utrwalacz?


Byle jaki :-)

Cytat
6. Plukanie - czy naprawde musze marnowac tyle wody i plukac film 30 minut pod biezaca woda?


Nie, jest jeszcze metoda ilforda (troche w moim wydaniu ;-) ): Napelniasz koreks woda o temp. 24-27 stopni, beltasz dwa razy i wylewasz. Napelniasz znowu, beltasz 4 razy, itp itd, z zachowaniem ciagu bełtania: 2-4-8-16-32.
Cytat

7. Czy XTOL mozna uzywac ponownie?


1+0 (stock) tak, ale nie polecam. Zmienia wlasciwosci (rozpuszczaja sie w nim jakies bromki z emulsji), a poza tym nigdy nie wiesz, jak mocno sie zuzywa. Polecam roztwory jednorazowe - sam uzywam rodinalu albo xtola 1+2.

1+3 potrafi niedowolac czasami emulsje T-krystaliczne.

Cytat
8. Czy nie ma problemow z wyciaganiem filmow z firmowych kasetek?


Nie, rozginasz w ciemni kasetke palcami. Za "szpare" ;-)

Cytat
Jak zwinac film, zeby nie zwinac go calkiem? :oops: Czy wyciagarka to niezbedne narzedzie?


Po co?

Cytat
9. Alkos, pisales cos o tych chinskich filmach (Lucky). Mozna to wolac w XTOL-u? Cena kusi...


Mozna. Tylko czasy sobie trzeba samemu opracowac. Jak juz kupisz, co tam wolalem - poszukam.

(mam do sprzedania brykiecik Era 100... nie chce ktos? :-) )
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Dzieki Alkos! :-)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
dan napisał/a:
Czy wyciagarka to niezbedne narzedzie?

ja zamiast wyciągarki używam dwóch pasków negatywu (najlepiej fragmentów nienaświetlonych, ale niepozaginanych) - trzeba troche poćwiczyć, nie zawsze udaje się za pierwszym razem, a robi się to tak:
- wkładasz w szpulkę jeden pasek negatywu około 10-15cm (przed włożeniem na wszelki wypadek warto przedmuchać, żeby nie był brudny, zakurzony itp. )
- przykładasz ucho do szpulki
- kręcisz szpulką w kierunku zwijania do momentu aż usłyszysz klik (czasami jest on wyraźny a czasami bardzo delikatny)
- po kliku wkłada się pod pierwszy pasek, pasek drugi mniej więcej na podobną glębokość
- bez kręcecania szpulkami, poruszania itd. wyciągasz jednocześnie oba paski negatywu a wraz z nimi powinna wysunąć się końcówka filmu.

Zasada jest identyczna jak przy wyciągarce.

 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
dan napisał/a:
1. Czy Tri-x i XTOL to dobra kombinacja?

tak jak pisał alkos to dobra kombinacja, chociaż osobiście używałem D76 kodaka i byłem również zadowolony

dan napisał/a:
6. Plukanie - czy naprawde musze marnowac tyle wody i plukac film 30 minut pod biezaca woda?

między tymi bełtaniami, tak jak napisał alkos, można dodać czasoprzyspieszacza płukania ;-) - jest coś takiego tetenala, ewentualnie można ugotować taki sos samemum -> czubata łyżka stołowa siarczynu sodu rozpuszczona w litrze kranówki.

co do pozostałych punktów - źródło: alkos :mrgreen:

Polecam również artykuł -> http://www.fotopolis.pl/index.php?n=4092
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
sołtys napisał/a:
dan napisał/a:
1. Czy Tri-x i XTOL to dobra kombinacja?

tak jak pisał alkos to dobra kombinacja, chociaż osobiście używałem D76 kodaka i byłem również zadowolony


Tak naprawde nie ma zlych kombinacji z Trixem... :-)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
Tak naprawde nie ma zlych kombinacji z Trixem...

aa to tyż prowda ;-)

[ Dodano: 2006-12-08, 18:21 ]
alkos, poprawiłem :oops: dzięki :oops: :oops:

[ Dodano: 2006-12-08, 18:23 ]
a no i dodałbym jeszcze, że jeśli chodzi o utrwalacz to tak jak pisał alkos jakikolwiek, ale imho wygodniej jest stosować utrwalacze w płynie niż te w proszku
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
sołtys napisał/a:
ale imho wygodniej jest stosować utrwalacze w płynie niż te w proszku


a, oczywiscie :-) dlatego te w proszku nalezy najpierw rozpuscic :-P
 
kaes  Dołączył: 23 Wrz 2006
sołtys napisał/a:
dan napisał/a:
Czy wyciagarka to niezbedne narzedzie?


ja zamiast wyciągarki używam dwóch pasków negatywu...


Też przymierzam się do walki z filmem i koreksem. I takie pytanie jeśli wciągnę cały film do kasetki, czy nie dałoby się jej poprostu otworzyć np. otwieraczem do butelek ?
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
dlatego te w proszku nalezy najpierw rozpuscic

:shock: :shock: :shock: nooooo, to zmienia postać rzeczy. Czyli jeśli szorowałem tym proszkiem po negatywie to był błąd? Dziwiłem się właśnie, że po tej operacji na kliszy pojawiły się dość wyraźne rysy, ale myślałem, że tak trzeba. Spróbuje w takim razie z rozpuszczonym. Dzięki alkos, na Ciebie zawsze można liczyć :mrgreen:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
kaes napisał/a:
I takie pytanie jeśli wciągnę cały film do kasetki, czy nie dałoby się jej poprostu otworzyć np. otwieraczem do butelek


A po meczyc sie otwieraczem, skoro mozna rozgiac w palcach? :-)
 
kaes  Dołączył: 23 Wrz 2006
alkos napisał/a:
A po meczyc się otwieraczem, skoro mozna rozgiac w palcach?

Miałbym pretekst, żeby zabrać też do ciemni jakas butelke :-B ;-)
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
kaes napisał/a:
otworzyć np. otwieraczem do butelek

alkos napisał/a:
mozna rozgiac w palcach

Czy obecnie używane kasetki różnią się od tych z przed 20 lat?
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Czy obecnie używane kasetki różnią się od tych z przed 20 lat?
Obecne mają SRa.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Michu napisał/a:
Obecne mają SRa

A jakie potrzebne są baterie?
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Łazienkowe.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Dobrze, że parę starych kasetek zostawiłem na wszelki wypadek.
 
alx  Dołączył: 22 Kwi 2006
ryve napisał/a:
Wywoływacz: Fomafix (szybki, w płynie, uniwersalny, tani, ogólnodostępny).


Utrwalacz chyba.

A ja proponuje Ilford Rapid, cenowo wychodzi chyba najlepiej. 1 litr koncentratu = 120 utrwalonych rolek 135-36
 

MKw  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ciemniowe rozprawiczenie to wykonanie dobrych powiekszen a nie wywolanie filmu. Wywolywanie filmu to dokladne wykonanie instrukcji, powiekszalnik to odkrywanie nieodkrytego :-P
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
MKw napisał/a:
Wywolywanie filmu to dokladne wykonanie instrukcji, powiekszalnik to odkrywanie nieodkrytego

Czy ja wiem?? Równie dobrze wykonywanie odbitek można robić wg opracowanej wcześniej przez kogoś lub przez nas instrukcji typu: ustaw kadr, zrób próbki, wywoływacz, przerywacz (lub bez przerywania), utrwalacz, płukanie, suszenie, oglądanie, podziwianie. Wywoływanie filmu też może być w pewien sposób "kreatywne" typu duże rozcięczenia rodinala, różne sposoby mieszania albo jego brak, dobór wywoływacza, stężenia, temperatury, wywoływanie pod skaner, itd. Tyle, że raz wywołanego negatywu nie można w dużym stopinu poprawić - można go nieco osłabić albo wzmocnić, ale jednak ogólnie rzecz biorąc jest to ograniczone. Natomiast wykonując odbitki możemy sobie robić dowolną ilość próbek, kombinacji i w sumie można wiele poprawić/zmienić przed wykonaniem ostatecznej odbitki, a co się dzieje z filmem podczas wywoływania dowiadujemy się praktycznie po wysuszeniu filmu i jak wspomniałem mamy ograniczone możliwości aby coś wtedy poprawić/zmienić. No ale prawdą jest, że w większości przypadków rozchodzi się o to, aby uzyskać dobrze wywołany negatyw, z którego można wycisnąć jak najwięcej przy dalszej obróbce, więc można czynności w jakiś sposób usystematyzować, a dowolna zabawa jest przy wykonywaniu odbitek, no ale również można stworzyć sobie jakąś metode i się jej trzymać w odpowiedniej kolejności. No ale tak się rozpisałem, a w gruncie rzeczy MKw, ma racje ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach