Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
zatrzymał się dopiero w kostnicy.
-ale cos go tam zainteresowalo ?!? ......moze wydawalo mu sie zetamci mieli lepszy odlot....
 

davnes  Dołączył: 18 Lis 2006
ej no chłopaki w wiekszości czajników elektrycznych czyt. bezprzewodowych jest biimetal pod wpływem temperatury sie odkształca i wyłancza przycisk czajnika - przeciez to proste jak drut :mrgreen: bimetal oczywiście jest w pewnej odległości od wyłacznika tak żeby po odkształceniu woda miała 100stopni i tedy sie wyłaczy :mrgreen:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Fafniak napisał/a:
ale cos go tam zainteresowalo ?!?


może nekrofil czy ki diabeł?
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
davnes napisał/a:
woda miała 100stopni i tedy się wyłaczy

nalej pelen czajnik i zagotuj z otwarta pokrywka - UWAZAJ zeby sie nie poparzyc.. Czajnik sie nie wylaczy!
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Kiedyś miałem takie radzieckie żelazko z termostatem na bimetalu i nawilżaczem. Niestety po pewnym czasie tak się nawilżyło, że wyłączenie (przez wyciągnięcie wtyczki) nastąpiło dopiero po spłynięciu aluminium ze stopki żelazka na deskę do prasowania. :!: :shock:
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
proponuję na najbliższym PPD, prócz standardowych zajęć z macania obiektywów, zająć się kwestią czajnika, weźmiemy jeden, którego nikomu nie będzie żal i ewentualnie rozkręcimy :-D
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
cotti, wpisane do kajecika odnośnie PPD :mrgreen: po ustaleniu terminu wyznacze osobe or grupe osób, które na PPD wygłoszą odczyt na temat: "Budowa i zasada działania czajnika elektrycznego w odniesieniu do deficytu wody na Saharze"
 

Aspius  Dołączył: 18 Wrz 2006
Jak bede jechal to moge zabrac jeden. Zona sie ucieszy bo cos wspominala, ze chciala by juz miec nowy :mrgreen: ach te kobiety... ;)
Grzesiek
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
sołtys napisał/a:
wyznacze osobe or grupe osób, które na PPD wygłoszą odczyt

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Zdano, zgłąszasz się?? :-P
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Nie, nie, ja tylko tak :roll:
Ale jeżeli bedę mógł Ci w czymś pomóc to chętnie.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Aspius Słuszna inicjatywa.
Podtrzymanie tradycji zabierania grzałki na delegacje.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
l_uka napisał/a:
davnes napisał/a:
woda miała 100stopni i tedy się wyłaczy


nalej pelen czajnik i zagotuj z otwarta pokrywka - UWAZAJ zeby się nie poparzyc.. Czajnik się nie wylaczy!


Co nie znaczy, że czujnik nie reaguje na temperaturę. Albowiem temperatura wrzenia wody wzrasta wraz z ciśnieniem (dlatego Indianie w Andach trzy godziny gotują ziemniaki). A więc, jeśli zamknięte wieczko jest w stanie choć odrobinę zwiększyć ciśnienie w czajniku, jego otwarcie może sprawić, że woda nie osiągnie temperatury, przy której ma nastąpić wyłączenie czajnika.

edit PS - w moim czajniku woda się przez kilkanaście sekund gotuje, nim się wyłączy, więc pewnie jest to czas potrzebny na podniesienie przez parę ciśnienia o tyle, by woda osiągnęła odrobinę ponad 100 stopni i przy takiej temperaturze następuje wyłączenie.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
Albowiem temperatura wrzenia wody wzrasta wraz z ciśnieniem (dlatego Indianie w Andach trzy godziny gotują ziemniaki).

z tym, ze w gorach cisnienie spada, a woda wrze w temperaturze ponizej 100stC - to chyba na odwrot niz sugerujesz... A gotuja 3 godziny, bo maja wrzatek o temperaturze powiedzmy 80 stopni i zanim ta temperatura ugotuje ziemniaki, woda wyparuje - tak sobie mysle ;]

PiotrR napisał/a:
A więc, jeśli zamknięte wieczko jest w stanie choć odrobinę zwiększyć ciśnienie w czajniku, jego otwarcie może sprawić, że woda nie osiągnie temperatury, przy której ma nastąpić wyłączenie czajnika.

zaskoczyles mnie :mrgreen: naprawde w to wierzysz? 8-) Sprawdz! Otworz pokrywke i sam zobacz, ze woda _wrze_, bulgocze az bedzie sie wylewac - dlatego podkreslam jeszcze raz, uwazaj :-]

[ Dodano: 2007-01-07, 23:16 ]
PiotrR napisał/a:
w moim czajniku woda się przez kilkanaście sekund gotuje, nim się wyłączy, więc pewnie jest to czas potrzebny na podniesienie przez parę ciśnienia o tyle, by woda osiągnęła odrobinę ponad 100 stopni i przy takiej temperaturze następuje wyłączenie.

uklad jest otwarty (dziubek) - Canin to napisal. Cisnienie podnosi sie bardzo nieznacznie, o ile w ogole.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
l_uka napisał/a:

z tym, ze w gorach cisnienie spada, a woda wrze w temperaturze ponizej 100stC - to chyba na odwrot niz sugerujesz... A gotuja 3 godziny, bo maja wrzatek o temperaturze powiedzmy 80 stopni i zanim ta temperatura ugotuje ziemniaki, woda wyparuje - tak sobie mysle ;]


Przecież to właśnie napisałem: że temperatura wrzenia wody wzrasta wraz z ciśnieniem. A ponieważ w górach jest niższe ciśnienie, a więc tam temperatura wrzenia spada i jest tak, jak piszesz. Nie widzę sprzeczności.

Myślę, że przy zamkniętym wieczku ciśnienie w czajniku trochę się podnosi. Świadczy o tym prędkość wylotowa pary z dziubka - jednak chyba wyższa, niż pary uciekającej przez otwarte wieczko. Tak mi się wydaje. Jak sobie będę robił herbatę, to zbadam sprawę dogłębniej.

[ Dodano: 2007-01-08, 01:38 ]
Tak więc zbadałem dogłębnie. Przy otwartym wieczku nie wyłącza się. Oględziny czajnika wykazały obecność wewnątrz obudowy tuż pod pokrywką podejrzanie wyglądającego otworu i żadnego innego śladu czujnika, czy cuś. Pomyślałem więc, że może rację ma Canin i to jest początek ów mrocznego korytarza, do którego musi wlecieć para, a na końcu którego kryje się... czujnik. Chcąc to sprawdzić, złośliwie zakleiłem czajnikowi otwór taśmą. Bardzo mu się to nie podobało, buchał parą, ale z zaklejonym otworem nie mógł się wyłączyć nawet przy zamkniętym wieczku. Sekret czajnika został zatem rozwiązany (przynajmniej mojego). W załączeniu dokumentacja fotograficzna OTWORU. :-B
 

hamster  Dołączył: 11 Paź 2006
Czyli tym kanałem wlatuje para aby podgrzewać bimetal?
Tylko coś takiego przychodzi mi na myśl
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ten czajnik w tym ujęciu wygląda jak nie przymierzając nie powiem co ;-)
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
zorzyk napisał/a:
Ten czajnik w tym ujęciu wygląda jak nie przymierzając nie powiem co ;-)
Ale kolorystyka, moim zdaniem, poprawna. Może trochę zbyt ciepłe kolory.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
Może trochę zbyt ciepłe kolory.

Czyżby nie pasował do płytek na ścianie?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
zorzyk napisał/a:
Ten czajnik w tym ujęciu wygląda jak nie przymierzając nie powiem co ;-)


Zapewniam, że używam go jako czajnika. A jeśli chodzi o kompozycję zdjęcia, to może nie jest najszczęśliwsza, ale też nie ma to być artystyczna wizja "mój gorący czajniczek", ale wyraźne ukazanie jego anatomii. To taka różnica jak między zjęciem "gorącego kociaczka" a tymi okropnymi atlasami, co to je studenci medycyny studiują. ;-) Niemniej, ponieważ forum jest fotograficzne, przyznaję, że powinienem był się bardziej postarać.

Jarek Dabrowski napisał/a:
Może trochę zbyt ciepłe kolory.


A wyreguluj sobie monitor. :mrgreen: Choć nie. Przyznam, że nad kolorystyką zdjęcia też nie pracowałem. Obróbka ograniczyła się do zmniejszenia i zakreślenia OTWORU. Niestety o wpół do drugiej w nocy na nic więcej nie miałem siły. A mogłem chociaż wyostrzyć. Albo odszumić. Albo choć udać, że coś tam poziomami mieszam. Mea culpa.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach