maser  Dołączył: 15 Lut 2009
Dylemat i pytanie do znawców.
Snując różne pozytywne dyskusje jakie pojawiają się na początku dnia pracy jedna z dyskusji została nierozstrzygniętą.
Dyskusja toczyła się w temacie wątpliwości jak zaklasyfikować roślinę zwaną rabarbarem.

Powstały dwie frakcje:
1. Rabarbar to owoc
2. Rabarbar to warzywo.
Konsensusu nie osiągnięto. Podział był 50/50
Podsuwam temat pod dyskusję tu u nas.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
warzywo

jednakowoż kompocik rabarbarowy jest smaczniejszy od niektórych przetworów owocowych
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Warzywo, bo owoc (w znaczeniu potoczno-kulinarnym) rośnie tylko na drzewach i krzewach. Roślinki zielne to warzywa.

[ Dodano: 2009-05-13, 13:22 ]
A ciasto drożdzowe z rabarbarem rządzi!
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
thrackan napisał/a:
ciasto drożdzowe z rabarbarem rządzi
ale musowo z lukrem na wierzchu :!:

[ Dodano: 2009-05-13, 13:24 ]
http://pl.wikipedia.org/w...ywa_wieloletnie
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
No ale potrafi wejść w skład wina owocowego..więc?
 

jacekh  Dołączył: 08 Maj 2007
Nie cierpie rabarbaru :-x :-x
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
jacekh napisał/a:
Nie cierpie rabarbaru
Ja też
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
jacekh napisał/a:
Nie cierpie rabarbaru :-x :-x

piotr_luk napisał/a:
Ja też

Dobrze, dobrze. Będzie więcej dla nas :-P :mrgreen:
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
thrackan napisał/a:
Będzie więcej dla nas
Smacznego
 
gin z tonikiem  Dołączył: 17 Paź 2007
thrackan napisał/a:
Warzywo, bo owoc (w znaczeniu potoczno-kulinarnym) rośnie tylko na drzewach i krzewach.
Nie zapominajcie, że zgodnie z Dyrektywą UE, marchewka jest owocem :-D .
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
piotr_luk napisał/a:
Smacznego

A dziękuję. Składam dziś zamówienie na blachę domowego ciacha + pyszny zapach w domu :mrgreen:

[ Dodano: 2009-05-13, 15:18 ]
gin z tonikiem napisał/a:
Nie zapominajcie, że zgodnie z Dyrektywą UE, marchewka jest owocem :-D .

Mam po dziurki w nosie unijnych dyrektyw. Niedługo mój pies będzie "Zwierzę czworonożne, bezkopytne, nieobronne". W dodatku przekracza normy emisji dźwięku. -.-
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
Ja tam lubię w gorący dzień zimny kompot z rabarbaru...
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
thrackan napisał/a:
Mam po dziurki w nosie unijnych dyrektyw.

gosh, a co takiego te dyrektywy Ci zrobily? marchewka jest owocem, zebys mogl pic soki przecierowe z marchewka, bo gdyby byla warzywem, to producenci tych sokow podpadaliby pod mniej korzystne dyrektywy i produkcja moglaby byc nieoplacalna. przynajmniej tak mniej wiecej slyszalem, bo sam dokladnie sie w temat nie zaglebialem...
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
thrackan napisał/a:
Owoc [...] rośnie tylko na drzewach i krzewach. Roślinki zielne to warzywa.


A wszelkie fasolki, oliwki i kapary?
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
tatsuo_ki napisał/a:
gosh, a co takiego te dyrektywy Ci zrobily?

No właśnie dyrektywa dyrektywę dyrektywą pogania. Gubię się w tym biurokratycznym aparacie. Taki tam prywatny przesyt.

[ Dodano: 2009-05-14, 00:56 ]
Na mój rozum:
Oliwka - drzewo - owoc
Fasola - warzywo strączkowe (choćbym nie wiem, jak wysilał pamięć, nie przypominam sobie drzewka, czy choćby krzaczka fasolowego ;-) Nie hodowałeś fasoli w podstawówce na gazie w słoiku z wodą?)
Kapary raczej podpadają pod owoce.

[ Dodano: 2009-05-14, 01:00 ]
Hm. Jeżeli to taki gorący temat, to uderzę z tym do znajomego lichenologa. Może pomoże ogarnąć zagadnienie ;-)
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
z biologicznego punktu widzenia owocem jest przeksztalcony po zapyleniu slupek kwiata z zagniezdzonymi wewnatrz nasionami, owoc najczesciej ma pelnic role magazynu energii dla nasiona, natomiast warzywem nalezaloby nazwac bulwe sluzaca magazynowaniu przez rosline zapasow energii. stad w roslinach straczkowych jak groszek czy fasola powiedzialbym, ze to co potocznie nazywane jest nasionem, to owoc, natomiast sam strak to przeksztalcone kielichy kwiatowe, choc nie jestem pewien, bo botanika jakos mnie nigdy specjalnie nie pociagala i nie zglebilem tematu dostatecznie wnikliwie :)
lecz pozostaje jeszcze kwestia kulturowo-potoczna, tzn. pewne przyporzadkowania sa czysto umowne i nie ma chyba sensu na sile porzadkowac tego na nasze potrzeby, inna sprawa takie np. oslawione dyrektywy unijne, w ktorych to przyporzadkowanie pociaga za soba ogromne konsekwencje.
i nie ma tutaj znowu powodu psioczyc na dyrektywy unijne, bo to sprawa skomplikowana jak kazdy element obecnego systemu prawnego - czy ktos ma pretensje, ze Kodeks Karny ma kilkaset stron (w zaleznosci od wydania :) ), a nie kilkanascie?
z rabarbarem w tym przypadku jak z pomidorem - biologicznie owoc, w sklepie lezy miedzy warzywami, a w unii to nawet nie wiem, jak sie go traktuje (choc podejrzewam, ze jako owoc - vide soki pomidorowe :D )
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
Dzięki rabarbarowi nie muszę sprzątać kuchni (która jest w stanie krytycznym + dwa dni). /jestem okrutnie chytry/

I przed chwilą dostałem to: http://w929.wrzuta.pl/audio/6N01quH1UCa/rabarbar

Nie ważne czym jest, i tak wszyscy go kochamy - w najgorszym przypadku głęboko w środku.
*puf*

 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
A kalafior to kwiat :-D

Kiedys nie lubilam rabarbaru.

Ale teraz... do taka perwersyjna przyjemnosc - jesc swiezutki ciasto drozdzowe z posypka/kruszonka i rabarbarem i krzywic sie przy tym niemilosiernie ;-)
 

marlonka  Dołączyła: 26 Kwi 2009
mygosia napisał/a:
Ale teraz... do taka perwersyjna przyjemnosc - jesc swiezutki ciasto drozdzowe z posypka/kruszonka i rabarbarem i krzywic sie przy tym niemilosiernie


Rozkosz!!!
 

sunny  Dołączyła: 20 Lis 2008
dołączam się do miłośników ciasta rabarbarowego! :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach