jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Jesteś zielony a zabierasz się za eksperymenty?

Narażasz się na pasmo rozczarowań.
 

sioux  Dołączył: 14 Kwi 2008
Różnica w cenie klisz jest znaczna...
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Jeśli zamierzasz na wszystkim oszczędzać, to polecam zakup lustrzanki cyfrowej.

Możesz też kupować przeterminowane kundelki w szpuli. Nie brakuje różnych Rollei, Efków, Fom czy innych wynalazków z pewnością lepiej nadających się do początków z fotografią analogową i ciemniactwem niż film c-41 wołany ręcznie.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
sioux napisał/a:
jak się ma klisza przeznaczona do c-41 wołana w domowym zaciszu np. w D-76 czy innym takim.
Nijak. To tak, jakbyś, za przeproszeniem, zegarek kłonicą nakręcał. W materiałach do C-41, obojętnie: barwnych czy monochromach, zawarte w emulsji związki srebra nie są przeznaczone do tworzenia zasadniczego obrazu. Są elementem pomocniczym, pośrednim na drodze do obrazu barwnikowego. Produkt "przereagowanej" substancji wywołującej i innych substancji pomocniczych wywoływacza barwnego sprzęga się z komponentami barwnymi zawartymi w warstwie światłoczułej materiału tworząc barwnik. Ten barwnik dopiero tworzy obraz. Halogenków srebra jest po prostu za mało do utworzenia obrazu o takich parametrach pozwalających na uzyskanie prawidłowego obrazu negatywowego i ostatecznie pozytywowego. Dlatego uważam, że można sobie poeksperymentować, ale z tej mąki chleba nie będzie.
 

sioux  Dołączył: 14 Kwi 2008
No tak... Czy to właśnie srebro podbija cenę kliszy B&W czy może tylko klient, który jest skłonny po prostu więcej zapłacić? Jak się nie obrócisz d... z tyłu!
 

solarsky  Dołączył: 08 Wrz 2011
Witam.
Właśnie zakupiłem Pentax'a Z-20. W gratisie dostanę trzymaną w lodówce rolkę filmu (b&w) Ilford XP2 400 (C41), którą (wraz z aparatem) przetestuję niedługo po otrzymaniu przesyłki. A że dopiero zaczynam nową przygodę... z fotografią analogową, stąd moje pytanie - jaki (tani) film do fot. miejskiej/krajobrazu wybrać?
Pozdrawiam.
 
pavelek  Dołączył: 02 Kwi 2010
solarsky napisał/a:

A że dopiero zaczynam nową przygodę... z fotografią analogową, stąd moje pytanie - jaki (tani) film do fot. miejskiej/krajobrazu wybrać?
Pozdrawiam.

Mówiąc fot. miejska masz na myśli cityscape czy fotoreportaż uliczny? Jeśli to drugie to filmy cz-b reportażowe, np. Kodak Tri-X czy Ilford HP5. Możesz je samodzielnie w domu wywołać, przy pomocy koreksu, wywoływacza (ID-11 np.) i utrwalacza (Ilford Rapid Fixer np.)
Jeśli chodzi o cityscape czy krajobraz to cz-b Kodak T-max 100, Ilford Delta 100, FP4 też jest fajnym materiałem. W ogóle jest sporo innych dobrych filmów. Poczytaj opisy na stronach sklepów, często jest podane pod kątem jakiego zastosowania dany film powstał.
pozdr
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
Jak dobrze pogrzebiesz to i u nas na forum znajdziesz fajne opisy materiałów typu T-MAX, Fomapan czy inny ilford... (zakopały się chyba na 4 stronie działu Darkroom) autorem tematów jest M.W. szukaj też w innych wątkach
 

solarsky  Dołączył: 08 Wrz 2011
Dzięki za wskazówki. Pozdrawiam.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Nawiązując do Twojego pytania na "Koreksie": wszystko zależy od tego jakiego wywoływacza użyjesz. Zamierzony efekt uzyskasz nawet na Fomie, bylebyś użył właściwego wywoływacza. Każdy film można wywołać na kontrastowo i na "mydło" stosując różne wywoływacze (a nawet ten sam tylko w różnych rozcieńczeniach). Kiedy zaczynałem "próbować" Rollei Retro 400S byłem przerażony - myślałem, że to jakiś materiał graficzny, a nie półtonowy. Dopóki nie "obciąłem" mu czułości na 250 ASA. Teraz rozglądam się, może ktoś pozbywa się 30-metrowej puszki, bo chętnie bym dokupił. Tak jest i z innymi filmami. Wołasz w Rodinalu, wychodzi mydło. Ale w Microphenie na ten przykład będzie jak sobie wymarzyłeś. Próbuj różnych kombinacji, aż trafisz na swoją.
I druga rzecz, papier i sposób obróbki powiększeń. Podobnie jak z obróbką negatywów: można zmieniać gradacje papieru, wywoływacze i ich rozcieńczenia, a nawet temperaturę obróbki i w taki sposób wpływać na efekt. Negatyw nie jest w tym wypadku sprawą decydującą.
 
strazak22  Dołączył: 02 Kwi 2011
Zapytanie mam: Używał ktoś filmów Protopan 400/36? na alleeedrogo mi mignęły. Tanie są, ale czy nie lepiej dołożyć do Ilforda hp5? Główne przeznaczenie to byłby street i od czasu do czasu jakiś portret.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
strazak22, znalazłem tabelę pomocną w wołaniu: http://www.foto-r3.com/fi..._REVELADO_0.pdf

Na apugu spekulują, że film przypomina Rollei 400S.
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
a jesteś nadal ? ;-)
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Jasiek Matacz napisał/a:
Techniku, chyba nie do końca, bawiłem się FOMA,Rollei RPX(które swego czasu było świetną kliszą,ale tylko dopuki były na nim loga AGFY jak widać) i czegoś mi brakowało. Zakupiłem partie Acros`a i już wyciągając negatyw z koreksu byłem zachwycony...
Twój post w niczym nie neguje tego, co napisałem wcześniej. Acros wyszedł na Twój gust pięknie, bo od razu wstrzeliłeś się w połączenie wywoływacza i negatywu. Gdybyś popracował trochę nad poprzednimi filmami, to też byś się "wstrzelił" w najlepszą kombinację. Inna sprawa to gust. Dla Ciebie akurat zestawienie Acrosa z konkretnym wywoływaczem jest tym co "tygrysy lubią najbardziej", ale ktoś inny może kręcić na to nosem, że za kontrastowe, albo za mało kontrastowe, że ziarno nie takie, że coś tam innego nie tak. Jeden lubi blondynki, drugi brunetki. Jeden lubi wysokie, inny niskie. Następny znowu gustuje w szczupłych, ale inny w pulchnych. Tak samo jest w filami i wywoływaczami. Przy tym należy pamiętać, że wśród blondynek i brunetek, chudych-niskiech i krągłych-wysokich (albo odwrotnie) znajdą się zarówno demony seksu jak i "królowe lodu", mądre, głupie, przemiłe i zołzowate. Każdemu według gustu i potrzeb.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Czy owe RPXy miały ten sam numer emulsji? Materiały firmowane przez Rollei to największa ściema w historii fotografii. To, że coś nazywa się Rollei RPX nie oznacza, że to to samo co RPX o innym numerze serii. Każdą partię tych materiałów należy testować jakby to był zupełnie nowy materiał.
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Panowie kto doradzi? Fomapan 400 vs Kodak Tri-x. Dotąd wywoływałem tylko t-maxa, trixa i ilforda hp5. Wszystko w d76 w różnych rozcieńczeniach. Póki co najbardziej podszedł mi trix, zaraz za nim t-max. Ilford w tej konfiguracji mi nie leży. Czego moge oczekiwać od Fomy? Musi być wywoływana w d76 bo mam jeszcze ponad litr. Dla mnie rożnica w cenie to ok. 10 % czyli i dużo i nie dużo :/
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Zrób jeden na próbę i będziesz wiedział ;-)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Ale tylko jeden kup na próbę. Jak robiłeś na Trixie to większy zakup byłby ryzykiem. :-P
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
krzychu1979, dałbym sobie spokój z tą fomą. Rób na trixie.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
krzychu1979 napisał/a:
Czego moge oczekiwać od Fomy? Musi być wywoływana w d76 bo mam jeszcze ponad litr. Dla mnie rożnica w cenie to ok. 10 % czyli i dużo i nie dużo :/
W takim razie możesz sobie Fomę 400 darować. Przerobiłem kilometry tego materiału i zdecydowanie najlepiej wychodzi on w ID-68 (Microphen), dalej: Xtol. Można uzyskać prawie doskonałe wyniki z Hydrofenem 1:1 (jak kto lubił APX 400, to Fomę 400 w tej konfiguracji też polubi). Możliwe, że jeszcze w jakimś wywoływaczu jest ładna, ale w D-76 daje zbyt "rozkałapućkane" ziarno. Tonalnie nawet ładnie, tylko to ziarno. No i w D-76 oraz Rodinalu trzeba naświetlać ją na max. 320 ASA. A z ID-68, i Hydrofenem można ją traktować według pudełkowych 400 ASA.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach