Kian  Dołączył: 05 Lis 2009
Pentax MG, MV, ME
Witam wszystkich serdecznie, bo to pierwsza oznaka mojego żywota na tym forum :-D

A teraz do rzeczy. Jako ze niewiele dałem radę wygrzebać tu o korpusie MG, chcę zapytać, czym własciwie różni się on od ME i MV (MV1). Tryby mają wszystkie te same. Co poza tym? I druga rzecz, czy daje się wymienić matówkę w tych korpusach? Dokupiłem własnie sobie MG i teraz mam problem, bo wizjer "tańcuje" w środku (coś w nim lata, co przypomina pasek blaszki albo szkła), a matówka jest w bardzo kiepskim stanie. Na dokładkę baterie - no właśnie, jakie mają być. Z tymi od Zenita nic nie działa, a i inne (SR44), wzięte od K1000 też nic nie powodują. Aparat nie działa, ale - przy włączonym trybie 100X i B nie powraca lustro (zacina się w górnym położeniu); natomiast po przełączeniu na auto lustro klapie. Bez baterii też klapie, co wskazywałoby, że jednak elektronika nie jest zdziubana. W instrukcjach angielskich, do których dotarłem, niewiele na temat takiego stanu korpusu znalazłem.
Naprawiać, czy zostawić. Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.
pozdrawiam
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Kian, MG? Fajny przycisk do papieru. A skoro jest w stanie, w jakim piszesz, to MZ nie warto zawracać sobie tym głowy.
Co do różnic między ME/MG/MV1:
W uproszczeniu ME to taki ME Super tylko bez trybu manualnego. Nie pamiętam, czy czas synchronizacji z lampą jest taki sam, czy większy w MESie. No i zakres czasów w ME jest o działkę niżej.
MG to zubożony ME. Nie ma korekty ekspozycji - chyba, że zmieniając ASA. Nie ma też gniazda synchronizacji z lampą. No i nie ma pozycji "lock", czyli się go nie wyłącza ;-) Przy okazji mniejszy zakres czasów (od 1s a nie od 8s) i mniejszy wizjer.
MV1 z kolei to lepsza wersja MV. Czyli zubożony MG. Różnią się tym, że w MG masz normalną drabinkę czasów, a w MV1 wskaźnik "pomarańczowe/zielone/czerwone". Czyli jak świeci się zielone, to jest OK, jak pomarańczowe (a raczej zółte) to jest niedoświetlone, a jak czerwone to będzie prześwietlone.
MV z kolei nie jest srebrny (jak mi się wydaje), nie ma samowyzwalacza oraz - o ile się nie mylę (bo chwilowo nie mam pod ręką) możliwości podpięcia windera.
 
Kian  Dołączył: 05 Lis 2009
matb , dziękuję. Co do wyłączania, to zdaje się, że dźwignią naciągu się wyłącza (odchyla się "na dwa"). Ale to szczegół. Jutro i tak go odsyłam. Sprzedawca na szczęście uwolnił mnie od nieudanego zakupu. Choć trochę szkoda, bo to ładne pudełeczko, a z lampą i tak używam canonów. Myślałem (a raczej w łepetynę mi się nabił) o ME, ale - jaki to ma właściwie sens :-/ Takie auto ma każdy AF a oferuje znacznie więcej. ME Super - ten guzikowy manual :-x Łeeetam... dlaczego właściwie tak zachwalacie te ME i MESupery? Chyba tylko sentyment :?:
pozdrawiam
 

sasic  Dołączył: 30 Lip 2009
Kian napisał/a:
i tak używam canonów.
Kian napisał/a:
dlaczego właściwie tak zachwalacie te ME i MESupery


Bo nie lubimy Canonów?
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
matb napisał/a:
w MV1 wskaźnik "pomarańczowe/zielone/czerwone". Czyli jak świeci się zielone, to jest OK, jak pomarańczowe (a raczej zółte) to jest niedoświetlone, a jak czerwone to będzie prześwietlone.

Jak się świeci żółte, to może wyjść poruszone. Naświetlone będzie dobrze.
 

WuWu84  Dołączył: 25 Wrz 2007
Kian napisał/a:
Takie auto ma każdy AF a oferuje znacznie więcej.

Po prostu czasem nie potrzeba tego "znacznie więcej". Fajny malutki korpus z wielkim wizjerem, za grosze (ostatnio w pełni sprawnego ME po przeglądzie kupiłem z futerałem za 50 złociszy) w dodatku sprawia wrażenie klasycznego mechanicznego aparatu. Da się po prostu drań lubić. Choć po prawdzie częściej używam zupełnie niekultowego P30. Do tego bagnet K i choć z M-kami na cyfrze nie jest może za wygodnie to i tak mniejszy problem niż z FG w Canonie, a większość tanich EOSów to takie plastikowe wydmuszki AF.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
WuWu84, chyba nawet znam tego P30... Dobrze się sprawuje? :-)
 

WuWu84  Dołączył: 25 Wrz 2007
Sprawował się bardzo dobrze, ale niestety poległ na służbie. Wypadł mi z plecaka w autokarze i niefortunnie uderzył w krawędź podłogi obudową pryzmatu. Mignął jeszcze ze trzy razy migawką z bliżej nieokreślonym czasem i umilkł na amen :-(

Powiedziałem sobie: trudno, wszak mając na uwadze taką ewentualność wybrałem tak niedrogi korpus. Ale i tak mi było go szkoda. Zwłaszcza, że te kilka rolek, które się przez niego przewinęły w tym krótkim czasie, sprawiły mi sporą frajdę. Na szczęście 50 od Ciebie i klisza wyszła z tego wypadku bez szwanku. Sprawiłem sobie na szybko zwykłego P30. Co prawda już nie w takim super stanie jak ten od Ciebie, ale w działaniu bez zarzutu.

No ale jednak trochę mi półautomatyki zaczęło brakować, a że stwierdziłem, że drugi korpus jednak nie zaszkodzi (po drodze znalazł się koreks mojego taty, rozglądam się za powiększalnikiem, nadal uparcie twierdząc, że do fotografii tradycyjnej nie wrócę). Tak jakoś padło na tego ME. Ładna bestia, ale w praniu wyszło jednak, ze dla moich długich palców wygodniejszy jest większy P30 (choć akurat tu dolna cześć firmowego pokrowca na ME jest bardzo pomocna), czasem trudno ogarnąć wizjer ME, co sprzyja "bohaterom drugiego planu" co nie zawsze ma swój urok, a i wyświetlanie czasów w P30 czytelniejsze. O kapitalnym kółku czasów pod spustem nie wspomnę. Także mimo wszystko częściej tłukę się z trzydziestką i ten niedoceniany korpus szczerze polecam.

ME robi za to furorę na wszelkiej maści imprezkach - większe powiększenie ułatwia ostrzenie jasnymi szkłami, a wybór czułości forsowanie filmu. Zaś do metalizowanej obudowy uśmiechają się niewiasty dopatrując się w niej jakoby "duszy", choć ta dusza jeśli jest, to już po części elektroniczna.
 

pawgra  Dołączył: 29 Maj 2008
mialem Me i Me super, mam Mv1 i mojego absolutnego faworyta jesli chodzi o analogi ze znakiem P - mianowicie Super A. Z jasnymi szkielkami to 'gwarancja' udanych technicznie zdjec. Seria Me jest 'kultowa' ale mi troche brakuje w niej mozliwosci jakie daja szkielka z A na pierscieniu przyslon i podgladu GO. I tylko dlatego uzywam Super A zamiast serii ME.
 
Kian  Dołączył: 05 Lis 2009
WuWu84 napisał/a:
Kian napisał/a:
Takie auto ma każdy AF a oferuje znacznie więcej.

Po prostu czasem nie potrzeba tego "znacznie więcej". Fajny malutki korpus z wielkim wizjerem, za grosze (ostatnio w pełni sprawnego ME po przeglądzie kupiłem z futerałem za 50 złociszy) w dodatku sprawia wrażenie klasycznego mechanicznego aparatu. Da się po prostu drań lubić. Choć po prawdzie częściej używam zupełnie niekultowego P30. Do tego bagnet K i choć z M-kami na cyfrze nie jest może za wygodnie to i tak mniejszy problem niż z FG w Canonie, a większość tanich EOSów to takie plastikowe wydmuszki AF.


Toteż ten MG miał byc taki "fajny" i dać się lubić, a że MESuper poszedł mi sprzed nosa z alle... to ciupnąłem MG (dziś poszedł sobie pocztą do sprzedawcy). Eosy za to nie miewają fanaberii i za to je lubię, choć taki 50E wydmuszką to nie jest. A z tych, co to po prostu pstrykają i dają się lubić, lubie K1000, Zorki i Fedy, i in. Ale te ostatnie to już inna historia. Im starsze, tym ciekawsze, a robienie nimi zdjęć jest wymagającą przyjemnością. Właśnie przymierzam się do takiego zabytku z wysuwanym industarem. A te pierońskie Pentaxy i łażą mi po głowie od dawna. Rzeczywiście są z tym "czymś". Za 2 stówy pięknego ME warto (ale naprawdę jest piękniutki)? Drogo, wiem. Ale - skoro kultowy (a to przecie plstikowe puszki, nie?)

pozdrawiam
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Kian napisał/a:
Za 2 stówy pięknego ME warto (ale naprawdę jest piękniutki)?

IMHO zdecydowanie nie. Nawet czarnego. Za tyle to jakiś czas temu chodziły ME-Sy, ale to też chpry popyt nakręcał taką cenę.
Ale nad MXem to już się można zastanowić w tej cenie. To jest dopiero kultowy aparat z feelingiem!
 

WuWu84  Dołączył: 25 Wrz 2007
Kian napisał/a:
Eosy za to nie miewają fanaberii i za to je lubię, choć taki 50E wydmuszką to nie jest.

Przesadzasz :-P Jeśli nie chcesz fanaberii to P30/50 - nie wiele starsze od EOSów, więc i znalezienie egzemplarza w dobrym stanie nie nastręcza większych trudności. A jeżeli lubisz stare manualne i mechaniczne aparaty, a jednocześnie wielkość serii M to za matb: MX - bywały i tutaj na giełdzie w okolicach 200 zł.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Prawdę mówiąc ja nie rozumiem tej kultowości ME Super. Korpus, jak korpus. Jak dla mnie fajniejszy już jest ME-F - bo ma "autofokus", a choćby potwierdzenie ostrości. A taki P30 - wziąłem raz jednego, bo były tanie. I się okazało, że to przecież fantastyczny sprzęt! A kółko czasów to po prostu rewelka!
Jak dla mnie z analogów z mocnym feelingiem to jest LX i ewentualnie MX. Świetne jest Z1p. Ma coś w sobie *ist. Bardzo, bardzo jest MZ5n/MZ3 - choć jakoś zdjęcia częściej robię MZ6. SUper A nie mam, zdjęć tym nie robiłem to się nie wypowiadam.
Inne SLRy Pentaxa z bagnetem K są, jakie są. Generalnie dają radę - na miarę swoich możliwości, ale IMHO "czegoś" im brakuje. Co nie znaczy, że się zdjęć nimi robić nie da, albo że są beee - absolutnie nie!
 

pawgra  Dołączył: 29 Maj 2008
Matb - mam kilka SuperA - wysłać CI jeden do pobawienia sie ?? ;-)

Z1p widziałem na żywo tylko raz - na ostatnim PPD w rękach Dickkett'a (i przez chwilkę w swoich) - cudeńko... *Ista mam i to też cudeńko tylko, że wykastrowane, ale za to jakie malusie.... ;-)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
pawgra, dzięki za propozycję, ale mam spory worek własnych aparatów, którymi nie mam czasu i możliwości się bawić :-?
 
Kian  Dołączył: 05 Lis 2009
Matb, dziękuję ;-)

Pawgra, za co tak faworyzujesz SuperA? Miałeś ME i ME S. Podobno mają słabowite jakieś trybiki; prawda to?


WuWu84 napisał/a:
Kian napisał/a:
Eosy za to nie miewają fanaberii i za to je lubię, choć taki 50E wydmuszką to nie jest.

Przesadzasz :-P

tendencyjność :-P
P30 jest brzydki :-x (Eos 50e lepszy 8-) )
poszukam może tego MXa. Tylko co on ma takiego, czego nie maja inne (eosy :-P )?

Rzućcie, proszę, okiem na to:
http://www.allegro.pl/item808251134_pentax_mx.html
i na to:
http://www.allegro.pl/ite...lant_28_80.html
Trzyma sie to kupy, bo te informacje jakieś mocno nierzeczowe?

pozdrawiam
 

WuWu84  Dołączył: 25 Wrz 2007
Kian napisał/a:
P30 jest brzydki :-x (Eos 50e lepszy 8-) )

O gustach się nie dyskutuje :-P Żebyś Ty chociaż EOSa 30 wymienił - do tego mam jeszcze jako-taką estymę, a AF nadal mnie miło zaskakuje :-)

Kian napisał/a:
poszukam może tego MXa. Tylko co on ma takiego, czego nie maja inne (eosy :-P )?

Styl :-P OK, żartuję ;-) Jak wyżej - rzecz gustu, a poza tym miły chłód w dłoni, milszy dla oka wizjer i działa bez baterii :-)

[ Dodano: 2009-11-07, 23:08 ]
Kian napisał/a:
Podobno mają słabowite jakieś trybiki; prawda to?

Pierwsze słyszę, tzn słyszałem coś takiego ale o MZ-tkach - takie "Pentaksowe EOSy" :-P

Super A nie miałem, ale gdyby nie to, że droższy, to sprawiłbym sobie dla Tv i TTLa.
 

pawgra  Dołączył: 29 Maj 2008
Kian napisał/a:

Pawgra, za co tak faworyzujesz SuperA? Miałeś ME i ME S.


Miałem i mi jakoś nie leżały...

Super A faforyzuję za:

- TTL błysku
- podgląd GO
- wszystkie tryby pracy (Tv, Av, M, P)
- gripka

no i rzecz niestety niezaprzeczalna - zakochałem się w tym body ;)

W jednym Seria M (zwłaszcza ME Super) przewyższa Super A moim zdaniem - kultura pracy migawki... cała reszta na korzyść Super A ;-)

Jeden z naszych kolegów z forum wystawia fabrycznie nowego Super A na pewnym serwisie aukcyjnym... oczywiście staję w szranki ;-)

Z tego co pamiętam to te szkiełka które wystawia są również fabrycznie nowe... ;-)
 
dsk  Dołączył: 19 Mar 2008
Kian, jeśli nie pasują Ci Pentaksy, zostań przy Canonach. Serio mówię.
 
Kian  Dołączył: 05 Lis 2009
WuWu84 napisał/a:
Żebyś Ty chociaż EOSa 30 wymienił - do tego mam jeszcze jako-taką estymę

:-B 1:0 dla mnie :evilsmile: (za prowokację).
Eosa30 nie mam, bo i tak nie wykorzystałbym tego, co on tam ma, a bzykanie migawki - da się przeżyć. Do zwierząt i tak najczęściej syfry używam (albo zenita :mrgreen: - żart) :-D A reszta to, jak wskazujesz, rzecz upodobań. Na moje potrzeby i tak jest za dobry. Tą drogą, można by do eosa1 dojść. Tylko po co (to tylko hobby).

Ale - rozjaśniliscie mi sporo. Dzięki, panowie, za życzliwość ;-)

Tego SuperA również sobie zanotowałem, ale aukcja długa, ze nie wiem, czy dożyję. A skoro tak, to już zaczynam się kierować w stronę pentaxowych... eosów :-P
Serio - chyba przy manualach pozostanę (a więc MX).
Szczerze mówiąc, w Canony wlazłem ze słabym przekonaniem (kontakty z canonierami), a Pentaxy zjawiły mi się dużo później i pchanie się w nowe obiektywy nie miało już sensu.
To tak gwoli wyciszenia emocji kolegi dsk, który, zdaje się, całkiem serio zasugerował, żebym się stąd wyniósł. Otóż, dsk, właśnie najewidentniej przypasowały mi pentaxy, daltegom odważył się tutaj zagościć. Mówią, ze pytać, to nie grzech...

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wskazówki i cierpliwość
pozdrawiam

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach