laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
matb, Onyx M92. Ale trudno tutaj mówić o "fajnej" cenie. Za duże przekątne płaci się sporo
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
opiszon napisał/a:
oooo, będziemy robili testy porównawcze różnych czytników !
Zawsze robilismy, ale od kiedy pojawil sie Pawgra to zawsze wygrywa :evilsmile:
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
laaval napisał/a:
Onyx M92
OK. A coś ewnetualnie innego jest, co spełnia warunki: duży ekran z wypasioną technologią (e-ink pearl, czy może coś lepszego już jest?), czytanie PDFów z reflow i obsługa DMR?
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Taka luźna uwaga na temat kundla paperwhite - to jakas tragedia. Masochistom polecam ipada,a dla tego kundla nie potrafię znaleźć odbiorcy. Rozumiem, ze mlodsze pokolenie ma zmodyfikowane dna, ale nie sadzilem, ze az tak bardzo ludzie moga sie roznic. Intuicyjnosc urzadzenia na poziomie 0, a ponizej 80 jest nieuzywalne. Na koniec smaczek - czy ktos wie, jak opuscic proces rejestracji tego urzadzenia, cofnac sie do menu glownego, nie konczyc rejestracji utworzeniem konta, tylko po prostu wyjsc?

Obawiam sie ze jedyna zaleta - aerodynamiczny ksztalt ulatwiajacy lot koszacy moze zostac wykorzystana.

Dobrze, ze to nie moj sprzet...
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
tref, jesteś pierwszą osobą we wszechświecie, której nie podszedł paperwhite. Gratuluję, wygrałeś radioodkurzacz. ;)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
a paperwhite jakoś znacząco się różni w obsłudze od zwykłego kundla :?:
bo jeżeli niespecjalnie, to nie rozumiem

przecież ten sprzęt konfiguruje się raz, a potem przez 99% czasu używa 2 przycisków (przód, tył)
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
bEEf napisał/a:
jesteś pierwszą osobą we wszechświecie, której nie podszedł paperwhite.
Tez sie dziwie, ze pierwszy kontakt z kundlem byl tak odstraszajacy. Nie zamierzam miec kolejnego. Juz sama klawiatura jest niewygodna, a ekran dotykowy malo precyzyjny. Nawet sprawdzalem, czy to przypadkiem nie jest produkt Amazing'ona wyprodukowanego w ChRL, ale nie, to prawdziwa amazonka (sic!) - czegos brakuje temu produktowi.
W miare uodpornilem sie na zgnile jablko i jego "smaczki" w postaci niestrawnych udogodnien. Dobrze, ze wystarczajaco poprawnie spelnia funkcje czytnika, bo nie musze szukac zamiennika - kundel nie bylby brany pod uwage.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
klawiatura to jest bajer, z którego korzystałem podczas konfigurowania kundla ;-)

no może dotykowy rzeczywiście ma bardziej skopany interfejs, bo ja mam przyciski nawigacyjne wyciągnięte na obudowę (ale już klawiatura działa jak w automatach na żetony czy też w Pegasusie)
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
tref napisał/a:
nie konczyc rejestracji utworzeniem konta

nie chcesz tego robić, bo nie będzie działało to http://www.amazon.com/gp/sendtokindle

tref napisał/a:
Juz sama klawiatura jest niewygodna

ale ta klawiatura nie pełni praktycznie żadnej roli, do wpisania hasła wifi chyba się nadaje?

tref napisał/a:
ekran dotykowy malo precyzyjny

ten ekran nie ma wymagania "precyzyjny". Na pewno jest bardziej responsywny niż oparty o podczerwień (poprzedni Touch, Nook i Sony chyba też taki ma), co wcale go nie dyskwalifikuje, bo do przewracania stron nadaje się doskonale

tref napisał/a:
wystarczajaco poprawnie spelnia funkcje czytnika

ekran lcd to nie czytnik :-P

tref napisał/a:
kundel nie bylby brany pod uwage

jeśli nie chcesz udogodnień chmury, to Kindle nie ma praktycznie żadnej przewagi nad podobnymi urządzeniami konkurencji. Tyle że dla mnie ta chmura to kluczowa funkcjonalność! Mam artykuł w przeglądarce, nie chcę czytać teraz, klikam "send to kindle" i zamykam okno. Artykuł magicznie (przez Whispernet ;-) ) ląduje na czytniku gotowy do czytania na nieświecącym (!!!) w oczy ekranie. Dorzućmy do tego argument wagi Kindla - z kategorii piórkowej. Ja mam go praktycznie zawsze przy sobie (w plecaku). iPad to jednak kawał grata do noszenia po mieście.
 

laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
Bawiłem się PW i cóż. Ekran i podświetlenie to bajka. Natomiast obsługa mi osobiście nie odpowiada. Zdeycowanie wolę fizyczne klawisze z classica. Taki classic z ekranem z PW byłby dla mnie ideałem :-)
A co do zastąpienia e-papieru przez ekran lcd...w moim przypadku takie rozwiązanie odpada. Szkoda mi oczu.
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Kilka słów laika o mizernym pojęciu na temat czytników i zagorzałej zwolenniczki wydań papierowych:

Z czytników, które dzięki uprzejmości obojga Ijonków, opiszona i mygosi miałam okazję pomacać, pobawić się nimi i wypytać o wszystkie szczegóły, ktorych sama nie byłabym w stanie dojść w krótkim czasie, najbardziej spodobał mi się paperwhite. Wybór był oczywisty, bez wahania i wątpliwości. Po prostu podszedł mi w 100% i mieć go w rękach to była przyjemność. Wygodny, intuicyjny, z masą fajnych i przydatnych funkcji i bajecznym ekranem. Macalność zdecydowanie wygrała z klikalnością. Może się zbyt zachwycam, ale dodam, że to był mój pierwszy kontakt z czytnikami w ogóle. E-papier jest boski. Możliwość konfiguracji wszystkich opcji czcionek, amrginesów i odstępów załatawia w zasadzie w 100% problem niewygody czytania związany z wielkością ekranu.

To nie znaczy, że teraz będę czytać tylko na czytniku. Wręcz przeciwnie. Uważam, że książka papierowa ma charakter, którego nie da się podrobić. Z kulturą czytania na papierze związanych jest mnóstwo drobnych przyjemności, których po prostu nie ma w przypadku czytników, a z których nigdy nie zrezygnuję. I nie wyobrażam sobie mieszkania w miejscu pozbawionym książek, a trudno mi wyobrazić sobie w tej chwili ekstrawagancję kupowania podwójnych wydań - cyfrowych i analogowych.

Ale nie będę na złość babci odmrażać sobie uszu i upierać się, że to wydumany wynalazek stworzony, żeby wyciągnąć z ludzia trochę dutków. Nawet przy swoim trybie życia i uwględniając fakt, że noszenie ze sobą książki to dla mnie przeważnie żaden problem - ani gabarytowy, ani wagowy, widzę przynajmniej dwie sytuacje, w których czytnik byłby idealnym rozwiązaniem.

I jeszcze jedna uwaga na temat elektronicznego czytania: zupełnym nieporozumieniem z mojego punktu widzenia jest czytanie na zwykłym monitorze przy biurku, na laptopie czy netbooku i na tablecie. Być może większy ekran dla wielu jest wygodniejszy. Być może, to że się świeci, ma niebagatelne znaczenie. Ale przy opcjach konfiguracji i podświetleniu (fantastycznie działa) paperwhite'a, to są argumenty, które do mnie nie przemawiają. Podchodzę do tego z medycznego - szkoda mi oczu na wgapianie się w ekran więcej niż muszę i zdroworozsądkowego punktu widzenia - od komputerów i rozpraszaczy zdrowo jest się regularnie odcinać. Przestać być w zasięgu i ciągłym kontakcie. Ale to już temat na odrębną rozmowę.

Reasumując - jeśli e-booki to tylko na czytniku, jeśli czytnik to paperwhite. Bez dodatkowych wodotrysków i kusicieli w stylu 3g. A tak w ogóle to, co kto lubi, nie?

Dziękuję za uwagę. Przydługo, więc gratuluję tym, co doszli aż do tej -> .
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
vesper napisał/a:
jeśli czytnik to paperwhite
Czytnik mający problemy ze skalowaniem PDFów, nie ma reflow i nie obsługuje DRM?
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
drm ? ktoś tego jeszcze stosuje?

pdf? - rozumiem że jakieś specjalistyczne teksty które w innych formatach nie występują, zawsze można skonwertować, ale bardziej odpowiedni bedzie większy ekran

a do beletrystyki kindle paperwhite to najrozsądniejszy wybór (albo bez podświetlenia dla oszczędnych)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
[/quote]
opiszon napisał/a:
drm ? ktoś tego jeszcze stosuje?
Niestety tak. Często się w księgarniach znajduje pozycje zabezpieczone w ten sposób.
opiszon napisał/a:
pdf? - rozumiem że jakieś specjalistyczne teksty które w innych formatach nie występują, zawsze można skonwertować, ale bardziej odpowiedni bedzie większy ekran

A co za różnica czy specjalistyczne, czy nie? Ale owszem, nie wiem, czy jakieś wydawnictwo naukowe wypuszcza czasopisma w formacie .mobi albo .epub, ale w bazach danych dostępne są właśnie PDFy. Książki naukowe w .mobi lub .epubach czasem idzie znaleźć, ale już niekoniecznie w Polsce. Natomiast w PDFach jest ich całkiem sporo, chyba obecnie każde liczące się wydawnictwo PDFa wypuszcza. Niemniej z drugiej strony: "Nowa Fantastyka" jest w PDFie, a w innych formatach chyba jednak nie? Czy może się mylę?
opiszon napisał/a:
zawsze można skonwertować
Można albo nie można. Konwersja taka na pewno nie narusza licencji? Zresztą: czytnik ma być do czytania, a nie babrania się w konwersję, czyż nie? Idąc krok dalej, to sobie można książkę przepisać na komputerze :-P a chyba nie o to chodzi?
opiszon napisał/a:
bardziej odpowiedni bedzie większy ekran
W Kindlu można sobie go powiększyć? Jakoś się rozciąga czy coś? Nigdzie nie piszą o takiej funkcji.
opiszon napisał/a:
do beletrystyki kindle paperwhite to najrozsądniejszy wybór
BYć może, choć wolałbym jakieś bardziej żeczowe argumenty, że to lepszy wybór od np. Pocketbooka 623 (tam reflow działa :-P ). A na beletrystyce świat literatury ani się nie zaczyna, ani nie kończy. Stąd głęboko się nie zgadzam z tezą, ze jak czytnik to tylko kundel.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
matb napisał/a:
A na beletrystyce świat literatury ani się nie zaczyna, ani nie kończy.

Dla 80% [zgodnie z prawem 80/20 ;-) ] użytkowników i owszem...
:-)

Nie mam kindla - mam pocketbooka, ale nie dlatego, że obsługuje reflow, czy pdf, czy coś tam. Dlatego, że był najtańszy :-D
Wystarcza mi.
Wiem, że można lepiej, ale nie za tą cenę.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
matb napisał/a:
Często się w księgarniach znajduje pozycje zabezpieczone

to idziesz do innej księgarni. Można wyszukać tutaj http://ebooki.swiatczytnikow.pl/
Praktycznie nie ma pozycji dostępnej tylko z DRM, a na własny użytek możesz ściągnąć zabezpieczenia i zrobić z plikiem naprawdę dużo. Dodam do tego jeszcze fakt, że wiele polskich księgarni wysyła książki bezpośrednio na Kindla, czyli nawet go nie trzeba do kompa podłączać. Inna opcja to wysyłka przez księgarnię na dropboxa - jeśli czytnik obsługuje, to sobie zsynchronizuje i już.

matb napisał/a:
A co za różnica

reflow PDFów jest mocno przereklamowany. Nook ma reflow i co z tego? Książka musi być naprawdę dobrze złożona, żeby to działało sensownie - ja się nie spotkałem, a samemu nie potrafiłem wyprodukować. Chyba że PDF z czystym tekstem, tylko że taki to akurat doskonale się konwertuje na czytnikowy format - nie musisz tego robić sam, wystarczy że wyślesz do amazona na adres czytnika. Hamburgerowi bracia skonwertują i odeślą na czytnik ;-)

matb napisał/a:
na pewno nie narusza licencji?

w Polsce na pewno niczego nie narusza. W USA nie można nawet posiadać oprogramowania do zdejmowania DRMu.

matb napisał/a:
babrania się

na szczęście z niczym nie trzeba się "babrać": http://calibre-ebook.com/ załatwia wszystko, od zarządzania biblioteką na kompie i w czytniku, przez konwersje, zdejmowanie DRMów do wysyłki na urządzenie włącznie.

matb napisał/a:
można sobie go powiększyć? Jakoś się rozciąga czy coś? Nigdzie nie piszą o takiej funkcji.

ekran 6" jest za mały do czytania PDFów - każdy kto próbował Ci to potwierdzi. W Kindlu jest sztuczka polegająca na czytaniu bokiem - czytnik pokazuje wtedy pół strony na całej szerokości. Dla mnie to niewygodne, bo przyciski przewracania stron są na górze/dole. Ale można się przemęczyć. Osobiście unikam jak ognia. Czasopisma wydawane tylko na PDFy zazwyczaj nie są dostosowane do małego ekranu i żaden zoom tego nie zmieni - to są po prostu wydawnictwa na tablety.

matb napisał/a:
jak czytnik to tylko

to tylko epapier. Reszta to bajery, niekoniecznie potrzebne.
Kindle wcale nie ma tych bajerów najwięcej, ale stosunek jakość/cena ma bardzo wysoki.
 
malero  Dołączył: 28 Lut 2012
l_uka napisał/a:
matb napisał/a:
Często się w księgarniach znajduje pozycje zabezpieczone

to idziesz do innej księgarni. Można wyszukać tutaj http://ebooki.swiatczytnikow.pl/
Praktycznie nie ma pozycji dostępnej tylko z DRM, a na własny użytek możesz ściągnąć zabezpieczenia i zrobić z plikiem naprawdę dużo.

Zdejmowanie DRM działa dobrze, jeśli nie ma w nim obrazków. Kupiłem na Amazonie książkę do hiszpańskiego, gdzie wyrazy były w obrazkach i po usunięciu DRM wyszła kaszanka.

matb napisał/a:
opiszon napisał/a:

bardziej odpowiedni bedzie większy ekran

W Kindlu można sobie go powiększyć? Jakoś się rozciąga czy coś? Nigdzie nie piszą o takiej funkcji.

Można powiększać i obrócić na poziomo, ale nie jest to wygodne. PDFy w Kindle są wczytywane tak jakby były obrazkami.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
malero napisał/a:
Zdejmowanie DRM działa dobrze, jeśli nie ma w nim obrazków. Kupiłem na Amazonie książkę do hiszpańskiego, gdzie wyrazy były w obrazkach i po usunięciu DRM wyszła kaszanka.

Ciekawe. A jak te obrazki się skalują? Przecież mogę sobie ustawić dowolną wielkość fontu i jak to wygląda w książce? Nie wiem, co to za DRM, bo Amazon chyba zwykle szyfruje pliki pod konkretne urządzenie (pliki AZW)
 
malero  Dołączył: 28 Lut 2012
Screenshot po zdjęciu DRM na Touch:

W całej książce jest to tak pomieszane (raz jest dobry rozmiar obrazka, raz gigantyczny w porównaniu do tekstu), że nieprzyjemnie się czyta. W oryginale z DRM wyświetlanym na Kindle for PC wszystkie teksty są tego samego rozmiaru.

Najlepiej i najchętniej kupuję książki gdzie tego DRM nie ma, bo mogę wymieniać się z bratem (gdzie w papierze mógłbym to bez problemu zrobić). Czasami jest wybór w zależności od księgarni.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
l_uka, kindla czy nooka nie znam, ale na pocketbooku pdfy czyta się bardzo przyzwoicie, również nietekstowe (w sensie skany). Nietekstowe nawet lepiej niż tekstowe, bo skalowanie i obcinanie marginesów działa dobrze, a reflow teksowego pdf'u robi kaszanę z podziałem wierszy (da się czytać, ale komfort mniejszy). Przyciski są w pb na dole, więc jeśli dla lepszego powiększenia trzeba go obrócić do poziomu, mamy oba z lewej lub oba z prawej, pod palcami, że tak powiem.

malero, a wszystkie akcenty w tym tekście też Ci wcięło po zdjęciu DRM czy tak było od początku?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach