tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Iza jak Majdić? szacunek na pomorzu! :-B
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
tatsuo_ki napisał/a:
Iza jak Majdić?
Trochę bardziej statycznie się to wydarzyło na szczęście, ale chyba nawet tego samego dnia to było :-P
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Ja swego czasu miałem przygodę w zaciszu swojego mieszkania. Gdzieś opisywałem na forum, ale przypomnę.

Otóż kilka dni po zakupie DA* 16-50/2.8, cykałem zdjęcia na statywie. I pewnego razu ściągając aparat ze statywu dość ciężka gwiazdka przeciążyła i aparat wypadł mi z rąk. To była jeszcze K100D. Poleciała przodem w dół na twarde panele podłogowe, uderzyła obiektywem i... musiałem zbierać resztki z podłogi :-/ Obiektyw odłamał się od korpusu. Mocowanie zostało w aparacie. Z korpusem nic się nie stało, bo cały impakt uderzenia poszedł w obiektyw.

Po krótkiej konsultacji z Apollo gwiazdkę w częściach odesłałem do serwisu do Hamburga. Po wstępnej diagnozie określili koszt naprawy na 1100zł (+ koszt przesyłki 50Euro). Zapłaciłem i... dostałem nowy obiektyw :-)

 
mdraht  Dołączył: 08 Lip 2008
No to ja skromnie - spadła mi kiedyś torba (z aparatem, szkłami i lampą) z siedzenia w autobusie. Niby nic, ale jak ładnie przekoziołkowała w locie :evilsmile:
Oczywiście nic się nie stało - torba spełniła swoją rolę ;-) (podziękowania dla Meggido :-B )
 

dysortograf  Dołączył: 14 Paź 2008
Fociłem rajd przeprawowy 4x4. Wiecie jak rozbryzguje się woda? A to było błoto, ja stałem ok. 1 m od przeszkody. Przeszkoda to glinianka – czytaj błoto o głębokości ok. 1 metr w- quadzie widać tylko kierownicę i stoker . Rozbryzg tak upierniczył zestaw że do dzisiaj nie mogę pozbyć cię tego syfu z osłony przeciw słonecznej. Ale mogę z całą odpowiedzialnością potwierdzić że uszczelki w body i obiektywie (16-50/2,8) to nie lipa. Po przetarciu – (oczywiście kurtką) tego dnia zrobiłem jeszcze ok. 100 zdjęć. I do dzisiaj dzia.

 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
dysortograf, to są linki do jakichś znaczków pocztowych ? :->
 

dysortograf  Dołączył: 14 Paź 2008
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Ja w sumie tylko raz miałem ekstremalną przygodę z latającym kamieniem i gdybym nie miał założonej osłony przeciwsłonecznej byłbym prawdopodobnie uboższy o jedno szkło (da 55-300). Spory kamień zostawił ślad na osłonie w takim miejscu, że gdyby nie ona pewnie trafiłby w soczewkę.
Fotografowania w kurzu i pyle nie uważam za jakieś spore ekstremum, bo to dla mnie w miarę normalna sytuacja :-)

To zdjęcie powstało ułamek sekundy później:
 
AngelOfDeath  Dołączył: 28 Wrz 2009
Ja mojego K10 nie sprawdzałem jeszcze nie licząc deszczu sniegu itp. natomiast N d40 miał niezły bum. Wchodząc do domu po schodach 11 marmurowych ostro zakończonych schodów, urwał mi się pasek od torby w której miałem manuale i d40. Wszystko poleciało torba była otwarta przez co w połowie schodów d40 wyszedł sobie i spadał bez torby :/.
Efekt ?
D40 bez rys !!!
manuale całe
reszta cała :)

jedyny uszczerbek to na moim zdrowiu bo co mi cisnienie skoczyło to moje.

a i K10d robił fotki przy -28stopni ale to nie jest raczej wieki wyczyn chyba :)
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
jak widac k10 i sigmie 28-105 woda nie straszna
dzialalja dalej bez zarzutu :mrgreen:
 

andy68  Dołączył: 11 Wrz 2008
możesz napisać jak blisko byłeś lub napisz ogniskową,


ja mam na 18mm

 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
andy68,
powinien byc exif
fotka na 28mm i cala woda poszla na aparat
zreszto ok 3godz moczylem sie z dzieckiem i aparatem
 

andy68  Dołączył: 11 Wrz 2008
exifu nie widze, ale fotka spoko
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
aaaa faktycznie... :oops:
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
i ja miałem przygodę z k10d i mniejszą lampką systemową. Byłem w górach na wycieczce ze znajomkami i przyszedł czas na grupowe zdjęcie ponieważ byliśmy nad przepięknym stawem, ustawiłem aparat na spedjalnie przygotowanym miejscu w plecaku na skale i gdy włączyłem samowyzwacacz chciałem biec do ludzi ale zachaczyłem się o kosodrzewinę i szukając ratunku dla siebie żeby nie spaść ze skałki pociągnąłem plecak i aparat ze sobą... K10d nic się nie stało, za to stopka od lampy została w aparacie a lampa odpadła... wiec k10d wytrzymałe ale lampka niestety nie podołała :( naprawiłem ją w domku po prawie roku i na szczęście znowu mogę się nią cieszyć.
 
Pawelzqx  Dołączył: 22 Mar 2009
Mi raz spadł Samsung z kitem ze stołu. Aparat wyszedł bez uszczerbku, niestety kit ucierpiał. Wypadł ten przód obiektywu z soczewką. Trzyma się on na 3 zatrzaskach. Jeden się wyłamał, a w drugim wyłamało się miejsce w obiektywie, gdzie się zatrzaskuje. Na szczęście dzięki budowie obiektyw się trzymał i działał. Po samym złożeniu przez dłuższy czas jeszcze miałem taki problem, że na ogniskowej ok. 35mm nie ostrzył na nieskończość. Pewnego razu kręcąc pierścieniem ostrości poczułem mocny opór. Myśląc że nie wiele mam do stracenia przekręciłem mocno pierścień, i od tego czasu obiektyw dobrze działa. 8-) Niestety została przypadłość, że jak ustawi ostrość na nieskończoność albo na macro, ten przód się już rusza, i czuć, że się trzyma słabo i tylko na jednym zatrzasku. Cokina mimo wszystko bałbym się montować. Na szczęście mam w zamiaru kupno DA 16-45 ;-)
Pozdrawiam
 

amdman_24  Dołączył: 16 Lip 2010
Nie miałem na szczęście aż tak ekstremalnych przygód z moim Gx20, i mam nadzieję że takich nie przeżyję, ale parę dni po zakupie kitów WR przechodziła nawałnica, (dość gwałtowna burza, bardzo ulewny deszcz ) przyszedł mi do głowy pomysł aby sprawdzić czy faktycznie to WR to nie jest chwyt marketingowy. Wyszedłem na balkon zrobić kilka zdjęć, ja i aparat momentalnie wyglądaliśmy jak po wyjściu z pod prysznica...Teraz wiem że sprzęt faktycznie przystosowany jest do zdjęć w takich warunkach...tylko zdjęcia nieciekawe wyszły bo widoczność była może max 50m no i deszcze zacinał na przednią soczewkę... teraz wiem że gdy zaczyna padać (niekoniecznie ulewa bo wtedy i tak zdjęcia nie wyjdą ) mogę nadal robić zdjęcia, gdy inni zmuszeni są chować swoje sprzęty do pokrowców. Inwestycja we dwa kity miała sens, nawet jeśli krótki jest prawie taki sam jak od Samsunga...choć jakość troszkę lepsza, z tego co wiem Sam dawał I kita, zdjęcia są zauważalnie ostrzejsze na F 5.6 @55mm. FF i tak miał :evil: ale -4 i ostrzy idealnie w punkt :-)
 
luhso  Dołączył: 22 Maj 2008
Jak z k10 poszedłem na macro nad odrę, ześlizgnąłem się z klifu o wysokości 1m i wpadłem do wody. Do aparatu był podpięty jeszcze wtedy Tamron 70-300 a na stopce lampa FGZ-360. Zgubiłem tylko muszlę oczną. Korpus zanurzyłem, ale lampę i szkło udało mi się odratować. K10 działał, zrobił następne 40k zdjęć :-)

O foceniu przy temperaturze -20 stopni nie wspomnę. :-D
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
splyw dunajcem
zestaw k10 + sigma 10-20 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
diplodok napisał/a:
splyw dunajcem
Płynąłeś pod tratwą?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach