cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
Magnum Expression Awards
/szukałam, chyba tego nie było/







Cytat
Te zdjęcia zrobiła 23-letnia Bieke Depoorter-belgijska fotografka i tegoroczona zwyciężczyni konkursu fotograficznego Magnum Expression Awards (organizoanego przez Magnum Photos i firmę Hewlett Packard). Pochodzą z cyklu "Oe Mania", który powstał w czasie trzech miesięcznych podróży autorki koleją transsyberyjską. Depoorter nie zna rosyjskiego. Po swoją przygodę wyruszyła z kartką, na której miała napisanych tylko kilka zdań:

"Szukam noclegu. Czy znasz kogoś kto ma wolne łóżko albo kanapę? Nie potrzebuję niczego specjalnego, mam własny śpiwór. Nie chcę mieszkać w hotelu, bo nie mam za wiele pieniędzy i też dlatego, że chciałabym zobaczyć jak mieszkają ludzie w Rosji. Czy mogłabym zatrzymać się u ciebie? Dziękuję za twoją pomoc!"

Zatrzymywała się tam, gdzie chciano ją ugościć. Często w małych wioskach na końcu świata, zapomnianych przez boga miasteczkach. Ta kartka otworzyła jej wiele drzwi.

Salon. Epicentrum rodzinnego życia. "W tym pomieszczeniu śpią, jedzą, piją i płaczą. Przez krótką chwilę mogłam wziąć w tym udział.(...)Porozumiewaliśmy się bez słów" pisze na swojej stronie autorka. Zdjęcia ze zwycięskiej serii możecie obejrzeć tu:

www.biekedepoorter.be


Za blogiem Podejrzane Podsłuchane (http://otymsiemowi.blox.pl/2009/12/W-jadalni.html ) - urzekła mnie historia z tą kartką :-)
Zdjęcia - też - jako całość.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Dobry stuff, w rzeczy samej. Ogląda się bardzo przyjemnie.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
fajnie, fajnie, tylko tak sie zaczalem zastanawiac... tzn. chodzi mi o to, ze te zdjecia robi historia, tzn. pojedyncze zdjecia same w sobie nie sa niczym nadzwyczajnym, poza ewentualna odmiennoscia wobec tego, do jakich wnetrz jestesmy przyzwyczajeni na codzien. Sporo podobnych ujec i podobnej jakosci technicznej mozna znalezc na przyklad na naszej klasie. Gdy je polaczymy w prosty slideshow rowniez nie do konca mozna pojac ich prawdziwy sens. Mozna je pomylic z galeriami pokolenia n-k. Tutaj zdjecia nie sa technicznie idealne, jakichs fajerwerkow tresciowych tez nie ma, ale jesli zastanowimy sie nad caloksztaltem, nad tym, co autorka zrobila, by one powstaly, to zdjecia sie bronia i rzeczywiscie o czyms opowiadaja. Gdyby z taka karteczka podrozowac po zachodniej Europie nie jestem pewien, czy nie byloby trudniej znalezc kogos, kto wpuscilby do domu obcego czlowieka. To cos nam o swiecie mowi. I teraz taka moja mysl - na ile mozna sobie pozwolic w tworzeniu zdjecia poza zdjeciem, a ile musi byc "zdjecia w zdjeciu". Tworzac cos za pomoca fotografii na ile i czy w ogole mozemy sobie pozwolic na tworzenie tresci w warstwie otoczki, historii ktora wiaze sie z ich powstaniem a nie w tym, co widac w kadrze?
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
tatsuo_ki napisał/a:
I teraz taka moja mysl - na ile mozna sobie pozwolic w tworzeniu zdjecia poza zdjeciem, a ile musi byc "zdjecia w zdjeciu". Tworzac cos za pomoca fotografii na ile i czy w ogole mozemy sobie pozwolic na tworzenie tresci w warstwie otoczki, historii ktora wiaze sie z ich powstaniem a nie w tym, co widac w kadrze?


Czy możemy nie wiem, ale ja w to wierzę i to wyznacza motor mojej fotografii. Często polegam na samym kontekście, tym, co napisałem, sprowadzając fotografię do formy ilustracyjnej... Ale nie każdy to lubi, prawda.

Niewidoczne jest zawsze najciekawsze :D

Może dlatego jako cykl świetnie mi gra historia opowiedziana przez panią w tym eseju.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Belgijka w Rosji bez znajomości rosyjskiego :shock: .Sam nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Przypomina mi się Niemiec, który "ani be, ani me". Ile ciekawych historii go ominęło, ile nocnych polsko-ukraińskich rozmów przy "koniaku zakarpackim" (on pił tylko wino białe wytrawne... bueee). Nie pogadał sobie na ulicy, w sklepie. Tragedia. Ale może w takiej sytuacji można dostrzec coś, co stałoby się niedostrzegalne w sytuacji pełnego porozumienia i zrozumienia? Musiała się czuć bardzo samotnie.... trzy miesiące z kartką.... na Syberii.... Nie dla mnie, ja lubię sobie z ludźmi pogadać.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
technik219, obejrzyj sobie przygody Franka Dolasa, on też języka nie znał w większości przypadków, a pogadać sobie lubił.. jakoś sobie radził.. :-)
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
ale to było w warunkach wojennych :-P
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
technik219 napisał/a:
Musiała się czuć bardzo samotnie.... trzy miesiące z kartką.... na Syberii.... Nie dla mnie, ja lubię sobie z ludźmi pogadać.
A dlaczego zakladasz, ze przez 3 miesiace nie nabyla chociaz podstawowej znajomosc rosyjskiego? Nie zdziwilbym sie, gdyby tak wlasnie bylo.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Z językiem czy bez, całość tworzy fajną historię i jest opowiedziana w ciekawy sposób. :)
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
dzerry napisał/a:
A dlaczego zakladasz, ze przez 3 miesiace nie nabyla chociaz podstawowej znajomosc rosyjskiego? Nie zdziwilbym sie, gdyby tak wlasnie bylo.


No właśnie, jestem na bank pewien, że poznała minimum "Na zdarowie" :-)
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
To już bardziej podobają mi się jej zdjęcia z serii "Desoriented" :->
 

darius_Er  Dołączył: 29 Sie 2006
Bardzo ciekawy projekt, przyjemnie sie oglada. Przygoda też niezła musiała być...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach