PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
dzerry napisał/a:
90% osob, ktore w CV wpisuja "MS Office biegle", kazdy naglowek tworza recznie, ustwiajac za kazdym razem czcionke, pogrubienie i odstep.
A już lepiej nie mówić co umie 90% ludzi, którzy w CV wpisują "biegle" albo "bardzo dobrze" jakiś język. :mrgreen:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
A już lepiej nie mówić co umie 90% ludzi, którzy w CV wpisują "biegle" albo "bardzo dobrze" jakiś język.


Przerażająca norma. Sam pracuję 2 lata na linii supportu dla UK, ale nie wpisałbym sobie fluent.. czasem sie zatnę, czasem zająkne, czasem byka posle po linii... ;-)
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kumpel jest szefem działu programistycznego w pewnej firmie gdzie większość to telemarketerki i inni marketingowcy i z pewną satysfakcją spławia natrętów mylacych go z help-desiem od wszystkiego* oznajmiając, że w jego CV nie ma ani słowa o znajomości pakietu Office a w ich na pewno coś na ten temat jest i to zapewne w superlatywach ;-)

* - że maszyna sprzedająca zupę czy batoniki wstawiona na korytarzu źle działa też mu zgłaszają.
 

Thadeus  Dołączył: 21 Mar 2008
OOj ile ja sie nameczyłem z Wordem podczas pisania magisterki - ale to była jakaś stara wersja 2000 ze swoimi błędami dodawania ni stad ni zowąd miliona stron :). Stworzenie bibliografii spisów etc to istna mordęga była.

OD tego czasu jestem fanem OpenOffice'a :) Wszystkie akapity formatuje podczas pisania - i puka automatycznie mi spis treści tworzy z nagłówków :). Wstawiam bibliografie do bazy i klik bibliografia posortowana :)

Polecam bardzo. A do tego Zotero i można iść na piwo zamiast ślęczeć i robić na piechotę. Jak kogoś stać na szarpnięcie się to Endnote za niego zrobi wszystko.

Zatem Open Office i Zotero http://www.zotero.org/ i nie przejmować się.
 

huri_khan  Dołączył: 18 Gru 2009
Thadeus napisał/a:
OOj ile ja sie nameczyłem z Wordem podczas pisania magisterki - ale to była jakaś stara wersja 2000 ze swoimi błędami dodawania ni stad ni zowąd miliona stron :). Stworzenie bibliografii spisów etc to istna mordęga była.


Od czego są SP do Offica ?

Worda używam od wersji 97 i nigdy nie miałem problemów z formatowaniem tekstów, jeżeli od początku dobrze zaczniesz formatować akapity, nagłówki, przypisy to rzeczy typu spis treści , obrazków, przypisów itp. masz gotowe od ręki. Natomiast jeżeli widzę że ktoś wyłącza w Wordzie wyświetlanie znaczników akapitów oraz symboli formatowania a później się męczy z przestawieniem obrazka to sorry ale lepiej niech pisze w notatniku lub Wordpadzie. Jakieś 90% użytkowników Worda nie wykorzystuje typowych i podstawowych funkcji np. znak końca strony, twarda spacja a później jak mają coś poprawić w tekście jakieś zdanie to dziwią się że cała praca się rozjechała.
 

Thadeus  Dołączył: 21 Mar 2008
huri_khan, no tak się składa ze jakoś na ten czas żadne SP tego nie poprawiało. :) ot taka fanaberia office'a. PS. Jak nie wstawianie miliona stron to może miłe twierdzenie ze na w zasadzie pustym dysku (całe 10GB) :) ze na żadne nie da się zapisać dokumentu bo nie ma miejsca. Przekopiowanie treści rozwiązywało problem na 100% do kolejnego genialnego stwierdzenia braku miejsca. Program kupiłem z Promise :), komputer nie zawirusowany - chyba F-Prota wtedy kupowałem nie pamiętam już dokładnie. Wiec luzik, bo są SP,no ale co się będę przejmować ze nie działają.

Chyba mylisz pojęcia, bo gdyby było tak przyjemnie nie trafiało by mnie przy tworzeniu bibliografii i nie powstał by np Endnote. Ja osobiście nigdy nie mam włączonych znaczników bo mnie wk... . Wystarczy wiedzieć coś o tabulacji, łamaniu do nowej strony i wiedzieć jak ma wyglądać dokument by się obejść bez nich.

Licytować się chcesz na kto używał starszej wersji ?? What for?? Ja zaczynałem od Worda 6 i bardzo fajnego edytora TAG. Jakoś mi to lotto. Obecnie mocno kibicuje od długiego czasu ( w sumie to chyba od jakiegoś starego StarOffice - 4 chyba lub 5 nie pamietam :) )OpenOffice i polecam. Chyba ze ktoś ma ochotę na 15 minutowe poszukiwania czegoś w tych nowych cudownych paskach MSOffice (z autopsji przypadek z labu - poszukiwania opcji krzywych regresji i słupków błędu )
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
Jak licytacja to najlepszy był WordPerfect 5.1 dla DOS. Miał już w roku 1990 to czego Word się jeszcze uczył przez lata.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Też jestem fanem OO. Szkoda, że dokumenty .doc z OO nie są tak w 100% kompatybilne z MSWordem (właśnie formatowanie, style, automatyczne numeracje lubią się wykrzaczyć - bo jak ktoś pracuje tak, jak opisywał dzerry, to kompatybilność jest całkowita). Przez to, jak zajmuję się dokumentami, na których mają potem pracować ludzie w Wordzie, to jednak też Worda odpalam.
 

Thadeus  Dołączył: 21 Mar 2008
TLu, a to fakt :) Niestety nie używałem, u mnie TAG :)
 

huri_khan  Dołączył: 18 Gru 2009
Thadeus napisał/a:
Licytować się chcesz na kto używał starszej wersji ?

Nie, chciałem tylko zwrócić uwagę że większość ludzi (nie mam na myśli Ciebie) nie umie prawidłowo pracować z takim narzędziem jakim jest Word (jeżeli np. zamiast zwiększyć odległość między akapitami to "stukają" 3 razy enter)
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
Z powyższych stwierdzeń wynika, że Word a nawet OO wcale takie proste nie są. Trzeba się więcej uczyć niż kilku poleceń LaTeXa by uzyskać podobną wygodę pracy.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
A wie ktoś może, gdzie mogę szukać, odzyskiwać itp. jakieś tymczasowe pliki OO, w których tenże robi sobie autosave'y albo co? Bo sytuację mam taką, że otwieram sobie plik będący efektem mojej wczorajszej pracy a tam stan z godziny 11 przed południem. Otwieram sobie kopię z pendrive'a, a tam w pliku krzaczki. Próbowałem kilku programów rzekomo naprawiających .doc, ale nic nie poradziły. Więc tak myślę, że ten OO sobie gdzieś kopię tego pliku do autoodzyskiwania zapisywał i może się do tego można jakoś dobrać... (sam OO jakoś autoodzyskiwania nie proponował, niestety).
 

Thadeus  Dołączył: 21 Mar 2008
1) Restore from backup, if one exists.

2) Do you have the latest version of OpenOffice.org installed? If not, download it, install it, and try to open the file again.

3) Insert the file. Open a blank file in OpenOffice. Go to the "Insert -> File" menu and insert your corrupted file. (For spreadsheet, Calc or ODS documents, instead use the "Insert -> Sheet from File" menu option.)

4) Find backups. If you've checked the "Always create backups" in the OpenOffice settings, OpenOffice.org keeps backups of all your files at this location:

C:\Documents and Settings\USERNAME\Application Data\OpenOffice.org\user\backup

Browse to that location and see if your file is there. It will have the same filename as your original, only with a .BAK extension. Copy it somewhere else and open it with OpenOffice.

5) Rename as a ZIP file. Change the extension of your OpenOffice.org document from whatever it is (like ODT, ODS, ODP, ODG, ODB, ODF) to a ZIP extension. Then open the file using Microsoft Windows or WinZip. If you're lucky, you'll see a bunch of files contained in this newly-created Zip file. One of them is called "content.xml". Open this file with any text editor, and you may find your document text. It will have a bunch of formatting statements you'll have to delete, but the actual text should be there too. Alternatively, you can try deleting the "styles.xml" document, rename the file back to an OpenOffice.org extension, and try opening the file as normal. Sometimes removing the styles.xml from the document does the trick.

6) Look in your Temp directory. In Windows, browse to this folder:

C:\Documents and Settings\USERNAME\Local Settings\Temp

This will probably be a pretty messy place, and lots of the folders and files have meaningless names, but sort the results by the "Date Modified" column and look at the results. Look for files and folders that were last modified on the date and time you last had a working file. For each file (look in sub-folders too), perform the steps in option 4, above: Rename the file with a ZIP extension and try to open the resulting "content.xml".

7) Text string search: Run a search on your entire computer. Search all files, and search for a unique phrase or word you are sure is contained in your document text.



A nie proponował odzyskania pliku po ponownym uruchomieniu?
On chyba dokąd ma plik tymczasowy w miejscu gdzie plik edytowany się znajduje (tworzy go tylko na czas pracy programu) to zawsze ustawia odzyskiwanie przy ponownym uruchomieniu z tego co zaobserwowałem.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Właśnie nie. W ogóle dziwna rzecz, bo wygląda to, jakbym go po prostu nie zapisał od 11 przed południem, a ja mam ctrl+s odruchowe co kilka minut. No i ten plik na penie ma właściwy rozmiar (na koniec pracy, nie na stan z 11), tylko się nie otwiera. No nic, zrobiłem wczoraj mniej więcej wszystko, co było w tych punktach, plus poszukiwania czegoś sensownego wśród plików skasowanych z temp i z backup, ale nic z tego. Już "odpracowałem" tę awarię, więc temat nieaktualny. Dzięki za pomoc.
 

Morg  Dołączył: 28 Mar 2009
Nie wyobrażam sobie pisanie dłuższych tekstów bez LaTeXa, bo dokumenty które wypluwa LaTeX są profesjonalnie sformatowane przy dużo mniejszym nakładzie
pracy niż stworzenie tego samego w MS Office. Szczególnie jeśli mam do czynienia ze wzorami matematycznymi, to pisanie ich z palca w latexie jest sporo
szybsze niż za pomocą pakietu Offica a i same wzory wyglądają lepiej. Przy odrobinie wprawy, tworzenie tabel, prostych wykresów itp. jest również bardzo
szybkie. Może z racji tego że dużo programuje odpowiada mi takie podejście do tworzenia dokumentów tekstowych.
Doskonale tworzy się prezentacje stworzone w latexowym beamerze, sprawiają one na widzach lepsze wrażenie niż wyplute przez pakiet MS Office, a najważniejsze
że Tworzy się je dużo szybciej.
Latex nadaje się doskonale nie tylko do dokumentów zawierających wyrażenia matematyczne, ale też do tworzenia dokumentacji oprogramowania i innych dokumentów
naukowych.
Na początek polecam świetnego PDF:
ftp://tug.ctan.org/pub/tex-archive/info/lshort/polish/lshort2e.pdf
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
Morg napisał/a:
Nie wyobrażam sobie pisanie dłuższych tekstów bez LaTeXa, bo dokumenty które wypluwa LaTeX są profesjonalnie sformatowane przy dużo mniejszym nakładzie pracy niż stworzenie tego samego w MS Office.

Można spartaczyć dokument w LaTeXu tak samo jak można zrobić niezły dokument w MSO/OO. Za to znacznie trudniej w LaTeXu spartolić skład - trzeba znacznie więcej wiedzieć, ale znacznie mniej niż by zrobić dobry sklad w MSO/OO :-)

Plusem LaTeXa są dostarczone gotowe klasy, które składają dokumenty co najmniej dobrze, a przede wszystkim jednolicie. Klasy są parametryzowalne. Można korzystać z pakietów rozszerzających mozliwości typograficzne a także z ich pomocą realizować specyficzne potrzeby np. tworzenia krzyżówek, testów, prezentacji, obliczeń.

LaTeX przede wszystkim pozwala na separację treści od wyglądu. Dzięki czemu możemy od razu pisać, a formatowanie zostawić na koniec lub komuś innemu.

Kolejnym plusem LaTeXa jest brak interfejsu, dzięki czemu można zrobić z niego backend do obsługi wydruku w programach.

Drogą pośrodku pomiędzy OO/MSO a LaTeXem jest WordPerfect 5.1 :-)
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Jedną wielką wadę widzę. Pliki zapisywane sa albo do standardu tego programu albo do pdf'a bądź html'a. Zupełnie nieprzydatne do pisania np. pracy dyplomowej, którą trzeba dać do sprawdzenia promotorowi.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
matth, dokładnie - już o tym pisałem na poprzedniej stronie - to był powód, dla którego po napisaniu 1/3 pracy, przerzuciłem ją do Worda - po co miałem się użerać z promotorem :?:
a pisanie w Word nie sprawia mi specjalnych trudności :roll:
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Mi też nie. Nie lubię tylko równań robić, bo strasznie dużo czasu to zajmuje w edytorze.
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
matth napisał/a:
Jedną wielką wadę widzę. Pliki zapisywane sa albo do standardu tego programu albo do pdf'a bądź html'a. Zupełnie nieprzydatne do pisania np. pracy dyplomowej, którą trzeba dać do sprawdzenia promotorowi.

To wada promotora nie programu. Mój wolał papier :-)
Standardem tego programu są pliki ASCII, można je przeglądać i edytować nawet w notatniku. Można wstawiać komentarze bez zaawansowanej znajomości edytora.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach