Pietras  Dołączył: 30 Kwi 2007
Z tą śliwowicą to jest coraz gorzej :-( Podróbki się pojawiają i smakują jak g.... a wyglądają identycznie jak oryginał.

Produkuje ktoś własne alkohole ? Może jakaś wymiana ? :mrgreen:
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
pszczołowaty, ja się w tym lubuję :D
malinówka, wiśniówka - ahh.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
sprobuj tarninowej... pigwowcowa albo wiśniowa na rumie też są fajne :-D pychotka jak to mawia młodzież
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
technik219 napisał/a:
Polecam śliwowicę pejsachówkę 70 procentową!
Czy masz na myśli Ś. paschalną (Passover Slivovitz)? Specjalnie do picia na Święto Paschy.
szczypiorrr napisał/a:
ormiański koniak Ararat - dawniej jedyny dostępny w Polskich sklepach (od święta),
Z radzieckich koniaków dawniej najłatwiej dostępny. W sklepach bez problemu były do nabycia bułgarskie Pliska i Słoneczny Brzeg, Ararat, nieco rzadziej węgierski Budafok, a dość trudno gruziński *****. Ten ostatni jednak najbardziej mi smakował. Po rozpadzie ZSRR można go było czasem dostać u Czechów, po czym zniknął na wiele lat. Ostatnie butelki wyglądały paskudnie, ale zawartość była znakomita, porównywalna z najlepszymi koniakami francuskimi.
Aż w końcu (w ubiegłym roku) pojawił się ponownie na naszym rynku już w diametralnie innym opakowaniu i cenie (też porównywalnej z najlepszymi francuskimi). :-/
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
fotostopowicz napisał/a:
andrusz napisał/a:
To w weekend zrobię zakupy :-D Jeszcze jakaś okazja by sie przydała, aby je móc otworzyć ;-)

andrusz okazją mogą być właśnie weekendowe zakupy

Kiedyś okazją była wypłata - i własnie u mnie była wczoraj :mrgreen:

[ Dodano: 2010-01-29, 22:00 ]
Pietras napisał/a:
Z tą śliwowicą to jest coraz gorzej :-( Podróbki się pojawiają i smakują jak g.... a wyglądają identycznie jak oryginał

No właśnie... kupiłem (przed Świętami) Śliwowicę Podbeskidzką, 50% :-) Ma ładny bursztynowy kolor i rzeczywiście te 50% czuć :mrgreen: Ale kurde nie czuję smaku śliwek :roll: "Ten typ tak ma" czy to niemożliwe? Trunek kupowałem w porządnym sklepie, gdzie zaopatruję się regularnie i podobnych niepodzianek jeszcze nie miałem.
 
galant  Dołączył: 12 Cze 2008
Pietras napisał/a:

Produkuje ktoś własne alkohole ? Może jakaś wymiana ? :mrgreen:


Osobiście nie, tylko spożywam :mrgreen:
Ale u mnie w rodzinie kilka lat temu narodziła się nowa świecka tradycja i jest stale coraz intensywniej kultywowana :-) Możemy się wymienić, u mnie w lodówce chłodzi się właśnie dereniówka, ale "od ręki" mogę mieć kilkanaście gatunków.

PS. Szkoda że nie chwaliłeś się wcześniej, podesłałbym Ci razem z matówką w ramach podziękowań za fatygę ;-)
 
grzechu  Dołączył: 15 Lis 2009
Kilka lat temu dostałem do spróbowania rum z Jamajki.Miałem problem, żeby go przełknąć.Po "próbie" pokazali mi etykietkę-83 %.

A odnośnie okazji, jak to mówią: Brak okazji to też okazja.
 

Pietras  Dołączył: 30 Kwi 2007
galant, aż tak obszernej kolekcji to ja nie mam :mrgreen: I u mnie robi się raczej trunki nisko procentowe :-) Przykładowo wiśniówka nie na spirytusie a na wódeczce... Bardziej deserowa.
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Słucham właśnie audycji o akcyzie na alkohol w "trójce" i już mam odpowiedź na swoje pytanie, dlaczego Śliwowica Podbeskidzka kupiona w Bomi w W-wie nie ma smaku śliwek.

Śliwowica jest jednym z naczęściej podrabianych trunków wysoko-alkoholowych w Polsce :-/
 
Adamss68  Dołączył: 31 Sie 2009
Śliwowica Łącka,którą miałem okazję pic w ostatnie wakacje,kupiona u żródła.....siarczyście mocna,ale znakomita :mrgreen: !Że zakazali ja sprzedawac,jako
produkt regionalny :evil: !Oscypek zresztą też,teraz nazywa się serek :shock:
Mój drugi post na tym forum,a ja o napojach wyskokowych :oops:
Wybaczcie ;-)
 

szczypiorrr  Dołączył: 10 Sie 2007
Adamss68 napisał/a:
Że zakazali ja sprzedawac,jako produkt regionalny

Jest artykuł w ostatnim Newsweeku o planach legalizacji domowych gorzelni. Śliwowica Łącka zdobywa nagrody w światowych konkursach, ale nikt nie przyznaje się do jej produkcji :lol:
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
szczypiorrr napisał/a:
Śliwowica Łącka zdobywa nagrody w światowych konkursach, ale nikt nie przyznaje się do jej produkcji
Jakieś 6-7 lat temu Śliwowicę Łącką w mięsnym kupowałem, chociaż pani ekspedientka zarzekała się, że nie ma.
 

Andre53  Dołączył: 31 Lip 2009
Polecam brandy Soberano, cena umiarkowanie wysoka, ale za to jaka rozkosz dla podniebienia.
http://www.sklep-ballanti...,id_pr,776.html
:roll:

[ Dodano: 2010-02-17, 11:59 ]
piotr_luk napisał/a:
Śliwowicę Łącką


Jeśli nie mylę śliwowicy to raz kupiłem, miała coś ponad 70% powera, do dzisiaj nie mogę jej skończyć, chociaż specjalnie wybredny nie jestem. :-?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Daj ogłoszenie na giełdzie, na pewno znajdą sie chętni do pomocy. :mrgreen:
 

Andre53  Dołączył: 31 Lip 2009
Dada napisał/a:
na pewno znajdą sie chętni do pomocy


Nie chcę odpowiadać za nieumyślne zatrucie. :lol:

[ Dodano: 2010-02-17, 15:03 ]
Zdarzyło mnie się przed laty lecieć w delegację na budowę na Węgry. Po przybyciu koledzy z pokoju obok, gdzie miałem kwaterę, na dzień dobry poczęstowali mnie czymś mocniejszym. Nalali w kielich, wychyliłem. Patrzę, i widzę, że mi się przyglądają, pytam co jest?. Odpowiedzieli ze śmiechem, że mają od dłuższego czasu flaszkę, której nie da się pić (jakaś ichniejsza Palinka, boradzka czy cóś), używają ją do czyszczenia głowicy w magnetofonie. Widocznie stres związany z lotem przytłumił kubki smakowe i przeżyłem. :mrgreen:

 

marfalc  Dołączył: 08 Sty 2010
Może coś z innej beczki.Litewski miód

http://www.sklep-ballanti...id_pr,1403.html
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
marfalc, Jakiś dziwny. "Miód pitny" 50% :shock: Tego nawet naj naj najwytrzymalsze drożdże by nie przeżyły. Chyba, że to nie zawartość alkoholu, ale miodu w brzeczce, bo nie jestem w stanie przeczytać małych literek. Poza tym, daczego na etykietce Łowiczanie?
 

marfalc  Dołączył: 08 Sty 2010
To jest miód sam go mam w tej chwili w domu(kupiony na Litwie).Jest napisane 50% alkoholu.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
teraz użyłem tłumacza gógla i dokładnie to "nektar miodowy", jeśli 50% alk, więc chyba nalewka, likier na miodzie pitnym.
 

marfalc  Dołączył: 08 Sty 2010
Zgadza się.
Z polskich miodów pitnych smakuje mi ten

http://www.apis.pl/?pl-miodypitne-trojniaki-apis

i ogólnie z tej firmy

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach