MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Sami chcieliśmy gówno wrzucając wszystko n wagę. Dobre piasty tylne ważyły 0,5 kg, ale zchciało sie nam aluminiowych osi i miliarda zazębień na obrót. To samo dotyczy suportów - XTR na kwadrat zył wiecznie, to pojawiły sie zewnetrzne złomy w których bez łożysk ceramicznych nie ma co wyjeżdżać na słone zimowe drogi itd. Campa walczyła o kwadrat do końca (bo był po prostu lepszy), ale klienci wiedzieli lepiej.
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
Na to się składa kilka innych rzeczy. Po pierwsze podzespoły rowerowe są już i tak filigranowe, ale przeważnie wszelkiej maści ściganty chcą cały czas lżej i lżej więc powyżej pewnej granicy trudno już mówić o trwałości i niezawodności.
A druga sprawa to XT i wyżej to już nie są części dla przeciętnego Kowalskiego do jazdy po bułki przez 10 kolejnych lat i z taką myślą się ich nie produkuje. Czytałem kiedyś wywiad z jakims mechanikiem odnośnie szkolenia prowadzonego przez Shimano, w którym uczestniczył. Ktoś tam wyskoczył, że klienci niektórzy zirytowani, bo się wykosztowali na xtr'y śmery bajery, a to się szybko zużywa, nie tak jak kiedyś gdzie robili tysiące kilometrów. Na to pan z Shimano się zdziwił i odpowiedział że filozofia tych produktów jest taka, by zapewnić najlepszą możliwą jakość i płynność działania podczas wyścigu, a potem się je wymienia na nowe :mrgreen: A jak ktoś używa niezgodnie z przeznaczeniem to jego sprawa.

[ Dodano: 2015-12-23, 13:16 ]
MCsubi, a propos suportów to od ładnych kilku tysięcy kilometrów zajeżdżam octalink i zajechać na razie nie mogę ;-) Skubaniec działa jak nowy, nie ma wad kwadratu bo to wielowpust, a dostaje w tyłek i wcale nie narzekam przy tym na sztywność, czyli cechę którą ponoć dopiero grubaśna zintegrowana oś ma zapewniać na dobrym poziomie. I oczywiście jest ciężki.
Tak czy siak nówka sztuka korba z zewnętrznymi łozyskami czeka na półce :-D
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
A jakie wady ma kwadrat? Ponad stukilowe potwory śmigaja na kwadracie po torze (Sugino i Campa do dziś są na kwadracie) i im sie nie gnie, a dziesięciokilogramowe pająki z MTB płaczą, że im się i kwadrat i Octa i ISIS gną :mrgreen:

Gdy Octalink zastąpił kwadrat w wysokich grupach Shimano, był płacz jaka to nietrwała lipa, ledwie starcza na sezon. A na tle dzisiejszego złomu to wzór trwałości.

modrzew napisał/a:
A jak ktoś używa niezgodnie z przeznaczeniem to jego sprawa.
A jak ktoś używa XT treking i nie może przejechać urlopu bez wymiany łańcucha i suportu, to też używa niezgodnie z przeznaczeniem? (prawdziwa historia - nowa Koga koleżanki na wrześniowym Green Velo).
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
Luzy pomiędzy ramieniem korby a osią. Jednak MTB do toru bym nie porównywał, zwłaszcza mtb typu „nawalanka w dół”. To jednak inne siły i obciążenia, nawet jak torówkę ujeżdża świniak z wielkim udem i kilkuset watami w gotowości do użycia ;-)
A te harpagany-ściganty to na wszystko potrafią narzekać, najgorszy typ to chyba te z prostych, nizinnych maratonów co to najlepiej jakby tylko twardo, sucho i jazda na kole. Dla nich wszystko jest za ciężkie i za mało sztywne :mrgreen: Oczywiście jestem tu trochę złośliwy, bo nieraz kondycji i techniki itp. nie można im odmówić mimo iż ma się wrażenie że minęli się z powołaniem i powinni na szosie startować.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
modrzew napisał/a:
Jednak MTB do toru bym nie porównywał, zwłaszcza mtb typu „nawalanka w dół”.

Dokładnie tak. Złącza typu "wielowpust" znacznie lepiej wytrzymują dynamiczne obciążenia, kiedy duże momenty działają w przeciwnych kierunkach (np. kiedy staniemy na pedałach podczas zjazdu po kamieniach czy innym nierównym gruncie). Bardzo dawno pożegnałem kwadrat i nie narzekam ;-) Pożegnałem też łańcuchy Shimano XTR/DuraAce, potem miałem etap z łańcuchami Campagnolo (były sporo trwalsze od Shimano, ale na napędzie Shimano działały głośniej i mniej finezyjnie niż dedykowane), a od ponad roku jeżdżę na świetnie pracujących YBN i jak dotąd regularne pomiary pokazują, że jest nawet lepiej niż w przypadku Campy :shock: Na szczęście nie wszystko, to g..., ale te trwałe komponenty trzeba z trudem odkrywać. Ogólnie na trwałość i jakość grupy XT nie narzekam. Kasety mogłyby jednak być wykonane z twardszych materiałów. Ale np. hamulce z tej grupy (i ich bliźniak SLX zbudowany z tych samych komponentów zresztą), to już naprawdę klasa sama w sobie.
Gorsze jest to, że rowery w ogóle są teraz dość drogie i typowy "rower codzienny / wycieczkowy" dla przeciętnego bikera, kupiony za niemałą kwotę jest z reguły wyposażony w elementy, które ani trwałością, ani kulturą pracy nie grzeszą...
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
Imho trzeba wybierać najlepsze komponenty od różnych producentów z różnych grup i tyle.
Heble m785 mam i są super, zwłaszcza z metalicznymi okładzinami.
Tarcza hamulcowa XT jest ok, sztywna. Tarcza slx już nie, grubsza gałąź wystarczyła do pogięcia (i 2 szprychy przy okazji do naprostowania + centrowanie ;-) )
Łańcuch mogę pochwalić Connex 904, ponad 3000km i praktycznie brak oznak zużycia.
Kaset nie używam wyższych grup niż Alivio, obecnie hg400, i jest ok. Wyżej to głównie lajtowanie i niektórzy wmawiają sobie niby płynniejsze działanie, ale jak się przyjrzeć koronkom to to samo.
Manetki cynglowe XT m770 - klasa, instant release robi całą robotę i to dlatego warto mieć.
Przerzutki - komplet slx, już nieco archaicznych m662 i m667 też jest ok.
Korba - zwyczajne Alivio m430 na Octalinku po przeróbce na 2 rzędy jest jak na razie nie do zabicia przy moim typie jazdy.
Koła na piastach dt350 i obręczach Dartmoor Revolt też dzielnie służą, w porównaniu z poprzednimi na piastach Shimano z niskich grup i wąskich obręczach Alexrims jest bajka.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
modrzew napisał/a:
Heble m785 mam i są super, zwłaszcza z metalicznymi okładzinami.

W tym przypadku Shimano po prostu zrobiło hamulce zbyt dobrze. SLX z tej serii składa się też z tych samych komponentów (części są praktycznie w 100% identyczne), a nowe XT M8000, to... wciąż to samo, tylko z nieco innym wzornictwem i kosmetycznymi zmianami. Co do tarcz masz rację - tarcze XT na "pająku", zarówno IceTech, jak i "zwykłe" są znakomite. Sprawdzają się w alpejskich warunkach, gdzie zjazdy są często obrzydliwie długie i męczące, a hamowania mnóstwo, nawet przy użyciu zwykłych tarcz XT (bez "IceTech"), i klocków z radiatorami, układu praktycznie nie udaje się przegrzać. A siła hamowania jest, jeśli trzeba, przepotężna :-D Tarcze SLX są też fajne i bardzo porządnie służą na codzień, tylko wersje 180 mm po mocnym nagrzaniu mają tendencję do odkształcania się "w talerzyk". Na szczęście przejściowo.
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
Slx to wiem, różnice w innym dekielku, zawleczce zamiast śrubki do blokowania klocków (gwint jest więc można dać swoją) i braku śrubki do regulacji „free stroke” ( którą to można sobie samemu wkręcić, tyle że regulacja i tak fabrycznie ustawiona jest na najmniejszy jałowy skok, więc kto by to zmieniał).
Pierwotnie mialy być właśnie m675 ale na XT dostałem fajny rabat i wyszły o 20zł drożej od slx ;-)
 

Galus81  Dołączył: 16 Lip 2008
 

Pyrek  Dołączył: 22 Lis 2010
Galus81, Pierwsza sprawa - rozmiar, nie podałeś przekroku, ale przy 194cm wzrostu będzie potrzebne minimum 21" jeśli nie 23"
Druga rzecz - budżet, to ważne, bo być może szwagier będzie mógł dołożyć parę groszy i poszukać roweru z amortyzatorem, zamiast uginacza..
Po trzecie - to musi być MTB? Pytam bo sporo ludzi kupuje górale, a później się okazuje, że robią 80% po asfalcie..
No i czwarte - zapewne za chwilę okaże się, że musi to być 29'er :evilsmile: więc warto zajrzeć TUTAJ

Gdyby 21" okazał się wystarczająco duży, to mają tutaj Unibike Flite z 2014 w przystępnej cenie, ale pewnie za mały jednak będzie.. z 23" to ciężko wybrać coś w dobrej cenie - o 4-5 miesięcy za późno na zakup roweru ;-)
Z tych które podałeś to wszystkie na zbliżonym poziomie..
 

Galus81  Dołączył: 16 Lip 2008
Pyrek, nie wiem ile ma przyszly szwagier :/ wyzszy ode mnie o 1,5cm a ja mam chyba ok.92cm - bede musial zapytac. Wiec dla mnie 21 to chyba na styk...dla niego juz chyba gorzej...
mowisz o amorku XCR zamiast XCM? - dobrze rozumiem? a XCT?
Przeczuwam ze bardziej MTB - mieszkaja w Oslo i czesto po lasach jezdza przy fjordach - wiec nie wiem czy cross wystarczy mu.
:-B :-B :-B
 

Pyrek  Dołączył: 22 Lis 2010
XCT i XCM ciężko nazwać amortyzatorem, co najwyżej chroni koło przy silnym uderzeniu w krawężnik i to w zasadzie tyle..
XCR w starszych modelach też był na sprężynie, ale nowsze XCR są powietrzne, pod taperowaną główkę ramy (1 1/8" na 1,5") i to już trochę lepiej wypada
TUTAJ LINK
znaczy w sensie, że działa i przy taperowanej główce łatwiej wymienić w przyszłości na coś lepszego..
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Mam nadzieję, że nie dostanę złotej łopaty ;)
Jak myślicie ? Warto? Wariant ekonomiczny, ale..
czasami jeżdżę po pagórkach, lesie, polnych drogach... Do 5 tys. km rocznie.
Triban 100
https://www.decathlon.pl/...id_8377732.html
https://www.youtube.com/watch?v=U4SxDfhM3cU
Czy ktoś z Was jeździ na tym cudaku? :)
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Po twardych drogach, nawet tych leśnych to wszystko będzie ok. Nie ryzykowałbym jednak jazdy po leśnych, piaszczystych duktach. Więcej będziesz go pchał niż jechał (miałem kiedyś coś podobnego). To typowy rower na twarde powierzchnie i w dodatku w miarę równe. Do jazdy po bardzo różnorodnym terenie i różnych nawierzchniach, rozglądałbym się za jakimś trekkingowym. Ale wybór należy do Ciebie. Pzdr.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
powalos, ma być głównie jako dojazdówka do pracy. Najwięcej jeżdżę szosą i twardymi drogami. Treka mam, ale to ciężkie i wolne ;) Zdaje sobie sprawę, że ten rower to nic specjalnego, ale za tą kaskę...
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
pszczołowaty napisał/a:
Jak myślicie ? Warto?
Wygląda na to, że bardzo warto. Lipa mówgby tu sporo opowiedzieć. Ja już po niego pojechałem, bo chciałem taki dodatek do terenowego 29era. I dwa dni wcześniej mi wykupili. Na pocieszenie do rzeczonego 29era założyłem wąskie opony Specialized 700x38C (polecone przez Lipę) i zobaczę jak to zadziała w lasach i polach. Na szosie idzie lekko i szybko. Dziwnie się teraz na ten rower patrzy hehe.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Ekajana, M-ki są na stronie, sprowadzą Ci gdzie tylko będziesz chciał :) Do "mojego Decathlona" dojechało 9 sztuk ;)
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
M za mały. Mam 185 cm wzrostu. Jak siedziałem na tribanie 520 rozmiaru L, to zastanawiałem się czy nie przymały.
 

wallace  Dołączył: 08 Maj 2010
powalos napisał/a:
Po twardych drogach, nawet tych leśnych to wszystko będzie ok. Nie ryzykowałbym jednak jazdy po leśnych, piaszczystych duktach.

Tutaj człowiek jest chyba innego zdania: https://www.youtube.com/watch?v=uT8IKN-NEls
: )
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
wallace, to są raczej dość twarde dukty, ale niechby spróbował tak po 5cm miałkiego piachu i dopiero niżej nieco twardziej. W WPN mam sporo takich właśnie "plażowych" ścieżek. Nawet trekiem jest się czasami trudno wyrobić. No, tylko, ze ja już swoje lata mam ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach