fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
fuen, to potwarz ;) decathlonowski suwak jak dobrać rozmiar podaje mi M do 180 cm wzrostu. :mrgreen: Zagadałem wczoraj gostka jak się na nim jeździ, krótka pogawędka. Mówił, że ma 182cm i jeździ na emce bo preferuje sportową sylwetkę. Ludzie są dziwni ;)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jaki sport miał na myśli? 8-)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
nie wiem, ale nie wyglądał na pracownika sklepu ;)
 

andy68  Dołączył: 11 Wrz 2008
Ja polecam , jestem w posiadaniu tego typu roweru, crossa - bo na taki mi wyglada, swietnie mi sie na nim jezdzi , też głównie do pracy ale jezdzi ze mna na wycieczki off road .
Kolega zwrocił uwage ze nie nadaje sie głebokiego błota i piachu, zgadza sie ale 11 kg to chyba nie jest dużo do pchania czy nawet do przeniesienia.
jeszcze nie testowałem go jako roweru turystycznego ale w mojej opinii nadaje sie do tej roli rownież
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
fuen napisał/a:
w Wielkopolsce piaszczyste dukty wyglądają raczej tak:

https://get.google.com/albumarchive/116912665421155660230/album/AF1QipNmXXaJ9M99pwmvUV24vHGvtFHz1pXFPiiByDcE/AF1QipO2kvy6fEmU_BKwzNS6qmRYNW9MRmPgcXqPANkP
https://get.google.com/albumarchive/116912665421155660230/album/AF1QipPOH8xxFD4Omal7_DKpxcrEQp_yNlugg9zg-ajs/AF1QipMvbsD8EAxkz9lmNdCllfV84hVlb82plvlVBy6a


O, ,o o . Takie właśnie mam drogi (oczywiście nie wszystkie) na terenie WPN. Podobne zresztą są na terenie Puszczy Noteckiej w rejonach gdzie od czasu do czasu bywam. Pzdr
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Podstawa to nie dobierać ramy do wzrostu. Poza tym sprawa jest prosta, jedyna geometria poza asfalt to mtb, opony należy dopasować do nawierzchni ;)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Robert, pamiętam , że fachowo powinno pomnożyć długość nogi przez współczynnik jakiśtam , nie chce mi się szukać :) Ważne, że dobrze mi się nim jeździ
andy68, fajny rowerek, musiałbym chyba przykuwać go do łóżka , aby mieć spokojny sen ;)
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
fuen napisał/a:
wallace, w Wielkopolsce piaszczyste dukty wyglądają raczej tak:

https://get.google.com/albumarchive/116912665421155660230/album/AF1QipNmXXaJ9M99pwmvUV24vHGvtFHz1pXFPiiByDcE/AF1QipO2kvy6fEmU_BKwzNS6qmRYNW9MRmPgcXqPANkP
https://get.google.com/albumarchive/116912665421155660230/album/AF1QipPOH8xxFD4Omal7_DKpxcrEQp_yNlugg9zg-ajs/AF1QipMvbsD8EAxkz9lmNdCllfV84hVlb82plvlVBy6a

;-)
A eMka to raczej na kurdupli (takich po 169 centymetrów wzrostu ;-) )


U mnie na wsi piaszczyste dukty to raczej coś w tym stylu:
http://www.funny-potato.c...reme-biking.jpg
To nie moja fotka, ale jak ostatnio wybrałem się na Klify Moher to też widziałem podobnych mistrzów na rowerach...
Przepraszam za o-wtopa :-D
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
wallace napisał/a:
powalos napisał/a:
Po twardych drogach, nawet tych leśnych to wszystko będzie ok. Nie ryzykowałbym jednak jazdy po leśnych, piaszczystych duktach.

Tutaj człowiek jest chyba innego zdania: https://www.youtube.com/watch?v=uT8IKN-NEls
: )

Składakiem Wigry-3 też się objedzie wszystko.
Tylko kwestia, że może być trudniej niż na innym rowerze o-)
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Generic napisał/a:
Tylko kwestia, że może być trudniej niż na innym rowerze o-)

O właśnie. Zdarzało mi się jeść zupę widelcem, bo nie było łyżki, dało się. Ale po co jak łyżka obok?
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Generic napisał/a:
Składakiem Wigry-3 też się objedzie wszystko.
Tylko kwestia, że może być trudniej niż na innym rowerze o-)


Potwierdzam, nie przeceniajmy roli sprzętu ;-) Z moich krótkich odwiedzin na V PPD wracałem z Kudowy do Kłodzka na takim sprzęcie (Diamant, Made in DDR).
Trochę trwało, zanim sobie uświadomiłem, że to nie rower się zatarł, tylko że jadę pod górę :-)

Zdjęcie zrobionej przez Ijona, widać że byłem całkiem nieźle załadowany:


Ale już kilka miesięcy później zdecydowałem się z moim sprzętem rozstać:
Paragon dla mojego przyjaciela / A Receipt for My Friend by Marek Pałach-Rydzy, on Flickr
 

andy68  Dołączył: 11 Wrz 2008
Robert napisał/a:
Podstawa to nie dobierać ramy do wzrostu. Poza tym sprawa jest prosta, jedyna geometria poza asfalt to mtb,
:shock:
pszczołowaty napisał/a:
andy68, fajny rowerek, musiałbym chyba przykuwać go do łóżka , aby mieć spokojny sen ;)

już go nie mam, nie tylko tobie sie podobał ale złodziejom niestety też, na spokojny sen najlepsze jest ubezbieczenie roweru, na szczescie miałem :idea:
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Spokojnie, pierwsza cześć to święta prawda, druga to moja prawda ;).
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Kytutr napisał/a:
Potwierdzam, nie przeceniajmy roli sprzętu

Kolega z Gdańska nie przeceniał :-)
http://www.forum.outdoor....3257/#msg303257
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
fuen, dzięki za linka :-B genialnie się czyta :)
"- Jest jednobiegowy...To jak ty jedziesz pod górę?!
Pod górę, to ja rower pcham... :)
- A jakie masz opony...?!
Ruskie... Oryginalne. Rocznik 1974" :mrgreen:
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
Niesamowite. Dzieki za tę historię, zrobiła mi poranek! "Dogonili mnie, kiedy znowu luzowałem pedał... " "Pistacje, orzeszki, rodzynki... Bardzo fajna sprawa."
 
proBoguslaw  Dołączył: 16 Gru 2016
Niebawem już będzie można wreszcie odświeżyć rower i wybrać się na jakąś weekendową, wiosenną przejażdżkę. Gdzie najczęściej jeździcie i jakie są to odległości?
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
pszczołowaty napisał/a:
fachowo powinno pomnożyć długość nogi przez współczynnik jakiśtam

Konkretnie - stanąć bez butów przy ścianie w rozkroku odpowiadającym mniej więcej rozstawowi pedałów, wcisnąć sobie od dołu dość mocno w krocze 8-) jakąś umiarkowanie grubą książkę (czy inny prostokątny przedmiot) i zmierzyć w ten sposób odległość od krocza do podłogi. Pomnożyć wynik przez 0,883. To bazowa, wyjściowa odległość od osi suportu do powierzchni siodła, mierzona równolegle do rury podsiodłowej. Proste. Tylko to jest wartość wyjściowa, często jednak trafiona od razu - potem metodą drobnych zmian można dojść do perfekcji. To znacznie lepsza metoda, niż popularna "na piętę na pedale".

[ Dodano: 2018-03-29, 22:38 ]
Robert napisał/a:
jedyna geometria poza asfalt to mtb

No ostatnio to można jeszcze pomyśleć o jakimś gravelu. MTB, to jak ktoś naprawdę chce zapychać w terenie. Fajny gravel, jak np. Giant Anyroad (ale jest tego dużo teraz), obuty w grubsze ogumienie, w nieszczególnie ciężkim terenie, typu szutry czy drogi gruntowe, może dawać o wiele więcej frajdy od maszynki XC czy tam innego MTB. Co innego, jak się chce pogonić po korzeniach, przedzierać przez chaszcze, przeskoczyć to i owo, itp. :-D
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
fuen, dzięki za podlinkowanie opowieści. Wielki szacunek dla Kolegi.
komtur, ja zrobiłem to inaczej. Poprostu wsiadłem na rower i zrobiłem kilka próbnych kołek. Przy zasiadaniu z roweru nie odbiłem jajek o ramę, co oznaczało że wysokość ramy jest ok.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach