alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
xrog napisał/a:
alekw napisał/a:
Ale co to ma wspolnego z fotografia, jako dziedzina sztuki?


Alekw, to był bardzo skrajny przykład podany jako odpowiedź na skrajne pytanie. Nie ma co się zapędzać w tę dyskusję, bo masz rację - fotografia może kłamać, czy to w reportażu, czy w swej artystycznej odmianie.


No wlasnie, czy fotografia w swej artystycznej odmianie moze wogole klamac?

xrog napisał/a:
Nie lubię jednak, jak ktoś osądza ludzi od oszołomów, bo mają inne poglądy.


Osobiscie przestalem na to zwracac uwage, szkoda nerwow. Poza tym internet to takie parszywe medium, gdzie negatywne uczucia sa postrzegane postokroc intensywniej, niz gdyby bylo to podczas rozmowy na zywo. A emotikony sa niestety czesto niewystarczajace.
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
xrog napisał/a:

Już przestaję - rozdrażniło mnie tylko słowo "oszołomy", poza tym, nie daj Boże, jeszcze cyfra spowoduje zaprzestanie produkcji filmów.



Xrog, przepraszam za "oszołomów" ale wyjątkowo mnie drażnią ludzie którzy pierwsze o co pytają widząc zdjęcie to czy było obrabiane, czy jest prosto z aparatu i w zależności od odpowiedzi wystawiają ocenę. Oczywiście jeśli nie jest "prosto z aparatu", to jest kiepskie :-/ . Wiesz, myślę że patrzymy na fotografię z różnych stron, dlatego się nie rozumiemy. Widze że dla Ciebie fotografia to przede wszystkim reportaż, dokumentowanie rzeczywistości. Szczerze mówiąc ten rodzaj fotografii jest mi obcy i nigdy specjalnie mnie nie interesował, dla mnie fotografia to kreacja rzeczywistości, w sumie takie malarstwo dla tych co mają dwie lewe ręce, jak ja :-D . Ok, reportaż jest ważny i potrzebny i ma swoje prawa - właśnie wierne oddanie rzeczywistości, brak manipulacji, ale nie sprowadzajmy całej fotografi do reportażu, równie wartościowe są inne gałęzie: kreacyjna, reklamowa etc. I nie bądźmy fotograficznymi rasistami, walczącymi z mieszańcami fotografi z grafiką komputerową, rysunkiem, czy czymkolwiek innym. W fotografii traktowanej jako kreacja i sztuka takie mieszanie nie jest moim zdaniem niczym złym.
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
ClicoFantastico, :-B
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
matth napisał/a:
ClicoFantastico, a jakie to ma znaczenie czy fotografia czy grafika?


No właśnie dla mnie żadne!

Cały czas walczę z tymi, którzy takie sztuczne podziały chcą wprowadzać :-) .
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
ClicoFantastico napisał/a:
matth napisał/a:
ClicoFantastico, a jakie to ma znaczenie czy fotografia czy grafika?


No właśnie dla mnie żadne!

Cały czas walczę z tymi, którzy takie sztuczne podziały chcą wprowadzać :-) .



Przeciez jest "fotografika" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Ano jest, ale dalej nic z tego nie wynika. Każdy robi jak uważa za słuszne ;-) Chociaż fakt, że trochę drażni mnie jak ktoś mówi 'patrz jakie zdjęcie zrobiłem' a w tym zdjęciu zdjęcia jest najmniej. ;-)
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
alekw napisał/a:

No wlasnie, czy fotografia w swej artystycznej odmianie moze wogole klamac?


:-)

To zależy od odbiorcy. Fotografia może artystycznie mówić prawdę, może artystycznie kłamać, np. jak na zdjęciu jest niebieski śnieg, to jest to jego prawdziwa barwa, czy nie?
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
matth napisał/a:
Chociaż fakt, że trochę drażni mnie jak ktoś mówi 'patrz jakie zdjęcie zrobiłem' a w tym zdjęciu zdjęcia jest najmniej. ;-)


Dlatego też, jak pisałem, bardzo spodobał mi się termin "elektroniczne obrazowanie" 8-) . Już się nikt nie będzie czepiał czy to jest zdjęcie czy grafika :-P . Może nawet zacznę coś pokazywać na forum ;-) .
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Mam wrażenie że robicie spory błąd myślowy w tych wszystkich rozważaniach - mówicie o fotografii uprawianej wg reguł polskiej sztuki fotograficznej, czyli abstrakcje bądź amatorskie zdjęcia kobiet, mężczyzn, dzieci i opuszczonych budynków.

A przecież nei jest to cała fotografia do jasnej ciasnej! Czy można miec czelność zadać pytanie o obróbkę czy w ogóle zastanawiać się nad tą kwestią w stosunku do np. http://www.lensculture.com/popa.html czy innych materiałów zajmujących się rzeczywistością?

Takie dywagacje są nierozerwalnie związane z amatorskim, potocznym myśleniem o fotografii - tzn nie odnoszę tego do was, tylko w ogóle - tam gdzie się zaczyna robienie prawdziwych dokumentów, sztuki czy pięknych fotografii tam się kończy dyskurs o technice (ogólnie rzecz biorąc)

A-ha, no i słowo "amatorskie" rozumiem jako powierzchowne i czysto estetyczne podejscie do fotografii, nie chodzi o technikalia bo pełno całkowitych amatorów robiących wielkim formatem.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
przede wszystkim filmik pokazany przez iczka nie powinien wzbudzać żadnej kontrowersji, bo to jest ten rodzaj fotografii, gdzie przychodzi klient do fotografa i prosi o zdjęcie na którym będzie dobrze wyglądał... jeden to dobrze osiągnie blendami i oknem, inny walnie lampą z kontrą i podrasuje w PSie... ludzie są z natury próżni, mniej lub bardziej, i tę próżność fotograf też musi umieć połechtać...
mieszanie portretu, na którym człowiek ma ładnie wyglądać, z portretem, na którym ma być "prawdziwy", to zwykłe zawężanie własnych horyzontów... zresztą możnaby się jeszcze pokłócić, czym jest ten "prawdziwy" portret, przecież jednym zdjęciem nie da się nikogo zdefiniować, zawsze to będzie uwypuklenie jednej, może kilku cech, ale na pewno nie pełnej złożoności ludzkiego charakteru, zwłaszcza szczególnie ciekawych ludzi...

co do rozdzielania fotografii i malarstwa i innych sztuk, to też jest związane z psychologią. Człowiek czuje lęk wobec tego, czego nie może kontrolować, a możliwość przyporządkowania do jakiejś grupy, możliwość nazwania tej przynależności, to forma kontroli. Lęk przed tym, czego nie można kontrolować niestety powoduje często ograniczenie możliwości poznawczych nawet najwybitniejszych artystycznych umysłów. Być może jest to obrazoburcze, co mówię, ale niestety takie są moje obserwacje.
Sztywne ograniczanie - to jest fotografia, to jest malarstwo, jest próbą kontroli tego, co nie kontrolowane - ludzkiej twórczości i kreatywności.
Oczywiście mówię o prawdziwej twórczości artystycznej, z treścią, z przesłaniem, z celem, z przyczyną...
ludzie! nie mieszajcie interesów ze sztuką. na sprzedawaniu sprzętu komputerowego, fotograficznego firmy robią kasę... ludzie chcą takie rzeczy kupować, to się je produkuje... mamy płakać, że malarstwo się skończyło, bo każdy może sobie kupić pędzel i farby???
nie mieszajcie też nomen omen TWÓRCZOŚCI fotograficznej z REPORTAŻEM fotograficznym!
w malarstwie można zrobić coś nierealnego, nawet surrealistycznego, czy abstrakcyjnego, dlaczego taka fotografia ma być gorsza od reportażowej? inna, owszem, ale czemu gorsza???
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
guerilla napisał/a:


A przecież nei jest to cała fotografia do jasnej ciasnej! Czy można miec czelność zadać pytanie o obróbkę czy w ogóle zastanawiać się nad tą kwestią w stosunku do np. http://www.lensculture.com/popa.html czy innych materiałów zajmujących się rzeczywistością?

A-ha, no i słowo "amatorskie" rozumiem jako powierzchowne i czysto estetyczne podejscie do fotografii, nie chodzi o technikalia bo pełno całkowitych amatorów robiących wielkim formatem.


Ograniczasz fotografie do dokumentu.

Czy np. kwiaty Pawła Żaka są "amatorskie" przez to, że prezentują głównie estetyczne podejście do fotografii?

W sumie to już sie pogubiłem o co w tym wątku chodziło, dygresja goni dygresję :)
 

jitt  Dołączył: 07 Mar 2008
alekw, wiadomo
test dalmierzy
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
alekw napisał/a:


Ograniczasz fotografie do dokumentu.

Czy np. kwiaty Pawła Żaka są "amatorskie" przez to, że prezentują głównie estetyczne podejście do fotografii?


Własnie nie ograniczam, rozszerzam o dokument również.

Co do kwiatów Pawła Żaka - nie znam tych zdjęć (a w necie nei znalazłe), ale nie w tym rzecz- nie chodzi o to żeby definicje odwracać, to co napisałem było w pewnym kontekście i nie dotyczyło wszystkiego co istnieje. Poza tym oczywiście że teoretycznie można nazwać je amatorskimi, tak jak wszystko można tak nazwać ;-)

Swoją drogą kwiatów Arakiego amatorskimi nazwać się nie da, prezentują czysto estetyczne podejście do fotografii a zarazem są po prostu genialne.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
guerilla napisał/a:

Własnie nie ograniczam, rozszerzam o dokument również.


http://www.fotopolis.pl/index.php?g=139

ten cykl chyba ma tytuł "Fotografie" :-)

Ad. fotografii dokumentalnej, dzis w nieco innym watku na tym forum podalem ponizszy przyklad:
http://www.napoimages.com...?gdzie=10&id=40

Zdjecia sa dosc mocno podrasowane w PS. Pytanie czy to przeszkadza tym zdjeciom? Fałszuje obraz, który chciał przedstawić autor?

Osobiście obawiam się tylko jednego, że w pewnym momencie taka estetyka, stanie się kanonem i zwykłe zdjęcia, nie beda mialy takiego duzego "wow factoru".
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
alekw napisał/a:

Osobiście obawiam się tylko jednego, że w pewnym momencie taka estetyka, stanie się kanonem i zwykłe zdjęcia, nie beda mialy takiego duzego "wow factoru".


Słabość NAPO dla mnie leży w tym, że to jest prasówka - niezbyt ciekawe, niekonkretne i mocno powierzchowne reportaże .. (oczywiście że nie wszystko ale jednak) - do tego jakieś takie niechlujne wrażenie sprawiają, ale może to kwestia dużej kompresji na www.

no i nie wszystkie też są tak ostro podciągane w PS jak zdjęcia A.Lacha ;-)

Co do fotografii P.Żaka - wolę piękne kwiaty N. Arakiego jednak, za pomocą kolorowego makro kwiatów pokazać nagość kobiety - tego Żakowi się nie udało :-P
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Moje trzy grosze....
Wydaje mi się, że fotografia po rewolucji cyfrowej bezpowrotnie utraciła wiarygodność dokumentu. Nigdy nie możemy być pewni, czy to co fotografia przedstawia istnieje na prawdę. Możemy się tylko umówić, że będziemy przestrzegać pewnych zasad i zdjęć dokumentalnych nie podrasowywać, ale... jedni będą umowy dotrzymywać, inni nie. W czasach retuszu ręcznego barierą były zdolności manualne, a i te nie zawsze wystarczały. Teraz nie ma już barier. Sami musimy określić granice ingerencji w obraz, aby był on w dalszym ciągu wiarygodny w (no właśnie: w ilu procentach?) 99? 98, czy wystarczy 80 procent? Czy dopuszczalna jest edycja balansu barw, kontrastu a może plamkowanie będzie już niedopuszczalne? Nie wiem.
Pomimo niechęci niektórych kolegów do podziału fotografii na artystyczną i dokumentalną, wydaje mi się taki podział za naturalny. W f. artystycznej ("foto-gra-fika") trudno mówić o barierach. Bo sztuka w swojej naturze dąży do zniesienia wszelkich ograniczeń. Jeśli jakiekolwiek "zasady"i "kanony" ograniczają artystę, tym gorzej dla kanonów: należy czym prędzej je odrzucić. Należy zastanowić się, czy możliwości czysto fotograficzne w fotografii artystycznej nie zostały już wyczerpane. Jeśli tak (a wiele na to wskazuje), to któż zabroni artyście eksperymentów z wykorzystaniem możliwości, jakie dają programy do obróbki cyfrowej? Tylko, czy w dalszym ciągu będzie to FOTOGRAFIA artystyczna? Czy inna dziedzina, która wykorzystując elementy fotografii, fotografią sensu stricte już nie jest. Wszystko płynie, wszystko się zmienia i nie możemy tego zatrzymać, chociaż nie wiem jak bardzo byśmy chcieli. Ja też jestem fotograficznym purystą, ale wiem też, że nie ma co pluć pod wiatr.

[ Dodano: 2010-02-11, 17:54 ]
Zaraz nam moderator skończy tę dyskusję, bo miało być o testach 3 dalmierzy a wyszło OT.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Nie zakonczy, nie zakonczy, dobrze gadacie ;-)
 

bobek  Dołączył: 26 Mar 2008
technik219 napisał/a:
fotografia po rewolucji cyfrowej bezpowrotnie utraciła wiarygodność dokumentu



a ja mysle, ze dokument traci wiarygodnosc i nie jest to winna technologii, manipulacji uzywa sie programach informacyjnych, nie koniecznie na plaszczyznie wizualnej. Napewno latwosc zmain pociagnelo za soba wieksze ich wykorzystanie, jednak nie jest to wina rodzaju czujnika! a ludzi...ale to sa moje odczucia, cos tam bylo z CNN zdaje sie...
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
bobek masz rację również. Czesi podobno mówią w takich sytuacjach "swet se zesral". Jak by to było po polsku?
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
TEchnik219 - operujesz już raczej przestarzałymi kategoriami, opozycja dokument-fotografia jako sztuka etc. Trochę wprowadzasz teraz nie potrzebny mętlik. Ten podział jest bardzo ogólny i nie wolno go traktować inaczej, jak szkicu roboczego w odniesieniu do konkretnych prac - w oderwaniu od nich nie ma żadnego sensu taka typologia.

Fotografia nigdy nie miała "prawdy" ani "wiarygodności" sama w sobie, to my nadajemy jej tą wiarygodność lub jej brak. Do tego obiektywność i prawda zdjęcia jest tylko i wyłącznie zabiegiem formalnym. To znaczy że można produkować bez problemu dowolny rodzaj "prawdziwego" dokumentu fotograficznego.

Dlatego fot. cyfrowa nie ma nic do rzeczy w tej kwestii. Poza tym, jest to rzecz opisana doprawdy dogłębnie w wielu miejscach, nie widzę powodu żeby powtarzać co i rusz te same argumenty.

[ Dodano: 2010-02-11, 18:37 ]
poza tym manipulacja mediami poprzez odpowiedni obraz nigdy jeszcze nie była tak silna - więc jak do jasnej anielki może tracić wiarygodność? JEst wprost przeciwnie, jeszcze nigdy obraz nie miał tak wielkiego autorytetu jak dziś i nie wpływał na postrzeganie świata i samych siebie tak wielu ludzi.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach