trumil9  Dołączył: 16 Sie 2008
Mimo, ze zrobil sie OT to wielkie brawa za to co napisaliscie. Wiecej takich dyskusji i moze fora o fotografii przestana byc miejscem gdzie sie przewaznie dookola macieju dyskutuje obiektywy, plecaki i filtry. I moze stanie sie tak, ze widok osoby fotografujacej na ulicy bedzie wylacznie wywolywal wyrazy sympatii (lub niecheci czy zniecierpliwienia) a nie ciekawskich spojrzen na sprzet, ktorym sa robione zdjecia
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
Bo najważniejszą częścią twórczości fotograficznej, są dokumentacje takie jak te:
http://gtf-plenery.blogspot.com/

konkursy, wystawy, nasze aparaty na plenerach... wszystko tylko nie dobre zdjęcia.
Wiecie, że w pewnym towarzystwie fotograficznym ludzie mają za sobą nawet po kilkadziesiąt wystaw? Nie wiecie? Może dlatego, że są one organizowane dla współtowarzyszy. Nie wiem jak w innych towarzystwach, ale mam wrażenie, że fotografia dla wielu jest tylko pretekstem dla spotkań jakotakich. Sama idea pleneru fotograficznego, gdzie stado ludzi przesuwa się gromadnie w tym samym kierunku jest zupełnie niezrozumiała jakościowo-fotograficznie. Nie wiem jednak czy to temat na dyskusję w dobrym miejscu...

Od paru miesięcy ciężko mi się przełamać, żeby iść na kolejne "spotkanie fotograficzne", gdzie siwy dziadek, członek ZPAF, opowiada jak cudownym narzędziem jest Photoshop, bo zrobił zdjęcie budynku i niebo było wyjarane, to znalazł w internecie (!) ładne zdjęcie nieba i wkleił.. wszyscy przyklasnęli... Prawie mnie zjedli, gdy stwierdziłem że to jakiś żart, a nie fotografia. To przelało moją miarkę.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
dagio, łączenie części zdjęć, by osiągnąć zamierzony efekt (np. ładniejsze niebo) to nie jest wynalazek photoshopa... to zabieg stosowany od zarania dziejów fotograficznych...
Photoshop jest fajny, bo pozwala te same efekty, które w ciemni zajmowały godziny, robić w minuty...
akurat z tej strony nie masz powodu, by się oburzać...
powiem więcej, tego typu zarzuty mają zazwyczaj sieroty wojny analog kontra cyfra, która swoją drogą wybuchła gdzieś na rubieżach fotografii, niestety rozlała się na cały fotograficzny świat i swoje pokłosie zbiera do dzisiaj...
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
tatsuoki, wszystko ok, ale

Cytat
znalazł w internecie (!) ładne zdjęcie nieba i wkleił..


:!: :!: :!: :evil: :evil: :evil:

tatsuo_ki napisał/a:
to zabieg stosowany od zarania dziejów fotograficznych...


wole podejscie nieklejone tak czy inaczej.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Dagio, więcej tolerancji! Ze zdjęć w tym linku co daleś wygląda na to, że mają miłe spotkania towarzyskie. i dobrze, nie widzę powodu żeby to mialo kolidować z czymkolwiek.

Oczywiście podzielam poglądy na temat ZPAF'u etc. ale nie wydaje mi się żeby ta organizacja była tym, co teraz hamuje rozwój fotografii w Polsce. Chyba nikt nie ma odwagi ani chęci, np. dlaczego Milach nie wydał jeszcze albumu..? U nas pokutuje myślenie że album to można albo po śmierci albo po 50 tce retrospektywe.. w każdym razie największe przeszkody mamy pewnie tylko w naszych głowach.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
guerilla napisał/a:
dlaczego Milach nie wydał jeszcze albumu..?
Technicznie to wydal i nawet dostal mila nagrode ;-)
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
alkos napisał/a:
tatsuoki, wszystko ok, ale

Cytat
znalazł w internecie (!) ładne zdjęcie nieba i wkleił..


:!: :!: :!: :evil: :evil: :evil:

połączenie dwóch idei - fotografii i wolnego internetu :evilsmile: , moim zdaniem bardziej idealistyczne podejście, niż robienie drugiego zdjęcia nieba samemu :-P :lol:

alkos napisał/a:

tatsuo_ki napisał/a:
to zabieg stosowany od zarania dziejów fotograficznych...

wole podejscie nieklejone tak czy inaczej.

ja w sumie też, ale nie oznacza to, że osobiste preferencje mamy przenosić na obiektywne definicje, co fotografią jest, a co nie... :-D
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
guerilla napisał/a:
dlaczego Milach nie wydał jeszcze albumu..?
Technicznie to wydal i nawet dostal mila nagrode ;-)


to takie pół albumu bo blurb przecież ;-) Poza tym - 100 euro do jasnej anielki!
albumy za 100 euro to się rzeczywiście wydaje po 50tce :-P

[ Dodano: 2010-02-06, 15:07 ]
tatsuo_ki napisał/a:

ja w sumie też, ale nie oznacza to, że osobiste preferencje mamy przenosić na obiektywne definicje, co fotografią jest, a co nie... :-D


"obiektywne" definicje, to po bandzie poleciałeś ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Szybciej można znaleźć w internecie fajne niebo niż się takiego doczekać :-P
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
guerilla napisał/a:
to po bandzie poleciałeś ;-)

nie pierwszy raz 8-)
odnosiłem się szczególnie do zdania:
dagio napisał/a:
stwierdziłem że to jakiś żart, a nie fotografia

jeśli mówimy, że coś nie jest fotografią, znaczy że jakaś "obiektywna definicja" fotografii musi istnieć, znaczy taka definicja, którą wszyscy znają i którą wszyscy stosują.
Wątek o fotografii teatralnej pokazał, że w samej fotografii można poruszać się w sferze pojęć, które różne mają definicje w zależności od tego, kto ich używa ;-) ...
także są definicje subiektywne i obiektywne :evilsmile: :-P :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
1. Zapytałem, czy dołączył do zdjęcia informację że jest fotomontażem, czy chciał po prostu nabrać widza. Stwierdził, że to nie ma znaczenia. DLA MNIE ma.
2. Nie można od tak wkleić nieba "z internetu" do zdjęcia, gdzie jest budowla z odznaczonym na niej charakterem oświetlenia jakie panowało. Nie od dziś wiadomo, że niebo nieodłącznie związane jest z miejscem. Jaskrawym tego przykładem niech będzie niebo nad biegunem.
3. A co z argumentem Pana, który będąc w jury konkursów wewnątrzstowarzyszeniowych sugerował stemplowanie bądź przemieszczanie obiektów na gotowym zdjęciu, w celu uzyskania lepszej kompozycji?

Podlewania wody na Wasz młyn ciąg dalszy..
 

Lipa Dołączył: 20 Kwi 2006
Chłopaki przykład Rafala Milacha w tej dyskusji chyba jednak niezbyt trafiony. No chyba, że traktujemy go jako wyjątek potwierdzający regułę ;-) Przypomnę, że Milach wydał swój pierwszy album Szare lata, lata temu. Poza tym wydaje Kramarz, Forecki...
Ale tak po calości to jednak mizernie jest! Fakt!
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
dagio napisał/a:
czy dołączył do zdjęcia informację że jest fotomontażem, czy chciał po prostu nabrać widza

a jak malarz malując architekturę nie namaluje gołębia, który większość czasu malowania obrazu przesiedział na jednym z gzymsów, albo domaluje postać, którą widział w tym miejscu kilka dni wcześniej, oszukuje widza, czy jednak nie?
dagio napisał/a:
Nie można od tak wkleić nieba "z internetu" do zdjęcia, gdzie jest budowla z odznaczonym na niej charakterem oświetlenia jakie panowało. Nie od dziś wiadomo, że niebo nieodłącznie związane jest z miejscem.

dopóki do południowego, bezchmurnego oświetlenia nie dołączył chmur burzowych, chyba tragedii nie ma, nie uważasz?
dagio napisał/a:
A co z argumentem Pana, który będąc w jury konkursów wewnątrzstowarzyszeniowych sugerował stemplowanie bądź przemieszczanie obiektów na gotowym zdjęciu, w celu uzyskania lepszej kompozycji?

o jakim dokładnie zdjęciu mówimy? architektura, martwa natura, reportaż? o jakim "obiekcie" mówimy? człowieku, przedmiocie, budynku? poza tym o tym właśnie mówiłem na początku - doklejanie jednych a wymazywanie innych rzeczy w kadrze, to była normalna praktyka od samego początku fotografii.
Inna sprawa, że do granic absurdu doprowadzili ją amatorzy zachłyśnięci możliwościami photoshopa... tylko czy naprawdę mamy oceniać fotografię przez pryzmat "radosnej amatorskiej twórczości"?...
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
tatsuo_ki napisał/a:
a jak malarz malując architekturę nie namaluje gołębia, który większość czasu malowania obrazu przesiedział na jednym z gzymsów, albo domaluje postać, którą widział w tym miejscu kilka dni wcześniej, oszukuje widza, czy jednak nie?


Cytat
Stwierdził, że to nie ma znaczenia. DLA MNIE ma.


tatsuo_ki napisał/a:
nie uważasz?


Nie uważam.

tatsuo_ki napisał/a:
o jakim dokładnie zdjęciu mówimy?


O niefotomontażu z założenia. Tamten konkretny przypadek to jakieś zdjęcie na mieście, ale to bez znaczenia.

tatsuo_ki, niesamowicie starasz się mnie nawracać, argumentując że błądzę. Możesz wszak mieć własne przemyślenia i się z nimi wynurzać, ale dla mnie taka dyskusja w której ja przedstawiam jakąś sytuację i jej osobisty osąd, a Ty odnosisz się do mojego osądu a nie sytuacji, jest bezcelowa. Widać głównie Tobie woda na młyn.. ja wysiadam :) pozdrawiam.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Lipa napisał/a:
Chłopaki przykład Rafala Milacha w tej dyskusji chyba jednak niezbyt trafiony. No chyba, że traktujemy go jako wyjątek potwierdzający regułę ;-) Przypomnę, że Milach wydał swój pierwszy album Szare lata, lata temu. Poza tym wydaje Kramarz, Forecki...
Ale tak po calości to jednak mizernie jest! Fakt!


R. Milacha rzuciłem przykładem, bo sam bym chciał jego album, taki aktualniejszy ;-)

zabawne, że u nas nawet językowo album a książka leżą dosyć daleko od siebie (może jest na forum jakiś językoznawca to etymologie opowie?). W jęz. ang. jest book i photobook. A dążę do tego, że album jest obłożony zbyt wielką estymą, tzn. że trzeba się mocno zasłużyć żeby mieć swój Album. Nie jest to po prostu książka ze zdjęciami jak u anglosasów, ale sztuka.

Trochę tego wychodzi, ale mam wrażenie że nie ma zbyt dużego rozstrzału tematycznego, ale to już w zasadzie sprawa fotografów, czym się zajmują.
 

ulro  Dołączył: 14 Lip 2009
To w końcu fotografia czy nie fotografia? Wg autora fotografia. A zdjęcia powstały przed erą fotoszopa. No chyba, że autor nie widzi różnicy między fotogafią a fotomontażem, albo rozumie ją inaczej niż wklejenie nieba.


Jan Saudek
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
dagio, przede wszystkim wielkie SZOK! :shock: SZOK!
także może od początku, żeby od tego szoku czegoś nie naplątać...
facet ze ZPAF mówi, że nie ma znaczenia, czy pod zdjęciem napisane, że niebo było doklejone z innej fotki, czy nie. Ty twierdzisz, że w ten sposób nabiera widza. ja uważam, że facet ze ZPAF niczym nie zgrzeszył w tym wypadku, dlatego by przedstawić mój punkt widzenia, zapytałem się, czy jak malarz coś domaluje, albo czegoś nie namaluje, to czy też oszukuje odbiorcę swojego dzieła? czy może powinien napisać, że tego brakuje, a tamtego jest za dużo? przez analogię do innej sztuki próbuję dojść, czy facet ze ZPAF miał w tym momencie rację, czy nie miał... moim zdaniem nie powiedział niczego oburzającego, bo to nie jest oszukiwanie kogokolwiek, jeśli się w zdjęciu budynku przeklei samo niebo...
poza tym wyjaśnij mi taką sprzeczność - zdjęcie ma przedstawiać budynek takim, jaki jest, czyli w domniemaniu, takim, jak widzi go gołe ludzkie oko. W słoneczny dzień, by uzyskać poprawnie naświetloną ścianę budynku, jeśli fotografować z perspektywy przechodnia, niebo zazwyczaj trzeba przejarać, robi się kompletnie biała plama, niezależnie, czy wchodzą w kadr jakieś chmurki, czy nie. No to teraz jaka jest prawda na takiej fotografii, jeśli nie widać nieba, które przecież widać gołym okiem?
HDR? tam też jest przeklejanie z jednego zdjęcia na drugie...
Być może dagio masz poczucie, że Cię nawracam, ale ja po prostu śmieję się z podejścia, w którym widz uniesiony świętym oburzeniem będzie wołał o pomstę do nieba (nomen omen?), bo go fotograf oszukuje...
Jest fotografia reportażowa, gdzie jak się wystempluje brudy na matrycy, to już reportera zjedzą, jest też fotografia konceptualna (o której wspomniał dzerry) i jakieś totalne abstrakcje, ale jest też cała w p*** wielka ilość fotografii między...
Jak fotografuję budynek, to nie mam obowiązku robić mu dokumentacji inwentaryzacyjnej, mogę skupić się na tym, by wyglądał wspaniale, a jeśli zmiana nieba podkreśli jego walory, do cholery, czemu nie?
To w końcu fotograf może być artystą, czy ma tylko kserować obrazy z 3 wymiarów na 2?
Ktoś już powiedział: nie chcę oglądać jak tam było, chcę oglądać wspaniałe obrazy...
ostatnio na forum takie rozszczepienia jaźni się trafiają w kwestii tworzenia fotografii, że aż normalnie musiałem usiąść z wrażenia, ale zaraz sobie przypomniałem, że od samego początku fotografia ma pod górkę i ciągle mnóstwo wobec niej zarzutów, i jakoś łatwiej mi się oddycha, po prostu wszystko wróciło do normy...
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
tatsuo_ki, rozumiem twoje racje, ale czy dagio nie oburza się tym, że to niebo nie było faceta z ZPAF, tylko czyjeś i że je sobie po prostu wziął bez pytania?
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
To w końcu fotografia czy nie fotografia? Wg autora fotografia.


Foto-obrazy :-D


Martin Parr w Kulturhuset, 31.08.2007 (Fot. i wywiad J. Kinowska)

Cytat
Mieliśmy dwie Pańskie wystawy w Polsce, niedawno nawet obecne tu "Autoportrety". Jestem pewna, że w Polsce ma Pan wielu fanów. Czy był Pan kiedyś w Polsce? Zna Pan jakiś polskich fotografów?

Byłem w Polsce tylko raz w życiu. Pamiętam, że starałem się znaleźć i zrozumieć kim byli najważniejsi dla was fotografowie. Mam kilka książek z Polski, co prawda głównie pokazujące Warszawę w czasie wojny. Przepraszam, że nie umiem podać żadnego imienia i nazwiska polskiego fotografa, naprawdę nazwiska szybko mi umykają, pamiętam książki.


:lol: :lol: :lol:
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
andrusz napisał/a:
to niebo nie było faceta z ZPAF, tylko czyjeś i że je sobie po prostu wziął bez pytania?

tatsuo_ki napisał/a:
połączenie dwóch idei - fotografii i wolnego internetu :evilsmile: , moim zdaniem bardziej idealistyczne podejście, niż robienie drugiego zdjęcia nieba samemu :-P :lol:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach