zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
  Raw Therapee
Tok'Ra napisał/a:
http://www.rawtherapee.com/download.html

Program wart poświęcenia mu choćby godzinki.

W skrócie zalety:
- na moje oko bardzo dobre kolory,
- świetna obsługa prześwietleń i cieni,
- odczytuje PEFy (na razie bez kadyszki) oraz DNG,
- zapis parametrów korekcji do pku .pp każdego zdjęcia,
- bardzo rozbudowane regulacje parametrów zdjęcia,
- intuicyjny interfejs (Lightroomo-pododobny),

Wady:
- nie ma kopiowania parametrów z jednego zdjęcia do drugiego (tylko przez wczytanie z pliku .pp innego zdjęcia),
- nie za szybki, ale znacznie szybszy niż GIMP, ciut wolniejszy niż Lightroom Beta 4.1,
- nie ma krzywej (nawet tak szczątkowej ja LR), ale inne suwaczki nieco to niwelują,
- w ciągu 2 godzin użytkowania raz się wywalił (na XP).
- brak możliwości konfiguaracji interfejsu, ale na szczęście można włączyć czarne tło pod obrazkiem.

Ciekaw jestem Waszych opinii...
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
zorzyk napisał/a:
- w ciągu 2 godzin użytkowania raz się wywalił (na XP).
dlatego dobrze, że:
Cytat
Download:

* Click here to download RawTherapee version 1.1-pre5 for Windows
* Linux versions: rawtherapee1.1-pre5-libc6.tgz and rawtherapee1.1-pre5-libc5.tgz
niektórzy uznają go pewnie za zbawienie :-P
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
dzięki po testuję na razie bawię się domyślnym softem k100d ale jakoś kręcę nosem.

cześć
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Kurza twarz, narobiliście mi smaka, a strona programu coś teraz nie bangla :-(
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
raw therapee 1.1 pre 5 dla windows. Za chwilę będzie na grupowym ftp. Wersja jest free.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Yh... Ściągnąłem, zainstalowałem - nie bangla. Rozwijam to drzewko katalogów i nijak nie wiem, jak wczytać pef-a, w ogóle nie widzi plików. Okazało się, że pomaga przegranie pliku z 'moich dokumentów' na dysk D. Coś ze ścieżkami sobie biedak nie radzi, mam nadzieję, że z obrazami lepiej :-/
 

macioh  Dołączył: 28 Gru 2006
bEEf napisał/a:
Yh... Ściągnąłem, zainstalowałem - nie bangla. Rozwijam to drzewko katalogów i nijak nie wiem, jak wczytać pef-a, w ogóle nie widzi plików. Okazało się, że pomaga przegranie pliku z 'moich dokumentów' na dysk D. Coś ze ścieżkami sobie biedak nie radzi, mam nadzieję, że z obrazami lepiej :-/

radzi sobie, radzi. rozwijasz drzewko i klikasz dwa razy na folder w którym są zdjęcia ;-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
macioh, a właśnie, że u mnie sobie nie radzi. Klikam raz - nic. Klikam dwa razy - znika ikona folderka w drzewku (znaczy - coś się sypie). Podglądu obrazka brak. Jak przegram do głównego katalogu na d: - działa. W "Moje Dokumenty/Moje Obrazy/Moja tfurczość/rc14" nic nie widzi. Może dlatego, że są polskie znaki w ścieżce. Ale łaski nie robi - polskie znaki dobre, jak każde inne :-) Dlatego stwierdzam, że jest bug i koniec.

[ Dodano: 2007-02-11, 19:20 ]
A błąd ortograficzny w nazwie katalogu zamierzony, tak na wszelki wypadek piszę ;-)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Prawie na pewno chodzi o polskie znaki w nazwie katalogu. Nie bocz się na program tylko zmień i po sprawie ;-)

Potwierdzam - to jest bug w programie, nie pokazuje zawartości katalogu, jeśli nazwa katalogu ma polskie litery. Wniosek: dobry zwyczaj nie nazywć katalogów i plików znazwami z polskimi literami (poza sobą nie znam nikogo, kto się do tego stosuje ;-) :mrgreen: )

 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
No ja się nie boczę. Toć mówię, że przegrałem i właśnie go testuję :-)
 

salvadhor  Dołączył: 10 Sty 2007
Fajny program, śledzę go od jakiegoś czasu - niestety, jego powolność rozwala ( na moim Core Duo ). Potrzeba mu też sporo pamięci - z 512 MB to się nie ma co ... jeśli ktoś szanuje swoje zdrowie i czas :).
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Wniosek: dobry zwyczaj nie nazywć katalogów i plików znazwami z polskimi literami


zorzyk, dobry zwyczaj? Mam nadzieję, że nadajesz chociaż plikom nazwy dłuższe niż 8 liter? Bo znam takich, co utknęli w czasach DOS-a i tak nie robią :-) Z całym szacunkiem, ale mamy 21 wiek. Wniosek jest raczej taki, że programista nie powinien zakładać, że świat kończy się za granicamu USA czy innego UK. Ja z premedytacją nazywam katalogi i pliki jak mi się podoba i mam raczej skłonność zwalać winę na program, jeśli tego nie obsługuje :-) Nie ma co pobłażać - standard UNICODE ma już tyle lat, że ho-ho, Windowsy NT, 2000, XP używają go prosto z pudła, Linuchy też chyba sobie radzą. Jestem uczulony na takie bugi, być może dlatego, że sam jestem programistą ;-)

A program ma potencjał, choć faktycznie nieco wolny.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
bEEf, w miarę możliwości próbuję żyć w zgodzie z różnymi bugami (w tym również ze sobą ;-) ) dlatego mam różne dziwne zwyczaje :mrgreen: Na przykład XP używam dopiero od mniej więcej pół roku, i to tylko dlatego, że moja stara płyta główna (Abit BH6 z Tualatinem 1200) wyzionęła ducha :-B A do pisania tekstów (na własny użytek) używam AmiPro, a arkusz kalkulacyjny to Lotus 1-2-3..... :-B :-B :-B :mrgreen: Każdy ma swego gryzia, co go moli ;-)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
zorzyk napisał/a:
(poza sobą nie znam nikogo, kto się do tego stosuje ;-) :mrgreen:
Ja się stosuję, w końcu język polski to mój język narodowy.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
argawen, właśnie odwrotnie
zorzyk napisał/a:
Wniosek: dobry zwyczaj nie nazywć katalogów i plików znazwami z polskimi literami (poza sobą nie znam nikogo, kto się do tego stosuje ;-) :mrgreen: )
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
tref, no tak, odwrotnie, czyli jak zorzyk. Wybaczcie, byłem na urodzinach i ....no wiecie. Lepiej pójde spać
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
bEEf napisał/a:
Cytat
Wniosek: dobry zwyczaj nie nazywć katalogów i plików znazwami z polskimi literami


zorzyk, dobry zwyczaj? Mam nadzieję, że nadajesz chociaż plikom nazwy dłuższe niż 8 liter? Bo znam takich, co utknęli w czasach DOS-a i tak nie robią :-) Z całym szacunkiem, ale mamy 21 wiek. Ja z premedytacją nazywam katalogi i pliki jak mi się podoba i mam raczej skłonność zwalać winę na program, jeśli tego nie obsługuje :-) Nie ma co pobłażać - standard UNICODE ma już tyle lat, że ho-ho, Windowsy NT, 2000, XP używają go prosto z pudła, Linuchy też chyba sobie radzą. Jestem uczulony na takie bugi, być może dlatego, że sam jestem programistą ;-)

A program ma potencjał, choć faktycznie nieco wolny.


A ja pracuje w serwisie :mrgreen: i dlatego wole brak polskich literek i FAT32 na C:\, :mrgreen:
Uzasadnienie - jesli masz FAT32 przynajmniej na partycji systemowej - zapolowanie i wywalenie wirusa jest banalne - z partycji NTFS wywalenie go nie jest juz takie latwe, ale mozliwe rowniez bo sa juz fajne narzedzia. A gdy w dodatku masz pl-znaczki (tfu, na psa urok;-) w katalogach to jest to juz wyzwanie. Odzyskanie przez przypadek skasowanych zdjec czy innych plikow jest zdecydowanie latwiejsze z katalogow bez pl znaczkow... A teraz wyobrazcie sobie, ze pada Wasz dysk, znika wieksza czesc plikow z MS Windows ... i przez takie znaczki kolekcja fotek z lat kilku leci do nieba...A tak...pstryk - i juz sa uratowane :mrgreen: , mimo ze na dysku nie ma juz np. polowy MS Windows ;-) i znajomek powiedzial, ze tylko formatowanie moze pomoc dla dysku.
Lepiej chuchac na zimne niz ufac Billowi Gatesowi i jego wynalazkom :-B , dlatego pl znaczkom w dobie globalizacji ja mowie NIE! ;-)
A ile przez nie dodatkowej programistycznej roboty jest.... :mrgreen: :-B
 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
Tok'Ra napisał/a:
wyobrazcie sobie, ze pada Wasz dysk, znika wieksza czesc plikow z MS Windows ... i przez takie znaczki kolekcja fotek z lat kilku leci do nieba..

Prawdziwi twardziele nie robią backup-ów 8-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Tok'Ra, jeśli otaczasz troską dane użytkowników, to nie polecaj im, kurka, FAT32, bardzo Cię proszę, bo jeszcze pomyślę, że troszczysz się o zbyt na swoje usługi :-/ Właśnie jutro bladym świtem jadę do rodziców 100km przy niedzieli, bo się im w Windowsie plik zagubił przez resetowanie kompa z budy na hasło "uruchom ponownie system" (ja mi się tata w końcu przyznał - ech... ;-) ). W NTFS nie ma prawa to się zdarzyć, nie mówiąc już o ko(s)micznej wręcz wydajności FAT32 na dyskach o współczesnych rozmiarach (kilkadziesiąt GB). To po prostu stoi - prymitywne przechowywanie wpisów w katalogach na liniowej liście daje o sobie znać. Długo by gadać, ale nie chcę aż takiego OT robić :-)

Jedyna zaleta jutrzejszej eskapady to taka, że zabieram ze sobą kasetkę z dwusetką (ładny duet :mrgreen: ) od Spinnera, by przy okazji w okolicznych lasach potrzaskać nieco kiczyku. Już się cieszę :mrgreen: :mrgreen:

A RC2 już poszło, check mail :-)
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
bEEf napisał/a:
Tok'Ra, jeśli otaczasz troską dane użytkowników, to nie polecaj im, kurka, FAT32, bardzo Cię proszę, bo jeszcze pomyślę, że troszczysz się o zbyt na swoje usługi :-/ Właśnie jutro bladym świtem jadę do rodziców ... W NTFS nie ma prawa to się zdarzyć... :mrgreen:


No coz, jak nie lubisz bawic sie DOS-em, nie uzywasz maszyn wirtualnych, bawiłeś się kiedyś programami do wirtualizacji typu VMware?. Wtedy masz na przykład dual boot lub wiecej boot 'ow:) i pare systemów komunikuje się ze zobą jak dwa identyczne systemy na jednym kompie np pod XP :mrgreen: Sprobuj takiej jazdy pod NTFS-em i cos tam sobie wtedy pozapisywac (tu podpowiem, zapis w NTFS wymaga znajomości klucza użytkownika)... :-B
Na malej partycji systemowej FAT32 daje szybszy system niz NTFS. No chyba, ze ktos caly dysk 200GB ma w jednym kawalku...to przepraszam :mrgreen:
Acha, no i kazdy wirus cieszy sie jak glupi gdy wlezie na NTFS'a - a wtedy wyprosic go nawet z cukierkami ciezko jest, szczegolnie gdy na dysku nie znajdziesz juz po jego akcji polowy Windowsa :mrgreen: . A jak trafi na FAT'owa partycje - szable w dlon i .... pojechal precz w sekunde.
Poza tym, do serwisu trafia calkiem sporo maszyn z dyskami postawionymi na NTFS, ktore ch*** wlasnie dziwna przypadlosc totalnej padaczki partycji. Ten niby odporny sytem plikow w praktyce okazuje sie, ze wcale nie jest az tak doskonaly... nagle potrafi zniknac wszystko na dysku tak, jakby ktos wykonal format (ale pani Zosi z sekretariatu o takie umiejetnosci nawet nie mozna podejrzewac).
Podsumowujac: jedni wola popa, inni jego zone :mrgreen: I kazdy z nas porusza sie w swoim polu doswiadczen :-B
PS.
Jak u Taty wcielo plik - to go wgrasz i masz naprawe w minute na FAT32 zrobiona. A z NTFSem ...uuuu...troche wiecej zabawy :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach