diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
PiotrR, no i jest dokladnie tak jak mowisz - jesli wade stwierdziles przed uplywem 6m domniemywa sie ze istaniala w momencie zakupu i zglaszasz niezgodnosc towaru z umowa
jesli minelo wiecej czasu to na tobie ciazy obowiazek udowodnienia ze wada istaniala wczesniej.
inna sprawa to praktyka sklepow.
u nas w zasadzie niezgodnosci sa przyjmowane bez problemu, ale jak trafi sie jakis szczegolny klient to mila pani z punktu obslugi klienta skutecznie przedstawi mu ze zakupiony sprzet moze sobie wsadzic... :-P
 

Crow  Dołączył: 08 Paź 2008
diplodok napisał/a:
PiotrR, no i jest dokladnie tak jak mowisz - jesli wade stwierdziles przed uplywem 6m domniemywa sie ze istaniala w momencie zakupu i zglaszasz niezgodnosc towaru z umowa
jesli minelo wiecej czasu to na tobie ciazy obowiazek udowodnienia ze wada istaniala wczesniej.

Zleca się ekspertyzę osobiście lub zlecić ją może sprzedawca.
Jeśli wykaże ona, że usterka nie nastąpiła przez użytkowanie sprzętu niezgodnie z przeznaczeniem to możemy domagać się swoich praw. Jeśli my zlecaliśmy ekspertyzę dostajemy zwrot kosztów od sprzedawcy. Jeśli sprzedawca - nie dostaje od nas zwrotu.

Jeśli ekspertyza wykaże, że sprzęt został uszkodzony z naszej winy to w przypadku, gdy my zlecaliśmy ekspertyzę nie otrzymamy zwrotu. Natomiast, gdy zlecał ją sprzedawca musimy mu zwrócić koszta.

[ Dodano: 2010-02-21, 17:17 ]
Są to proste procedury głównie mające na celu sprawdzenie czy reklamowany sprzęt nie ma śladów uszkodzeń mechanicznych mających wpływ na delikatną elektronikę lub inne komponenty.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
Crow, o wlasnie... :-)
 

react  Dołączył: 25 Sty 2009
Crow - a co mam zrobić jak sprzedawca po tym jak powołałem się na te zasady powie mi ze zgodnie z paragrafem "takim i takim" ustawy "takiej i takiej" firma XXX Sp. z o.o. nie obejmują prawa, ponieważ jako Spółka posiadamy osobne zasady i prawa w regulaminie gwarancji które Pan podpisał przy zakupie sprzętu, i tak jest np. w I SPOCIE ?

Jednym słowem kicha.... mogłem najpierw przeczytać to co dali mi do podpisania...

Co mogę powiedzieć temat rzeka i tyle ile sklepów i ludzi tyle rad i wad... prawo i luki, i tak się to ciągnie w nieskończoność.

Jak się nie znasz to g... możesz.... Ale Crow ma racje...

Pozdro.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
react napisał/a:
ponieważ jako Spółka posiadamy osobne zasady i prawa w regulaminie gwarancji które Pan podpisał przy zakupie sprzętu

Żaden regulamin nie może stać w sprzeczności z obowiązującymi prawnie przepisami. Nawiasem wspominając, akurat iSpot nigdy nie robił problemu. Na przykład z wymianą tunera tv na nowy, zupełnie inny model, bo stary był już nieprodukowany, w 1.5 roku po zakupie i awarii tegoż tunera.
 

react  Dołączył: 25 Sty 2009
romeoad napisał/a:
react napisał/a:
ponieważ jako Spółka posiadamy osobne zasady i prawa w regulaminie gwarancji które Pan podpisał przy zakupie sprzętu

Żaden regulamin nie może stać w sprzeczności z obowiązującymi prawnie przepisami. Nawiasem wspominając, akurat iSpot nigdy nie robił problemu. Na przykład z wymianą tunera tv na nowy, zupełnie inny model, bo stary był już nieprodukowany, w 1.5 roku po zakupie i awarii tegoż tunera.



Może podważyć i stworzyć własny regulamin praw i zasad gwarancji, i jest mnustwo takich firm i sklepów, przykład FOREVER 18 - gdzie prawa gwarancji są całkowicie inne niż okresla to prawo Polskie bo jest to sieć sklepów niemieckich i prawo do tego oni ustalają, mimo iż jest to Sp. zoo.


A skoro I SPOT nie ma z tym problemu to widocznie mają to w regulaminie.
I nie twierdze że mają z tym problem.

Pozdrawiam
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
react napisał/a:
Jeśli dany sklep określa swoje prawa konsumenckie to może w nich określać całkowicie co innego niż podaje gazeta prawna, prawo polskie czy link z 1 postu...

Nie może.
Żaden akt prawny, przepis, regulamin czy co tam nie może byc niezgodny z wyższym aktem prawnym. Ustawa nie może być nie zgodna z Konstytucją, rozporządzenie z ustawą a regulamin z rozporządzeniem itd. (mówimy o teorii, nie o realiach naszego kraju)
Owszem, sklep, prroducent, importer może dać więcej niż mu nakazuje ustawa. On chce mi dać 3 lata gwarancji, to mi daje. Ale na swoich warunkach. Żadna ustawa nie nakazuje nikomu dawać gwarancji. To co nakłada ustawa odgórnie to do niedawna nazywało się rękojmia (nie jestem pewnien czy po zmianach nadal dokładnie ta nazwa jest używana).
A to nie to samo.
react napisał/a:
Jeśli opierają się na prawach opartych w Polsce to jest tak jak piszę...

Podaj paragraf, artykuł ustawy, która nakazuje komuś dawać mi dwa lata GWARANCJI, i taki sam pozwalający mi w każdym sklepie oddać towar w przeciągu 7 dni. Nie regulamin danego sklepu, tylko akt prawny. Zwrotu, nie reklamacji, bądź ostąpienia od umowy, bo towar niezgodny.
romeoad napisał/a:
Żaden regulamin nie może stać w sprzeczności z obowiązującymi prawnie przepisami.

Co więcej, jeśli jest sprzeczny to automatycznie traci ważność.


react napisał/a:
Wiem jak jest 2,5 roku pracowałem jako specjalista ds. reklamacji.

Rozmawia dwóch inżynierów.
Wiesz jak sobie tak pomyślę jacy z nas inżynierzy... to aż się boję iść do lekarza...
:evilsmile:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
react, może i jest mnóstwo sklepów, które mają w swoich regulaminach coś sprzecznego z przepisami prawa polskiego, ale te wszystkie punkty regulaminów są w związku z tym nieważne (jeśli są niekorzystne dla konsumenta). Również jeśli podpiszesz, że się na nie zgadzasz, są nieważne, chyba, że odpowiedni przepis prawa polskiego jest opatrzony zdaniem "o ile strony nie ustalą inaczej" - ale tego typu zapisów w przepisach o sprzedaży konsumenckiej chyba nie ma.
I nie ma tu znaczenia, czy spółka jest z Niemiec, czy z Chile - sprzedając coś konsumentowi w Polsce podlega prawu polskiemu.

edit: Problem może być tylko z zagranicznym sklepem wysyłkowym, który przysyła do Polski towar klientowi z zagranicy. Tu pewnie jednak jest tak, jakbyś po prostu kupił coś zagranicą.

 

react  Dołączył: 25 Sty 2009
No to wykorzystajcie te prawa przy pierwszej lepszej reklamacji... i tyle...

To o czym piszemy jest już od bardzo dawna stosowane tylko teraz inaczej się to nazywa i wielkie halo w okół tego jest...

http://www.federacja-kons...y.php?story=139 wystarczy wszytko przeczytać by zrozumieć ze jeden punkt przeczy drugiemu...
pzdr.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
react, jak mówiła moja pani od polskiego w liceum: konkreciki, cytaciki...
Jaki punkt jakiemu, jaka ustawa, jakie przepisy, jakie prawa?
Mylisz pojęcia, podajesz nieprawdziwe informacje, powołujesz się na .. no właśnie na co?
Poprzenio napisałeś:
react napisał/a:
Jako klient mamy prawo:
- wymienić towar na nowy bądź zadać zwrotu gotówki do 7 dni

A ja Ci mówię, że nie masz takiego prawa, jeśli jest inaczej podaj mi podstawę prawną.
I tak dalej i tak dalej.
I twierdzisz, że tak jest bo tak jest i już.
 

react  Dołączył: 25 Sty 2009
Jeśli nie mam takiego prawa to ty mi to udowodnij...

I powołuję się na prawo którego do końca nie znasz...
Jak tez napisałem wyżej co jakoś wychwycić tego nie potrafisz, przedstawię dowody tylko dajcie mi czas bo nie wszytko w prawie załatwisz w 5 minut.
Wyciąg z księgi praw konsumenckich przedstawię.

A i taka mała ciekawostka, w dodatku mam prawo żądać urządzenia zastępczego...
bynajmniej tak było rok temu, nie wiem czy jest tak dalej bo już w tym nie pracuję...

Sposób załatwienia reklamacji - uprawienienia Konsumenta
Dla ułatwienia szczegółowej analizy uprawnień - podzielimy ten punkt na 3 etapy:

ETAP 1
Konsument może żądać doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy.

Jest to zobowiązanie przemienne i na podstawie art. 365 Kodeksu Cywilnego - wybór należy do Konsumenta - Sprzedawaca nie może wcześniej sam narzucić sposobu załatwienia reklamacji (z pewnymi wyjątkami - o czym niżej). Podobnie Sprzedawca nie może decydować za Konsumenta, czy wybierze rekalamcję z tytułu gwarancji czy z tytułu towaru niezgodnego z umową.
Sprzedawca w przypadku naprawy, zwraca Konsumentowi wszelkie koszty, jakie poniósł, w szczególności: koszty demontażu, dostarczania (w praktyce oznacza to, że Sprzedawca ponosi koszt transportu towaru do niego jak i od siebie do Konsumenta), robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia. Nie może żądać też dopłaty w przypadku podwyższenia ceny naprawianego lub wymienianego towaru.

Sprzedawca może odmówić naprawy lub wymiany, jeżeli są one niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przykładem niemożliwości wymiany towaru na nowy jest sytuacja, gdy niezgodność z umową dotyczy rzeczy mającej charakter niezastępowalny (oznaczonej co do tożsamości), to samo ma miejsce również, gdy niewykonanie przez sprzedawcę obowiązku wymiany jest spowodowane zaprzestaniem produkcji rzeczy tego rodzaju. Nadmierne koszty naprawy mogą być spowodowane np. koniecznością sprowadzenia kosztownych urządzeń, wysokim kosztem transportu,niewspółmiernym do wartości towaru. Przy ocenie nadmierności kosztów należy brać pod uwagę wartość towaru niezgodnego z umową, rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności oraz niedogodności wynikające dla kupującego. W takim wypadku należy przejść do ETAPu 3.

ETAP 2
Sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się do złożonej reklamacji.
Wybór:
- przyjąć bez zastrzeżeń,
- wybrać inny sposób załatwienia reklamacji, jesli wybrany przez Konsumenta nie jest możliwy (patrz wyżej),
- odmówić uwzględnienia reklamacji.
Od uzasadnienia Sprzedawcy zależy, czy jego wybór jest słuszny, czy też nie. Do takich spraw należy podchodzić indywidualnie.
W odpowiedzi na reklamację musi być wskazne, w jaki sposób reklamacja zostaje rozpatrzona (a nie tylko, że została rozpatrzona pozytywnie).

WAŻNE! Sprzedawca nie może wymusić na Konsumecie obowiązku zjawienia się w sklepie w celu odbioru odpowiedzi na reklamację. Jest to klauzula niedozwolona! To na Sprzedawcy ciąży obowiązek zawiadomienia Konsumenta i to on powinien się postarać, aby wiadomość o sposobie załatawienia reklamacji trafiła w odpowiednim terminie do Konsumenta. Najlepiej tego typu kwestie będzie regulować arkusz reklamacyjny. Konsument wybierze formę, w jakiej ma zostać powiadomiony, np. telefonicznie (po podaniu numeru telefonu), listownie (po podaniu adresu), e-mailem, bądź osobiście, gdy Konsument chce w swoim zakresie odebrać odpowiedź..
Wysyłając list należy jednak pamiętać o tym, że dla zachowania terminu nie będzie wystarczającym jego nadanie przed upływem 14-dniowego terminu. Istotną będzie chwila, kiedy Konsument będzie mógł zapoznać się z treścią odpowiedzi na reklamację.

WAŻNE! Przy nieuwzględnieniu reklamacji, Sprzedawca często powołuje się na opinię rzeczoznawcy. Nie jest ona jednak dla Konsumenta wiążąca! Podobnie Konsument może w reklamacji załączyć swoją opinię rzeczoznawcy (nie jest to przeważnie kosztowne rozwiązanie, a może pomoc) - listę rzeczoznawców w danym mieście można znaleźć na stronach Inspekcji Handlowej lub sądów w danym mieście.

ETAP 3

Jeżeli:
- Konsument, z przyczyn określonych w ETAPie 1, nie może żądać naprawy ani wymiany lub,
- sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub,
- naprawa bądź wymiana naraziłaby Konsumenta na znaczne niedogodności.
Konsument ma prawo żądać obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy (wraz ze zwrotem pieniędzy). Wybór należy do Konsumenta (z wyjątkami - o czym poniżej).
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
react napisał/a:
Jeśli nie mam takiego prawa to ty mi to udowodnij...


Jak mam Ci udowodnić nieistnienie przepisu?! :shock: Poszukać ustawy, w której go nie ma?!
Czekaj, jak to było z Kubusiem, który szukał Prosiaczka w miejscu w którym go nie było? Im dłużej go szukał tym bardziej nabierał przekonania że go tam nie ma...


To czytałeś:

"Czy możemy zwrócić produkt do sklepu?

Niestety sprzedawca nie ma obowiązku przyjąć od nas produktu, bo rozmyśliliśmy się, nie ma też obowiązku oddać nam pieniędzy. Zależy to od jego dobrej woli. Na szczęście wiele sklepów dobrowolnie zobowiązuje się, że zwróci nam pieniądze, jeśli zrezygnujemy z zakupu w określonym przez sklep terminie. Należy to jednak sprawdzić jeszcze przed zakupem i dowiedzieć się dokładnie, jakie są warunki zwrotu, a przede wszystkim czy sklep zwróci nam pieniądze, czy tylko zgodzi się na wymianę produktu na inny w tej samej cenie.

Podstawa prawna:
Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (DzU z 2002 r. Nr 141, poz. 1176)"

react napisał/a:
I powołuję się na prawo którego do końca nie znasz...

Ale umiem czytać. Podaj gdzie, ja se chętnie przeczytam i się douczę.

react napisał/a:
Wyciąg z księgi praw konsumenckich przedstawię.

A co to? W jakiej księgarni można kupić?

[ Dodano: 2010-02-22, 17:42 ]
... fajnie się odpisuje na zmienione w czasie pisania posty............
 

AreKc  Dołączył: 27 Cze 2008
react napisał/a:
Jeśli nie mam takiego prawa to ty mi to udowodnij...

Domniemane prawa do czegoś to raczej Ty powinieneś udowodnić.
Mylisz trzy różne rzeczy:
- możliwość zwrotu towaru - tu warunki ustala sprzedawca, prawo nie narzuca mu takiego obowiązku
- gwarancję - warunki ustala producent lub dystrybutor, nie jest obowiązkowa
- niezgodność towaru z umową - dotyczy sprzedawcy.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
AreKc napisał/a:
Mylisz trzy różne rzeczy:


No właśnie. Lepiej bym tego nie ujął.
 

react  Dołączył: 25 Sty 2009
Arti - dobrze ze Umiesz czytać a nie że Potrafisz czytać...

Po pierwsze - zgadzam się z tym co jest w pierwszym poście... Nie doczytałeś tego ?
Po drugie - to co ty nazywasz dobrą wolą(że zależy to od sprzedawcy, a wcale nie prawda, bo albo decyduje się na to szefostwo sklepu albo nie) ja to nazywam ze jest to określone w przepisach danego sklepu !!! Po prostu albo zwroty przyjmujemy albo nie ! kurde no...
Po trzecie - wyciąg, tak się nazywa wydobycie danych z kodeksu dostępnego dla pełnomocników itp. A tego nie znajdziesz w google.

masakra

Zasady odpowiedzialności sprzedawcy (przedsiębiorcy) wobec kupującego (konsumenta) według przepisów implementowanych dyrektyw:

* pojęcie "wada" zastąpiono "niezgodnością towaru konsumpcyjnego z umową" - niezgodność musi być istotna dla skorzystania z uprawnień,
* przy odstąpieniu od umowy - przedsiębiorca ma pierwszeństwo nieodpłatnej naprawy towaru lub wymiany go na nowy,
* sprzedawca powinien dołączyć do towaru instrukcję obsługi w języku polskim oraz pisemnie potwierdzić wszystkie istotne warunki umowy,
* sprzedawany towar musi posiadać dwie ceny - za jednostkę miary i za oferowaną ilość towaru (chyba że są tożsame),
* przez 6 miesięcy od nabycia towaru konsument może wskazać na jego niezgodność z umową bez obowiązku udowadniania przyczyn tej niezgodności lub tego, że istniała ona przed wydaniem towaru,
* oceniając zgodność towaru konsumpcyjnego z umową można kierować się zapewnieniami producenta z reklamy odnośnie właściwości towaru,
* przy stwierdzeniu niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową, kupujący jest uprawniony do żądania nieodpłatnej naprawy lub wymiany na nowy towaru, chyba że jest to niemożliwe lub wymaga nadmiernych kosztów; dopuszcza się także możliwość żądania obniżenia ceny i odstąpienia od umowy;
* w razie, gdy sprzedawca w ciągu 14 dni nie ustosunkuje się do żądań zgłoszonych w ramach reklamacji, uważa się, iż uznał je za uzasadnione,
* konsument traci uprawnienia reklamacyjne, jeśli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy;
* odpowiedzialność przedsiębiorcy z tytułu reklamacji obejmuje okres dwóch lat od wydania towaru (przy rzeczy używanej - okres jednego roku).

http://www.twojaeuropa.pl...rawa-konsumenta
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
react, od samego początku, z uporem maniaka próbujesz mi wmówić, że kot i pies to to samo bo mają cztery nogi.
Usiłujesz udowodnić, że regulamin sklepu stoi ponad prawem. Mieszasz, rzucasz wyrwane z kontekstu opisy i powołujesz się na coś co ma groźnie brzmieć.
Właśnie cały bajer polega na tym, że niestety, ale tu trzeba się posługiwać dość precycyjnym językiem, bo zależnie od tego co powiesz, jest różnica w znaczeniu. I to właśnie chciał Crow przekazać na początku, że trzeba znać podstawowe przynjamniej swoje prawa w takim zakresie, żeby z nich umieć skorzystać. I trzeba być dość precyzyjnym. Bo pies szczeka a kot nie. No przynajmniej mój kot nie szczeka. Tak samo trzeba wiedzieć czym się różni gwarancja od "odpowiedzialności sprzedawcy za niezgodność" dawniej zwana rękojmią.

react napisał/a:
Po drugie - to co ty nazywasz dobrą wolą(że zależy to od sprzedawcy, a wcale nie prawda, bo albo decyduje się na to szefostwo sklepu albo nie) ja to nazywam ze jest to określone w przepisach danego sklepu !!!

A nie potrafisz zrozumieć, że używając pojęcia "sprzedawca" nie mam na myśli pani przy kasie, tylko podmiot, stronę umowy. Sklep, hipermarket czy przekupkę na Rynku Głównym. I o ile hipermarket ma to pewnie uregulowane, to jest to i tak jego (marketu, sprzedawcy, podmiotu, strony umowy) dobra wola. I może tam być 2 dni, 1 a może i tydzień. Nie rób prawa ogólnego z jednostkowego konkretnego przypadku.
Mnie nie intersuje regulamin Tesco jak kupuję w Realu, ale obydwa te markety MUSZĄ (no dobra, powinny) przestrzegać prawa nadrzędnego. I dlatego mówię Ci, że nie ma prawa, które by zmusiło złego sprzedawcę (nieważne czy to Tesco czy Real czy pani Basia ze straganu) do przyjęcia zwrotu towaru, który Ci się nie podoba. A że Tesco lubi jak u nich robisz zakupy to pewnie przyjmie, to jest właśnie "dobra wola" i marketing.

react napisał/a:
Po trzecie - wyciąg, tak się nazywa wydobycie danych z kodeksu dostępnego dla pełnomocników itp. A tego nie znajdziesz w google.


Nie rozumiem. Znaczy co? Jest jakieś prawo, którego zwykły śmiertelnik nie może przeczytać? Magiczne? Zaszyfrowanie? Brzmi jak wyzwanie...
:evilsmile: Wiesz, poza tym, to ja jestem z tego pokolenia, które wierzy w istnienie rzeczy, któych nie ma w Wikipedii. Także znalezienie aktów prawnych też jest dla możliwe. Nawet papierowych.

Gdzie Ty w tych reklamacjach pracowałeś?
 

react  Dołączył: 25 Sty 2009
Arti - po pierwsze kot ani pies nie ma nóg tylko łapy...
Po 2 żal bez kitu....

kliknij w link a zobaczysz że nie wyrwane z kontekstu...
Jeśli twierdzisz że masz wgląd do całego prawa cywilnego, to naprawdę ja już podziękuję za rozmowę...

Nie mam więcej pytań...
ps.
Jesteś nieśmiertelnikiem ?
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
react napisał/a:
Arti - po pierwsze kot ani pies nie ma nóg tylko łapy...

Sprawdziłem, mój ma kończyny...

Napisz proszę, gdzie w tych reklamacjach pracowałeś?

[ Dodano: 2010-02-22, 22:24 ]
react napisał/a:
Jeśli twierdzisz że masz wgląd do całego prawa cywilnego, to naprawdę ja już podziękuję za rozmowę...

Każdy ma, do każdego prawa, do każdej ustawy.
O chociażby tu:
http://www.infor.pl/dziennik-ustaw.html

[ Dodano: 2010-02-22, 23:06 ]
hmmm...
Na PW dowiedziałem się jeszcze kilku ciekawych informacji o naszym systemie prawnym i że mam se podzwonić to się dowiem.
Ja wymiękam. Zamykam się w sobie i milczę. Nie wiem co więcej mógłbym dodać.
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Arti podziwiam cię, że ci się chce udowadniać, żeś nie wielbłąd ;-)
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
react napisał/a:
Jeśli twierdzisz że masz wgląd do całego prawa

polecam szukać u źródła
http://isap.sejm.gov.pl/
Zaczyna się od roku 1918 "Dekretem Rady Regencyjnej o tymczasowej organizacji Władz Naczelnych w Królestwie Polskiem" i zdaje się, że jest tam zasadniczo wszystko.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach