korc  Dołączył: 18 Gru 2009
Kosmo napisał/a:
mile łechtać serwisanta/urzędnika, aby załatwić sprawę zdawałoby się oczywistą


A tego z kolei to ja nie napisałem. Chyba że przez łechtanie rozumiesz kulturalne zachowanie na odpowiednim poziomie.
Tak ciężko zrozumieć, że są sprzęty o przeznaczeniu do użytku domowego i firmowo-przemysłowego?
Wyobrażasz sobie pralnię w której stoją w rządku zwykłe pralki po 1200pln/sztukę? I serwis ma potem jeździć i naprawiać te 20 pralek co 3 dni? Bo że wyzioną ducha pracując po 12h dziennie to więcej niż pewne.
Nikt nie jest w stanie w gwarancji rozgraniczać warunków z podziałem na wielkość firmy, powierzchnię dywanów w m2 i ilość pracowników pstrykającą poranną kawę z ekspresu. Wybrano najprostszą, choć może niezbyt równo traktującą podmioty gospodarcze, metodę. I trzeba z tym póki co żyć, i jakoś sobie radzić nie obrażając się na stosujących do w/w zasady serwisantów, sprzedawców, kolegów forumowiczów :-)
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kosmo napisał/a:
Do tej pory tego nie rozróżniałem przy zakupie normalnych przedmiotów mimo że do biura, jak np. ekspres do kawy, odkurzacz, radio...

Ale producent rozróżnia. On zakłada, że jak kupiłeś do firmy, to świadcząc usługi odkurzania dywanów i sprzątania w biurowcu, ekspolatujesz urządzenie ponad normę. Masz kupić wtedy przemysłowy, inny odkurzacz, a nie przychodzić z reklamacją co 3 miesiące. Przypadek użytkowania odkurzacza w takiej formie jak ty piszesz, jest dla nich wyjątkiem. Ale zauważ, że część producentów nie robi problemów jak masz odkurzacz do małego biura, zepsuł się po miesiącu. Obostrzenie w gwarancji jest, no bo sie zabezpieczają. Z drugiej strony gwarancja to ich "dodatek" no i mają prawo.

Kosmo napisał/a:
Nie podważam dowodu zakupu jako podstawy,

Jakiś czas temu dostałem (w ramach przezentu) wiertarkę, zepsuła się po pierwszym użyciu. Miałem podbitą gwarancję nie miałem paragonu. Przeczytałem dość dokłądnie gwarancję, nie było tam słowa o paragonie czy dowodzie zakupu. Podstawą miała być karta gwarancyjna i już. Oj ciężkie miałem przejścia z panem od reklamacji w serwisie centrum handlowego.. On nie rozróżniał właśnie gwarancji a rękojmi. Poprosiłem o wskazanie przepisu, zapisu, że muszę mieć paragon, nic. Po cięzkim boju przyjął wiertarkę, ale był pewny że producent mnie oleje. I za tydzien odbierałem nowiutką wiertarkę wymienioną przez producenta, bez zająknienia.

[ Dodano: 2010-04-08, 17:25 ]
izbkp napisał/a:
Po drugie czy jak już kupiłeś "na firmę jednoosobową w biurze maciupkim, do sporadycznej czynności - odkurzania" to VAT odliczyłeś a wydatek wpisałeś w koszta? Bo jeśli nie to po co zawracałeś sobie głowę fakturą? ;)

Aż się głupio zapytam, a jakie to ma znaczenie czy odliczył?
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Arti napisał/a:
Aż się głupio zapytam, a jakie to ma znaczenie czy odliczył?


Ma tutaj znaczenie bo Kosmo poprosił o definicję "zachowania się jak przedsiębiorca". Dokumentowanie zakupu fakturą VAT, odliczanie VAT i wliczanie w koszty to właśnie czynności, które stanowią sedno odpowiedzi na to pytanie ;)

Arti napisał/a:
Podstawą miała być karta gwarancyjna i już. Oj ciężkie miałem przejścia z panem od reklamacji w serwisie centrum handlowego.. On nie rozróżniał właśnie gwarancji a rękojmi.


Jesteś pewny, że Ty rozróżniasz? Bo rękojmia (ani niezgodność towaru z umową) nie ma nic wspólnego z gwarancją. Jeśli "serwis centrum handlowego" o którym napisałeś, nie był jednocześnie gwarantem to nie powinieneś tam się zwracać z roszczeniem na podstawie umowy gwarancyjnej. Chyba, że miałeś na myśli, że pieczęć sklepu wraz z wpisaną w kartę gwarancyjną datą sprzedaży jest dowodem zakupu i upoważnia do kierowania roszczenia wynikającego z rękojmi bądź niezgodności z umową do sprzedawcy. Wtedy OK ;)

mała ściąga:
- Rękojmia - KC art od 556 do 576 - można się na nią powołać we wszystkich przypadkach kiedy zawarto umowę kupna-sprzedaży z wyjątkiem tych, które regulują przepisy szczegółowe. Tak więc będzie można się na nią powołać np w sytuacji kiedy przedsiębiorca kupuje od przedsiębiorcy albo osoba prywatna od osoby prywatnej (np kupując używany aparat na Allegro - nie od przedsiębiorcy). Roszczenie kieruje się do sprzedającego (co ciekawe: rękojmie można w Umowie wyłączyć lub ograniczyć - ale Allegro zabrania wyłączania rękojmi w ramach umów zawieranych za pośrednictwem serwisu).
- Niezgodność towaru z umową - wynika z tzw przepisów konsumenckich - działa w szczególnym przypadku kiedy Konsument kupuje od Przedsiębiorcy. Roszczenie kieruje się do Sprzedawcy.
- Gwarancja - dobrowolne świadczenie Gwaranta na warunkach przez niego określonych. Roszczenie kieruje się do Gwaranta.
 

korc  Dołączył: 18 Gru 2009
izbkp napisał/a:
Podstawą miała być karta gwarancyjna i już. Oj ciężkie miałem przejścia z panem od reklamacji w serwisie centrum handlowego.. On nie rozróżniał właśnie gwarancji a rękojmi.


Jesteś pewny, że Ty rozróżniasz?


Wydaje mi się, że rozróżnia.

Do sprzedawcy też można oddać towar na gwarancji, pomimo że nie jest on gwarantem - gra wtedy rolę pośrednika między reklamującym a serwisem gwarancyjnym.

Natomiast bywa, że osoba przyjmująca reklamacje w tego typu punktach nie ma bladego pojęcia o rożych trybach tychże reklamacji, w konsekwencji domaga się paragonu żeby przyjąć na rękojmię czy też plecie innego rodzaju dyrdymały. I tak podejżewam było w przypadku Arti'ego.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
korc napisał/a:
Do sprzedawcy też można oddać towar na gwarancji, pomimo że nie jest on gwarantem - gra wtedy rolę pośrednika między reklamującym a serwisem gwarancyjnym.


Tak - ale On wtedy robi to (pośredniczy w procedurze naprawy gwarancyjnej) wyłącznie z grzeczności (tak to nazwijmy) a nie z prawnego obowiązku ;) Na tej samej zasadzie można prosić kogokolwiek żeby cokolwiek za nas zrobił ;)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Niektórzy sprzedawcy zakładają, że mogą w tym pośredniczyć i mają taką opcję w formularzu zgłoszenia niesprawnego towaru.
 

korc  Dołączył: 18 Gru 2009
Sprzedawcy mają prawny obowiązek przyjąć reklamacje gdy ktoś przychodzi z uszkodzonym towarem, a każdy sprzedawca mając do wyboru przyjąc na niezgodność/rękojmię i zawracać sobie głowę z pisemnym "ustosunkowywaniem sie" do reklamacji itp. obciążeniami, woli "dać się poprosić" i pośredniczyć w naprawie gwarancyjnej. Wilk syty i owca cała.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
korc, Sprzedawcy mają obowiązek *odpowiedzieć* na prawidłowo złożoną reklamację w określonym w przepisach czasie. Nic ponadto. To o czym obaj piszecie IMO nie wynika z obowiązków prawnych sprzedawcy wobec klienta tylko z ich dobrej woli.
Czyli: Sprzedawca nie ma prawnego obowiązku załatwiania za klienta spraw związanych z naprawą gwarancyjną. Oczywiście zakazu też nie ma więc sprzedawca *jak_zechce* to *może* się tym zająć ale *nie_musi* ;)
 

korc  Dołączył: 18 Gru 2009
izbkp,
1. Ma obowiązek przyjąć z tytułu ustawy konsumenckiej / rękojmi (o czym wielokrotnie już tu pisanmo (powielamy się bez sensu)
2. Ma obowiązek w wielu przypadkach również przyjąć na gwarancji do czego zobowiązuje się sprzedając towar w którego karcie gwarancyjnej znajduje się zapis następującej treści:
"w celu realizacji naprawy gwarancyjnej prosimy dostarczyć towar do najbliższego serwisu lub miejsca zakupu sprzętu".
3. Nawet jak takiego zapisu nie ma, bierze na siebie rolę pośrednika zwłaszcza gdy serwisu danej marki nie ma w mieście zamieszkania klienta - tak jest zwyczajowo przyjęte i choć prawo wprost nie nakłada na niego takiego obowiązku to miejski rzecznik praw konsumenta , ewentualnie miła pani z federacji konsumentów odpowiednim pismem takiego sprzedawce poucza, co mieści się w ramach "dobrych praktyk" handlowych

To miał być temat o ABC konsumenta a wywiązała się dysputa o niuansach. Zagubiony i potrzebujący pomocy forumowicz nic z niej nie zrozumie bez przebrnięcia przez kilka stron tekstu, bez choćby minimalnego skupienia, zwłaszcza że na początku wątku jest mnóstwo błędnych informacji. Nie wiem czy jest sens to ciągnąć :-/
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
korc, ad 1) podaj proszę podstawę prawną dla tego "obowiązku przyjęcia". ad 2) tylko w szczególnym przypadku jeśli sprzedawca jest równocześnie gwarantem. ad 3) podaj proszę odpowiednie przepisy nakładające na sprzedawcę "rolę pośrednika".
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
korc napisał/a:
Wydaje mi się, że rozróżnia.

Też mi się tak wydaje... ;-)
korc napisał/a:
czy też plecie innego rodzaju dyrdymały

Oj tak!... Się na ten przykład dowiedziałem, że pan w "serwisie" nie może podać swojego nazwiska, bo mu Ustawa o Ochronie Danych Osobowych zabrania... :shock: numeru służbowego czy jakiegokolwiek innego namiaru nie miał. Występował pod pseudonimem "Pracownik Serwisu"... :roll:
izbkp, jakoś nie wiem czemu, ale nie chce mi się już udowadniać że nie jestem wielbłądem. Ale podpowiem Ci coś. Jak mi się psuje samochód na gwarancji to muszę drzeć do siedziby firmy Kia w W-wie czy mogę podjechać do ASO, który nie jest w żadnym wypadku gwarantem?
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Arti, Rozumiem, że masz na myśli ASO Fiata które na pewno nie jest Gwarantem ani wskazanym w Umowie punktem serwisowym (dla Umów Gwarancyjnych KIA) ;P

W każdym razie jak Ci tę Kijankę naprawią, na gwarancji, w salonie FIAT-a to ja już nic więcej w tym wątku nie napiszę ;P

ps. O KIA wiem tylko tyle co sam przeżyłem z KIA Carnival. Zawsze psuły się te elementy, które akurat dziwnym trafem były wyłączone z gwarancji... ;)
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
izbkp, tak, mam na myśli ASO Fiata, które naprawia wozy drabiniaste marki WSK ale tylko pod warunkiem regularnego ich smarowania majonezem pomorskim. EOT, nie chce mi się....
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Arti, bardzo słusznie ;P
 

korc  Dołączył: 18 Gru 2009
izbkp napisał/a:
korc, ad 1) podaj proszę podstawę prawną dla tego "obowiązku przyjęcia". ad 2) tylko w szczególnym przypadku jeśli sprzedawca jest równocześnie gwarantem. ad 3) podaj proszę odpowiednie przepisy nakładające na sprzedawcę "rolę pośrednika".


ad.1. czy klient ma prawo reklamować z tytułu rękojmi/niezgodności towaru z umową towar u sprzedawcy? - MA. Czy wobec tego sprzedawca musi od klienta towar przyjąć celem usunięcia wady/ustosunkowania się do reklamacji? - TAK . mam ci to rozpisać na paragrafy czy jak?

ad.2. czy podważasz istnienie zapisów w kartach gwarancyjnych w treści "w celu realizacji naprawy gwarancyjnej prosimy dostarczyć towar do najbliższego serwisu lub miejsca zakupu sprzętu" ? sprzedawca sprzedając towar z tak brzmiącym zapisem nie może się uchylać od jego przyjęcia i pośredniczenia w naprawie.
coraz częściej pojawia się też praktyka centralizowania serwisu, likwidowane są umowy z placówkami regionalnymi, zostaje jeden serwis centralny na Polskę - a producent\dystrybutor w umowie handlowej ze sprzedawcą określa metodę postępowania w przypadku awarii - klient ma odnieść do sklepu, sklep wyśle do gwaranta. Jest to do tego stopnia przyjęta praktyka, że gdy zadzwonisz na infolinię wsparcia technicznego sprzętu który teoretycznie posiada gwarancję door-to-door to pan/pani na infolinii powie "proszę zanieść do sklepu , będzie szybciej dostarczone". W ten sposób producenci tną koszty serwisowania, nie płacąc firmie spedycyjnej za transport od klientów dziesiątek paczek dziennie, tylko odbierają z placówek handlowych 1 paczkę na kilka dni z wieloma produktami w środku. Odsyłając paczkę po naprawie jest podobnie więc oszczędności są ogromne. Więc sens podobnych zapisów w gwarancjach czy dodatkowych umów między sklepem a producentem/dystrybutorem mam nadzieję że jest dla Ciebie jasny.
Więc pisząc "Ma obowiązek w wielu przypadkach również przyjąć na gwarancji" nie miałem na myśli "tylko w szczególnych przypadków jeśli sprzedawca jest równocześnie gwarantem"

ad.3. przecież napisałem: "tak jest zwyczajowo przyjęte i choć prawo wprost nie nakłada na niego takiego obowiązku to miejski rzecznik praw konsumenta , ewentualnie miła pani z federacji konsumentów odpowiednim pismem takiego sprzedawce poucza, co mieści się w ramach "dobrych praktyk" handlowych


Powtarzam się po raz ostatni, bo brnięcie w to dalej nie ma sensu. Znam temat z autopsji, obracam się w okół tego codziennie. Mam nawet 5-cio letnie, niejako kierunkowe wykształcenie w zakresie wszelkiego rodzaju ustaw, umów i przepisów. I też mam dość udowadniania że nie jestem wielbłądem.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
korc,
1) Więc mamy zupełnie inne zdanie bo według mnie Sprzedawca nie ma prawnego obowiązku przyjmowania towaru. Jedynym jego obowiązkiem jest ustosunkować się do złożonej przez Konsumenta reklamacji.

2) Niczego nie podważam - napisałem ogólnie, że gwarancja jest świadczeniem dobrowolnym, świadczonym przez gwaranta i że jest czymś innym niż rękojmia albo niezgodność z umową bo w tych dwóch przypadkach, z mocy prawa roszczenia kieruje się do sprzedawcy a roszczenia gwarancyjne kieruje się do gwaranta (przez co należy rozumieć także wszystkich upoważnionych przez niego - więc może to być - ale nie musi to być - i sprzedawca, i punkt serwisowy etc). Zauważ, że reklamacji z tytułu niezgodności z umową nie możesz złożyć np do wskazanego przez sprzedawcę serwisu. Nie będę przecież wchodził we wszystkie możliwe kombinacje i zależności pomiędzy Gwarantem a Sprzedawcą bo nie o to tu chodzi. Chodzi o to, że UMOWY NALEŻY CZYTAĆ a nie domagać się czegoś na podstawie własnych wyobrażeń np o tym czym jest gwarancja - przypominam, że zaczęło się od przykładu z odkurzaczem, więc precyzyjnie wskazałem odpowiednie fragmenty umowy gwarancyjnej oraz instrukcji obsługi, z których wynika, że naprawy gwarancyjne będą wykonane wyłącznie jeśli odkurzacz będzie używany do zastosowań domowych.

3) Czyli prawnego obowiązku nie ma.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - mnie interesuje wyłącznie aktualny stan prawny. Precyzyjnie zero/jeden czyli jest obowiązek albo go nie ma. Wydaje mi się, że rozróżnianie pojęć "może" od "musi" jest tu kluczem do porozumienia bo odnoszę wrażenie, że dla Ciebie wyrażenia "móc" i "musieć" wydają się być tym samym. Dla mnie mocno się różnią i mają zupełnie inne znaczenie.

O "widzimisię" miłych Pań urzędniczek FK albo pracowników serwisów lub ASO oraz ich wiedzy lub braku wiedzy faktycznie nie ma sensu debatować ;)
 

GeloPa  Dołączył: 26 Mar 2008
no dobra
nie mam ochoty brnąć 5 stron tej "ciekawej" i mało wnoszącej dysputy
pytanie na szybko TAK albo NIE
mam kino domowe zakupione we wrześniu 2008, producent daje 12 miesięcy gwarancji
mam po co iść do Euro AGD ? znaczy coby sprzęt naprawili :-)
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
GeloPa, Reklamuj w ASO KIA ;P

Poważnie: możesz złożyć do sprzedawcy reklamację na podstawie niezgodności towaru z umową (chodzi o niezgodność towaru z umową istniejącą w chwili zakupu). W takiej reklamacji musisz zawrzeć podstawowe informacje: data zgłoszenia, określenie sprzedawcy i kupującego, określenie towaru, który jest niezgodny z umową oraz opisanie tych niezgodności oraz wskazanie czy chcesz aby sprzedawca rzecz naprawił czy wymienił.
Sprzedawca ma 14 dni na odpowiedź. Jeśli nie odpowie w ciągu tego terminu to prawo stanowi, że reklamacje przyjął. W tym przypadku nie ma jednak określonych w prawie terminów w jakich sprzedawca ma przedmiot naprawić lub wymienić. Jeśli reklamację odrzuci to możesz skorzystać z drogi sądowej (dobrze to opisano TU).
 

Adam  Dołączył: 12 Sty 2010
Zakupilem we Francji pentaxa z sigma (na jednym rachunku jest i aparat i obiektyw). Sigma okazal sie zbedna i chcialbym ja sprzedac. Czy aby kupujacy posiadal gwarancje na obiektyw musze takze dolaczyc do niej dowod zakupu? wystarczy jej kopia?
 

akagi66  Dołączył: 16 Lis 2007
a jak sprawa wygląda jeśli jakieś urządzenie kupiłem na firmę i w ciągu roku używania ponad trzy miesiące było w naprawie ? Podobno przy zakupie na firmę prawa konsumenckie nie obowiązują. W sumie teraz urządzenie jest sprawne ale mam wrażenie że niedługo znowu padnie...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach