dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
V Przeląd Portfolio - kto będzie?
Hejho ;)
Pytanie jak w temacie. Czy ktoś z forumowiczów tam będzie jako uczestnik? Póki co chciałbym wiedzieć ile w ogól osób i czy ktokolwiek z Krakowa? Później pojawią się dalsze pytania ;)
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Łee tylko po to żeby jechać z własnym portfolio, podbudowywać własne ego albo się dołować :-P :lol:
A nie lepiej jechać i podziwiać prawdziwych mistrzów (fotografia brytyjska) :-B
http://www.fotopolis.pl/index.php?g=407


Przegląd Portfolio. Przez cały dzień kuratorzy, fotografowie, edytorzy opiniowali portfolia młodych fotografów

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=8903

Z tamtego roku:

Cytat
Przegląd Portfolio skierowany jest zarówno do doświadczonych fotografów, jak i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją fotograficzną drogę. Przegląd daje możliwość spotkania z profesjonalistami: fotografami, fotoedytorami, redaktorami, marszandami, krytykami, przedstawicielami agencji, magazynów i galerii, którzy gotowi są zaoferować swoją wiedzę, doświadczenie i wskazać uczestnikom dalsze perspektywy rozwoju.



Cytat
ZASADY UCZESTNICTWA:
Każdy z uczestników będzie mógł odbyć indywidualną rozmowę na temat prezentowanych przez siebie fotografii z sześcioma lub czterema wybranymi recenzentami. Pojedyncze spotkanie będzie trwało 20 minut.

Udział w Przeglądzie Portfolio kosztuje:
150 złotych (35 euro) za 6 spotkań
120 złotych (30 euro) za 4 spotkania
 

Nieostry  Dołączył: 08 Kwi 2010
M.W napisał/a:
Cytat:
ZASADY UCZESTNICTWA:
Każdy z uczestników będzie mógł odbyć indywidualną rozmowę na temat prezentowanych przez siebie fotografii z sześcioma lub czterema wybranymi recenzentami. Pojedyncze spotkanie będzie trwało 20 minut.

Udział w Przeglądzie Portfolio kosztuje:
150 złotych (35 euro) za 6 spotkań
120 złotych (30 euro) za 4 spotkania

Na placu Szczepańskim jest taka fajna knajpka nazywa się Scandal Royal .Podają tam niezłe drinki. Może sześciu spotkań z przyjaciółmi za tą sumę nie będzie, ale zdjęcia pokazać i pogadać można nie tylko o zdjęciach ;-)
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
Hmm... są to jakieś głosy rozsądku, dziękuję.
Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos i mimo braku uczestnictwa podzielić się przemyśleniami
w tym temacie? Czy ktoś uważa, że jednak warto przesiedzieć w pociągu 12h, pobyć na miejscu 6h i wsiąść w pociąg na powrotne 12h ?
 

wiktor33  Dołączył: 19 Kwi 2006
Sądzę, że mimo wszystko, warto. Konsultacje, korekty, przeglądy są jednym z najważniejszych elementów warsztatu, nie tylko fotografa. Nie wystarczy posłuchać pochwał życzliwych z natury kolegów, którzy znają się tak samo na fotografii, jak ja. Fotografia jest formą wypowiedzi, a wiadomo, że używając języka, można jasno i pięknie mówić o rzeczach bardzo niekiedy skomplikowanych i trudnych, a można też ględzić o sprawach najwyższej wagi, używając tych samych zestawów zgłosek. Można, oczywiście mówić (ba, można nawet krzyczeć!) do dołka w piasku. Dobrze, jeśli się to robi po to, by przestać się jąkać lub zacinać, jednak kiedyś trzeba coś powiedzieć też i do ludzi, w taki sposób, żeby ta wypowiedź wypadła przynajmniej poprawnie. Każda dobra wypowiedź ma treść, formę i styl. W dobrej fotografii wszystkie te elementy są równie ważne. 150 zł, to naprawdę bardzo niewiele, aby nie tyle poprawić lub popsuć sobie samopoczucie, ale by znaleźć właściwy dla siebie zestaw i odpowiednie proporcje poszczególnych elementów wypowiedzi twórczej. Taka okazja nie trafia się często.
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
wiktor33, dziękuję za przeciwwagę :)
Wszystko się zgadza, gdy ma się co pokazać i nad czym dyskutować, to zdecydowanie powinno pomóc, tak jak mówisz, zorientować się we właściwym ukierunkowaniu i nauczyć się bogatego języka. Na przyszłoroczną edycję trzeba będzie się przygotować z wyprzedzeniem.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Ale zgloszenia byly przyjmowane do 10 maja

http://www.photomonth.com...-portfolio.html

Osobiscie mysle, ze zawsze warto pokazywac swoje zdjecia ludziom nie zwiazanym emocjonalnie z autorem (rodzina, koledzy), aczkolwiek trzeba do tych opinii miec zdrowy dystans :-)
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
alekw, zgłoszenia owszem, ale jeśli chcesz możesz zająć moje miejsce :) ja zrezygnowałem
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
Jakoś dla mnie taki przegląd zbytnio "fastfoodowo" się prezentuje. Czy ktoś mógłby podzielić się refleksjami po przeglądzie swojego portfolio? Warto było, coś to dało? Wiem, że dobre rady są nie do przecenienia, ale mam wątpliwości, czy z krótkiego czasu takiego spotkania można wynieść dla siebie coś rzeczywiście wartościowego...
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
xrog, ja to traktuję zupełnie inaczej.
Zacząć trzeba od tego, że na prawdę mała ilość osób bierze w tym udział. Weryfikacja była raczej dość ostra, bo chętnych z pewnością nie brakowało. Zgaduję, że zupełnych amatorów tam nie będzie. Poza tym 20 minut rozmowy z każdym w 4 oczy to sporo czasu.
Można pokazać swoją twórczość, zaprezentować się kuratorom, fotoedytorom, ewentualnym fotograficznym "pracodawcom". Można zostawić swoją pracę w prezencie, można się nawet na wystawę już umówić. Dla mnie to coś jak "targi pracy" ale dla fotografów, gdzie można własne wyobrażenia zderzyć z oczekiwaniami rynku. Jednocześnie "pracodawcy" od razu mają okazję poznać kandydata i jego autoprezentacja może być na tyle dobra, że z miejsca jest mowa o współpracy. Tak właśnie chciałem to spotkanie potraktować, ale że nie mam asa w rękawie w postaci przemyślanej koncepcji i zapadających w pamięć zdjęć (na przygotowanie wszystkiego został 1 dzień) to w tym roku rezygnuję. Do przyszłorocznej edycji zacząłem przygotowania od dzisiaj.
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
dagio napisał/a:
xrog, ja to traktuję zupełnie inaczej. (...)
Można pokazać swoją twórczość, zaprezentować się kuratorom, fotoedytorom, ewentualnym fotograficznym "pracodawcom". Można zostawić swoją pracę w prezencie, można się nawet na wystawę już umówić. Dla mnie to coś jak "targi pracy" ale dla fotografów, gdzie można własne wyobrażenia zderzyć z oczekiwaniami rynku. Jednocześnie "pracodawcy" od razu mają okazję poznać kandydata i jego autoprezentacja może być na tyle dobra, że z miejsca jest mowa o współpracy.(...)


A to ciekawe. Sądziłem, że to jednak służy poprawie swojego "warsztatu", a nie "rekrutacji". W takim razie nie płaciłbym za to.
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
xrog, a kto napisał do czego służy? Czy narzędzia nie służą do tego, do czego się je wykorzystuje? Oczywiście, doradztwo, ale nie trzeba tego akurat tak interpretować, ja podałem swój sposób, który uważam wart jest tych paru groszy. Nie płacić.. hmm, święty bunt? Czas kosztuje.. a jeśli uważasz że godzina pracy osoby będącej głęboko w temacie nie jest warta 75zł, to życzę podobnej samokrytyki, gdy będziesz miał zająć miejsce z drugiej strony w temacie, w którym będziesz uchodził za eksperta.

Ciekawe, bardziej wartościowy w celu inspiracji jakiś kapitalny album za 150zł, czy 2 godziny fotoedytor Łyżwą, fotografem Kollarem, kuratorem Casperem i innymi ?

Odległość i możliwości dotarcia są dla mnie największym hamulcem.
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
dagio napisał/a:
xrog, a kto napisał do czego służy? Czy narzędzia nie służą do tego, do czego się je wykorzystuje? Oczywiście, doradztwo, ale nie trzeba tego akurat tak interpretować, ja podałem swój sposób, który uważam wart jest tych paru groszy. Nie płacić.. hmm, święty bunt? Czas kosztuje.. a jeśli uważasz że godzina pracy osoby będącej głęboko w temacie nie jest warta 75zł, to życzę podobnej samokrytyki, gdy będziesz miał zająć miejsce z drugiej strony w temacie, w którym będziesz uchodził za eksperta.


Ale ja ciebie nie atakuję. Wyraziłem swoją opinię: jeśli spotkanie ma służyć "rekrutacji", to ja bym nie płacił, bo wg mnie to jakieś nieporozumienie. Masz konkretne oczekiwania po takim pokazie portfolio - dobrze.

Ja chciałbym wiedzieć, co rzeczywiście mają do zaoferowania ci eksperci, czy rzeczywiście w godzinę są w stanie "zaoferować swoją wiedzę, doświadczenie i wskazać uczestnikom dalsze perspektywy rozwoju", czy to ma szansę zadziałać.
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
pojedź i sprawdź :)
Zasady są jasne.. przebieg spotkania zależy od Ciebie.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
xrog napisał/a:
zy to ma szansę zadziałać.
Przeglad portfolio, to w normalnym swiecie fotograficznym dosc uznana instytucja. W Stanach duze pieniadze sie za to placi. Wydaje mi sie, ze takie wyjscie na zewnatrz jest bardzo cenne, jesli chcesz na serio zajmowac sie fotografia. Jesli traktujesz fotografie jako hobby, to chyba lepiej oszczedzic sobie stresu i rozczarowan.
 

iczek  Dołączył: 21 Kwi 2008
dzerry: Dzień dobry. Chciałbym zaprezentować Pani moje portfolio...
Pani: Proszę, miło, że Pan przyjechał do Krakowa...
Dzerry wyciąga z torby laptopa/
Pani: ... ? , ale przepraszam, my tutaj oceniamy papierowe odbitki. Nie jest Pan przygotowany?
dzerry: Jestem, przecież właśnie chcę pokazać skany z odbitek. Wołane w D76 i baryty suszone na szybie. Tylko nie chciałem w pociągu zniszczyć i zeskanowałem. W końcu fotografia to treść, a nie nośnik. Tak czy nie?
Pani: no wie Pan... w sumie to ma Pan rację, ale zasady takich przeglądów są dość jasne. Powinien mieć Pan portfolio w formie fizycznej, odbitki.
dzerry: Ale odbitki z cyfry tez zalicza Pani do odbitek prawdziwych? Do prawdziwej fotografii?
Pani: Oczywiście.
W tym czasie laptop już podłączony i system zaczyna się ładować.
dzerry: No to w takim razie co za różnica? Po prostu oszczędzam na kolejnym etapie procesu i zatrzymuje się ma pliku elektronicznym. Piętrzy Pani problemy, nawet nie widziawszy moich prac.
Pani: Dobrze... w końcu zapłacił Pan więc proszę pokazać.
dzerry: Już zaraz, bo mi się nowy Windows 7 zawiesza.
Pani: no i..?
dzerry: już się ładuje prezentacja...
Pani nerwowo klepie w stolik: To niech Pan chociaż powie w międzyczasie czym się Pan zajmuje w fotografii?
dzerry: Oj to trudno tak w jednym zdaniu. Strasznie mało czasu mamy. Ale wie Pani, jak powiem, że street to zawężę się strasznie, jak powiem reportaż to skłamie... taki trochę Bresson połączony z Meyerowitz i trochę Parra podlanego Egglestton.
Pani:... nooo tak.
dzerry: O! Juz pierwsze się załadowało.
Pani: Przykro mi. Pana czas minął. Proszę pójść do kolejnej osoby. Następny proszę!


PS
Czy to w jakiś sposób oddaje moją opinię o przeglądach ?:)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
iczek, ale ja nie mam laptopa :-)
 

deckard  Dołączył: 01 Lut 2008
dzerry, stacjonarny zabierasz :?: :shock: :shock: :shock:


:lol:
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
dzerry napisał/a:
Jesli traktujesz fotografie jako hobby, to chyba lepiej oszczedzic sobie stresu i rozczarowan.


OK, stres i rozczarowanie są w pakiecie. ;) A czy poza tym coś jeszcze można z tego "wynieść", tzn. czy ktoś wyniósł z takiego przeglądu coś ponadto?
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
A iczek zawsze to samo :-) Cyfra, cyfryzacja, digitalizacja itd. urastaja wrecz do jakiegos fetyszu :-)

Przepraszam za OT, nie moglem sie powstrzymac.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach