gregorisan  Dołączył: 10 Kwi 2009
webjay napisał/a:
gregorisan: eh, przejdz sie do kumpla ktory ma kino

Nikt ze znajomych nie ma takiego sprzętu - jak już coś to tylko te plastikowe zabaweczki za kilka złotych...
Może coś takiego?
http://www.ceneo.pl/74933
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
Kumpel ma dokladnie to. Ogladalem na nich dwa czy trzy filmy - graja naprawde dobrze...
Do sluchania muzyki jedynie moglys sobie kupic cos lepszego (ale juz bez zadnych subow) i o ile masz nierowno pod sufitem :)))) I tym sposobem dojdziesz do mojego wczesniejszego rozwiazana tj. dwa komplety 5+1 i 2.0 ;)))
 

andy68  Dołączył: 11 Wrz 2008
Cytat
stronę Pioneera, Denona itp. nie będą chcieli patrzeć ;-) .


ja już nie patrze ;-)
 

gregorisan  Dołączył: 10 Kwi 2009
webjay, dwa zestawy w moim przypadku to raczej nie wchodzą w grę - mam problem z umiejscowieniem 5 głośników a co dopiero dwa zestawy :-)
Coraz bardziej skłaniam się ku stereo typu Yamaha RX-797 i jakieś dwa fronty typu Jamo 606 - ciekaw jestem tylko jak to zagra z BD?
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
gregorisan napisał/a:
PK, dwa fronty plus centralny z punktu montażu rewelacja - jak w praktyce?

U mnie- zależnie od muzyki, w rocku i podobnych- nieźle (ojciec jest zachwycony), klasyka już niekoniecznie- włączam direct/stereo. Podobno najrozsądniej, jako trzeci głośnik wziąć sabłóper.
Jeśli masz kłopoty z wygospodarowaniem miejsca i w dodatku jesteś żonaty, skalkuluj sobie, czy efekty z 5.1 sa warte opr-u od ukochanej ;-)

 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
odpowiedz sobie na zasadnicze pytanie - czy to ma byc audio do sluchania muzyki, czy do filmow (na czym bardziej Tobie zalezy). bo jesli filmy - to bez 5+1 rownie dobrze bedziesz mogl sobie 'posluchac' filmu na sluchawkach stereo... ps. hint 2: moze sluchawki 3D? :>
ok, juz nie mieszam... ;))))
 

gregorisan  Dołączył: 10 Kwi 2009
webjay, 60kd vs. 40s - pięciu głośników przestrzenie nie ustawię - nie ma szans, natomiast dwie kolumny w kącie staną bez większych problemów. Mniej więcej znam ograniczenia ampli KD w stereo i skoro ciężko będzie mi ustawić nagłośnienie 5.0 to chyba rozsądniej mieć bardzo dobre stereo plus jakąś tam namiastkę KD - nie wiem czy dobrze myślę ;-)
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
kup Logitechy... lepiej IMHO miec namiastke stereo, niz namiastke kina ;P
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Ja w kwestii formalnej - czy w tym momencie już jest off-top, czy ciągle jeszcze jest to wątek audiofilski?
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
matb: jak dla mnie caly czas jest intopic - gregorisan ciagle ma dylemat... w czym problem?

ps. tak, ze swoim pytaniem i moja odpowiedzia zrobilismy OT...
 

Effendi  Dołączył: 20 Kwi 2006
gregorisan napisał/a:
Coraz bardziej skłaniam się ku stereo typu Yamaha RX-797 i jakieś dwa fronty typu Jamo 606 - ciekaw jestem tylko jak to zagra z BD?

Mam ten model z Tonsilami Siesta i gra swietnie w stereo. Ma duży zapas mocy i bardzo dobry tuner.
Dodatkowo, ten wzmacniacz ma możliwość podpięcia drugiej pary głośników jako 2. niezależną strefę z oddzielnym wyborem wejścia. Subwoofer można podłączyć bezpośrednio z wyjścia BD i tak oto masz 4.1. :-)
Jest tylko jedno ale: Przy 4 głośnikach ich zalecana impedancja powinna wynosić min. 8 omów. Siesty mają 6, więc nie próbowałem nawet się w to bawić.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
No dobra. To się podłączę z pytaniami o charakterze bardziej, że tak powiem, "audiofilskimi" ;-)
Co koledzy i koleżanki sądzą o końcówce mocy Gainclone? I jakie trafo by było polecane?
Do tego preamp na lampach DIY. Ale jakie lampy, żeby ładnie grało tak z klasycznym jazzem, wokalami typu Diana Krall, Amy Whitehouse czy Suzane Vega (ale i np. Kasia Krzaczek) oraz ostrzejszym rockiem i hardrockiem? Jakieś sugestie?
Dalej - ma ktoś doświadczenia z klonami Totem Mite? Na Tonsilach oczywiście, bo podobno jakiś bardziej egzotyczne też bywają. Na razie by maiły tymczasowo zastąpić Yamahy NX-E800, zanim trafię na coś, co by mnie zainteresowało "z wyższej półki". Ale też musiałyby zagrać klasę lepiej od tych Jamaszek czy kolumn typu Tannoy M1/M2.
 

pawcio  Dołączył: 11 Maj 2007
matb, znam brzmienie Gainclon'a i klonów totema. Kolega zrobił sobie jedno i drugie. Jeśli chodzi o GC to tyle brzmień ilu wykonawców :-) Ale starannie wykonany na dobrych komponentach potrafi bardzo pozytywnie zaskoczyć. Nie słuchałem z pre, tylko z potencjometrem (pasywką).
Co do DIY to polecam przedwzmacniacze z trafami wyjściowymi (WOT). Żaden kondensator na wyjściu nie zagra jak kawał drutu ;-)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
pawcio, a Totemy? Jak Totemy?? Miał "oryginalne" (znaczy kopie dokładne) czy z modyfikacjami? Nadadzą się takie maleństwa do pokoju >20m2?
 

pawcio  Dołączył: 11 Maj 2007
matb, tak, miał dokładne kopie (głośniki + zwrotka) z tym, że w obudowie wolnostojącej, coś jak "Staff". Pokój też całkiem spory i spokojnie dawały radę. Bardzo równo i kulturalnie grające kolumienki. Oczywiście z racji budowy (13 cm głośnik) mają swoje ograniczenia ale do "lekkiego" grania spisują się świetnie.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
matb, a co masz z tego "zestawu" który opisujesz i ile ma to kosztowac?
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Nie mam w zasadzie nic, więc nic mnie nie krępuje :-)
Kwestie finansowe są wtórne, więc sobie nimi głowy nie zawracam. Jakbym założył np. dychę, to bym pewnie zainwestował w gotowy zestaw, co naprawdę daje radę (na ostatnim AudioShow takie pokazywali), ale wtedy cały fun znika :-P
Na razie jest Lenco L78 z Shurem M97xE i lampowym preampem MM DIY (a w zasadzie "od Stefana"). To zostanie. Do tego magnetofon - chwilowo Akai GX-M10, ale najprawdopodobniej pójdzie do wymiany - jak sobie znajdę coś fajnego w vintegowym stylu (GX-95 czy GX-75 wyglądają paskudnie :-P ). Przymierzam się też do Revoxa A77 lub B77. Nad transportem/odtwarzaczem CD jeszcze się nie zastanawiałem.
Kolumny mam już upatrzone, tylko muszę znaleźć w sensownej cenie i dobrym stanie. KEFy Calinda. Robiłem odsłuchy i bardzo mi pasują. Kluczową sprawą pozostaje wzmacniacz. Opcja jest taka, że albo integra lampowa "od Stefana" (lampy dobierze się do kolumn i muzyki) albo zestaw GainClone + preamp lampowy DIY. Powinno być lepiej i taniej niż tuningowane Angel Music itp. chińskie wynalazki na KT88. Choć, jeśli się jakiś Creek 5250 w dobrej cenie w międzyczasie znajdzie, to nie pogardzę 8-)
 

pawcio  Dołączył: 11 Maj 2007
Jeśli nie boisz się lutownicy, masz jako takie pojęcie o elektronice, sam zrobisz preamp lampowy (ale nie lutowanie "na pałę" jakiegoś kit'a) i jeszcze jak wszystko ładnie zagra to później zrobisz sobie wzmacniacz na lampkach :-)
DIY wciąga ;-)
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
A ja w końcu zdecydowałem się na wzmacniacz Denon PMA-735R (dual mono). Nie ma niestety pilota, ale stwierdziłem, że dźwięk ważniejszy :mrgreen:

Podpiąłem swoje Dali 505 i Pioneera PD-S504 i szybko testuję (4 godz.) :-)

1. Zacząłem od elektroniki: Massive Atack "Mezanine", Depeche Mode "Exciter", Bjork "Post" - potężny i niski bas (nie wiedziałem, że te Dali tak potrafią!), wyraźne ale czyste i miękkie wysokie tony. Kapitalnie to gra, nawet przy bardzo dużych poziomach głośności (biedni sąsiedzi) ucho się nie męczy! :mrgreen:

2. Rock: Yes "90125", Dire Straits "Brothers of Arms" i "Communique", Marillion "Essential Collection" - perkusja i gitara basowa kapitalnie nadaje rytm utworom (brakowało mi tego), gitary czyste i wyraźne, może ciut za ostre, ale w rocku to wskazane. Wysokie tony w sam raz (przyjemnie słucha się utworów, kiedy płyta była nagrywana analogowo - brzmią mięciutko).

3. Następnie test naturalności głosu: George Michael "Older", Susan Vega "Nine Objects of Desire" no i oczywiście Rebeca Pidgeon "The Raven" - głos bardzo wyraźny, dominuje w utworach, czasem staje się krzykliwy (Rebeca) - niedobrze :-/

4. Jazz: Miles Davis "Kind of Blue", Urbaniak "Urbanator", Możdżer, Danielsson, Fresco "Time", Tomasz Stańko Quintet "Dark Eyes" - jak w rocku, utworki nabierają rytmu. Instrumenty są wyraźnie rozróżnialne w przestrzeni. Ale niestety saksofony, trąbki i fortepian wyraźnie dominują w utworach.

5. Na koniec test muzyki klasycznej: Vivaldi "4 pory roku" (Biondi), Beethoven "3. Koncert fortepianowy" (Bernstein, Zimerman), Prokofiew "The Complete Symphonies" (Giergiev) - cudowna stereofonia i przestrzeń, całkiem niezła lokalizacja instrumentów. Wreszcie można docenić akustykę sali, gdzie nagrywano utwory i poczuć się jak na koncercie :-) Smyczki (także kontrabasy i wiolonczele) czyste, wyraźne, słychać każdą drobną zmianę barwy instrumentu. Instrumenty dęte (zwłaszcza blaszane) trochę za ostre, wyraźnie wybijają się na 1. plan. No i przez to uwypuklenie średnicy (i lekki brak średnio-wysokich tonów), fortepian brzmi trochę nienaturalnie (akurat wyczulony jestem na brzmienie fortepianu) :-/

To chyba tyle wniosków z szybkiego i dość pobieżnego testu ;-)

Czuję, że za wszystkie niedoskonałości odpowiedzialny jest CD - to dość stary, niedrogi Pioneer (ale jeszcze z dobrych lat 90-tych). Ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu, zwłaszcza że wydałem tylko 400zł ;-) No i docelowo chcę sprawić sobie duet CD/SACD+wzmacniacz.
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
Gratuluje. Masz watomierz w domu? Zmierzylbys mi pobor.... ;)))

[ Dodano: 2010-07-05, 21:28 ]
dobra, zabijcie mnie - pokoj 25m2, wysokosc 2,6m. czy jest sens kupowac wzmacniacz stereo +2 kolumny, oprocz 'kina domowego' (czyli 5+1 + ampli / jakis komplet glosnikow)? Durnieje juz calkiem - ale w stereo to chcialbym jednak miec jakis tam fajny dzwiek, a do 5+1 pewnie jakimis logitechami zadowolilbym sie w pelni.

Z jaka moca muzyczna musialbym sie pobawic - dodam, ze nie mam zamiaru sluchac glosno - wrecz przeciwnie, 90% czasu chcialbym podluchac sobie na poziomie glosnosci zwyklej rozmowy - moze raz na rok przez 30 minut nieco ciszej od tego jak potrafie krzyczec... Wiem ze Wat Watowi nie rowny, ale... 'przy zalozeniu takiej a takiej skutecznosci tyle i tyle Wat' wystarczy mi w zupelnosci...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach