M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Off top idzie całą para, racja. Rozmowa jest niezwykle ciekawa, ale ciężko jest tłumaczyć pisząc - wnioski już pojawiają się błędne, a ja ani słowem o tym nie napomknąłem. Np nie twierdzę, że takiego umysłu co ma zdolności nie należy nauczyć poprawnego rysunku czy czegokolwiek. O nie. Zdaję sobie sprawę, że ani mały detal, ani wielki projekt bez precyzji nie powstaną. Raczej wyraziłem obawy, że samo odsiewanie studentów na zasadzie niespełnienia jakiś kryteriów jest obarczone błędem odsiania tych co mają wielki potencjał, ale po prostu nie chcą podporządkować się normom etc etc.
Oczywiście przyklepię, ze sporo ludzi przejawia postawę arogancką, roszczeniową, widzę upadek moralny. Pytanie kto jest za to odpowiedzialny. Ale chyba nie zaczniemy tutaj kolejnego tematu rzeki. ;) chyba..
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
M.K napisał/a:
. No i oczywiście podpierać się jakimiś badaniami lub swoim doświadczeniem, które może jest budowane na ciągłym przebywaniu na uczelni i obserwowaniu nowych studentów, oraz ich stosunku do wiedzy, ludzi i świata.
to mam z pierwszej ręki - na kierunku inżynietskim poważnej uczelni państwowej poziom uczniów po szkole średniej i gimnazjum jest co semestr niższy. Nie chodzi o to, ze czegoś nie umieją - oni nawet nie wpadną na pomysł, żeby wygooglać jak czegoś nie wiedzą. Nie umieją myśleć i kończy się to odpowiedzią: google daje za duzo wyników, nie umiem z nich skorzystać. I z niczego nie korzystają.

Jeśli student przynosi nieczytelny projekt, to nie może być inżynierem, bo w życiu zawodowym nie zarobi na chleb. Jeśli nie ma poczucia estetyki, trzeba go tego nauczyć oblewając nabazgrane tresci.
Jeśli nie umie się komunikować ze światem inżynierów ich językiem graficzno-tekstowym, to nie powinien mieć możliwości takiej komunikacji, bo nikt nie będzie tego rozumiał.

[ Dodano: 2018-04-10, 12:36 ]
Przed wojną wykształconych było ok. 4%. Teraz jest pewnie ze 20%. Problem polega na tym, ze produkowanie tych wykształconych polega na ich wypuszczeniu z pseudoszkółek. Uczelni poważnych nie przybyło aż tak bardzo i one również robią absolwentów na akord.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Hej, Panowie. Offtop robicie. Było o ewolucji języka, a nie o tym, jak inżynier ma rysować. ;)
(Co do inżyniera, to się zgadzam, że ma rysować starannie. Jak również zgadzam się z tym, że słownictwo nauki i techniki jest skodyfikowane "odgórnie", ale o tym już pisałem - to różni język techniczny od potocznego).
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
tref napisał/a:
pseudoszkółek

To moja! Diplom mata, to będzieta diplomata. Hej!
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Takie czasy - w przedszkolach uczą robotyki, maturę można zdawać kilka razy, a nagrody Nobla za osiągnięcia naukowe nie widać od stu lat.
 
Pajda  Dołączył: 13 Wrz 2016
Enzo napisał/a:
o ten Copland gra czy nie gra?

No podobno gra.
Zaczytałem się w offtopie.
Spory pokój.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Arti napisał/a:
ja tam dalej dzieci poprawiam, że widziały tę bajkę a nie tą...

A ja cały czas poprawiam, że bajka to gatunek literacki należący do epiki. Więc bajki się czyta a nie ogląda :-P

[ Dodano: 2018-04-10, 20:50 ]
skaarj napisał/a:
musi mieć odpowiednią ilość studentów

Studenci ciągle jeszcze są policzalni. Tak więc "liczbę studentów", a nie ich ilość :-P
 
Pajda  Dołączył: 13 Wrz 2016
matb napisał/a:

A ja cały czas poprawiam, że bajka to gatunek literacki należący do epiki

Dobre.
Masz w sobie taką surowość. To mi nie pasuje, ale mądrze piszesz.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
matb napisał/a:
Studenci ciągle jeszcze są policzalni. Tak więc "liczbę studentów", a nie ich ilość
Masz rację, to częsty błąd. Ale... Student to przykład dualizmu - jest nieobliczalny i często występuje w postaci ciemnej materii lub czarnej masy. Wówczas jest niepoliczalny.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
matb napisał/a:
Więc bajki się czyta a nie ogląda

Za dużo wymagasz... za dużo... :evilsmile:
 

skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
matb masz rację, przepraszam za błąd.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
M.K, nie pisałem, żeby od razu wyrzucać z uczelni, ale jeśli potem swoich notatek taki delikwent nie potrafi odczytać?
Ja to odbieram jako brak szacunku. Pewnie, że jest ten promil geniuszy, ale jak sam piszesz dostęp do szkolnictwa wyższego jest coraz łatwiejszy, więc i masy do odsiania więcej. I tutaj potrzeba dobrej kadry pedagogicznej (o którą tak dobrze dba nasz rząd, że moja żona zrezygnowała z pracy w szkolnictwie i w końcu jest zadowolona w pracy).

Nauka programowania w przedszkolu to tylko efekt wykorzystania dostępnych narzędzi, bardzo dobrze, że tak jest, ale samo w sobie nie spowoduje wysypu inżynierów, tak jak dostępność farb i pędzli nie spowodowała podniesienia poziomu sztuki.

Generic, cos w końcu wybraleś?
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Gwiazdor napisał/a:
dostęp do szkolnictwa wyższego jest coraz łatwiejszy, więc i masy do odsiania więcej.

A co raz trudniej odsiać (procedury). Ale, ale - to jest możliwe. I tak sobie myślę, że niektórzy się zdziwią. To taki krótki manifest.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Ja mam propozycję: przenieść tą dyskusję do osobnego wątku i kontynuować! :)
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Gwiazdor, jeszcze nie. W piątek kończy się sprzedaż moich Radmorów to zobaczę jaki będzie budżet.

Ale w obserwowanych amplitunerach mam Rotel RX-800, Technics A-5170k, Pioneer SX-525 i Kenwood KR-4400. Kolejność przypadkowa i wybór głównie wzrokowy.

Z kolumn nowoczesnych były na tapecie Tannoy Mercury M3, Eltax Liberty 5+, Gale 3030/3040, TDL RTL2, KEF Concerto 1
Z vintage Grundig FL 10, Sansui SP-1200, Kenwood KL-777a
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Generic, podaj linki, będziemy kibicować!
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Do tych Radmorów ? E, to nic ciekawego... Choć muszę przyznać, że na cenę nie narzekam.
A do tych co mam na oku? To będę u Was weryfikował dopiero jak przyjdzie co do czego. Bo co rusz to coś się kończy i coś pojawia...
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
Generic napisał/a:
Kolejność przypadkowa i wybór głównie wzrokowy.

Brawo - sprzęt oprócz tego, że ma grać, lepiej lub gorzej, ma się podobać.
W odległych czasach, 1976 - nabyłem drogą kupna ( http://www.oldradio.pl/karta.php?88/ ), chociaż mogłem dołożyć do Radmora zdecydowałem się na Elizę. Względy wizualne są dla mnie po prostu ważne.

Cokolwiek Kupisz za parę lat i tak Wymienisz na "Lepszy", "Nowocześniejszy", itd.

Miłego odsłuchu - Krzysztof.
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
zipzip napisał/a:
...chociaż mogłem dołożyć do Radmora zdecydowałem się na Elizę. Względy wizualne są dla mnie po prostu ważne.

Zrobił bym chyba podobnie... Obecnie nie szukam nic rodzimej produkcji ze względu na zakres UKF i gniazda DIN.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Gniazda DIN jak sama nazwa wskazuje (Deutsches Institut für Normung) nie mają związku z rodzimą produkcją tylko z czasami. Wtedy DIN były takim samym standardem jak dzisiaj chinch czy coraz bardziej mini-jack.

Patrzyłeś może na aktywne zespoły głośnikowe? Takie jak ten Grundig XM. Były też większe. Tylko to nieco wywróci twój wybór źródła, bo nie wiem czy te amplitunery, które bierzesz pod uwagę maja wyjście z przedwzmacniacza.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach