alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
ggdh napisał/a:
Tak z ciekawosci: masz gdzie rower zostawiac w pracy?


Mam, widze go jak wstane od biurka :-)

dzerry napisał/a:
Alkos i co teraz bedzie ze zdjeciami?


Wkalkulowalem to w nowy program zmiany podejscia do robienia zdjec. Ale - czekaj - nie, wczoraj zrobilem dwa z roweru :-)

[ Dodano: 2010-06-17, 09:27 ]
Pytanie: czy to normalne ze przerzutka w piascie robi (oprocz zwyklego trtrtrtrtrtrtrtrtrtrtr podczas gdy jade i nie pedaluje) wolniejsze tr-tr-tr-tr-tr kiedy pedaluje? Bardziej slyszalne na 5ce niz 1ce.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
alkos napisał/a:
Pytanie: czy to normalne ze przerzutka w piascie robi (oprocz zwyklego trtrtrtrtrtrtrtrtrtrtr podczas gdy jade i nie pedaluje) wolniejsze tr-tr-tr-tr-tr kiedy pedaluje? Bardziej slyszalne na 5ce niz 1ce.

gdyby to była Skoda Felicia, to bym ci powiedział że ci się nakrętka 5go biegu poluzowała w skrzyni

a tak to nie wiem 8-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Nie jezdzilem na takiej piascie, ale zauwazylem, ze gdy ktos przejezdza na holendrze, to zwykle jakies tr tr slychac, mimo, ze rowerzysta pedaluje. Neksusy na przyklad sa zupelnie ciche na luzie i podczas obciazenia.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Potwierdzam, w piaście coś pstryka przy pedałowaniu (Emilka ma piastę firmy o wdzięcznej nazwie Sram).
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Moja też cyka w czasie pedałowania (też Sram). Po kilku dniach się przyzwyczaiłem. Ale informacja, że są takie, które nie cykają, jest cenna na przyszłość.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
bEEf napisał/a:
Potwierdzam, w piaście coś pstryka przy pedałowaniu (Emilka ma piastę firmy o wdzięcznej nazwie Sram).

Ale tylko na niektórych biegach.

Za kilka miesięcy ma być 11-biegowa piasta Shimano, z kołami zębatymi o skośnym uzębieniu w kąpieli olejowej. To może być rewelacja.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
MCsubi napisał/a:
Za kilka miesięcy ma być 11-biegowa piasta Shimano, z kołami zębatymi o skośnym uzębieniu w kąpieli olejowej. To może być rewelacja.


Sa juz 14tki -

http://www.rohloff.de/en/products/speedhub/

http://www.sjscycles.co.u...248&src=froogle

Ale czy warto? :evilsmile:


Dzieki za uspokojenie w temacie trykania :-)
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Rohloffa warto, wiele egzemplarzy ma już powyżej 100 000 km. Ale ma spore opory na niskich biegach. Nowa Alfine ma być gęściej zestopniowana i liczę na niższe opory.
Ma być też 3 razy tańsza :evilsmile:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Gęściej zestopniowana? Ale zakres trochę powiększą jednak? Bo jak nie to do bani.
Tzn. w obecnej Alfine zakres jest bardzo fajny, jednak samo zwiększenie liczby biegów w tym wypadku to trochę jak... no nie wiem, samo zwiększenie liczby megapikseli.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
MCsubi napisał/a:
Rohloffa warto, wiele egzemplarzy ma już powyżej 100 000 km


Za 1000 funtow? Dzieki :-P Na 5ce Sturmeya mam zakres 256% i o ile nie bede wyjezdzal w gory, to starczy az nadto :-)
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
PiotrR napisał/a:
Gęściej zestopniowana? Ale zakres trochę powiększą jednak? Bo jak nie to do bani.
Tzn. w obecnej Alfine zakres jest bardzo fajny, jednak samo zwiększenie liczby biegów w tym wypadku to trochę jak... no nie wiem, samo zwiększenie liczby megapikseli.


Rohloff 14 biegów co 14 %, Alfine 9 co 13 %, a skrajne biegi są trochę szerzej. Zakres Alfine jest oczywiście mniejszy, ale komplet z 2-rzędową przednią korbą wydaje się być lepszym rozwiązaniem.

Dyskusja o liczbie biegów koniecznych w mieście mnie nie przekonuje, bo po wypróbowaniu wszystkiego jeżdżę na ostrym 48x16 w lecie i 44x18 w zimie.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
MCsubi napisał/a:
bo po wypróbowaniu wszystkiego jeżdżę na ostrym 48x16 w lecie i 44x18 w zimie.


No tak, ale to ty. Sa ludzie ktorzy jezdza wszedzie na jednokolowcach... Mi by sie nie chcialo az tak pocic w drodze do pracy ;-)
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
MCsubi napisał/a:
Dyskusja o liczbie biegów koniecznych w mieście mnie nie przekonuje, bo po wypróbowaniu wszystkiego jeżdżę na ostrym 48x16 w lecie i 44x18 w zimie.


Ale jeździsz, że tak zapytam, prywatnie czy zawodowo? Bo nie siedziałem wprawdzie nigdy na ostrym, ale chyba sobie nie wyobrażam jeżdżenia rekreacyjnego na czymś takim...
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Absolutnie rekreacyjnie. W alleyach tylko czasem dla przyjemności, przyjeżdżam jakoś tak pod koniec :mrgreen:

Zawodowo - to blat 52 lub 53 zęby 8-)

Jeżeli masz się gdzie przebrać w pracy, to chyba jednak ostre mniej męczy (a na pewno jest dużo szybsze).
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
MCsubi napisał/a:
Jeżeli masz się gdzie przebrać w pracy, to chyba jednak ostre mniej męczy (a na pewno jest dużo szybsze).


Mam sie nawet gdzie wyprysznicowac, ale nie chce mi sie ;-) A na szybkosci mi nie zalezy. Dzisiaj, po >10 latach bez roweru, zrobilem 11km w 45min w wiekszosci pod gorke, nie jestem zmeczony, za to calkiem happy z wyniku :-)
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
I dokładnie o to chodzi w jeździe rowerem, żeby być
alkos napisał/a:
calkiem happy
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
:mrgreen:
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
Jak już mowa o piastach to mnie się ostatnio bardzo podoba piasta bezstopniowa NuVinci - jak skrzynie CTV w samochodach. Klik, klik, klik
Konstrukcja dużo prostsza niż wszelkiej maści piasty wielobiegowe - aż się dziwię, że nikt na to wcześniej nie wpadł. Jak widzę skomplikowane wnętrzności Rohloffa z mnóstwem drobniutkich kółeczek zębatych to się dziwię, że to może działać bezawaryjnie, bez zgrzytów i jakiś mocarny kolarz tych trybików nie poukręca.

NuVinci N360:
+ bezobsługowa
+ zakres 360% (więcej niż Sram I-motion 9, którego mocno brałem pod uwagę)
+ można zmieniać "biegi" pod dowolnym obciążeniem
+ "biegów" jest nieskończenie wiele - więc można sobie idealną kadencję dopasować niezależnie od obciążenia (oczywiście w zakresie)
+ mocowanie pod tarczę hamulca
+ tańsza niż Rohloff (kosztuje około 400$)
- droższa niż Sram I-motion 9 (około 700-800zł)
- cięższa zarówno od Srama jak i Rohloffa (waży 2,4kg)
- subiektywnie - brakuje wersji bez wolnobiegu - na ostrym kole rewelacyjnie pokonuje się górki (tylne koło działa jak koło zamachowe przepychając korby przez punkty martwego ciągu)

Marzy mi się 29er z taką piastą i ramą z suportem w mimośrodzie (żeby pozbyć się napinacza łańcucha i jednocześnie nie musieć regulować hamulców po zmianie koła/łańcucha/koronki jak to czasem wymuszają ramy z poziomymi hakami) ale lekko licząc (gdybym nawet sam go składał) wyniesie to około 3000zł... Na razie musi mi wystarczyć cieniarka na ostro ;-) .
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Fajne jak fajne, ale juz pracuja nad nastepca: zamiast ciezkiego mechanizmu ("lozyskowania") wykorzystany bedzie olej o cechach cieczy nie-newtonowskiej. Czyli w momencie kontaktu dwoch powierzchni (czyli wlasnie przekladni- powiedzmy stozkow) lepkosc cieczy wzrasta tak gwaltownie, ze tarcie jest wystarczajace do przeniesienia momentu z jednej strony przekladni na druga. Wystarczy przesunac wzgledem siebie stozki, zeby zmienic przelozenie. Powierzchnia kontaktu jest tak mala, ze nie powoduje znacznych oporow do krecacego.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
O, a ja właśnie zobaczyłem w sieci coś, co się nazywa high speed drive firmy Schlumpf i jest to korba z przekładnią planetarną dwubiegową o przełożeniach 1:1 i 1:2,5. No i cuś takiego rozwiązuje problem ciut za małego zakresu w siedmiobiegowych piastach. Właściwie można mieć zakres niewidywany chyba w systemach klasycznych przerzutek (za ich stroną 761% w połączeniu ze Sram S7 albo 611% z Nexusem 7).
Szkoda że kosztuje toto 450 ojro...

[ Dodano: 2010-07-01, 15:28 ]
A jakby to połączyć ze Sram I-motion 9 to powinno wyjść jakieś 850%. A z Rohloffem ponad 1300%. Tylko po co tyle?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach