M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Fotoblogi ?
Cytat
Na fotoblogi też pan nie zagląda?

Nie, bo to dla mnie również traumatyczne doświadczenie. Dawniej było to nie do pomyślenia, aby ktoś, kto nie ma swoim zdjęciem nic do powiedzenia, był w ogóle dopuszczony do publicznego obrotu. Dziś byle kto zakłada swojego bloga i zmusza do oglądania swoich prac, a przy okazji czytania upokarzających umysł ludzki tekstów, gigantyczną liczbę osób.

Może ta ilość przejdzie w końcu w jakość?

Być może, ale jeszcze tak się nie dzieje. Niestety, nawet jeśli ktoś w Polsce robi z czasem coraz lepsze zdjęcia, rzadko kiedy potrafi je odpowiednio "robić", edytować, tak żeby nie przepadły wśród tysiąca innych. W Polsce dopiero od niedawna funkcjonuje taki zawód jak fotoedytor, czyli odpowiednik zachodniego "picture editor". Niestety, cały czas brakuje nam szkół, które skutecznie mogłyby takiego zawodu nauczyć.


http://www.mmtrojmiasto.p...i?category=news
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
M.W, wkleiłeś link - fajnie. Może jakiś komentarz bo nie wiem co chciałeś nam przekazać :->
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Tomasz Tomaszewski napisał/a:
Dziś byle kto zakłada swojego bloga i zmusza do oglądania swoich prac, a przy okazji czytania upokarzających umysł ludzki tekstów, gigantyczną liczbę osób.
Jak ja nie znosze tego faceta. Czy on naprawde musi wszedzie sprzedawac te swoje zlote mysli - zupelnie nie ma pojecia o roli internetu w rozwoju fotografii, ale swoje zdanie musi wyrazic. Widze, ze pan TT teskni za pieknymi czasami reglamentacji. No i jeszcze ci zli i "upokarzajacy umysl ludzki" autorzy maja czelnosc czepiac sie jakis ustawek i nieudolnej zabawy photoshopem.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
dzerry napisał/a:
No i jeszcze ci zli i "upokarzajacy umysl ludzki" autorzy maja czelnosc czepiac sie jakis ustawek i nieudolnej zabawy photoshopem.


Myślę, że to już jest czepianie się tych raczkujących dopiero "fotoedytorów", którzy "robią" dla TT jego obrazy.
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
dzerry napisał/a:
No i jeszcze ci zli i "upokarzajacy umysl ludzki" autorzy maja czelnosc czepiac sie jakis ustawek i nieudolnej zabawy photoshopem.
bo artysta nie potrzebuje krytyki. Artysta potrzebuje pochwał :->
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
No ale z tym to się można zgodzić, a propos Foto Dejów i tym podobnych plenerów:

Cytat
Dla mnie fotografowanie jest zajęciem dla eremity, samotnika. Nie wyobrażam więc sobie, żeby można zrobić dobre zdjęcie, będąc w grupie. Tak samo jak nie wierzę, że można się nauczyć robienia zdjęć, wyjeżdżając, czy też wychodząc jednorazowo w dane miejsce. Nie można od nikogo wymagać, że zrobi fajne fotki w miejscu,w którym spędzi góra kilka godzin, a w ogóle to będzie w nim po raz pierwszy w życiu. Co innego, gdybyśmy do takiego miejsca przychodzili kilka dni pod rząd. Wtedy można oczekiwać, że zdjęcie z ostatniego dnia będzie lepsze, od tego wykonanego w dzień pierwszy.

 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
Z tym można.
 

howlin_wolf  Dołączył: 12 Maj 2010
Cytat
Może to truizm, ale namawiam po prostu do robienia dobrych zdjęć. Jeśli komuś to nie wychodzi, niech sobie da spokój. Szkoda życia na robienie czegoś byle jak.



Ciekaw jestem jaka jest definicja "dobrego zdjęcia"
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
jorge.martinez, stricte, co do fotograficznej bezsensowności photo-dayów, to można się mniej lub bardziej zgodzić, ale jeśli przyjmiemy, że dobre zdjęcia nie są priorytetami, to photo-day'e jednak mają sens. po pierwsze - kto na takie chodzi? Tomaszewscy z Gudzowatymi? tam chodzą amatorzy, zapaleńcy, i ludzie, którzy chcą po prostu zrobić coś sensowniejszego z wolnym czasem... czy to już nie jest wartość sama w sobie? że nie siedzi jeden z drugim na przystanku, tylko nogi rozprostuje?... po drugie - takie wydarzenia dają impuls do zachowań wspólnotowych, budowania społeczeństwa obywatelskiego w tym dobrym znaczeniu, przecież Polacy to najmniej ufający sobie nawzajem naród w Europie, jeśli nie na świecie...
i tego nie zauważa wielki Tomaszewski, który mówi, żeby w zdjęciu było widać treść, a nie fotografującego... i kto tu ma klapki na oczach i myśli jednotorowo?
natomiast tekst:
Cytat
Nie wyobrażam więc sobie, żeby można zrobić dobre zdjęcie, będąc w grupie.

to już kompletnie bzdurne uogólnienie i niezamierzone ujawnienie fasadowości w myśleniu...
po pierwsze - jak idę z pewną grupą kumpli na imprezę, to zawsze powstają niezłe zdjęcia, a każdy z nas fotografią zajmuje się nie od dziś i nie tylko amatorsko... czyli już przeczymy tezie TT, bo jednak w grupie robimy dobrą fotografię... ale no tak, GPP za to nie dostaniemy, czyli jednak słabe te foty są... ech...
po drugie - samotność fotografa, tak jak i każdego innego twórcy, to stan ducha, a nie pozycja towarzyska... można być w tłumie, otoczonym przyjaciółmi, ale naprawdę przyjaciółmi, ludźmi, którzy są nam życzliwi i z którymi chcemy spędzać czas, a i tak można odczuwać samotność, którą zna każdy poeta, czy to słowa, czy obrazu...
tylko to wymaga zejścia z piedestału Wielkiego Twórcy, nabrania w płuca pokory i zamiast krzyczeć "uwaga! teraz będę samotnie tworzył sztukę, podziwiajcie", trzeba wyszeptać "poczekajcie sekundkę, tylko zrobię zdjęcie i już Was dogonię"...

a już o internecie, no to sorry, ale Tomaszewski jest tak skonserwowanym dinozaurem mentalnym, że aż mi przykro...

[ Dodano: 2010-07-19, 18:35 ]
howlin_wolf napisał/a:
Ciekaw jestem jaka jest definicja "dobrego zdjęcia"

definicja obiektywna, czy definicja Tomaszewskiego?
bo tej pierwszej nawet nie próbuje formułować, a natomiast jego definicję znam: "popatrzcie na moje zdjęcia - to są wspaniałe zdjęcia"
:-/ ...
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
Nie wyobrażam więc sobie, żeby można zrobić dobre zdjęcie, będąc w grupie.


to po co:

Cytat
Uczestnicy fotoekspedycji Akademii Nikona przez dwa tygodnie fotografowali Wietnam pod okiem Tomasza Tomaszewskiego.


http://www.fotopolis.pl/index.php?n=11123
 

superkomornik  Dołączył: 02 Sty 2007
M.W, chciałem dokładnie to samo napisać. Tu jeszcze na Facebook jedno zdjęcie, autorstwa p. Tomaszewskiego:

www.facebook.com/#!/photo...id=387859747264

Pewnie na kursie pokazuje jak nie robi się dobrych zdjęć ;-)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
tatsuo_ki, polemizujesz nieco sam ze sobą, bo ani TT, ani ja nie neguję towarzyskich i społecznych benefitów fotodejów, w których sam chętnie uczestniczę. Tylko nie łudzę się, że z tego będę w ogóle jakieś wartościowe zdjęcia.

TT nie ma łatwo, bo chętnie wali różne uogólnienia podszyte wyższością i staje się łatwym celem dla nieprzychylnych łapiących go na niekonsekwencji.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
jorge.martinez, tylko Tomaszewski brzmi, jakby to był jedyny wyznacznik sensowności takich wydarzeń... mówi, że fotografia musi o czymś opowiadać, że musi mieć treść, ale z reszty wypowiedzi można wnioskować, że dla niego świat kręci się tylko i wyłącznie wokół fotografii... ale fotografii samej w sobie... nie jako wynik, jako konsekwencja, tylko jako samodzielny twór.
 
number2express  Dołączył: 10 Paź 2007
Tomaszewki już sobie u mnie przekreślił robiąc buracki reportaż o Śląsku. Teraz tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że jest niewart poświęcania mu czasu.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Fakt, ze troche slowa rozmijaja sie z czynami... ale zgadzam sie z myslami TT w tym wywiadzie. Oczywiscie mozna sie czepiac slow i znjadywac wyjatki, ze przeciez jesli przez facebooka ogladam zdjecia z socialdocumentary.net to nie mozna tego porownywac z ogladaniem smiesznefilmiki.pl, ale IMHO to tylko szukanie dziury w calym. Inna sprawa, na ile to co mowi TT to truizmy o ktorych wszyscy wiemy.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
alekw,
Cytat
Gdybym spędzał czas na przeglądaniu takich serwisów, nie miałbym go wcale na zajęcia o wiele bardziej rozwijające, ale zdaję sobie sprawę, że takich jak ja jest coraz mniej.

sam ton- "takich j** gości jak ja jest coraz mniej"- zmusza do antagonistycznej postawy... ale pomińmy to... "nie miałbym czasu"... osobiście znam ludzi, którzy udzielają się na facebooku, a na różne zajęcia czas mają. Poza tym, co to jest za myślenie? Facebook może, powtarzam, może, jeśli ktoś potrafi, służyć jako platforma wymiany myśli, zacieśniania związków międzyludzkich, jeśli kontakt z innymi ludźmi jest mało rozwijający, no to nie wiem, co jest bardzo...

Cytat
Internet jest niezwykle popularny, ponieważ jest bardzo prosty.

internet jest prosty. co w tym złego? może do współczesnych malarzy będziemy mieć pretensje, że idą na łatwiznę i kupują farby, zamiast wytwarzać własne barwniki?...
internet jest prostym narzędziem... tak jak młotek... to od użytkownika zależy, czy użyje go do czegoś twórczego, czy odtwórczego... zżymanie się na to, że większość używa młotka do zbijania desek, a nie do uderzania w dłuto, jest imo nieco żałosne...

Cytat
On, nie urażając nikogo, nie wymaga wręcz myślenia. Czytając jakąś książkę, np. "Teorię chaosu", musimy przygotować się na intelektualne wyzwanie, taka lektura może nas rozwinąć.

śmieszny jest... jakby internet składał się tylko z youtuba i wrzuty.pl... jak ktoś potrafi tylko po takich serwisach się poruszać, nie dziwota, że tak widzi cały internet...
bo jak wchodzisz do księgarni, to się półki uginają od przeróżnych wydań "Teorii chaosu" i tym podobnych, wcale nie od Harlequinów i tanich sensacji...

Cytat
Dawniej było to nie do pomyślenia, aby ktoś, kto nie ma swoim zdjęciem nic do powiedzenia, był w ogóle dopuszczony do publicznego obrotu. Dziś byle kto zakłada swojego bloga i zmusza do oglądania swoich prac, a przy okazji czytania upokarzających umysł ludzki tekstów, gigantyczną liczbę osób.

TT wspaniale obnażył swoją poprzednio-epokową mentalność... w poprzedniej epoce widz był biernym odbiorcą, oglądał tylko to, co z góry dostał, był w pewnym sensie skazany na treść, jaką ktoś inny serwował... vide radio i telewizja. w takiej sytuacji rzeczywiście, ktoś musi dokonywać selekcji, czas antenowy nie jest z gumy. ale internet to nowe medium. medium dla odbiorców aktywnych, którzy sami dokonują selekcji. to medium, które wymaga tak naprawdę bardziej świadomego użytkownika. a że większość użytkowników internetu to mentalnie odbiorcy telewizji, którzy oglądają filmiki na youtubie jak leci? to tylko obnaża ogłupiającą siłę starych mediów...

Cytat
Należy pamiętać, że dobre zdjęcie to takie, które mówi nam coś o obiekcie, który fotografujemy, a nie o osobie trzymającej aparat.

czyli przekreślamy np. całą twórczość Diane Arbus...

kwestie umiejętności redakcji własnych zdjęć, ćwiczeń warsztatu, czy niedostatecznych pokory i cierpliwości u młodych - no nie trzeba być Tomaszewskim, by do tak odkrywczych myśli dojść...
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
tatsuo_ki napisał/a:

sam ton- "takich j** gości jak ja jest coraz mniej"- zmusza do antagonistycznej postawy...


zgadzam sie

tatsuo_ki napisał/a:

ale pomińmy to... "nie miałbym czasu"... osobiście znam ludzi, którzy udzielają się na facebooku, a na różne zajęcia czas mają.


chyba bardziej chodzi tu o to, ze zycie coraz bardziej przenosi sie do rzeczywistosci wirtualnej, sami w innych watkach dochodzimy do wniosku, ze lepiej jest miec swoja wystawe, niz ogladac zdjecie na blogu w rozdzielczosci 500x300px, albo ze lepiej wydac swoj album, ktoz z nas nie wolalby obejrzec papierowego wydania albumu niz internetowej galerii...
nie neguje tutaj zalet internetu, jak kazde narzedzie moze byc pozyteczne lub nie :-)

tatsuo_ki napisał/a:
Cytat
On, nie urażając nikogo, nie wymaga wręcz myślenia. Czytając jakąś książkę, np. "Teorię chaosu", musimy przygotować się na intelektualne wyzwanie, taka lektura może nas rozwinąć.

śmieszny jest... jakby internet składał się tylko z youtuba i wrzuty.pl...


najwiekszy ruch w sieci generuja strony porno :-)


tatsuo_ki napisał/a:
Cytat
Należy pamiętać, że dobre zdjęcie to takie, które mówi nam coś o obiekcie, który fotografujemy, a nie o osobie trzymającej aparat.

czyli przekreślamy np. całą twórczość Diane Arbus...


to Diane miala swojego bloga? :-D zapominasz o kontekscie w jakim wypowiedzine sa te slowa, zobacz kilka losowo wybranych fotoblogow: zdjecie talerza z moim obiadem, pomalowane na czarno paznokcie prawej stopy, przytulamy sie z kumpela i wywalamy jezyki... mysle, ze raczej o to chodzilo, a nie o blogi i zdjecia zaawansowanych i swiadomych fotoamatorow czy zawodowcow
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
alekw napisał/a:
sami w innych watkach dochodzimy do wniosku, ze lepiej jest miec swoja wystawe, niz ogladac zdjecie na blogu w rozdzielczosci 500x300px, albo ze lepiej wydac swoj album

się zgadzam. jak najbardziej. na wystawie dużo przyjemniej niż przed monitorem... tylko internetem dotrzesz do tych, którzy nie mogą sobie pozwolić z takich, czy innych względów, żeby przyjść na twoją wystawę...
dopóki internet nie zastępuje kompletnie innych metod interakcji fotografa z widzem, nie demonizowałbym go i nie sprowadzał do narzędzia przeznaczonego dla idiotów...
w internet poza tym możesz wrzucić sporo fajnej fotografii, która na wystawę, czy do albumu nie trafi...
krótko mówiąc - internet jest fajny, tylko trzeba się umieć nim posługiwać... truizm, aż zabolało...

alekw napisał/a:
zapominasz o kontekscie w jakim wypowiedzine sa te slowa

rzeczywiście... patrząc na to z tej perspektywy, TT ma trochę racji... w ferworze uogólnień i to zdanie potraktowałem jako prawdę objawioną...
tylko znowu wracamy do kwestii, jakie treści sami sobie serwujemy korzystając z internetu... jak ktoś patrzy na fotografię przez pryzmat twórczości zalogowanych na n-k, no to niech się nie dziwi, że jest cienko...
jak się włączy filtr górnoprzepustowy, to się okaże, że i o fotografującym można coś powiedzieć sensownego na podstawie zdjęć, które robi... że się tak z lekka uogólniająco wypowiem...
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
Cytat
Dziś byle kto zakłada swojego bloga i zmusza do oglądania swoich prac, a przy okazji czytania upokarzających umysł ludzki tekstów, gigantyczną liczbę osób.


ale gość pierdzi.eli głupoty za przeproszeniem, nikt go pod karabinem przy głowie nie zmusza do oglądania każdej znalezionej w sieci stronyitp.

tym stwierdzeniem i jeszcze kilkoma innymi dla mnie się zbłaźnił, choć w kilku ma niby rację, ale koła nimi nie wynalazł
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
dzerry napisał/a:
Tomasz Tomaszewski napisał/a:
Dziś byle kto zakłada swojego bloga i zmusza do oglądania swoich prac, a przy okazji czytania upokarzających umysł ludzki tekstów, gigantyczną liczbę osób.
Jak ja nie znosze tego faceta. Czy on naprawde musi wszedzie sprzedawac te swoje zlote mysli - zupelnie nie ma pojecia o roli internetu w rozwoju fotografii, ale swoje zdanie musi wyrazic.


T.Tomaszewski mocno mi przypomina Ryszarda Kapuścińskiego. Zaczyna od normalnej roboty, ale z czasem staje się myślicielem.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach