Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Fafniak napisał/a:
jorge.martinez napisał/a:
Zamiast Wielkiego Formatu jest Duży Format. Wciąż magazyn dla reporterów.

a różnica jest taka jak mniej więcej jak porównanie cyfrowej małpy do K-5 (ale jest co już jest w tej chwili dużym atutem w porównaniu do innych gazet)
Mowa zapewne o Duży Kadr
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
jorge.martinez napisał/a:
Gazeta zarabia na reklamach, z którymi konkuruja zdjęcia.

Co nie zmienia faktu, że dobre zdjęcia raczej zwiększają sprzedaż niż zmniejszają :-) Normalne to nie jest, ale mam wrażenie, że coraz normalniejsze.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Raven napisał/a:

Co nie zmienia faktu, że dobre zdjęcia raczej zwiększają sprzedaż niż zmniejszają :-) Normalne to nie jest, ale mam wrażenie, że coraz normalniejsze.

Obawiam się, że robi to różnicę nam, którzy lubimy popatrzeń na dobrą fotografię i która jest dla nas "warta tysiąca słów". Dla przeciętnego czytelnika jest to mało ważne. Czy wiesz jaki procent "oglądaczy" Wiadomości rozumie ich treść? Około 20% :shock: . Czy wiesz jako procent "czytaczy" rozumie to, co czyta? Podobny. To się nazywa "wtórny analfabetyzm". Dlaczego instrukcje obsługi sprzętów AGD są obrazkowe? To wszystko o czymś świadczy i wydawcy zdają sobie sprawę, że do sikania należy ustawić się z wiatrem.
Czasy fotoreportażu w stylu "Life", "Paris Match", nawet "Sterna" minęły. Po prostu świat żyje za szybko, żeby miał czas przyglądać się zdjęciom. I tak powstaje ich tak wiele, że niemożliwe jest obejrzenie wszystkich, niemożliwa jest selekcja na wartościowe i plewy. Po co więc tracić energię i pieniądze?
Wspominałem tu już o szoku, jakiego doznałem przeglądając materiały do sympozjum na temat prasy regionalnej, dotyczące w szczególności fotografii prasowej. I to były materiały przysłane z Europy, z USA (z "wolnego" świata). Zamieszczanie ambitnych fotoreportaży nie było tam zalecane. Raczej obojętne "zapchajdziury", najprostsze ilustracje do słowa pisanego i fotografie tzw. interwencyjne. Z drugiej strony: po co prowokować ludzi do myślenia? Jeszcze jakąś rewolucję zrobią?... Ludzkie inicjatywy (to tak na marginesie) nie mogą być żywiołowe. Należy dążyć do ich właściwego ukierunkowania.
Dobra, koniec na razie, bo zbaczam z wątku ;-)
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
technik219 napisał/a:
Dlaczego instrukcje obsługi sprzętów AGD są obrazkowe?

Gdybyś przeczytał moją instrukcję do radia samochodowego to też byś wolał obrazkową :-)
"Język" obrazkowy jest zrozumiały prawie dla każdego, a niestety często tłumaczenia instrukcji są, delikatnie mówiąc, kulawe.
Ale generalnie trybię gdzie dzwonią ;-)

Wciąż jednak sporo osób potrafi docenić dobre zdjęcie, nawet nie interesując się fotografią jako dziedziną, ale pewnie będzie ich co raz mniej, o to starają się właśnie takie "gazety" idące na ilość i taniość.
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
Cytat
?szkoda? Choćby z takiego prostego ludzkiego uczucia zwanego współczuciem i poszanowaniem drugiego człowieka.
Mogą przejść na własny rozrachunek i sprzedawać bla bla bla...stary równie dobrze mogą otworzyć "szczęki" i sprzedawać pietruszkę. Co to za argument?


No właśnie ja ze względu na współczucie uważam że to... no może nie tyle dobra rzecz, co nie zła. Znałem tylko czworo reporterów - tylko jeden z nich chciał w ogóle rozmawiać o swojej pracy bez uciekania wzrokiem w kąt... I to tylko dlatego ze pracował dla specjalistycznego pisma. Ci którzy pracowali dla gazet nie chcieli o niej rozmawiać. A to było 5 lat temu. Teraz jest jeszcze gorzej więc po co Ci fotoreporterzy mają się męczyć i próbować konkurować z mms'ami. Uwolnić ich i niech robią przyjemniejsze rzeczy. A że chcieli by robić reportaże w starym stylu do gazet... no ja bym chciał się zająć kowalstwem, ale też nie mógłbym konkurować z tymi ze spawarkami... Jest takie powiedzenie: "Świat idzie do przodu... tylko ludzie nie nadążają" :-P
A sprzedaż pietruszki... wiesz jaka to fajna praca? ;-)
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
technik219 napisał/a:
Z drugiej strony: po co prowokować ludzi do myślenia? Jeszcze jakąś rewolucję zrobią?... Ludzkie inicjatywy (to tak na marginesie) nie mogą być żywiołowe. Należy dążyć do ich właściwego ukierunkowania.


To teoria spiskowa z którą trudno mi się zgodzić. Myślę, że mechanizm upadku fotografii jest banalny, liczy się tylko sprzedaż. Przecież dokładnie ten sam mechanizm zadziałał w przypadku rozgłośni radiowych, np. RMF. Wystarczy porównać poziom muzyki serwowanej na początku lat 90tych i obecnie. Chociaż po latach powastał RMF Classic, może fotografię czeka to samo? :-)
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
alekw spoko... żadna spiskowa teoria, tylko wieloletnia obserwacja tematu. Pooglądaj wiadomości o czym są - o d..pie Maryni. Bo po co ludzi wk..rzać, jeszcze świeczki zaczną palić w oknach... Weź czasopisma (oprócz "Fucktu" , SE itp), np. Politykę, Wprost. Kiedyś opisywany temat ciągnął się przez kilka stron, a teraz szast-prast, jedna stroniczka współdzielona z reklamą i artykuł kończy się nie zaspokajając wiedzy czytelnika. Jakieś to wszystko takie infantylne, płytkie. Pewnie nie pamiętasz ambitnych fotoreportaży w Radarze, ITD, Razem, Panoramie... Kiedyś kpiono, że jakaś gazeta dla kobiet jest według wzorca niemieckiego "3K": Kinder, Kuche, Kirche. Teraz mamy to u siebie, chociaż trąbi się o emancypacji kobiet. A jakie wzorce dają czasopisma? Ciuchy i kosmetyki, żeby JEMU się podobać, gary i co zrobić, żeby JEMU "zrobić dobrze". To jest tragiczne. Powiesz, że były już "dziewczyny na traktorach". Ale to było bliższe życiu. Cofnęliśmy się w rozwoju do lat... bo ja wiem których? 20-tych? Był taki wywiad ze starym, przedwojennym fotoreporterem, który opisywał co wtedy drukowano. Wyższe sfery, rauty, gwiazdy kina, bale. Nie było miejsca na reportaż społeczny, bo... Kilka razy wspominałem A. Minorskiego i jego perypetie. Coś tam próbował Dorys, ale krótko i wziął się za co innego. Hartwig chwalił się, że fotografował robotników w fabryce, ale zdjęć nie ma. Amerykanie mają chociaż zdjęcia FSA, Weegego, innych. Z tym, że proces, o którym dyskutujemy jest już globalny. Z jednej strony w pismach "pierdy i plastik", z drugiej "galeryjny" i konkursowo-krwawy World Press... Po środku prawie nic.
Nie dociekaj, powiem wprost, mam poglądy prospołeczne i prosocjalne także w odniesieniu do fotografowania, roli i zadań fotografii. Myślę, że źle się dzieje, że "taka" fotografia (zaangażowana, zwana niekiedy socjologiczną) jest i będzie dostępna tylko w galeriach (jeśli znajdzie się ktoś, kto będzie do galerii przychodził, bo ci, których chcielibyśmy w galeriach gościć, mają inne sprawy na głowie, a ci, którzy do galerii przychodzą wolą oglądać "sztukę"). W fotografii chodzi o dotarcie do widza-odbiorcy. Fotografia nie pokazana nie istnieje. Fotografia musi być opublikowana, żeby zaistnieć. Inaczej traci sens zajmowanie się nią w zakresie szerszym niż fotografowanie rodziny i znajomych. Na publikację co ambitniejszych tematów nie ma szans, a do galerii droga kręta i daleka...
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
Przecież dokładnie ten sam mechanizm zadziałał w przypadku rozgłośni radiowych, np. RMF. Wystarczy porównać poziom muzyki serwowanej na początku lat 90tych i obecnie.


Np. "Rock Malowany Fantazją"


Cytat
...na początku był "Rock Malowany Fantazją". Przez 6 lat gościł co tydzień w niedzielny wieczór w jednej z największych polskich rozgłośni komercyjnych. Później, wiosną 1998, przeniósł się do "Trójki". Choć charakter muzyki pozostał podobny, zmieniła się nazwa programu. Teraz zapraszam do wędrówki przez "Noc Muzycznych Pejzaży"...

http://www.pejzaze.trojka.info/

Nazwa programu się zmieniła, ale utwór został ten sam :-B :
http://www.youtube.com/watch?v=z-koUtnuVI8

A co się stało z MTV !
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
technik219 napisał/a:
alekwRadarze, ITD, Razem, Panoramie...


Artykuły były może i dłuższe, ale obarczone innymi grzechami :-)

Oczywiście masz racje, różnimy się tylko w diagnozie przyczyny.

Szczerze mówiąc najbardziej zawidłem się na Gazecie. Zawsze wydawało mi się, że rodowód solidarnościowy zobowiązuje do bardziej misyjnego podejścia.
 
huh  Dołączył: 03 Wrz 2009
Odnoszę wrażenie że wraz z dostępnością edukacji dla każdego, nie ma egzaminów, wystarczy że masz na czesne, stanowiska decyzyjne zalewają fale strasznych przeciętniaków pozbawionych jakiejkolwiek wrażliwości, telewizję publiczną interesuje jak największa ogladalność - to pomaga utrzymać odpowiedni poziom. W szkołach edukacja artystyczna (plastyka i muzyka) ma coraz mniejsze znaczenie, nauczyciel siedzi w kącie i czyta gazetę, a dzieciarnia chlapie się akwarelkami, czy rzuca kulkami z plasteliny.
Artysta jest albo smiesznym dziwakiem, albo tęczowym pajacem (gwiazdki z tabloidów etc.) Trudno w takim świecie oczekiwać że ktoś doceni dobrą fotografię, nikt tego nie szanuje.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
alekw napisał/a:
Szczerze mówiąc najbardziej zawidłem się na Gazecie. Zawsze wydawało mi się, że rodowód solidarnościowy zobowiązuje do bardziej misyjnego podejścia.

Czy wiesz, że chociaż nie fetyszyzuję "Gazety" (chociażby ze względu na rodowód - jak to ująłeś) to od kiedy zaistniał dodatek "Magazyn GW" raz w tygodniu kupowałem. Tylko dla tego dodatku. Próbowałem to samo z dodatkiem do "Rzepy", ale Magazyn był lepszy. Potem zmienili nazwę na "Duży Format" i loty się obniżyły. Aż wreszcie przestałem kupować.
Żałuję, bo wiosną miałem okazję porozmawiać z Michnikiem i nie przyszło mi do głowy, żeby zapytać właśnie o to. Jak on widzi tę "misyjność" gazety o wiadomym rodowodzie. Teraz pluję sobie w brodę, bo okazja może się już nie powtórzyć. A odpowiedź na pewno byłaby interesująca...
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
technik219 napisał/a:
"Magazyn GW" raz w tygodniu kupowałem. Tylko dla tego dodatku. Próbowałem to samo z dodatkiem do "Rzepy", ale Magazyn był lepszy. Potem zmienili nazwę na "Duży Format" i loty się obniżyły. Aż wreszcie przestałem kupować.


W moim przypadku było identycznie. W sumie co ciekawsze rzeczy i tak wyda Czarne :-) Szkoda tylko, że nie istnieje takie wydawnictwo w branży fotograficznej.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
alekw napisał/a:
Szkoda tylko, że nie istnieje takie wydawnictwo w branży fotograficznej.


Bo branża biadoli i czeka na nie wiadomo co zamiast brać sprawy w swoje ręce. Niestety nikt nie zadba o jej interesy lepiej niż oni sami.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
White napisał/a:
Bo branża biadoli i czeka na nie wiadomo co zamiast brać sprawy w swoje ręce.

Pamiętajmy o "niewidzialnej ręce rynku". Ktoś musiałby być milionerem i altruistą, by finansować takie wydawnictwo. Jeśli potrzebę oglądania dobrej fotografii zgłasza garstka odbiorców. W Polsce nie istnieje rynek fotografii. A dlaczego nie istnieje? Bo nie rozbudzono w ludziach i nie rozwinięto takiej potrzeby.
Zresztą, co my tu o fotografii.. Malarze, rzeźbiarze... wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Kogo to teraz obchodzi? Jakie są wydatki państwa na kulturę i sztukę? A cenzura? Miało jej nie być. Ale niech ktoś spróbuje chociażby nawiązać do naszych narodowych lub religijnych tabu. Nasz grajdołek trzyma się mocno. Jakie kontrowersje wzbudził projekt Rafała Betlejewskiego "Tęsknię po tobie Żydzie"? To co tu mówić o bardziej zaangażowanych sprawach? Jesteśmy kulturalnym zaściankiem.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
technik219, a nie zastanowiłeś się może nad tym, że z Polskich fotografów to mz jeden jest znany na świecie i tylko on jeden coś ciekawego pokazał? Tylko jeden Polak spowodował jakieś zainteresowanie w temacie?
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
White - co masz na myśli? Jeden? Można wyliczyć kilku, zawsze się jakiś znajdzie. Ale w czołówce światowej? Przypomnij mi, proszę.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
pewnie chodzi o Horowitza...
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Nie, mam na myśli Andrzeja Dragana.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Marudzicie jak stare baby. Popelniacie jeden podstawowy blad - patrzycie tylko przez pryzmat mainstreamowych mediow. Wszedzie miernoty, poziom upadl, dno, zero, a kiedys to bylo, mozart na muzyce, picasso na plastyce, wspaniale reportaze i intelektualna uczta! Ta...To nie poziom spada, tylko media sie zmieniaja. Odkad technologia znaczaco obnizyla prog wejscia na rynek, media zaczely sie specjalizowac, od prasy po telewizje. Media o wszystkim i niczym sa skazane na tabloidyzacje i ten proces bedzie postepowal. Czy Fakt ma swoj dzial foto?

Na wyciagniecie reki macie wiecej dobrej fotografii, nic mozecie przyswoic. Na razie glownie w internecie, ale powoli zaczyna sie cos ruszac na rynku wydawniczym. I na to nie potrzeba zadnego millionera. A ze nie ma jej w ogolnopolskich dziennikach? Trudno, takie czasy - niedlugo w ogole nie bedzie dziennikow.

Piszecie, ze nie ma pieniedzy na kulture. Znowu sie nie zgadzam - w Gdanku, jesli tylko ktos naprawde cos robi, a nie marudzi, ze nie ma pieniedzy, to zawsze znajduje wsparcie w jednej z kilku insttyucji zajmuacych sie kultura.

Guma jest troche smieszny z tym swoim wpisem. To tak jakby podnosic larum z tonacego statku, ze na drugim cos sie urwalo. Nie wiem czy wiecie, ale Presspublica, wydawca Rzepy, w kazdej chwili moze byc postawiona w stan upadłości.

Popyt na fotografie jest. Rynek az kipi od nowych inicjatyw, takze wydawniczych. Mysle, ze to kwestia kilku lat i na rynku bedzie sie ukazywac tyle albumow, ze ciezko bedzie cos wybrac. Albumy to nigdy nie beda wydawnictwa wysokonakladowe. Po co maja byc?

[ Dodano: 2010-11-12, 09:50 ]
White napisał/a:
technik219, a nie zastanowiłeś się może nad tym, że z Polskich fotografów to mz jeden jest znany na świecie i tylko on jeden coś ciekawego pokazał? Tylko jeden Polak spowodował jakieś zainteresowanie w temacie?
White, oproznilem niejedna flaszke przy rozmowach na ten temat. Po zrodla tego problemu trzeba siegac bardzo gleboko. Po pierwsze, Polacy za pozno wskoczyli do tego pociagu, Gdy fotografia powstawala, Polacy zaobsorbowani byli innymi rzeczami. Gdy juz w koncu wsiedli do tego pociagu, na dlugie lata zostali w wagonie "piktorializm", mimo, nawet gdy ten juz zostal odstawiony na bocznice. Potem byla wojna, potem druga, potem komunizm i emigracja wewnetrzna w konceptualizm, nieszkodliwy i bezpieczny. Przez te wszystkie lata, w polskiej kulturze nie udalo sie wyksztalcic odbiorcow fotografii. Fotografia istniala tylko w sferze uzytkowej i pamiatkowej. To wlasnie dlatego, chyba tylko w jez polskim istnieje takie dziwiactwo jak fotografik - wymyslone przez panstwo artystow, ktorzy musieli sie odroznic od tego pospolstwa fotograficznego. Z tego samego powodu nigdy nie wyksztalcil sie w Polsce reportaz z prawdziwego zdarzenia, fotografia uliczna, dokumentalna - przeciez na tych zdjeciach sa tylko ludzie. Rozmazana krzaczory na gumie - to jest to!

A Dragan jest raczej traktowany jako taki "one hit wonder" - nikt go raczej powaznie nie traktuje na zachodzie. On nie wydal przeciez ani jednej ksiazki. Jesli juz to faktycznie mozna powiedziec, ze Horowitz cos osiagnal.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
dzerry, a ja mam wrażenie, że teraz dopiero w naszym pięknym kraju jest szansa na beztroski rozwój. Może parę utalentowanych osób potrafiących ciężko pracować i orientujących się w zasadach promocji na tym skorzysta. Oby. Choć wydaje mi się, że już to się dzieje, już jest wielu świetnych fotografów.

Co do Dragana, mam swoje zdanie.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach