karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
dzerry napisał/a:
Marudzicie jak stare baby. Popelniacie jeden podstawowy blad - patrzycie tylko przez pryzmat mainstreamowych mediow.


Wiecie, podziwiałem chłopaków z mojego byłego osiedla ( 12-18 lat). Zajmują się wszystkim tym z czym związana jest kultura hip-hop.
Traf chciał że ich domy nie są ostoją spokoju i bezpieczeństwa.

Układają teksty, malują (nie tylko graffiti), jeżdżą na rowerach. Na pozór nic szczególnego, ale...

Jak rozmawiałem z niektórymi to przy gadce np. o muzyce często wskazywali na swoich ziomków i mówili że ten a ten to nieźle gra i chciałbym mieć taki talent jak on, albo tamten takie teksty układa że skóra mi cierpnie itd. itp.
Rozumiecie? Nie wychodzili poza własne środowisko, lecz nobilitowali się na wzajem.
Nie oglądali TV bo większość odbiorników starzy wynieśli do lombardu żeby za co pić było. O internecie nie wspomnę. Jak jeden na dziesięciu miał komputer to było coś.

Z jednej strony mają pewnik co do szczerości tego co tworzą, a z drugiej troszkę są z boku bo nie wiedzą co tam się dzieje na wschodnim wybrzeżu U.S.A - ale czy im to do szczęścia potrzebne, jeszcze popadną w chęć posiadania i zaczną się kradzieże i napady bo to co media proponują to żebyś miał więcej forsy i zaraz potem się jej szybko pozbył.
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
Wychowała i ukształtowała gusta wielu pokoleń. Prezentowała najnowsze ale również te starsze teledyski, premiery płytowe, nagrody muzyczne . Wspaniale oglądało się na MTV Unplugged koncerty .Większość z nich przeszła do historii i pamiętamy je po dziś dzień. Przykład – niezpomniany koncert Nirvany . Dziś po takim MTV pozostało tylko wspomnienie.

Obecne ta muzyczna stacja „zeszło na psy”. Nie ma już prawie w ogóle tego, co przyciągało do niej kiedyś miliony widzów - muzyki. Stacja teraz to przeważnie gadanie, gadanie i jeszcze raz gadanie. Żeby to jeszcze było ciekawe programy, które mają co nieco wspólnego z muzyką.

MTV mogła by zmienić nazwę na „Świat Tandety”. Na widok najnowszych programów i reality show jakie przedstawia nam stacja, włosy „stają dęba”. Ikoną MTV są w tej chwili : Date my mum, My Super Sweet 16, True Life, Making the Band.

W Date my mum to chłopak umawia się na randkę z matkami kandydatek. Ta matka, która mu przypadnie do gustu wygrywa i wtedy chłopak może spokojnie pójść na randkę z córką. Te matki to przeważnie kobiety bez kompleksów nie wierzące w to, że starość i je dopadnie. Krótko mówiąc są to wiecznie młode mamuśki.........


Koszmar, Date my mum z logiem MTV !!!

http://www.ithink.pl/arty...ie-stalo-z-mtv/

Aerosmith Train kept a' rollin'(unplugged)
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Joe Satriani and Jonathan Mover - The Feeling - MTV Unplugged in 1990
http://www.youtube.com/watch?v=FXfIhRy4QDI

Stevie Ray Vaughan - Rude Mood - MTV Unplugged in 1990
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Eric Clapton - Layla
http://www.youtube.com/watch?v=1l_PkVl2_A0

Alice In Chains - Would
http://www.youtube.com/wa...feature=related

W TVP 2 Wiśniewski (Ich Troje) prowadzi program :shock: :cry:
http://www.fakt.pl/Wisnie...ly,82454,1.html
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
M.W napisał/a:
Aerosmith Train kept a' rollin'(unplugged)

Ten standard rock'n'rolla miał wiele świetnych odsłon i interpretacji. Między innymi grali go legendarni The Yardbirds. Między innymi - w wykonaniu m. innymi Page'a i Beck'a pojawiał się w jednym z najbardziej fotograficznych filmów fabularnych w historii.
http://www.youtube.com/watch?v=YHNL5_2LspE

Co ciekawe, z przyczyn formalno-prawnych tytuł (i po części tekst) zostały zmienione. I już nie "Train kept a' rollin'" a "Stroll On".
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Po co komu MTV w czasach Youtube i Vimeo?
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Słusznie prawicie! dzerry i karmazyniello :-B Na wspólczesnej muzyce się nie znam (zatrzymałem się w połowie lat 70-tych).
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
dzerry napisał/a:
Przez te wszystkie lata, w polskiej kulturze nie udalo sie wyksztalcic odbiorcow fotografii. Fotografia istniala tylko w sferze uzytkowej i pamiatkowej. To wlasnie dlatego, chyba tylko w jez polskim istnieje takie dziwiactwo jak fotografik - wymyslone przez panstwo artystow, ktorzy musieli sie odroznic od tego pospolstwa fotograficznego.

Moim zdaniem "fotografik" jest tym samym, co "muzyka poważna". Taka polska specyfika nadymania sztuki do rangi misji dziejowej i tworzenia sztucznych podziałów. Oba określenia wyrządziły mnóstwo szkody (obczajcie, że antonimem "muzyki poważnej" jest "muzyka niepoważna", czyli niewarta uwagi, simple as that). Kurde, jakoś mimo tylu lat ta gumowa lala jakoś się trzyma i nikt nie ma odwagi wtyknąć szpili w grube cyce :-P Tu jest jakaś rozpierducha potrzeba większa; ot, co.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
bEEf, ale mi się wydaje, że ta "rozpierducha" to już dawno temu była i się cały czas rozgrywa, tylko mało kto zauważył i zauważa, bo to nie są sprawy tak widowiskowe i nośne w społeczeństwie jak ataki na WTC, kolejna seksafera, albo krzyż pod pałacem... dlatego nie trąbią o tym codziennie w telewizorni...
młode pokolenie twórców pozbawione jest dziwnych zahamowań, uprzedzeń czy kompleksów... w świecie kultury już dawno temu puściły wszelkie tamy, inna sprawa ile tego przenika do tzw. kultury masowej...
i tu jest problem... ludzi trzeba nauczyć widzieć te eksplozje i je interpretować... jak dostajesz z liścia w twarz, to się nie zastanawiasz jakie jest tego filozoficzne podłoże, tylko kto zacz i komu oddać... a w ten sposób ludzie traktują wszelkie przejawy kultury niezgodnej z ustalonymi zasadami, o czym i jak wolno mówić, a czego nie dotykać...
popatrz jak pojechali po Katarzynie Kozyrze za "Piramidę zwierząt"... ludzie nie są nauczeni, że atak na status quo, to nie jest atak na pokój, suwerenność, przekonania i dobrobyt jednostki...
dlatego najważniejsza jest edukacja, bo ta otwiera oczy...
człowiekowi rewolucje raczej średnio wychodzą, lepiej skupić się na ewolucji...
ale chyba trochę odjechałem od tematu...
bo przede wszystkim chciałem powiedzieć, że mam znajomych, którzy tworzą muzykę, tworzą grafikę, tworzą mnóstwo innych rzeczy i oni nie mają problemu z konwenansami, łączeniem konwencji, eksperymentami interdyscyplinarnymi... ale z drugiej strony mam znajomych, którzy oglądają Malickiego&Laskowika i mówią: "no fajnie... ale mi to jakoś tak nie pasuje... filharmonia i takie wygłupy?...". Na szczęście jak wytłumaczyłem, że przecież to, co się teraz pompatycznie nazywa muzyką poważną, kiedyś było zwykłym popem i nie miało służyć niczemu innemu jak rozrywce, to się podejście odrobinę zmieniło...
także jeśli zaczniemy iść w stronę wybuchów, to skończymy jak Kozyra czy Nieznalska, ale nic się naprawdę nie zmieni...
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Znowu dyskusja zeszła na tematy ogólnoestetyczno-filozoficzne i jak tak dalej pójdzie to się z tatsuo_ki weźmiemy za krawaty :evilsmile: . Przypomnę, że zaczęliśmy od sprawy likwidacji działu foto GW i temat dotyczył: co dalej z fotografią prasową? Poddaliśmy w wątpliwość sprawę "dziennikarstwa obywatelskiego" jako oznaczającego powrót bylejakości, wyraziliśmy zaniepokojenie obserwowanym procesem degradacji ambitnego fotoreportażu, itd. Co dalej w temacie?
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
technik219, masz rację, posypuję głowę popiołem...
ale z drugiej strony będę obstawał przy swoim... dopóki nie wyedukuje się odpowiednio licznej grupy ludzi ambitny fotoreportaż nie będzie mógł istnieć w świadomości mainstreamowej (mówiąc brzydko)... bo taki istnieje, tylko trzeba chcieć go znaleźć, a nie czekać aż spłynie na mnie z ekranu czy papieru...
a w ogóle to wydaje mi się, że tutaj nie następuje degradacja ambitnego fotoreportażu, tylko specjalizacja, o jakiej wspomniał dzerry, która to może się okazać błogosławieństwem dla fotoreportażu... bo nareszcie będzie można wyznaczyć sensowne granice... bo pstryki z miejsca wypadku, to przecież nie fotoreportaż... moim zdaniem błędem jest traktowanie wszystkiego, co drukowane i pokazywane, a nie jest tekstem ani reklamą jako fotoreportaż... może będzie okazja oddzielić ziarno od plew... chcesz sobie pooglądać flaki na drodze - kupujesz Fakt, chcesz zagłębić się i porozważać naturę ludzką - kupujesz AmbitnyFotoreportażMagazine (właśnie o ile taki powstanie)...
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
tatsuo_ki napisał/a:
bo pstryki z miejsca wypadku, to przecież nie fotoreportaż...

A ile ciekawych procesów sądowych o ochronę dóbr osobistych się zapowiada.... :evilsmile:
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Wspierajcie tych, ktorym sie chce. Z najnowszych wydawnictw, polecam:
http://vimeo.com/16352436

Bardzo chetnie kupilbym "Black Sea of Concrete" Milacha, ale cena troche nie na moja kieszen. Przepieknie wydana ksiazka. Na blurbie mozna obejrzec calosc:
http://www.blurb.com/bookstore/detail/829411
 

Mertz  Dołączył: 24 Kwi 2006
Tak tylko kilka słów, bo miałem niewielką styczność i z GW od środka i z NAPO.

Misja GW to się chyba skończyła wraz z wejściem Agory na giełdę. Wtedy moja dziewczyna, dziś żona, pracowała w jednym z działów - i ciągle tylko zamrożenia awansów, zamrożenia podwyżek itp, itd - mimo, dobrych wyników finansowych.
Jak to podsumował monter telewizji kablowej - panie Piotrze, ja pamiętam, jak się w mojej firmie inwestował w infrastrukturę, w ludzi. A teraz, odkąd weszliśmy na giełdę - tylko dywidenda dla akcjonariuszy się liczy.
To było kilka lat temu, przed kryzysem, który komu jak komu, ale wydawnictwom strasznie dał w kość, bo poleciały reklamy... itp, itd. (z tym jestem na bieżąco, małżonka co i raz wścieka się, że nie może fotki do artykułu kupić w agencji, tylko żebrać o nią w firmie x czy y).
Nie dziwi mnie więc to, że jeśli mogą/mają pozbyć się działu foto (choć moim zdaniem coś szczątkowego musi zostać), to to zrobią.

Natomiast nie wiem ile może mieć to związku z własnymi dążeniami fotografów/fotoreporterów. Wspomniane NAPO powstało m. in. po to, żeby fotograf miał prawa do swoich zdjęć, żeby one zawsze były jego, a agencja mogła sprzedać prawa do publikacji (podobnie chyba było z MAGNUM) nie licząc oczywiście całego szumu o tym, jaką wspaniałą fotografię teraz będziemy tworzyli.
I generalnie jest nieźle, NAPO zostało zauważone - może chociażby z samego faktu, że parę nazwisk tam jest. Tylko, właśnie - nazwiska... Już zaczęły się przepychanki o to kto tu jest "bardziej" albo - z jakiej paki ty zajmujesz się powodzią, skora ja już zajmuję się powodzią? Nie wiem czy już parę osób nie zrezygnowało z udziału.

To tak zupełnie na marginesie.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Pozwolę sobie zaczerpnąć cytat z innego wątku:
Cytat
Wcale mnie nie zaskoczyło, że amerykański „Newsweek” przenosi się na iPada. Dziwię się raczej, że w innych krajach, choćby Polsce, tygodniki nadal mocno się trzymają. Dla mnie jako fotografa era papierowych gazet już dawno się skończyła – mówi polskiemu „Newsweekowi” Martin Parr.

Śmierć fotodziennikarstwa jest najlepszą rzeczą, jaka mogła przytrafić się fotografii. Nie ma już gdzie publikować tych wszystkich nudnych materiałów. Fotografowie muszą wykazywać się geniuszem, przebiegłością i wyrafinowaniem, by przykuć uwagę w morzu zalewających nas obrazów – zapala się Parr.
http://forum.fotopolis.pl/viewtopic.php?t=7866


W sumie już ten argument padał. Ale miło usłyszeć go z ust fotografa Magnum :-)

Pod linkiem w wywiadzie pada kilka innych optymistycznych spostrzeżeń na temat stanu fotografii na świecie.
 
szable  Dołączył: 16 Lut 2012
mam 2 przemyślenia po przeczytaniu tego wątku:

1/ nie czytam GW zazwyczaj, ale zawsze reporterka z tego wydawnictwa kojarzyła mi się z założeniem bardzo szerokiego obiektywu i robieniem zdjęć manifestacji z żabiej perspektywy. Oczywiście najlepiej jak to była manifestacja katolicka, bo mieli się z kogo pośmiać. Chyba dobrze, jak ci fotografowie muszą teraz sami powalczyć o klienta. Rynek sobie wybierze tych lepszych.

2/ Ten szeroko rozumiany Rynek ma też dobre dokonania - przykład: pod koniec lat 60-tych chłopaki z The Yarbirds się pokłócili i mimo zobowiązań wobec wydawcy (kontrakt na longplay) powiedzieli sobie fakof i poszli wp... znaczy każdy w swoją stronę. Groziły im za to słone kary w związku z tym Jimmy Page skrzyknął poprzez ogłoszenie w gazecie 3 muzyków i nagrali jednak tą płytę. Tak narodził się Led Zeppelin.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Dosyć oryginalne przemyślenia. Co do pierwszego: skrajne uproszczenie typu toruńskiego. Co do drugiego: analogia zaczerpnięta z powiedzonka o pierniku i wiatraku :-P
 
szable  Dołączył: 16 Lut 2012
z życia wzięte - w głębokiej podstawówce Pani prowadząca też się w podobnej sytuacji zapytała mnie co ma piernik do wiatraka - na to ja jej: w pierniku jest mąka. A co do The Yardbirds - ktoś tam wyżej ich podlinkował to mi się nasunęło. pozdrawiam.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
szable napisał/a:
Pani prowadząca też się w podobnej sytuacji zapytała mnie co ma piernik do wiatraka - na to ja jej: w pierniku jest mąka.
Nie znajduję odniesienia do Twojej przenikliwości istoty rzeczy :-P
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Liczyłem, że wątek ruszy w jakimś innym kierunku niż bełkot :roll:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach