argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
cypis napisał/a:
AF-C nie żąda sam od siebie potwierdzenia ostrości??
Własnie sprawdziłem, można walić bez potwierdzenia.
Apropo aparatu dla kobiety, dla niej najważniejszy jest wygląd. Wiem coś o tym :-) . jezeli nie bawi się fotografią, to jednak lepiej kupić dobry kompakt.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
No jeśli chodzi o wygląd, to akurat dla mnie kasetka jest najładniejszym aparatem w swojej klasie - takim najbardziej proporcjonalnym. I myślałem tak zanim jeszcze wybrałem system, więc tu nie o stronniczość chodzi :-) Ale oczywiście narzeczona romgora może mieć inne zdanie ;-)
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
Kup jej fuji s6500 i nakłam, że to lustrzanka! :mrgreen:
 
eryk Dołączył: 18 Lip 2006
Czytam i nie wierzę. Okazuje się, że są kobiety.którę chcą mieć lustrzankę . Romgor masz skarb nieoceniony.Szczęsciarz , człowiek w czepku urodzony
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Okazuje się, że są kobiety.którę chcą mieć lustrzankę

No to zaraz Ci nasze forumowe kobitki dadzą popalić ;-)
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
A ja to znam nawet takie (chwila zastanowienia.... taką jedną :mrgreen: ), która potrafi lustrzanką zdjęcia robić. ;-)
 
eryk Dołączył: 18 Lip 2006
mcgyver napisał/a:
A ja to znam nawet takie

Ja też np. Zofia Nasierowska
Co do Romgora rzadko się zdarza , by płęć przeciwna miała to samo zainteresowanie, co partner . Naprawdę fajna sprawa.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Cytat
Wyobrażam sobie jak stoję przed ołtarzem młodzi nakładają sobie obrączki, a "kasetka" myśli

Kasetką można ręcznie ostrzyć! Lepiej, szybciej i bardziej "rasowo" (kultowo?) niż jakimś AFem :-P A poza tym to może myk z "pułapką ostrości"? Wciskasz spust i kręcisz pierścieniem - jak załapie ostrość to sam odpali ;-)

[ Dodano: 2007-03-13, 20:45 ]
eryk napisał/a:
Czytam i nie wierzę. Okazuje się, że są kobiety.którę chcą mieć lustrzankę.

U mnie w domu pierwszą lustrzankę to właśnie koleżanka małżonka kupiła - mnie wtedy fotografowanie w ogóle w głowie nie było ;-) Tylko dlaczego wybrała "kastrata" :?: :-/
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
matb napisał/a:
Kasetką można ręcznie ostrzyć! Lepiej, szybciej i bardziej "rasowo" (kultowo?) niż jakimś AFem :-P A poza tym to może myk z "pułapką ostrości"? Wciskasz spust i kręcisz pierścieniem - jak załapie ostrość to sam odpali ;-)


tylko pamiętaj, że romgor wyraźnie martwił się o automatykę, na którą będzie zdana jego narzeczona. Jak rozumiem, automatyka obejmuje również AF. Ostrzenie manualne to bajka, ale nie raz już widziałem osoby nieobeznane w zabawie z lustrzanką, które brały się za ostrzenie manualne - pełen chaos, a na zdjęciach... szkoda gadać... Nie spieram się tu o nic, tylko wyczuwam w pytaniu romgora taką oto rozterkę: dziewczyna bardzo chce mieć lustrzankę, choć tak naprawdę jej nie potrzebuje - jeśli ma się nie złościć, musi dostać sprzęt jak najbardziej zbliżony w prostocie i "samoczynności" do kompakta lub prostej hybrydki...
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
cypis napisał/a:
ergo czasem lepiej mieć możliwość bezpiecznego podbicia ISO niż stabilizację

A czasem lepiej mieć stabilizację niż wysokie ISO. Wszystko zależy od sytuacji. Najlepiej byłoby mieć i jedno i drugie.
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
PiotrR napisał/a:
A czasem lepiej mieć stabilizację niż wysokie ISO. Wszystko zależy od sytuacji. Najlepiej byłoby mieć i jedno i drugie.


Patrz K100D. ;-)
 

Bronek  Dołączył: 04 Wrz 2006
cypis napisał/a:
mam wrażenie, że (mimo trybu autopict) to aparat ciut zbyt skomplikowany dla osoby, której edukacja fotograficzna sięga poziomu kompaktów i nie wyżej...
moja żona która zanim mnie poznała wiedziała o fotografii tyle że "przytknąć do oka i nacisnąć guzik", zupełnie dobrze sobie radzi z deesem, i to nie w programach tematycznych (przeważnie A) i do tego sama nieźle wywołuje RAWy. Takich rzeczy można się nauczyć ...
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Bronek, dokładnie. Albo więc:
- narzeczona chce lustrzankę, więc chce się czegoś nauczyć, bo kompakt jej nie wystarcza - wtedy się nauczy, jak każdy, to nie fizyka kwantowa
- narzeczonej wydaje się, że chce lustrzankę, bo cośtam (reklama Canona w TV or sth) - wtedy... no cóż - wyperswadować trzeba :)
 
romgor  Dołączył: 15 Lut 2007
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Narzeczona chce się uczyć ;) i byliśmy wczoraj w MM, obmacała e-330, k100d i ku mojemy przerażeniu chciała też zobaczyć 400d. No ale kamień z serca spadł mi, gdy stwierdziła że :

400d - taki jakiś plastkiowy, coś trzeszczy, taki niezbyt ;)
e-330 - fajnie się ogląda na tym wyswietlaczu, jak w mojej Z6, ale trochę duży jest i dziwny jakiś (rozumiem że chodziło jej o kształt bez pryzmatu)
k100d - ten mi się podoba, jest podobny do Twojego aparatu ;)

No cóż, wybór padł na k100d. Narazie i Ona się cieszy, i ja się cieszę.
Pozdrawiam wszystkich

[ Dodano: 2007-03-14, 08:46 ]
a w nocy do chyba jeszcze dalej była podniecona tymi zakupami, tak że nie dała mi spać do 3 w nocy ;)

Warto nieraz posłuchac marudzenia
 

Marek Wyszomirski  Dołączył: 18 Kwi 2006
Czyli masz jasność w sprawie zakupu.
Gratuluję:
-Wam obojgu decyzji (mam wrażenie że słusznej),
-Tobie narzeczonej (takie wspólne zainteresowania to bardzo miła cecha związku),
-Narzeczonej Ciebie (w końcu dobrze jest mieć hojnego narzeczonego:-))

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach