ursz  Dołączyła: 02 Mar 2011
moim zdaniem pewne rzeczy zostana na twarzy nawet podczas pozowania do paszportowego...
wyraz oczu, zmarszczki mimiczne...
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
alkos napisał/a:
No nie zartuj. To tak jakbys chcial prowadzic psychoanalize zdjec paszportowych


Nie żartuję. To czym piszesz jest możliwe i ma sens, jako część całości, tzw. "ja społeczne". Chociaż faktycznie przy zdjeciach paszportowych niewiele z tego zostaje, ale taki przykład to sprowadzanie do absurdu.

[ Dodano: 2011-03-15, 16:04 ]
ursz napisał/a:
zmarszczki mimiczne


To nie część maski, to mówiace samo przez się jej tworzywo.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
sylwesto napisał/a:
ale taki przykład to jest sprowadzanie do absurdu.


Nie, to calkiem bezposrednie wzmocnienie tego, co czuje patrzac na te portrety.

Zalozmy ze czlowiek jest w stanie zapomniec, ze jest obserwowany. Taki czlowiek mnie interesuje.

Swiadomosci obserwacji obserwacji w portrecie rowniez do mnie przemawia.

Te zdjecia ida dalej: ludzie na nich wygladaja jak po komendzie: stoj tak, nie ruszaj sie, zrob obojetna mine. To mnie zupelnie nie kreci. To jest "paszportowka".
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Mnie przekonal

;-)
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
alkos,
alkos napisał/a:
Swiadomosci obserwacji obserwacji w portrecie rowniez do mnie przemawia.


Właśnie to miałem na myśli pisząc o wartości masek.

alkos napisał/a:
ludzie na nich wygladaja jak po komendzie: stoj tak, nie ruszaj sie, zrob obojetna mine. To mnie zupelnie nie kreci. To jest "paszportowka".


Zostawmy już tę paszportówkę. Takie podejscie, jakie opisałeś też może wiele powiedzieć, tyle, że o fotografie. Mogę sobie wyobrazić, że można podchodzić do portretu trochę jak do martwej (nomen omen w kontekście powyższych zdjęć) natury, jakkolwiek niehumanistycznie to brzmi. Człowiek jako tworzywo, środek ekspresji fotografa pokazujacego siebie twarzami innych?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
sylwesto napisał/a:
Właśnie to miałem na myśli pisząc o wartości masek.


No dobrze, ale ja mowie o maskach osobistych, jakie sobie sam przybierasz w zaleznosci od sytuacji.

Jak dla mnie, autorka naklada wszystkim swoim modelom wybrana przez siebie maske.

Czaisz o co mi chodzi?

sylwesto napisał/a:
Człowiek jako tworzywo, środek ekspresji fotografa pokazujacego siebie twarzami innych?


Ok, to to. Dziekuje, nie kupuje, to nie dla mnie.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Alek, przeczytaj ten wywiad. Ciekawy jest.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Przyznam, ze nie przeczytalem, glupie blokady w pracy.
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
alkos napisał/a:
Czaisz o co mi chodzi?


Tak mi sie wydaje :-)

alkos napisał/a:
Człowiek jako tworzywo, środek ekspresji fotografa pokazujacego siebie twarzami innych?


Ok, to to. Dziekuje, nie kupuje, to nie dla mnie.


OK :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach