dispar  Dołączył: 14 Kwi 2010
no taakkk.... i żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce... :roll:
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
zamach napisał/a:
Skąd wiedziałeś ?


To tylko jedna z możliwości, zresztą wcale nie wykluczjąca projektu. Ale naprawdę pozwalająca dobrze się przewietrzyć.

technik219, :-B :-B :-B Czemuś to w szufladzie trzymał :?: :evil:
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
technik ładne...
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
jorge.martinez napisał/a:
Ja jestem na takim etapie marazmu, że mimo że trafiam, mimo że mam aparat w ręku z kliszą, mimo że to aparat który na pewno mnie nie zawiedzie, to ja nie robię zdjęcia :evil:


Mam podobnie - może nawet gorzej bo ja już nie widzę nic, albo niewiele, co wydaje mi się godne uwagi. Totalna impotencja twórcza.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Mi motywacja i radość z fotografowania spadła strasznie, kiedy kupiłem K200D - przez pierwsze 2 tygodnie cieszyłem się jak głupi, potem pojechałem na imprezę kolejową "Parowozem przez Wielkopolskę", gdzie wcale nie zrobiłem lepszych zdjęć moją nową cyfrą.

Pozytywnie zmotywowało mnie slajdowisko na POPPD w Chabówce - wczoraj wyszedłem na fotograficzny spacer, nie zrobiłem co prawda żadnego zdjęcia, ale obczaiłem dobre miejscówki, przy okazji zakupiłem żarówkę do obcinarki do slajdów i zaramkowałem ich ze dwadzieścia. Z torby powędrował na półkę K200D, a jego miejsce zajął SuperProgram - zobaczymy, jak to dalej będzie.
 

ubeuszek  Dołączył: 03 Cze 2008
technik219, to pierwsze zdjęcie co pokazałeś, kiedyś miałem identyczny chyba pomysł, jednak nie został zrealizowany. Ogólnie to WOOW rzecz zrobiłeś. :-B
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
technik, szapoba!

W temacie wątku - warto poznać siebie, co się lubi i kocha naprawdę i to robić. Doszedłem do wniosku, że to co wychodzi człowiekowi dobrze, wychodzi z jego wnętrza, jest z nim spójne. Kochasz ludzi? Rób zdjęcia ludziom. Kochasz swoją bogatą wewnętrzną przestrzeń? Rób samotnie przestrzenne pejzaże. Lubisz łamigłówki? Rób abstrakcje. Jesteś melancholikiem? Rób oniryczne, światłocieniowe fotogramy. To tylko takie przykłady, być może nietrafne, ale chodzi o ideę.

Myślę też, że nie warto wpadać w pułapkę techniki. Jeśli np. fotografia analogowa cię męczy, to całe piekło perfekcjonizmu typu "kalibracja negatywu", "system strefowy", "najlepszy wywoływacz", itp. itd. to nie ma sensu sie szarpać. Cyfra, analog, odbitka czy wydruk - trzeba koncentrować się na tym co w fotografii sprawia przyjemność, radość.
Fotografia jest bardzo obszerną dziedziną i można znaleźć sobie ulubiony kącik.
 

ADestroyer  Dołączył: 16 Cze 2010
Motywacja? Przepraszam, ale ja nie bardzo rozumiem... Nie na żadnego parcia, presji... Nie trzeba przecież na siłę zostać artystą... Nie mam ochoty na coś to tego nie robię, dla mnie to bardzo proste i oczywiste. Zmuszać się do czegokolwiek to czyste nieporozumienie... :shock: :?:
dorota napisał/a:
U mnie, motywacja sama nie wiem skąd się bierze. Czasem po prostu budzę się rano i mi się tak strasznie chce robić zdjęcia
Dokładnie i nie musze się nad tym zastanawiać... :mrgreen:
 

grabber  Dołączył: 01 Paź 2007
W temacie chyba chodzi o to jak ominac demotywatory, ktore sa najczesciej w postaci nieudanych zdjec albo nie takich jakby sie chcialo miec

[ Dodano: 2011-03-10, 11:50 ]
Zrobi sie foto jakie chcesz i dostajesz wiatru w zagle
 

denvi  Dołączył: 09 Lis 2008
Jimmy napisał/a:
jorge.martinez napisał/a:
Ja jestem na takim etapie marazmu, że mimo że trafiam, mimo że mam aparat w ręku z kliszą, mimo że to aparat który na pewno mnie nie zawiedzie, to ja nie robię zdjęcia


Mam podobnie - może nawet gorzej bo ja już nie widzę nic, albo niewiele, co wydaje mi się godne uwagi. Totalna impotencja twórcza.

Ha, podłączę się po powyższych wypowiedzi. Tylko swój własny przypadek rozkminiłem jako totalny brak talentu :mrgreen: .
Techniki można się nauczyć, nie trzeba być mocno rozgarniętym. Można nawet poznać jak działa światło w fotografii, co trochę więcej czasu i praktyki wymaga. Natomiast trzeba być "dotkniętym" przez talent żeby nauczyć się widzieć rzeczy, które inni omijają. Ci bardziej utalentowani mogą dodatkowo znaleźć swój własny styl itp, itd.
Nie ma się co załamywać, nie każdy pił mleko i będzie wielkim.
Zgadzam się z xrog, trzeba trochę pomyśleć, zajrzeć w siebie. Zdecydować na coś, co wróci nam frajdę z pstrykania. Na ten przykład uwielbiam streeta ale sam nigdy z aparatem nie będę śmigał po mieście. Nie dość, że wstydzioch jestem to jeszcze, wrócę do początku, brak talentu się objawia :oops: .
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
denvi, ale jak nie robisz zdjęć to jak ma się ten talent objawić?

....Mojsze, ty daj mi szanse, zagraj w tego lotka....
 

denvi  Dołączył: 09 Lis 2008
Artiip, coś tam robię, ino nie takie jak bym chciał.
[edit]
...bo jeszcze ktoś ciężkiego dowcipu nie załapie i się narobi ;-)
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
denvi, he he jeśli ten pomysł to nie te ślubniaki to realizuj, powtarzam r e a l i z u j i pochwal się.
 

Ex3  Dołączył: 27 Sie 2009
A może autor wątku szuka wytłumaczenia do tego że wydał kupę kasy na sprzęt który leży na półce ? ;-) :-B
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Cieszę się, że się podoba moje dzieło :-B Dzięki za uznanie. Było z tego kilka wystaw w tym jedna zagraniczna, doczekało się albumu autorskiego, który "poszedł" w świat... Niestety, nie do kupienia - wydawnictwo non profit w ramach promocji miasta. To był niesamowity kop do przodu. A przedtem tak samo miałem wielki problem z "niemocą" twórczą. Stąd te wszystkie rady, bo sam tego doświadczyłem i wyszedłem (jak mi się wydaje) na prostą.
Powtarzam jeszcze raz- trzeba całą sprawę dogłębnie przemyśleć. Co mnie interesuje najbardziej w świecie wokół mnie? Czy mam w związku z tym jakieś refleksje i czy można je przekazać w formie obrazów? Jeśli uważam, że się nie da, to dlaczego? A może jednak się da? I pozostaje tylko załadować film (sformatować kartę) i do roboty. Potem ocena co wyszło nie tak, dlaczego, jak to poprawić? Jak sam nie mogę sobie z tym poradzić, to poprosić kogoś o pomoc. Fotografia, jak każda dziedzina twórcza jest rodzajem ekshibicjonizmu moralnego. Dlaczego Newton (ostatnio na forum) powoduje dreszczyk? Bo uzewnętrznia swoje fobie, swoje mniejsze lub większe skłonności do perwersji (fetyszystyczno-masochistyczne itp.). Dlaczego Chagall? Dlaczego Schulz? Bo oni nie boją się i nie wstydzą pokazać na zewnątrz to co inni głęboko skrywają i za nic w świecie nie przyznali by się do takich myśli. To jest prawdziwa sztuka!
 

zasiu  Dołączył: 16 Gru 2006
Hej,

Wielkie dzięki za odzew :)

Jak dla mnie sprzęt jest rzeczą wtórną, tj. jako inżynier z wykształcenia wykazywałem kiedyś ciągoty do skupiania się na sprzęcie, ale się z tego wyleczyłem po tym, jak kupiłem sprzęt, który mnie moim zdaniem nie ogranicza. Wydaje mi się, że pójście w kupowanie zabawek może raczej prowadzić do frustracji (np. więcej aparatów niż udanych zdjęć:))


@technik219, ulro: Pójście w stronę konkretnego motywu to fajny pomysł, będę myślał nad pomysłem, bo w zasadzie o myślenie tu chodzi bardziej niż cykanie:)


ADestroyer napisał/a:
Motywacja? Przepraszam, ale ja nie bardzo rozumiem... Nie na żadnego parcia, presji... Nie trzeba przecież na siłę zostać artystą... Nie mam ochoty na coś to tego nie robię, dla mnie to bardzo proste i oczywiste. Zmuszać się do czegokolwiek to czyste nieporozumienie... :shock: :?:


Nie zrozumiałeś, kto mówi o presji lub zostawaniu artystą? Bez samo-motywacji (niekoniecznie w temacie fotografowania) trochę zbyt łatwo o to, żeby życie uciekło między palcami. Trochę offtopowo, jak nie chce ci się iść do roboty to nie idziesz?:) Dla mnie to nie jest takie "proste i oczywiste"

/sz
 

gacek07  Dołączył: 10 Maj 2008
Zasiu, dobry wątek, jak pokazują powyższe posty, nie jesteś odosobniony w swym marazmie...Po przeczytaniu tematu, poszedłem do pobliskiego sklepu po rolkę XP2, załadowałem go do Praktici L2, a teraz go koncertowo przestrzelę i wywołam w formacie większym niż 10x15:P
 

ADestroyer  Dołączył: 16 Cze 2010
zasiu napisał/a:
Bez samo-motywacji (niekoniecznie w temacie fotografowania) trochę zbyt łatwo o to, żeby życie uciekło między palcami.

Faktycznie, ale w moim przypdaku (jak na razie) samo-motywacja jest zupełnie zbędna. Zapewne dlatego takie, a nie inne jest podejście do w/w tematu z mojej strony... ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach