K-5 + Z-1p + Σ 10-20/3.5 + Σ 30/1.4 + Σ 50/1.4 + Σ 85/1.4 + Metz 58 AF-1
http://kraskowski.pl

paradziqs napisał/a:

wyjdzie fufu pentaxa i bedziesz wymieniac :P

Nie każdy facet z aparatem jest fotografem, podobnie jak nie każdy z widłami jest Neptunem...
Pentaxy + pelikan obiektywów | www.vitowerner.com

120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram

Pentax, szkło, lampy, tło i co?

jorge.martinez napisał/a:

Należy zadumać się na moment, cmoknąć ustami i wrócić do swoich zajęć, np. rozważań nad przestrzelonym kolanem.

"Aparat w gruncie rzeczy jest tak samo twórczy jak kawałek gliny...

vito157 napisał/a:

Tak sobie czytam tę dyskusję (którą - nawiasem mówiąc sam sprowokowałem) i czytam, i przypomina mi się pewien tekst, który popełniłem na swoim blogu. Tekst nosił tytuł 'Obiektywów pełna szafa zrobi z ciebie fotografa'. Komu się chce, może sobie poczytać całość. Link jest TUTAJ
Pewnie, że chciałoby się mieć wszystkie obiektywy. Tylko - na miłość boską - po co???
Po kilku latach fotografowania każdy już wyrósł z 'wszystkoizmu', z pstrykania, z uwieczniania wszystkiego, co w obiektyw wpadnie i zaczął się specjalizować w pewnych dziedzinach fotografii. Ci, którzy z pstrykania nie wyrośli, z powodzeniem mogą wykorzystywać kity - bo nic więcej im nie jest potrzebne.
Przedpiszcy wymieniali - jako wręcz niezbędny - cały arsenał słoików: od bardzo szerokich do bardzo długich. Wszystkie wykorzystujecie? Wątpię. No, może ów wzmiankowany 1% fotografujących. Pozostałym wystarczą - poza uniwersalnym zoomem - dwa, góra trzy obiektywy. Żeby nie być gołosłownym: siedzę w portrecie i macro. Potrzebuję więc portretówkę i coś z 1:1. I nic więcej! Żadne szerokie, żadne długie - bo to będzie raz: wydatek kasy, a dwa: siedlisko kurzu i pleśni. Standardowy zoom uzupełni mi szklarnię w sytuacjach, gdy z jakichś powodów dwa stałoogniskowe obiektywy nie dadzą rady.
I zjem kabel od USB, jeśli w takiej samej sytuacji jak ja, nie jest owe 99% fotografujących: po co portretówka miłośnikowi bezkrwawych łowów, długie tele miłośnikowi architektury, a rybie oko portreciście?
No, chyba że ktoś jest sprzętowym onanistą i lubi mieć. Bo może kiedyś się przyda...

W takim razie po co w ogóle ten wątek?
Temat żyje swoim życiem i uczestnicy dyskusji raczej mają świadomość tego, że nie wykorzystują na codzień wszystkich posiadanych obiektywów.

Na samym początku pod Twoim postem napisałem, że zachodzi tu sprzeczność między tytułem a zapisaną przez Ciebie treścią. Uruchom może ankietę dla kogo DA 35mm/2.4 było od zawsze obiektywem marzeń (nie od momentu kiedy go kupili, a jeszcze zanim Pentax go wypuścił a taki np. Nikon miał już tanie 35mm/1.8 (nieistotne jakiej jakości)). To, że ten obiektyw się sprawdza, to nie znaczy od razu, że był wszystkim o czym każdy marzył.
Podobnie z zestawem podstawowym, są tacy dla których 15mm jest zdecydowanie za wąsko i takie 12-24mm czy szerzej jest dla nich podstawą. Niestety z Twojego toku rozumowania wynika, że szerokiego kąta używa wyłącznie miłośnik architektury - a co gdy potrzebuje sfotografować jakiś detal? Nie użyje teleobiektywu, tylko wjedzie podnośnikiem do katedry?
Co do samego posiadania obiektywów, to myślę, że część użytkowników systemu Pentaksa jest tu ze względu na przyjemność obcowania z fajnymi szkiełkami. Gdyby chodziło wyłącznie o zestaw podstawowy, o "roboczego wołu", to już dawno przesiedliby się na jakiegoś Canona czy Nikona. Kupić można bez problemu, podobno nie ma problemów z lampami błyskowymi. Trawa u nich prawie zawsze zielona...

Zestaw podstawowy?
Korpus aparatu z możliwością podpięcia obiektywu
Marzenie?
Półka z której mogę wziąć dowolny obiektyw, który lubię w zależności od tematu jaki będę fotografował

K5-II, GX-1s +xy kg szkiełek