Piotr  Dołączył: 24 Kwi 2006
Praktyka z dalekich wypraw
Na życzenie kolegów kilka słów z moich doświadczeń z podróży:

Sprzęt:
- zawsze dwa body i trzy zoomy: DA12-24, Tamron 28-75/2.8, Sigma 100-300/4 lub Sigma 70-200/@.8
- Zawsze dość kart na zdjęcia i dysk na backupy
- Filtry połówkowe i polaryzacyjne
- Dwa akumulatory do każdego body
- grucha, pędzelek do matrycy, płyn i papierowe chusteczki do szkła

Technika:
- Sprzęt (razem ponad 7 kg) zawsze ze mną, w samolocie, w samochodzie, na kolacji, przy łóżku
- Nie chowam sprzętu, bardzo często mam oba body na karku. Naprawdę miejscowi maja to gdzieś.
- Zawsze mam podgląd histogramu, żeby w razie czego zrobić korektę.
- Na początku dnia staram się sprawdzić matrycę czy nie ma syfów.
- ważne jest aby na koniec dnia i na początek mieć szanse na zrobienie jakichkolwiek zdjęć. To czasami wymaga poświęcenia. Pomimo totalnego zmęczenia trzeba wcześniej wstać i trzeba namówić lokalesa na wczesne wstawanie.

Ogólne spostrzeżenia:
- z krótkiego dystansu zawsze zapytać ludzi czy zgadzają sią na zdjęcia - nie trzeba znać języka, często wystarczy pokazanie co się zrobiło
- zawsze być gotowym do zrobienia zdjęcia, oznacza to często że 12 godzin dziennie trzeba mieć aparat w ręku
- lokalni ludzie są różni – czasami bez ograniczeń dają sobie robić zdjęcia, czasami trzeba mieć to zorganizowane, czyli trzeba pogadać z wodzem i dopiero po zapoznaniu się można robić zdjęcia – generalnie nic na siłę. W moich podróżach nie zrobiłem tysiące super zdjęć i tego nie żałuję, pozostały wspomnienia, które są ważniejsze.
- im więcej robię zdjęć tym bardziej dochodzę do wniosku, że sprzęt na pewnym poziomie nie jest ważny. Jestem z Pentaxem od wielu lat, kilka razy myślałem o zmianie – ale to tak naprawdę jest bez znaczenia. Pentaxa i obiektywy Pentaxa, Tamrona i Sigmy używałem w bardzo ekstremalnych warunkach od -25 do +40 stopni, w dużej i małej wilgotności i nigdy nie miałem problemów.

Zawsze chętnie podzielę się doświadczeniami.

moja galeria z podróży
http://www.pbase.com/piotreks/root

Piotrek
 

k.kowalski  Dołączył: 20 Mar 2010
Cytat
- zawsze być gotowym do zrobienia zdjęcia, oznacza to często że 12 godzin dziennie trzeba mieć aparat w ręku


Święte słowa! :D Tylko czasami wkurza mnie, że zamiast dać sobie na wstrzymanie na urlopie, to i tak łażę z tym ciężarem ;)

Parę razy wyszedłem na wakacjach na miasto bez aparatu. Niesamowite uczucie wolności :D Polecam, bo dla fotografa to świetna terapia. Lepsze niż masaż :D
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
k.kowalski napisał/a:

Parę razy wyszedłem na wakacjach na miasto bez aparatu. Niesamowite uczucie wolności :D Polecam, bo dla fotografa to świetna terapia. Lepsze niż masaż :D


Terapia? Ja potem pol nocy nie moge spac, ze tyle sytuacji mi ucieklo, tylko dlatego ze nie chcialo mi sie zabrac aparatu :-)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Ja sobie robię święta bez aparatu.

Piotr, czy miałeś w rękach książkę "W kadrze" Davida Duhemin lub coś innego traktującego o fotografii podróżniczej? Ciekaw jestem Twojej opinii.
 

Piotr  Dołączył: 24 Kwi 2006
[ Dodano: 2011-04-22, 23:53 ]
jorge.martinez napisał/a:
Ja sobie robię święta bez aparatu.

Piotr, czy miałeś w rękach książkę "W kadrze" Davida Duhemin lub coś innego traktującego o fotografii podróżniczej? Ciekaw jestem Twojej opinii.


nie, nie czytałem, kocham podróże jak i moja żona. Podróże dają mi dystans do tego co mam na codzień.

Kadr jest ważny, robienie zdjęć jest ważne, ale uczę sie nie żałować utraconych kadrów.
Jak napisałem, w moich podróżach straciłem tysiące kadrów - no i co z tego :)

Robienie zdjęć i podróże jest moim hobby, to nie jest moja obsesja.

P.
 

k.kowalski  Dołączył: 20 Mar 2010
I jest to zdrowe podejście ;)

alekw napisał/a:

Terapia? Ja potem pol nocy nie moge spac, ze tyle sytuacji mi ucieklo, tylko dlatego ze nie chcialo mi sie zabrac aparatu :-)


Mam to samo, ale tak jak napisał kolega

Piotr napisał/a:
w moich podróżach straciłem tysiące kadrów - no i co z tego :)
P.
 
nybear71  Dołączył: 23 Gru 2010
Pozazdroscic plenerow!! Ale ja z innej beczki. Ciekaw jestem Twojej Sigmy 70-200/2.8 mozesz napisac dokladnie jaka to wersja z OS (Sigma APO 70-200 mm f/2.8 EX DG OS HSM czy bez
( mam na mysli - Sigma 70-200 mm f/2.8 II DG EX APO MACRO HSM) .
Przymierzam sie do zakupu takiego obiektywu a zdjecia z Twojej wersji so calkiem sympatyczne.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Piotr, zapomniałeś tylko dodać, że to porady dla podróżujących indywidualnie.

Piotr napisał/a:
Sprzęt (razem ponad 7 kg) zawsze ze mną, w samolocie

Nie miałeś nigdy problemu z nadwagą?
 

Piotr  Dołączył: 24 Kwi 2006
nybear71 napisał/a:
Pozazdroscic plenerow!! Ale ja z innej beczki. Ciekaw jestem Twojej Sigmy 70-200/2.8 mozesz napisac dokladnie jaka to wersja z OS (Sigma APO 70-200 mm f/2.8 EX DG OS HSM czy bez
( mam na mysli - Sigma 70-200 mm f/2.8 II DG EX APO MACRO HSM) .
Przymierzam sie do zakupu takiego obiektywu a zdjecia z Twojej wersji so calkiem sympatyczne.

To jest ta druga, bez OS. Pierwszy raz używałem jej rok temu w Birmie - pożyczona od kolegi. Tak mi się spodobała, że teraz mam już własną.
Idealna do portretów.

[ Dodano: 2011-04-23, 20:25 ]
plwk napisał/a:
Piotr, zapomniałeś tylko dodać, że to porady dla podróżujących indywidualnie.


No niezupełnie, to są różne podróże. Niektóre dla 4 osób, niektóre i dla 100 (Antarktyda).

plwk napisał/a:
Nie miałeś nigdy problemu z nadwagą?


Sprzęt mam zawsze w ręku, raz tylko jak były ekstremalne restrykcje na bagaż podręczny ze wzgledu na zagrożenie terrorystyczne musiałem wszystko wpakować do walizki - to było w 2006 roku.
Na lotniskach jest luz, tylko w Niemczech zawsze sprawdzają czy w sprzęcie nie ma bomby (zamontowali wszędzie te laboratoria to i muszą je wykorzystywać).
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
Ja w ostatnią podróż wybrałem się z jednym body na film, dwoma stałkami i kompaktem na zapasie +/- 30 rolek filmu, co wszystko zmieściło się w torbie przez ramię wraz z kanapkami, butelką słodkiej wódki i paczką tytoniu. O nadwadze nie było mowy :-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
karmazyniello napisał/a:
z jednym body na film, dwoma stałkami i kompaktem na zapasie +/- 30 rolek filmu

Jakie stałki miałeś?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Miałem z sobą ostatnio K-7 z DA 12-24, Sigmą 24-60 i dwoma stałkami 35 i 50. Dodatkowo Ela miała DL-a z kitem. Nic dłuższego nie brałem bo akurat wiedziałem, ze nie będzie potrzebne. Pędziliśmy z grupą i od grupy byliśmy uzależnieni i przez nią ograniczani.
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
mygosia napisał/a:
Jakie stałki miałeś?


24/2.8 i 50/1.4
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
karmazyniello napisał/a:
24/2.8 i 50/1.4

A czy mniej więcej możesz określić ile % zdjęć zrobiłeś jednym i drugim :-)
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
mygosia, te dwie ogniskowe wyklarowały się po 3 latach przygody z fotografią, także udział procentowy jest mniej więcej po połowie - nie tyle sytuacja mi dyktuje którego użyć, ile moja własna kreatywność :-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mygosia, procent użycia zależy w znacznym stopniu od osoby i jej nawyków co do kadrów.
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
Sprzęt w podróży to jest jednak dylemat.. Ja zabieram jednak jedną cyfrę [k7 przeważnie, k100 na rower] i obowiązkowo MZ-30. Ze szkłami zawsze bardzo się męczyłem... Nie lubię dużo na sobie nosić choć duży chłopak jestem. W zasadzie idealny zestaw dla mnie to 77 i 17-50 lub w wersji dla silniejszych 77, 35 i 12-24 Sigmowe.. Problem taki, że tą Sigmę w zasadzie miałem tylko na jednym wyjeździe.. Prawda taka, że waga, a szczególnie gabaryty zniechęcają, jak się bagaż na sobie nosi, szczególnie w upalnym klimacie.. Bywało więc, że zabierałem 77, 17-50 i malutkie 19-35 pod analoga :) W zasadzie jakbym miał DA 15 to wszystkie problemy by zniknęły - zestaw byłby 15, 35 i 77 - tyle! Zoomiak to jednak jest dyskomfort dla mnie i tyle.. :/
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Mnie w sumie bardziej ciekawią doświadczenia związane z kontaktami z danymi kulturami, społecznościami czy przedstawicielami państwa, niż kolejna dyskusja na temat szkieł.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
jorge.martinez, To chyba jednak na innym forum :-P
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
karmazyniello, aha, dzięki.

plwk, no przecież wiem. Tak się tylko pytam o doświadczenia.

Kurcze - u mnie chyba byłoby ok 80% 28/2,8 :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach