Witam,
Nabyłem ostatnio szkło PENTAX A 135 f/2.8
Wszystko działa elegancko po za jedną sprawą, nie ostrzy na obiektyw na nieskończoności czyli tak z grubsza sądząc powyżej 50metrów
Brakuje jakby 1mm obrotu pierścieniem ostrości.
Np. z okna celująć na drzewko oddalone tak na oko na ok 30-40m ostrzy i korpus potwierdza.
Ale jak już chcę wyostrzyć za lapmą na znak 5 metró dalej czy blok 20metró dalej, już jest brak powtierdzenia złapania ostrości i w samym wizjerze widać że brakuje tą odrobinę obrotu by stał się znak czy blok na najdalszym planie ostry.

Czy szkiełko miało dzwona i coś mu się obluzowało/zakleszczyło?
Czy można jakoś bez większych problemów to samemu naprawić ?
W sumie pewnie większość fotek będę robił obiektom bliżej jak te 15-20metrów, ale wkurza mnie ta przypadłość.
Porównywałem z inną 135 f/2.8 Chinon bez styków i on ostrzy tam gdzie ja chce czyli na lampę(prawie do oporu pierścień ostrości), później na znak dalszy o te 5metrów i na końcu na nieskończoności na blok (pierścień na fulla odkręcony)

Na Chinonie mam zakres odległości nieskończoność, póżniej 30m, następnie 15m itd.
A w Pentaxie mam nieskończoność i tylko 15m i niżej.

Za chwilę wrzucę na kompa fotki z kilku szkiełna 135mm i porównam jak które i gdzie ostrzy w porónaniu do "felernego" pentaxa 135

Czy to co siędzieje ztym szkłem to norma czy coś jest ewidentnie zepsute?
Jęśli ktoś ma to szkiełko w domu prosiłbym o jakiś szybki test i ypowiedź.

dzięki i pozdrawiam

Są dwa lematy Dady-Opiszona.
Trzeci lemat Dady - FuFu w kwadracie jest boskie.
Pozdrowienia z jaskini Kicka