Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
jorge.martinez napisał/a:
Nie wiem w jakim miejscu bym teraz był, gdyby mi nie ukradli kadyszki 2 lata temu. Nie sądzę bym był lepszym czy gorszym fotografującym.
może teraz dzięki temu masz teraz lepszą selekcję, bo imho jesteś lepszym..

tomek_j, nie zgodzę się, prawie wszyscy moi znajomi, którzy nie interesują się fotografią ale fotografują lustrzankami, potrafią zrobić 500 zdjęć podczas tygodniowego urlopu i potem nie chce im się
ich nawet oglądać nie mówiąc już o jakimkolwiek przesianiu. Dam sobie szkła pobrudzić, że gdyby focili analogiem od razu po powrocie lecieli by z wypiekami na twarzy do labu..
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Eldred napisał/a:
Mowa o specyfice analoga która powoduje że selekcja odbywa się już przed naciśnięciem spustu, czego przy użyciu cyfry nie ma.


No i właśnie do tego piję - jak to nie ma? Nie rozumiem, co to, cyfrą strzela się bez sensu, na chybił trafił? Po cholerę taką fotografię uprawiać, nieświadomą?

Tutaj właśnie leży rzecz cała. Nie w cyfrze czy w analogu ale w ogólnym podejściu do życia, w którym to łatwiej, szybciej i przyjemniej jest zawsze lepiej. Jesteśmy wygodni i tyle! Tak nas nauczono...

Przełamać to, o, to jest wyzwanie.

Dodam jeszcze, że sam na tym się wykładam, nie jestem inny. Też chcę szybko i fajnie. Lipa.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
tomek_j napisał/a:
Problemem dla Pana rolke powinien byc poziom prac jego kolegów po fachu, a nie to czy pan Józek zrobi zdjęcie ratusza równo i czy to zdjęcie bedzie wisiało w jego salonie w formacie 2x1m ( jakims innym).


A ja się nie zgadzam. Powinno mam zależeć na tym, by zwykli ludzie fotografujący amatorsko robili to dobrze i z głową, tak samo jak na tym, by zwykli ludzie posługiwali się poprawnie językiem polskim.

Punktem odniesienia dla "pstrykaczy" powinni być fotografowie, którzy coś sobą reprezentują, a nie inni "pstrykacze" publikujący i wypowiadający się na portalach różnego typu.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
wyrzykus napisał/a:
I tak doszedłem do pytania do Was - nie jest tak, że po osiągnięciu pewnego "poziomu wtajemniczenia", kiedy już się nie chce focić słodkich, poprawnych zdjęć jakich mnóstwo wszędzie, odchodzi całkiem chęć na focenie?


Wręcz się wzmaga. Wtedy człek se uświadamia, że zamiast zadowalać innych, może wreszcie zadowalać siebie, bez ograniczeń i tak, jak chce.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
wojtekk napisał/a:
No i właśnie do tego piję - jak to nie ma? Nie rozumiem, co to, cyfrą strzela się bez sensu, na chybił trafił? Po cholerę taką fotografię uprawiać, nieświadomą?
mowa była o początkujących, mnie np. analog nauczył szanować migawkę i teraz robię tak niezależnie czy fotografuję cyfrą czy analogiem.

wojtekk napisał/a:
Tutaj właśnie leży rzecz cała. Nie w cyfrze czy w analogu ale w ogólnym podejściu do życia, w którym to łatwiej, szybciej i przyjemniej jest zawsze lepiej. Jesteśmy wygodni i tyle! Tak nas nauczono...
no i sam sobie odpowiedziałeś, "nauczono", analog uczy, niejako przymusza do myslenia, cyfra nie.

[ Dodano: 2011-09-12, 14:18 ]
wojtekk napisał/a:
wyrzykus napisał/a:
I tak doszedłem do pytania do Was - nie jest tak, że po osiągnięciu pewnego "poziomu wtajemniczenia", kiedy już się nie chce focić słodkich, poprawnych zdjęć jakich mnóstwo wszędzie, odchodzi całkiem chęć na focenie?


Wręcz się wzmaga. Wtedy człek se uświadamia, że zamiast zadowalać innych, może wreszcie zadowalać siebie, bez ograniczeń i tak, jak chce.


a u mnie w pewnym sensie własnie odchodzi, szczególnie teraz z Yashiką, nic nie jest godne sfotografowania, nic nie jest dość ciekawe, chyba wrócę do makro :evilsmile:
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
jorge.martinez napisał/a:
A ja się nie zgadzam. Powinno mam zależeć na tym, by zwykli ludzie fotografujący amatorsko robili to dobrze i z głową, tak samo jak na tym, by zwykli ludzie posługiwali się poprawnie językiem polskim.


Bzdura. Powinno nam zależeć na tym, żebyśmy sami byli dobrymi fotografami. Reszta może iść na grzyby. Nie chcą, nie rozumieją, nie mogą - ich problem.

Co to, tak poza tym, znaczy fotografować z głową? Tak, jak Tobie czy mnie się podoba? Nie, tylko nie to. Po co innym wyznaczać standardy, niech sami je odnajdą dla siebie.
 

edghaar  Dołączył: 10 Lut 2011
Kolejna dyskusja, która do niczego nie doprowadzi. Wg mnie sprawa wygląda tak - masz warunki i umiejętności, żeby samemu wywoływać, skanować i robić odbitki z kliszy? Strzelaj analogowo. Jeśli nie, cyfra jest lepszym wyborem. Poza tym, co to w ogóle za tłumaczenie, że na cyfrze strzela się co popadnie? Zawsze można włożyć kartę 1gb, przy rawach zmieści się tam maksymalnie kilkadziesiąt zdjęć.
Nie ma co się oszukiwać że ktoś, kto robi kiepskie zdjęcia na cyfrze, po założeniu filmu nagle zmieni się w geniusza fotografii.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
wojtekk napisał/a:
Bzdura. Powinno nam zależeć na tym, żebyśmy sami byli dobrymi fotografami. Reszta może iść na grzyby. Nie chcą, nie rozumieją, nie mogą - ich problem.
no to wywalmy całą edukację, niech tylko profesorowie wiedzą dlaczego pada deszcz a reszta niech kupuje parasole..
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Eldred napisał/a:
no i sam sobie odpowiedziałeś, "nauczono", analog uczy, niejako przymusza do myslenia, cyfra nie.


Kupa prawda. Aparat nie uczy. Aparat robi to, co JA chcę, tak jak JA chcę. Jeśli jak idiota chcę strzelać 20000 zdjęć w jednym podejściu (a idiotą takim byłem i gdyby w czasach, w których zaczynałem analog pozwalał mi na to, też bym tak robił), to nic mi nie pomoże, nawet analog.

W robieniu 'lepszych' (według mojej oceny) zdjęć nie pomógł mi analog czy cyfra, a gadki z ludźmi, którzy mają w sobie pasję, uświadamiającymi mi, że mam robić po swojemu a nie podążać za głosem tłumu.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
edghaar napisał/a:
Wg mnie sprawa wygląda tak - masz warunki i umiejętności, żeby samemu wywoływać, skanować i robić odbitki z kliszy? Strzelaj analogowo. Jeśli nie, cyfra jest lepszym wyborem.
aniby dlaczego? ja używam jednego i drugiego i jest dobrze..

edghaar napisał/a:
Nie ma co się oszukiwać że ktoś, kto robi kiepskie zdjęcia na cyfrze, po założeniu filmu nagle zmieni się w geniusza fotografii.
selekcja to ogromnie ważny czynnik wpływający na ogólny poziom zdjęć, nie zrobi geniusza, ale posprząta syf.

[ Dodano: 2011-09-12, 14:24 ]
wojtekk, na prawdę? nie widzisz różnicy w używaniu aparatu w którym każda klatka kosztuje, i ma się ich mało przy sobie (w rolkach filmów), z aparatem gdzie mieści się ich np ~400 na karcie pamięci, i można potem w autobusie część wywalić?
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Eldred napisał/a:
no to wywalmy całą edukację, niech tylko profesorowie wiedzą dlaczego pada deszcz a reszta niech kupuje parasole..


Znowu jakieś bzdury, fotografia to uczucia, do cholery, to empatia, to stan ducha, to nie jest wyuczona wiedza! Oddzielże technikę od percepcji, od widzenia, od procesu patrzenia...

[ Dodano: 2011-09-12, 13:25 ]
Eldred napisał/a:
wojtekk, na prawdę? nie widzisz różnicy w używaniu aparatu w którym każda klatka kosztuje, i ma się ich mało przy sobie (w rolkach filmów), z aparatem gdzie mieści się ich np ~400 na karcie pamięci, i można potem w autobusie część wywalić?


Widzę. Jeden jest lżejszy i robi czarno białe, a drugi jest cięższy i robi kolorowe (cyfra). Ot i cała, dla mnie, różnica. No nie, jeszcze muszę inaczej światło mierzyć.
 

wyrzykus  Dołączył: 28 Lis 2008
Ja tam analoga jeszcze nie mam, a już nakładam sobie taką selekcję że nic nie focę. Czyli poziom Master blisko? :mrgreen:
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
wyrzykus napisał/a:
Ja tam analoga jeszcze nie mam, a już nakładam sobie taką selekcję że nic nie focę. Czyli poziom Master blisko? :mrgreen:


;D
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
wojtekk, i znów nie rozumiesz, ja, Ty, Jorge itd, oddzielamy..
Cała rzesza prezentująca miliony fotek w sieci, zapełniająca tysiącami gigabajtów na sekundę swoje 16gb karty pamięci nie oddziela, i wynika to z darmowości każdej klatki, nie trzeba się zastanawiać przed zrobieniem zdjęcia, bo można później..


[ Dodano: 2011-09-12, 14:28 ]
wojtekk,
A mnie każda klatka kosztuje i często nie robię zdjęcia, i to dobrze wpływa na poziom, a i sama zdolność oceny kadru przed naciśnięciem spustu jest imho cenna.
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
jorge.martinez napisał/a:
Powinno mam zależeć na tym, by zwykli ludzie fotografujący amatorsko robili to dobrze i z głową

jorge.martinez, dobrze powiedziane.
Ale czemu nikt nie wspomniał o tym, że cyfra doskonale uczy- efekty mamy natychmiast, w dodatku wyświetla się nam histogram, zapisuje EXIF. Jeśli się tylko chce, można eksperymentować bez oglądania się na zmarnowaną kliszę- sprawdzać konfiguracje oświetlenia, próbować różnych technik błyskania, odbijania i rozpraszania, stosować nietypowe perspektywy i kompozycje- nawet jeśli pomysły okażą się chybione zostaje przycisk "delete", który kasuje tylko zdjęcia, a nie wnioski i przemyślenia.
W dodatku matryca jest bardziej kapryśna od negatywu, który wspaniałomyślnie wybaczy nawet dość grube błędy naświetlania.*
* za czym jest to argument ? Niby z jednej strony wymuszana jest dbałość o właściwą ocenę ekspozycji, z drugiej- coś nas rozprasza podczas kadrowania...
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
wojtekk, jeśli na moment otrzepiemy łeb oblepiony chmurami absolutu i schylimy się niżej dostrzegamy całe połacie tętniącej życiem gleby. To kultura popularna. Gdyby nie ten grunt, to by nam się kręciło we łbie podczas patrzenia w gwiazdy, i rozrzedzone powietrze kultury wysokiej przyprawiłoby nas o ból głowy i krwotok z nosa.

I ta kultura popularna nie może ujść naszej uwadze. To fotografowanie i posługiwanie się fotografią na co dzień, w domu, amatorsko, w internecie, to słowo pisane i mówione na podwórku, w mediach i w pokoju z meblościanką, to nasze otoczenie, z kupą lub kołem samochodu sąsiada na trawniku, z reklamami i rozbitymi szybami przystanku.

Nie można jej ignorować. Im rozwarstwienie większe, tym kultura wysoka staje się bardziej zamknięta, introwertyczna, snobistyczna i wyalienowana i uduszona we własnym sosie.

Dlatego uważam, że kultura i sztuka obracająca się li tylko w wąskim kręgu znawców i koneserów, to syf.

Jeśli Twoje twory nie poruszą choć jednego maluczkiego z ulicy, to są to twory spleśniałe. Owszem smakosze lubią pleśń i skis, ale czy o to chodzi tylko?

Jednym mniej bełkotliwym słowem: Fotografia to continuum, od nizin do wyżyn. Fotografujący to aktor, gra wiele ról: tworzy, ocenia, uczy, jest oceniany, krytykuje, uczy się i pokazuje drogę.

Owszem, pytania w wywiadach w stylu: jaką radę dałby Pan młodym fotografom, wzbudzają śmiech. Niemniej uważam że uznani twórcy mają wiele do powiedzenia ludziom, także tym zwykłym, fotografującym umazane zupką dzieci czy siebie w lustrze na NK.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
PK napisał/a:
Ale czemu nikt nie wspomniał o tym, że cyfra doskonale uczy- efekty mamy natychmiast, w dodatku wyświetla się nam histogram, zapisuje EXIF. Jeśli się tylko chce, można eksperymentować bez oglądania się na zmarnowaną kliszę- sprawdzać konfiguracje oświetlenia, próbować różnych technik błyskania, odbijania i rozpraszania, stosować nietypowe perspektywy i kompozycje
bo żaden "pstrykacz" tego nie robi, jedynie perspektywa wydania własnych pieniędzy na kolejny film niejako zmusza do choć odrobiny myślenia.
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
SeizeThePicture napisał/a:
Eldred, gdyby nikt nie oceniał, to byłbyś po prostu nie oceniany.

Lepiej by brzmiało nie(d)oceniony ;-)
 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
Cytat
Przcież to zawsze były 2 rózne światy - fotografia profesjonalna/artstyczna i domowi pstrykacze. Ciekawe dlaczego Panu Rolke tak ci pstykacze przeszkadzają?

Chcesz powiedzieć, że 25 lat temu stosunek profesjonalistów do domowych pstrykaczy którym fotografia sprawią taką frajdę był taki sam?
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
jorge.martinez, :-) :-B :-B :-B

(dodam tylko że każdy amator nawet taki jak ja, powinien wrzucić kiedyś film do analoga, skończyć go,
a potem wywołać czy oddać do labu, i następnie dowiedzieć się ile na tych 36 zdjęć będzie nawet w jego własnej ocenie dobrych, to otwiera oczy..)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach