marichi25  Dołączył: 08 Paź 2006
  Przesiadka z MZ5n na K10D czyli Pentaxian Story
Nazywam się Dominik, witam wszystkich serdecznie!

Chciałem jedynie zamanifestować radość, gdyż bowiem właśnie przesiadłem się na K10D i mimo, iż upłynęło kilka dni, wciąż jeszcze nie mogę wyjść z szoku. :mrgreen:

Może dlatego, że do tej pory z satysfakcją używałem starego, dobrego MZ5n, więc skok technologiczny przyprawił mnie o zachowania noszące znamiona epilesji. Długo się czekało na zmianę puchy, więc w sumie nic dziwnego, że ciągle mną rzuca (przyda się ten AntiShake).

Dość dawno nie zaglądałem na forum, a pamiętam, że przed zakupem MZ5n (rok bodajże 1999) konsultowałem się z weteranami pentaksiarskich forumów - z Wolfem-5 i Markiem Wyszomirskim chyba jeszcze na pl.rec.foto. I to wtedy zapadła decyzja, że to właśnie Pentax będzie następcą mojego Zenita...

Nigdy tej decyzji nie żałowałem. Mój stary MZ5n przetrwał ze mną naprawdę ciężkie chwile - targałem go m.in. po Indiach, Nepalu, Maroku, Kambodży, Wietnamie czy Peru. Moje umiejętności zawodziły mnie czesto, MZ5n - nigdy. Focił wspaniale pomimo dużej wilgoci, zapaskudzenia matówki i mimo wtykania weń ciemnych szkieł. Działał nawet na 6000m.npm (co uratowało sytuację, gdyż moim współtowarzyszom cyfraki błyskawicznie się wyładowały - podejrzewam, że z powodu niskiej temperatury).

Mam nadzieję, że K10D będzie godnym jego następcą i też się nie da okolicznościom w jakich będę go zmuszał do działania, oraz że pobłażliwie zniesie moje amatorskie próby wzbicia się na wyższy poziom umiejętności fotograficznych. ;-)

:?:
A swoją drogą - testował ktoś z was już K10D w podróży?, na wakacjach? Te uszczelki przed zachlapaniem to chyba na razie (do czasu wypuszczenia odpornych na wodę obiektywów) jedynie chwyt marketingowy? No i czy aparat "wariuje" z niskimi lub wysokim temperaturami, z wilgocią w powietrzu? Może macie linki do jakiś zagramanicznych testów w tym zakresie?


Pozdrawliaju.
Dominik vel marichi25


PS. Gdyby ktoś chciał zerknąć na zdjęcia zrobione przeze mnie jeszcze Pentaxem MZ5n w Peru:
PERU MZ5N FOTO
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
No witaj, witaj... Widze, ze Cie troche nosi po swiecie... ;-)

Pzdr
Spinner
 

marichi25  Dołączył: 08 Paź 2006
Tiaaaa, to taka choroba (lokomocyjna chyba) - pożera pieniądze, niszczy związki, przestawia priorytety etc. Podobno kończy się wraz z przyjściem na świat potomka, który ją wypiera i zajmuje jej miejsce... ;-)
Ja się jeszcze swojego nie doczekałem.

Natomiast najważniejsze, że obydwie przypadłości doskonale się fotografuje.

:mrgreen:
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Bardzo to ładne.
No!
U mnie przed paroma dniami nastąpiła przesiadka na K10D z MZ-6, czyli wychodzi prawie na to samo. Fakt, szok rozwojowy jest. Naprawdę przez te kilka lat Pentax zdziałał cuda.
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
marichi25 napisał/a:
PERU MZ5N FOTO

[ sołtys się zadumał .. rozmarzył .. itd .. etc .. :roll: .. ]
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
Samp napisał/a:
U mnie przed paroma dniami nastąpiła przesiadka na K10D z MZ-6, czyli wychodzi prawie na to samo. Fakt, szok rozwojowy jest. Naprawdę przez te kilka lat Pentax zdziałał cuda.
_________________


szok szokiem , ja przesiadlem sie z Program A. Przez 2,5 miecha zrobilem wiecej zdjec, niz przez cale poprzednie fotograficzne zycie.
Co musza przezywac ci co sie przesiadaja ze Spotmatikow :-P
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ja się też przygotowuje psychicznie na przesiadkę z MZ-5n na K10(0*)D. Melisę do zaparzania już mam :mrgreen: A najbardziej to się cieszę z tego, że nie będę musiał pić melisy w trakcie zanoszenia slajdu do laboratorium a potem podczas skanowania. Przynajmniej będę wiedział, że za skopane zdjęcia odpowiada jedynie ta wstrętna gęba, którą widzę rano w lustrze podczas golenia. Używam też cyfrowego kompaktu Canona. To będzie dopiero szok... (1. smc, smc, smc. 2. filtry (polar), 3. ostrosc, 4. glebia ostrosci)
* wariant mniej optymistyczny ;-)

marichi25, świetne zdjęcia! - klan MZ-5n ma się dobrze :-)
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Gratuluje sprzetu :) chociaż znowu będą mi obiektywy podkupywać :(

Moją kadyszkę kupowałem w Singapurze i nie zaszkodziły jej ani temeratury 30stopni na zewnątrz/10stopni w klimatyzowanym sklepie ;-) ani monsunowa ulewa, na którą byłem narażony w drodze do hotelu. :-D
Co ciekawe nawet obiektyw wtedy nie zaparował, no ale nie trzymałem wyciągniętej puszki na deszczu tylko ją przytulałem czule. ;-)
No i wilgotnosc wtedy była rzędu 100% 8-)
 

garp  Dołączył: 16 Lut 2007
marichi25 napisał/a:
PERU MZ5N FOTO


no Kolego, kawał pięknego świata zwiedziłeś :shock:
Witaj!
 

marichi25  Dołączył: 08 Paź 2006
Gwiazdor napisał/a:
Moją kadyszkę kupowałem w Singapurze i nie zaszkodziły jej ani temeratury 30stopni na zewnątrz/10stopni w klimatyzowanym sklepie ;-) ani monsunowa ulewa, na którą byłem narażony w drodze do hotelu. :-D
Co ciekawe nawet obiektyw wtedy nie zaparował, no ale nie trzymałem wyciągniętej puszki na deszczu tylko ją przytulałem czule. ;-)
No i wilgotnosc wtedy była rzędu 100%


Dobrze to słyszeć, z nowym sprzętem człowiek zawsze pragnie się obchodzić jak z jajkiem, ale potem sytuacje bywają różne. W końcu aparat to nasze narzędzie do interakcji z otoczeniem :) Nieraz interakcji nawet tfórczej!

W sumie myślę, że z Kadyszką największy problem będzie jednak z energią - czyli konieczność ładowania i spadki zasilania przy niskich temperaturach.

Swoją drogą pamiętam, że MZ5n też mi się wydawał naszpikowany elektroniką w porównaniu z Zenitem... ;)
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
marichi25 napisał/a:
Nieraz interakcji nawet tfórczej!

marichi25, pisze się tfu_RC_ej!
:mrgreen: :-P
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
Peru całkiem całkiem.
Jeszcze coś z nepalskich wysokości poproszę. :mrgreen:
 

Kilroy  Dołączył: 12 Lis 2006
Cytat
ja przesiadlem się z Program A. Przez 2,5 miecha zrobilem wiecej zdjec, niz przez cale poprzednie fotograficzne zycie

:mrgreen: ilość nie przechodzi w jakość ;-)
Też jestem zachwycony moim K10D, ale nie zrezygnuję z Super/Program A :-) Póki będzie gdzie wywołać filmy, o ile jeszcze ktoś będzie je produkować :-?
 

marichi25  Dołączył: 08 Paź 2006
mcgyver napisał/a:
Jeszcze coś z nepalskich wysokości poproszę. :mrgreen:


Niestety - aż strach przyznać, ale zdjęć z Indii i Nepalu nie mam zeskanowanych. Jedynie odbitki w albumach się kurzą, a klisze czekają na lepsze czasy. Byłem tam w 2000 roku i stawiałem wtedy pierwsze kroki (co 1/2 EV ;-) ) w foceniu Pentaksem. Zdjęcia nie są zbyt spektakularne. Choć dla mnie oczywiście bezcenne. Może w ramach archiwiacji, oddam je do porządnego skanowania.
Za to niedługo powinienem wrzucić do Panoramio fotografie z Wietnamu i Kambodży. Dam wtedy znać. :evilsmile:
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
Kilroy napisał/a:
ilość nie przechodzi w jakość


piszesz to akurat w moim przypadku po obejrzeniu galerii, czy tak ogolnie dywagujesz :-P
Robilem kiedys mniej zdjec z jedynej tylko przyczyny, braku kasy. Zrobilem rolke a potem walala sie ona na stole przez miesiac.

marichi25 napisał/a:
Zdjęcia nie są zbyt spektakularne. Choć dla mnie oczywiście bezcenne.


dlaczego zdjecia musza byc zawsze spektakularne. Robimy je przedewszystkim dla siebie, aby utrwalac obraz widzianych kiedys miejsc, ludzi itp.
 

Kilroy  Dołączył: 12 Lis 2006
asklop napisał/a:
piszesz to akurat w moim przypadku po obejrzeniu galerii, czy tak ogolnie dywagujesz

To była uwaga ogólna :mrgreen:
Widzę to po sobie ;-)
Ale to jest niezaprzeczalna zaleta fotografii cyfrowej - cykasz (bezkosztowo) kilkanaście ujęć, żeby wybrać to najlepsze.
 

dialer  Dołączył: 03 Maj 2006
marichi25 podróżujesz na własną rękę czy coś kupowałeś? po obejrzeniu fotek z Peru znowu mnie naszło na "wakacje" tam ;)
Jak wygląda to od strony organizacyjnej? pojechałeś tam a później to już z górki? namioty czy noclegi w "hotelach" ;)
 

marichi25  Dołączył: 08 Paź 2006
dialer napisał/a:
podróżujesz na własną rękę czy coś kupowałeś? Jak wygląda to od strony organizacyjnej? pojechałeś tam a później to już z górki? namioty czy noclegi w "hotelach" ;)



Wyjazdy organizuję sam. Sporo radochy jest z samych przygotowań - wertowania map, przewodników, literatury, relacji z internetu etc. Poza tym wtedy samemu się decyduje co warto zobaczyć, a z czego można zrezygnować. A kraje takie jak Peru są doskonałe do indywidualnego podróżowania, bo: 1) mają dużą bazę turystyczną 2) są tanie :mrgreen:

Duży wydatek to samolot na miejsce (polecam ofertę KLM dla globrtotterów - poza sezonem są niezłe ceny), a potem jak mówisz "z górki". Co do noclegów - w Limie, Cuzco, Arequipie czy innych miastach - tanie guesthousy dla turystów, podczas wypraw do Amazonii czy w Andy - namioty lub miejscowe 'bungalowy'. Dopiero wtedy lepiej skorzystać z usług loklanych "operatorów" - wynająć sobie np w Cuzco ekipę z przewodnikiem, kucharzem (jeśli potrzebny), mułami :mrgreen: i wyposażeniem. Nie trzeba przynajmniej dzwigać namiotów z Polski :-D A jeśli będziesz w grupie 4-osobowej, można wynegocjować upust na całości.

Polecam ten sposób podróżowania. Nie jest to takie trudne, a wrażenia (i oszczędności) spore.

Pozdrówka.
 
Alek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Re: Przesiadka z MZ5n na K10D czyli Pentaxian Story
PS. Gdyby ktoś chciał zerknąć na zdjęcia zrobione przeze mnie jeszcze Pentaxem MZ5n w Peru:
PERU MZ5N FOTO[/quote]
No to witamy, skok w wygodzie MZ5n a K10d ogromny jest, bo w koncu cyfra ale co do naprawde duzych powiekszen 10M lustro a najlepsze slajdy z MZ5n i b dobrych stalek czy innych analogow to nie tak do konca jest im plus jeszcze... :mrgreen:
Zdjecia fajne, az sie prosi na takich wyjazdach miec drugi plecak zapakowany Kodakiem GX czy inna Velvia.... :mrgreen: To dopiero bylaby jazda w pokazie i po skanowaniu na b dobrych skanerach...
 

marichi25  Dołączył: 08 Paź 2006
Re: Przesiadka z MZ5n na K10D czyli Pentaxian Story
Alek napisał/a:
ale co do naprawde duzych powiekszen 10M lustro a najlepsze slajdy z MZ5n i b dobrych stalek czy innych analogow to nie tak do konca jest im plus jeszcze... :mrgreen:
az się prosi na takich wyjazdach miec drugi plecak zapakowany Kodakiem GX czy inna Velvia.... :mrgreen: To dopiero bylaby jazda w pokazie i po skanowaniu na b dobrych skanerach...


Największe powiększenia jakie robiłem to 50x60cm w ProfiLabie na potrzeby wystawy w Łodzi. Szczerze mówiąc nie wiem, jak wygląda 10Mega (powiedzmy z RAWa "wywołanego" do TIFFa) na odbitce tego rozmiaru. (Ktoś z was wie, ktoś próbował?) Ale to raczej wyjątkowa okazja. Z reguły zatrzymuję się na odbitkach 20x30, a do tego 10M wystarczy z palcem w nosie.
A co do pokazów, to w moim przypadku wszystko już leci z rzutnika cyfrowego, czyli podpiętego do laptopa.
Niemniej jednak na następną wyprawę na pewno wrzucę body od MZ5n, gdzieś na dno plecaka (na szczęście dużo nie waży), żeby robił za backup, kiedy w K10D siądą baterie lub zrobi mi inną niespodziankę. :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach