dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Niedlugo juz nic nie bedzie mozna fotografowac....
Cenzura zdjec architektury:
http://www.bryla.pl/bryla...chitektury.html

Podobnie jest z iluminacja wiezy Eiffle'a
Wyglada na to, ze prawo autorskie zaczyna byc uzywane jako wycieraczka do geby w kazdym mozliwym kontekscie. Niedlugo nie bedzie mozna nawet sfotografowac chodnika na ulicy, bo naruszymy prawa autorskie projektanta bruku, jednoczesnie towrzac zagrozenie terrorystyczne :-/
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Eee... na razie nie ma sie czym przejmowac :-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
dan napisał/a:
Eee... na razie nie ma sie czym przejmowac :-)
Zebys sie nie zdziwil... Gdyby ktos, kilkanascie lat temu, powiedzial mi, ze przegrywanie plyty na kasete moze byc nielegalne i karalne, tez bym tak odpowiedzial.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
dzerry napisał/a:
Gdyby ktos, kilkanascie lat temu, powiedzial mi, ze przegrywanie plyty na kasete moze byc nielegalne i karalne, tez bym tak odpowiedzial.

A te kilkanascie lat temu bylo legalne?

Ten artykul niewiele mowi o skali zjawiska - tzn. nie wiadomo jaki % architektow bylby sklonny nie wyrazac zgody na publikowanie zdjec budynkow przez siebie zaprojektowanych. Wzglednie - jak silne to jest lobby.

Logika podpowiada mi cos zupelnie odmiennego od tych zakazow: zdjecia publikowane w internecie stanowia swietna promocje dla architekta. A albumy? One i tak docieraja dosyc specyficznego grona odbiorcow (na pewno nie do ogolu).
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
dzerry napisał/a:
Gdyby ktos, kilkanascie lat temu, powiedzial mi, ze przegrywanie plyty na kasete moze byc nielegalne i karalne, tez bym tak odpowiedzial.

A jest? Przecież zdaje się można zrobić kopię płyty - to się nazywa dozwolony użytek własny czy jakoś tak. Takiej kopii nie można tylko rozprowadzać, dystrybuować czy nawet pożyczyć koledze. Można za to pożyczyć oryginał ;-)
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Logika logiką a kasa kasą.
To trochę tak jakbyśmy chcieli pobierać opłaty od dostawcy internetu za pisanie na tutejszym forum. No bo piszę i wytwarzam ruch w internecie a to powoduje rozwój firmy dostarczającej internet no i prawa autorskie do niniejszego tekstu też się należą.
Za czytanie tego tekstu, no powiedzmy, po 10gr od głowy jako tantiem i za przesłanie literki po 1gr :lol:
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ktoś kiedyś pisał, że jak ta histeria praw autorskich się rozkręci to z podręczników szkolnych trzeba będzie usunąc np. ilustrację takiej Mona Lisy, bo się znajdzie ktoś kto ma prawa i chce za to koszmarne pieniądze... I to chyba idzie w stronę absurdu coraz bardziej.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Jak mniemam pierwszym z "zastrzeżonych wizerunków architektonicznych" będzie koszmarny Stadion Narodowy w Warszawie :evilsmile:
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
matb napisał/a:
A jest?
W Polsce jest faktycznie tak jak piszesz, ale w Stanach juz na przyklad nie. Tamze, wg prawa, nie mozesz nawet leglanie zgrac plyty na mp3.

dan napisał/a:
Logika podpowiada mi cos zupelnie odmiennego od tych zakazow: zdjecia publikowane w internecie stanowia swietna promocje dla architekta.


Chcialbym byc takim optymista, ale nie potrafie. Coraz wiecej jest takich kwiatkow.
- pplaty dla miasta za profesjonalne sesje,
- oplaty za wykorzystanie w publikacji zdjec mostu siekierkowskiego na przyklad,
- zakaz fotografowania w prywatnych, a jednak publicznych przestrzeniach - nie mowie o centrach, choc tam tez nie rozumiem powodu zakazu - tylko o deptakach bedacych wlasnoscia prywatna,
- zakaz fotografowania wewnatrz nowych budynkow Uniwersytetu Gdanskiego,
- literalne aresztowanie fotografow robiacych zdjecia nowej siedziby Lotosu w Gdansku,
i mozna naprawde tak jeszcze dlugo.

Probowaliscie kiedys zrobic zdjecie na wystawie albo muzeum? Oblsuga traktuje Cie jak zlodzieja. I to wszystko wlasnie w imie praw autorskich. A wystarczy przeciez podpisac deklaracje niepublikacji zdjec - tak mi sie zdarzylo kiedys na pewnej wystawie w Hanowerze.

dzerry
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Przecież jakiś minister ostatnio zdejmował te zakazy i mówił, że znosi, bo to bez sensu.

I ja się zgadzam, że bez sensu. Niech się cmokną. Internet ich zaleje i tak, to jest nie do opanowania i nie ma się czym przejmować - na dłuższą metę. Pokrzyczą i im przejdzie.

I mówię tu o zdjęciach tylko - sądzę, że nie ma co robić wycieczek do kopiowania płyt, filmów i innych takich. To zupełnie inna para kaloszy.

[ Dodano: 2008-06-06, 18:30 ]
Strasznie mnie wkurza zakaz focenia w galeriach handlowych, moim zdaniem to jest skandal. Dlaczego? Bo oni nie pytają mnie o zgodę, by mnie filmować milionami kamer. Dotyczy to w sumie wszystkich publicznie dostępnych, acz prywatnych miejsc. Nie da się nic z tym zrobić? Jakaś inicjatywa obywatelska...
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
bEEf napisał/a:
Strasznie mnie wkurza zakaz focenia w galeriach handlowych

mnie również, ale to, w przeciwieństwie do zdjęć architektury z zewnątrz, akurat jestem jeszcze w stanie zrozumieć.
*puf*

 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
We wrocławskiej Auli Leopoldina można robić zdjęcia, ale nie można użyc statywu. ot, ciekawostka.Ciekawe czy to jakies odgórne zarządzenie władz uniwersytetu, czy tylko widzimisię kobiety pilnującej przy wejściu.
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
bEEf napisał/a:
Strasznie mnie wkurza zakaz focenia w galeriach handlowych, moim zdaniem to jest skandal. Dlaczego? Bo oni nie pytają mnie o zgodę, by mnie filmować milionami kamer. Dotyczy to w sumie wszystkich publicznie dostępnych, acz prywatnych miejsc. Nie da się nic z tym zrobić? Jakaś inicjatywa obywatelska...


To mi sie podoba. W wolnej chwili pojde bezczelnie z aparatem do jakiejs galerii i jak sie przyczepia, to zapytam, czy maja zgode na filmowanie mojej osoby kamerami przemyslowymi :mrgreen:

Jak to? Nie macie??? I filmujecie ??? Zadam natychmiastowego skasowanie wszelkich tasm, na ktorych sie znajduje !!! :evilsmile:
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
djack napisał/a:
We wrocławskiej Auli Leopoldina można robić zdjęcia, ale nie można użyc statywu. ot, ciekawostka.

Aż wezmę statyw i pójdę sprawdzić chyba ;-)
 

baudet  Dołączył: 07 Lut 2008
djack napisał/a:
We wrocławskiej Auli Leopoldina można robić zdjęcia, ale nie można użyc statywu. ot, ciekawostka

Może żebyś parkietu nie porysował :-P
pawelek-79 napisał/a:
To mi sie podoba. W wolnej chwili pojde bezczelnie z aparatem do jakiejs galerii i jak sie przyczepia, to zapytam, czy maja zgode na filmowanie mojej osoby kamerami przemyslowymi

Niestety, ale wchodząc na teren obiektu akceptujesz jego regulamin. Ja przedwczoraj sprawdzałem - zwykle jest wywieszona pisemna informacja o zakazie fotografowania. Informacja o monitoringu także jest, więc zgadzasz się na filmowanie wchodząc. Zresztą - nie ma zakazu filmowania, inaczej jest z wykorzystaniem tego filmu.
Poza tym każda galeria jest prywatnym obiektem i moga sobie regulamin ustalać wedle "widzimisię", nie naruszając oczywiście prawa. Tak samo jak sklep odziezowy może zakazać spożywania posiłków w jego obrębie - jak się nie podoba, klient nie wchodzi. Nie ma to nic wspólnego z naruszaniem naszej wolności...
Ja mam problem - bo z jednej strony sam takie zasady ustalam w "swoim" obiekcie, z drugiej denerwuję się, że w innym nie mogę robić zdjęć :-P Ale rację właścicieli rozumiem.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
baudet napisał/a:
bo z jednej strony sam takie zasady ustalam w "swoim" obiekcie
baudet, a moglbys takimu zapyzialemu ignorantowi - pieniaczowi jak ja, wytlumaczyc wlasciwie po co?
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
Żeby pokazać kto tu rządzi?
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
kiedyś w Londynie pogonili mnie w paru sklepach, podobno szło o ochronę wzorów kolekcji ciuchów, które przy okazji bym może złapał w kadr... okej, to jeszcze kumam, jak grzecznie tłumaczą, ale np. niedawno złapali mnie w Złotych Tarasach na fotografowaniu z galeryjek (żona szukała butów, ja sie nudziłem), na moja uwagę, że minąłem przed chwilą kilku Japończyków, cykających kompaktami co popadnie, pan ochroniarz odpowiedział, że takie aparaciki to ujdą, ale mój profesjonalny sprzęt (ha ha, K100D + tamron18-250 :mrgreen: ) już nie, bo mogę utrwalać szczegóły konstrukcji (paranoja). Na moje tłumaczenie, że większość tych kompaktów może utrwalić to samo lub więcej uśmiechnął się tylko, bo i tak wiedział swoje. :-/
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
Się znaczy ograniczony typ z niego był... ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach