cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
Pentagram, ten kotek wołał "jeść!"? :-)
 

Viridian  Dołączył: 08 Paź 2006



Nie załapałem się do galerii trefa, więc zaprezentuję moje potwory tutaj :mrgreen:
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
cotti napisał/a:
Pentagram, ten kotek wołał "jeść!"? :-)

Nie, on, właściwie ona, ziewa znużona przeciągającą się sesją fotograficzną
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
to jest moj ulubiony watek, zdecydowanie! :D
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
To i ja dorzucę swojego trikolora. Tfu, nie swojego. Można mieć w ogóle kota na własność? Chyba nie specjalnie, podobnie jak człeka posiadać nie można. Więc to kot, który mieszka ze mną lub jak kto woli, z którym ja mieszkam :-)



Zdjęcie nieszczególne, bo stary jest, wiecznie ma jakieś kaprysy i w ogóle ciężko go spotkać, a co dopiero sfocić.
 
gawcio  Dołączył: 02 Mar 2007
NikitttA,
nasza kotka ma d....e otwierane drzwi szafki, gdzie jest dla niej karma. Natomiast nasza pieska szorstka jamniczka dźwięk otwieranej lodówki przyswoiła chyba z mlekiem, bo ma takiego czuja, że ho, ho.
Powinienem ją od małego wyuczyć szukania dobrych ofert pentax'owych. Ale teraz za późno, bo ma już 10 lat, więc chyba oprócz słuchu i węchu do michy nic się nie zmieni.
gawcio
 

Tomaszttr  Dołączył: 23 Lut 2007
A to mój Horacy. Jeden z trzech sierściuchów.
Horacy
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
a może jej piękne, niebieskie oczy?
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Pentagram, Ona chyba tak myśli:
Niezapominajki
Są to kwiatki z bajki;
Rosną nad potoczkiem,
Patrzą modrym oczkiem
I szepcą ci skromnie:
Nie zapomnij o mnie.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Był kiedyś taki dowcip, jak namówić kota, by zjadł musztardę, można by go zmodyfikować, dodając tabletkę:

Dla kota - wziąć łyżkę musztardy i rozdrobnioną na drobno tabletkę, dokładnie wymieszać. Uzyskaną pastą posmarować kotu miejsce pod ogonem, czyli kocią (_._)

A zaraz przyjdzie mygosia i tu posprząta. Postraszy nas kolonoskopem Olka i powie, jak sobie profesjonaliści radzą z sierściuchami.

[ Dodano: 2007-06-27, 10:15 ]
Robiła babcia na drutach. Przejechał tramwaj i spadła
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Jedyna słuszna metoda na aplikację tabletki kotu - otwierasz mu pysk, wkładasz tabletkę, zamykasz i trzymasz. Aż zrobi "gulp" :-) Pierwszych parę razy trochę się wyrywa, ale potem luzik. Sprawdzone - działa w 100% Te wszystkie opcje z wkładaniem do żarcia, smarowaniem tabletką rozgniecioną w maśle na łapę itd - nie zdały egzaminu.
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
bEEf, moj kot udawal, ze polyka, bo wiedzial, ze o to mi chodzi. Potem odchodzil na srodek pokoju, patrzyl, czy ja widze, i wypluwal! a potem z godnoscia odchodzil

ponowne zlapanie go nie bylo wcale latwe ;-)
 

costa  Dołączył: 11 Maj 2006
bEEf napisał/a:
Jedyna słuszna metoda na aplikację tabletki kotu - otwierasz mu pysk, wkładasz tabletkę, zamykasz i trzymasz


Mi wet pokazał bardzo szybką i sprawną metodę. Otwierasz pysk, odchylając łepek do tyłu. Właściwie pysk sam sie otwiera. Wrzucasz tabletkę na koniec języka. I teraz najważniejsze: szybkim, zgrabnym ruchem palcem wskazującym dopychasz mu to w gardło. Szybko z tym palem trza uciec, bo wiadomo jaki kot będzie miał odruch :) Tylko czasami, jak sie za bardzo nie trafiło w tabletkę, trza przytrzymać zamkniętą mordkę na 2 sek. Voila.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
costa, no o tym mówię - tabletę oczywiście trzeba wepchnąć jak najgłębiej :-) Nie udało się nigdy żonie (bo to ona specjalistka od zadawania kotom lekarstw) wepchnąć na tyle głęboko, by kot od razu połknął, więc mordkę trzeba zawsze przytrzymać, ale kierunek jest ten sam - tabletka prosto do pyszczka a nie kombinacje.

Cotti, to cwaniura ten Twój kot :-) Sle zawsze można sprawdzić otwierając pyska, czy połknął, jak nie - siedzi dalej.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
costa napisał/a:
Otwierasz pysk, odchylając łepek do tyłu. Właściwie pysk sam sie otwiera. Wrzucasz tabletkę na koniec języka. I teraz najważniejsze: szybkim, zgrabnym ruchem palcem wskazującym dopychasz mu to w gardło.


Potwierdzam - to jest chyba najbardziej skuteczne :-)
Aczkolwiek zdarzają się koty, które od razu startują z zębami i pazurami i po prostu nie da się im podać tabletki ;-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
To może czopki?
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
cotti napisał/a:
bEEf, moj kot udawal, ze polyka, bo wiedzial, ze o to mi chodzi. Potem odchodzil na srodek pokoju, patrzyl, czy ja widze, i wypluwal! a potem z godnoscia odchodzil

ponowne zlapanie go nie bylo wcale latwe ;-)

i za to kocham koty
 

costa  Dołączył: 11 Maj 2006
Na działkę moich rodziców przybłąkała się kotka. Wielce towarzyska i bardzo cierpliwa (kontakt z moją córką). Za żarcie zrobi wszystko :)

 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
costa, od kiedy masz ta kadyche? Bo jakos przoczylem...
 

costa  Dołączył: 11 Maj 2006
milo napisał/a:
costa, od kiedy masz ta kadyche?


Od tygodnia :-D

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach