alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
alkos napisał/a:
kufel napisał/a:
kiedyś potrafiłem dziesiątki razy przeglądać albumy
i magazyny fotograficzne (brak netu itp.) te fotografie silniej na mnie działały


Ilosc, natlok, masakra. Zaczyna mi sie wydawac ze to zagadnienie neurologiczne - bo ilez mozna zmiescic w glowie?


W necie, to ja najwyżej zdjęcia przeglądam... za nic nie potrafię sie na nich skupić, mając otwartych 10 zakładek przeglądarki i mnóstwo innych rzeczy (zresztą nawet były robione jakieś badania, że siedząc przy komputerze, mózg zaczyna inaczej pracować, bardziej wielozadaniowo, skupiając się na rozwiązaniu konkretnych zadań, serio :-D ). Dla mnie smakowanie fotografii, przemyślenia itd. to tylko przy albumie :-) (podobnie jak książka na papierze, a film w kinie, ale to chyba oznaka starzenia się i braku przystosowania do nowoczesnego świata :-D , bo wszyscy jesteśmy z epoki analogowej, ciekawe jak to widzą dzisiejsi 17 - 20 latkowie :-) )
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
Moje przemyślenia są takie.
Tak długo jak celem jest zrobienie zdjęcia, tak długo będziemy borykać się z problemem - a po co mam je robić? Przecież już takie są. Zawodowcy już tam byli, zrobili takie, jakich ja nie zrobię. Świat już to widział.

Samo zdjęcie powinno pojawić się w wyniku innej potrzeby. Zrobienie zdjęcia nie może być celem samo w sobie.
No i jeszcze kwestia tej potrzeby - jeśli tą potrzebą ma być bogactwo, sława, chwała i nieśmiertelność - dostaniemy co najwyżej frustracje.

Mam nadzieje, że spisałem te moje myśli zrozumiale.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach