dispar  Dołączył: 14 Kwi 2010
I oto niniejsza dyskusja jest doskonałym przykładem na to, jaką sztuka na przestrzeni wieków przeszła drogę... teraz mozna śmiało słowo "sztuka" zastąpić słowem "epatacja"... cieszę się, że zatrzymałem się na czasokresie "Rembrandt-Dali"... a przynajmniej coś koło tego... jeśli wariat (anorektyk), który miał jeszcze siłę wyzwolić migawkę jest objawieniem sztuki przez duże "S", to gratuluję... mam tylko nadzieję, że nie umarł z wysiłku, bo jakby nie było to człowiek :-?
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
dispar, piszesz tak, jakby twórczość Nebredy unieważniała sztukę okresu "Rembrandt-Dali" albo była jednym wielkim środkowym palcem zwróconym w Twoim kierunku.

A przecież ani jedno, ani drugie nie ma miejsca.

Etykietowanie go, też za bardzo nie przybliża nas do prawdy.
 

amatorek  Dołączył: 16 Mar 2011
Co tak właściwie jest twórczością Nebredy czy to co robi ze swoim ciałem, czy to jak je fotografuje ?
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
amatorek, ale tego nie da się traktować rozłącznie.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
dispar napisał/a:
cieszę się, że zatrzymałem się na czasokresie "Rembrandt-Dali"


Paradoksalnie, zdjęcia Nebredy są bliższe Rembrandtowi czy Dalemu niż Tobie się wydaje :-)
 

radek229  Dołączył: 09 Cze 2010
Jakoś wcześniej wpadłem na tą dyskusję, a wczoraj na półce spostrzegłem książkę "Sztuka wobec natury" postanowiłem poszukać odpowiedzi na postawione pytanie. książka pisana dość trudnym jak dla mnie "językiem" jednak co nieco dałem radę zrozumieć. Ogólnie autor sztukę nowoczesną nazywa antysztuką. "Potrafimy na co dzień odróżnić dobrego szewca od partacza, dobrego polityka od oszusta, dobrego malarza od pacykarza. Wiemy także, że aby być dobrym krawcem, lekarzem czy poetą należy - obok przyrodzonego talentu - posiąść określone sprawności i umiejętności oraz wiedzę. Wiemy także, że nie deklaracje i programy, lecz dzieła są sprawdzianem artyzmu i piękna. Do uszycia butów czy namalowania obrazu nie wystarczy wolność i kreatywność. Potem jest fajny rozdział o przejawach antysztuki gdzie wymienia eksponaty na wystawach jak: wystawiony pisuar zatytułowany fontanna, 120 zamalowanych na czarno płócien o których malarz mówi "ostatnie obrazy jakie ktokolwiek może namalować", utwór o nazwie 4,33 którego wykonanie polega na tym, że pianista siedzi przez 4 minuty 33' bez ruchu następnie wstaje kłania się i wychodzi. Jeszcze kilka innych ciekawych przykładów podaje. Za to kończy to tak: "Świadomie pomijam opis takich działań antyartystów, w których korzystają oni ze zboczeń seksualnych... i już mi się nie mieści
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
radek229 napisał/a:
utwór o nazwie 4,33 którego wykonanie polega na tym, że pianista siedzi przez 4 minuty 33' bez ruchu następnie wstaje kłania się i wychodzi

Wersja symfoniczna jest znacznie lepsza.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Rembrandt
http://c.wrzuta.pl/wi1550...41730/rembrandt
http://www.heyokamagazine.com/rembrandt69.jpg

krytycy z tego wątku zdają się mieć obiekcje do tego, że Nebreda korzysta z prawdziwego ciała, ale czy zdają sobie sprawę, że do namalowania obrazów jak powyżej też były potrzebne oryginały?

radek229 napisał/a:
Wiemy także, że nie deklaracje i programy, lecz dzieła są sprawdzianem artyzmu i piękna.

nie znam książki, ale wnioskując z przytoczonego fragmentu i tylko na nim się opierając, jeśli zełgam, poprawcie...
autor książki zrównuje sztukę z pięknem czym samym całkowicie dyskredytuje jakiekolwiek swoje kompetencje w ocenie sztuki.
wprowadza pojęcie antysztuki, czym samym pokazuje, że zatrzymał się w rozwoju kulturalnym jeszcze przed epoką modernizmu, której największym chyba osiągnięciem było złamanie zasady, że twórca jest twórcą, a odbiorca odbiorcą i nie można być równocześnie i jednym i drugim.
a na koniec jeszcze ostentacyjnie wyraził się i lekceważąco o sprawach ludzkiej seksualności, czyli nie potrafi rozmawiać o tematach trudnych w poważnej rozmowie, czyli pokazał tylko, że dla niego sztuka to jest wtedy, gdy wygodnie usiądzie na krześle, ktoś mu poda ładny i wygodny przekaz do wchłonięcia i będzie mógł na koniec zaklaskać...
temu panu już dziękujemy...
 

radek229  Dołączył: 09 Cze 2010
to skończę podsumowanie. "...ualnych, zachowań jawnie bluźnierczych i świętokradczych, akcji wykorzystujących osoby niedorozwinięte i umysłowo chore, lub ofiary ze zwierząt czy akty samobójcze! Niestety jest ich nie mało i nawet gdybyśmy uznali za prawdziwy pogląd, iż są to jej przypadki graniczne bądź odosobnione, to zauważmy, że właśnie o nich najwięcej się mówi i pisze, są one przez innych artystów naśladowane i to nie z uwagi na ich sensacyjny charakter i nachalną spektakularność, lecz ze względu na przypisywane im intencje urzeczywistniania określonych wartości kulturowych"
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
tatsuo_ki napisał/a:
Rembrandt
http://c.wrzuta.pl/wi1550...41730/rembrandt
http://www.heyokamagazine.com/rembrandt69.jpg


Dzięki, bo mnie się nie chciało szukać :-) (BTW fajnie, że znów piszesz na forum, bo zdaje się trochę Ciebie nie było)

I dochodzimy do wniosku, że zdjęciom Nebredy bliżej (w temacie i formie) do klasycznego malarstwa, niż do zupy Warhol'a czy kibla Marcel'a. A cały sprzeciw IMHO wywołują dwa słowa: fotografia (w domyśle: rzeczywistość, prawda) i schizofrenia (strach przed obcym/nieznanym).
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
i jeszcze Theodor Gericault z początków XIX w.
http://www.proprofs.com/f...ad/q8729596.jpg
http://georgeeliot2.blox....ical_Pieces.JPG
i jego studia anatomiczne oraz obrazy ludzi chorych psychicznie, których marne reprodukcje też pewnie można na sieci znaleźć.

co do fragmentu dokończonego przez radek229, to nadal widać opory autora wobec myśli niewygodnych dla widza.
zapewne w tym cytacie chodzi o artystów takich jak Anna Mendieta, która na przykład w jednym ze swoich performance rozebrała się, zabiła sztukę drobiu i wysmarowała jej krwią, czy coś podobnego z udziałem bydła.
oczywiście najgłośniejsze zawsze w takich przypadkach są głosy wołających o prawa zwierząt, o niehumanitarne traktowanie, o ohydę i takie tam... oczywiście też głosy te zazwyczaj wydobywają się z ust ludzi, którzy chodzą do mięsnego i bez chwili refleksji wybierają schab bez kości, kilka piersi z kurczaka i kilo wędlin... a wyjaśnijcie mi jaka jest moralna różnica między zarżnięciem własnoręcznie kury, żeby wysmarować się krwią, a kupowaniem spreparowanego mięsa, o którego pochodzeniu nie wiemy nic i równie dobrze może pochodzić z fermy, gdzie kurczaki trzyma się w klatkach 30x30x30cm po kilkadziesiąt tysięcy w budynku od wyklucia po rzeź?
a o tym między innymi mówi sztuka Mendiety, o tym, że zamiatamy nasze grzechy pod dywan, wkładając nóż w cudze ręce. Nie zadajemy sobie pytań, które moralnie powinny nas gnębić, a odpowiedź na nie odsuwamy tak daleko sprzed naszych oczu, jak to tylko możliwe.
tworzymy kulturę wyparcia, zaprzeczenia... nic nie widzę, nic nie słyszę, nic nie mówię...

i jak najbardziej zgadzam się z Tobą alekw, problem polega na niezrozumieniu materii i braku świadomości. Póki chodziło o malarstwo, nieświadomi mogli tłumaczyć sobie malowidła tym, że ktoś coś sobie wyobraził, mógł wyprzeć ze świadomości myśl, że skądś ta szczegółowość na obrazach musi się brać, albo po prostu nie zadawać sobie tego pytania.
Z fotografią mamy ten problem, że każdy wie, że oryginał musiał się przed artystą pojawić, musiał śmierdzieć, ociekać, gnić.
Druga sprawa to strach przed nieznanym - chorobami psychicznymi, które nadal są co nieco traktowane jakby to diabeł w ludzi wstępował...
i owszem, to koszmarne i upiorne, co robi/robił sobie Nebreda, ale trzeba sobie uświadomić, że w głowie, umyśle, duszy, czy jak kto będzie chciał ten ludzki wewnętrzny świat określić, może pojawić się ból tak potworny, że ból cielesny jest od niego ucieczką, chwilą wytchnienia, ostatnią nicią łączącą z rzeczywistością...

[ Dodano: 2012-01-04, 13:22 ]
alekw, nie myślałem, że ktokolwiek tęsknił...
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat


Niespełna 20 działaczy Krucjaty Młodych - organizacji związanej ze Stowarzyszeniem Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi - protestowało w środę przed Muzeum Narodowym w Krakowie przeciwko wystawie prac Katarzyny Kozyry.
http://www.tokfm.pl/Tokfm..._Narod_nie.html
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
Dobrze, że przy proteście tych 20! działaczy, także i KK zyskała nieco na rozgłosie :-)
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Dostaję odruchu wymiotnego na widok wszelkich działaczy i ich haseł.
 

radek229  Dołączył: 09 Cze 2010
tatsuo_ki dobrze kombinujesz autor właśnie ceni sztukę za piękno i estetykę które uważa, że teraz zostały zastąpione przez kreatywność i wolność! a sens sztuki definiuje łacińską tezą "sztuka naśladuje naturę i uzupełnia zastane w niej braki", to jakoś mi trudno pojąć o co mu chodzi. Za to podoba mi się określenie, że sztuka jest trudna, bo na pewno na malować dobry obraz czy skomponować arie, nie jest łatwo i trzeba trochę czasu, poświęcić na samodoskonalenie. Czy jednak przypadkowy pstryk może stać się sztuką?, powiedzmy w fotografiach artysty zaplącze się czyjeś zdjęcie, które odnajdzie znawca i wszyscy będą się zachwycać.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
radek229 napisał/a:
"sztuka naśladuje naturę i uzupełnia zastane w niej braki"

to nigdzie indziej jak w naturze występują gnijące zwłoki, zjadanie surowego mięsa i autodestrukcja (patrz: apoptoza i nekroza)
no ale jak ktoś lubi zawężać swoje horyzonty i pojęcie natury do łączki z motylkami...

radek229 napisał/a:
sztuka jest trudna

ja bym raczej był zdania, że sztuka jest trudna, bo wymaga świadomości, a ta jest trudna do zdobycia i jeszcze trudniejsza do zniesienia...

radek229 napisał/a:
Czy jednak przypadkowy pstryk może stać się sztuką?

pytanie pada na forum co najmniej 3 razy w tygodniu... ostatnio był wątek o instalacji Kessela... powtórzę po raz n-ty... to jest zawsze kwestia świadomości i intencji, takich lub innych... bądź przy robieniu zdjęcia, bądź przy jego wybieraniu, bo czy to czy to, to akurat ma najmniejsze znaczenie...
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
radek229 napisał/a:
Czy jednak przypadkowy pstryk może stać się sztuką?


Przypadkowy pstryk nie, przypadkowe zdjęcie tak :-)

A to IMHO dlatego, że słowo 'pstryk' ma tutaj wydźwięk negatywny, to pytanie w domyśle brzmi czy jeśli kupie sobie pierwszy w życiu aparat (cyfrowy Benq np.) i zrobie zdjęcie testowe po wyjściu ze sklepu, to czy może to być sztuką. To co powyżej zostało napisane, wyznacznikiem jest świadomość działania.
 

amatorek  Dołączył: 16 Mar 2011
Nie jestem psychiatrą, ale miałbym pewne obawy co do świadomości działania autora omawianych tutaj prac.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
radek229 napisał/a:
Czy jednak przypadkowy pstryk może stać się sztuką?, powiedzmy w fotografiach artysty zaplącze się czyjeś zdjęcie, które odnajdzie znawca i wszyscy będą się zachwycać.
Oczywiscie. Zdjecie nawet nie musi sie zaplatac w archiwum artysty, moze nawet byc kupione na targu staroci, znalezione na smietniku, lub wyciagniete z archiwum panstwowego. Jest nawet pojecie, ktore nazywa ten fenomen: vernicular photography. Najbardziej znany wybieracz pstrykow, to Larry Sultan i jego cykl "Evidence"

Cytat
Sultan and Mandel created the series Evidence with documentary photographs mined from image banks of government institutions, corporations, scientific research facilities, and police departments. An NEA grant gave the artists a persuasive edge in gaining access these resources, and images were selected for their mysterious and perplexing subject matter. The series was presented in an exhibition at the San Francisco Museum of Modern Art in 1977, and simultaneously collected in the book Evidence, which is recognized among the most important publications in the history of photography. Removed from their original contexts and repositioned without references to their sources, these images challenged the viewer to examine the conceptual concern of identifying meaning and authorship in the creation and consideration of the art photograph.







Wiecej: http://wirtzgallery.com/e...2004_frame.html

 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
amatorek napisał/a:
Nie jestem psychiatrą, ale miałbym pewne obawy co do świadomości działania autora omawianych tutaj prac.


Piszesz o zupełnie innym rozumieniu terminu "świadomość". Nie o to tutaj chodzi.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach