Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
asklop napisał/a:
Poza tym cos musi wzruszyc najpierw te paprochy na matrycy.
Proponuję ustawić czas B i pokazać "Przeminęło z wiatrem"
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
Jarek Dabrowski, a ty ciagle swoje. Sypiesz tekstami z rekawa :mrgreen:

[ Dodano: 2007-05-11, 16:06 ]
mozna ewentualnie cybuli naczyscic i polozyc przed korpusem. A niech sie wzruszy.
 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
"Przeminęło z wiatrem"

to jest jak się baca grochówki naje i wyjdzie na podwórek i sobie pofolguje.
 
redzki  Dołączył: 22 Mar 2007
Przygotowałem na wypadek wojny specjalny gumowy tubus (z małym otworem) uszczelniający rurę odkurzacza. Zapewni że nie sassie powietrza zewnątrz, zawirowania powietrza mogą wprowadzić kurz. Oczywiście regulacja obrotów obowiązkowa. Myślałem że ktoś taką metodą próbował już pozbyć się paprochów. Metody bezinwazyjne czasami dają dobre efekty.
Oczekuję na pierwsze syfki.
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
redzki napisał/a:
Oczekuję na pierwsze syfki.


pozycz aparat na godzinke. Zdejme obiektyw i bagnetem w strone ulicu obroce. Syfki gwarantowane. :-D
 
redzki  Dołączył: 22 Mar 2007
masochistom to ja nie jestem
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
gatto_nero napisał/a:
Patyczki i jakiś szybko ulatniający się rozpuszczalnik, używam izopropanol, chyba może być płyn z zestawów czyszczących hama. Sprężonego powietrza w puszkach nie używać! Odkurzacza nie używać! Polecam zamiast gruszki pompke do materaca :)


Odkurzacza nie używać? A to dlaczego?
Wczoraj użyłem i nic się nie stało, wyssał mi sporo pyłków nitek itp.
Zrobiłem to przed i po czyszczeniu matrycy.
A samą czynność przeprowadziłem paskiem z karty bankomatowej zaopatrzonym w ściereczkę nawilżoną w alkoholu izopropylenowym wg rad tu podanych.
To był mój pierwszy raz więc od razu zrobiłem to 4x dla wprawy :)
Do F11 żadnych plam na zdjęciach nie ma potem kilka maleńkich kropek - z tymi się rozprawię jak kupię jakieś czyste ściereczki.
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Odkurzacz może Ci wyssać wewnętrzne organy z aparatu. Jak pająk ;-) .
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Stachu napisał/a:
Odkurzacz może Ci wyssać wewnętrzne organy z aparatu.
To może być dobry sposób, żeby wejść w posiadanie duszy Indianina. Najpierw robimy mu zdjęcie (jak powszechnie wiadomo, aparat podczas robienia zdjęcia zabiera duszę fotografowanej osobie) a później wysysamy tą duszę odkurzaczem i pakujemy do słoika.

Ładnie obfotografujemy i puszczamy na allegro.
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Stachu napisał/a:
Odkurzacz może Ci wyssać wewnętrzne organy z aparatu. Jak pająk ;-) .


Ee tam strachy na Lachy.
Co niby ma wyssać - matrycę?
Wampir czy co?

Odpowiednia ssawka odległość, siła ciągu i nic się nie stanie.
Nawet z matówki pozbierał paprochy.
A jeżeli ktoś ma wynalazek Rainbow lub podobny to jeszcze mniej podstaw do obaw ma.
Co niby ta gruszka da ? Przedmucha pyłki z miejsca w miejsce i tyle.
W każdym razie czyszczenia rzeczywiście nie ma cio się bać.
Filtr nie z cukru nie rozpuści się.
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
Kfan napisał/a:
Ee tam strachy na Lachy.

No chyba, że się jakiegoś kärchera użyje
 
Andee  Dołączył: 19 Gru 2006
Zadne strachy na lachy...

Na forum Canona jest gosc ktory wciagnal odkurzaczem migawke 20d...
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Andee napisał/a:
Zadne strachy na lachy...

Na forum Canona jest gosc ktory wciagnal odkurzaczem migawke 20d...


Bo on odkurzać nie umie - mógł poprosić żonę :/
Czytałem o tym ale zlekcesobieważyłem.
Przyłożyłem normalnie rurę zaopatrzoną w okrągłą ssawką z włosiem taką do mebli.
Dopóki jest dostęp powietrza z boku (a tu jest bo włosie przepuszcza) nie ma szans czegokolwiek wyciągnąć z aparatu co się jakoś tam trzyma.
Zaczynałem od najmniejszej siły potem przesuwałem suwaczek coraz odważniej aż do końca bo paprochy i w ten sposób wyjść nie chciały.
W końcu wciskałem szczotkę coraz głębiej no i DSik przeżył ten zabieg bezboleśnie widocznie ten 20d to szmelc jakiś :)
Oczywiście trochę w d.. e miałem czy coś się stanie czy nie kupiłem zakurzoną używkę którą postanowiłem jakośodkurzyć gdyby wyssało migawkę to musiałbym naprawić aparat albo kupić inny.
Poświęciłem się dla Pentaksjan coby czystsze aparaty mieli :))
Aa i dziękuję gościowi za info które na tym forum zamieścił o karcie kredytowej przyciętej w pasek - razem ze szmatką z microfibry i alkoholem izopropylenowym to potęga - 0 paprochów nie wiem za co serwis kasuje 100 PLN. Szmatka 6 PLN spray 23 PLN karta przeterminowana i to wszystko co potrzebne a wystarczy na rok albo dłuzej.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Też tak sobie myślę, że odkurzacz nie jest grożny, dopóki nie przyssać centralnie gołej rury do bagnetu.
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
no może odkurzacz nie jest groźny, ale czy nie wydaje ci się ten pomysł groteskowy? To tak jakbyś z dziecięcym rowerkiem jechał na myjnię samochodową. Niewspółmierne środki do zamierzonego celu - no chyba, że był to mały odkurzacz samochodowy :-/ .
 

ttb  Dołączył: 26 Lip 2006
ja odkurzacza uzywam w lato, jak przy otwartym oknie mi pelno komarow, much czy innego dziadostwa naleci do chalupy.
Ale do matrycy - hm :-/
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
cypis, czy ja wiem... Byle by był bezpieczny i skuteczny. Nie będę się ogłaszał przecież na allegro, że czyszczę ludziom matrycę odkurzaczem po 100zł, no bo to wiocha ;-) Ale w zaciszu domowym, jak nikt nie widzi, tak na partyzanta... :-)

Ja np okurzaczem czyszczę z powodzeniem klawiaturę - nic go nie zastąpi w usuwaniu pozostałości przy-komputerowej konsumpcji (i kociej sierści przy okazji).

Nie mówię, że spróbuję zaraz matrycę czyścić w ten sposób, bo praktyka nauczyła mnie nie tykać, jak nie trza. Mam parę małych syfków, ale widocznych dopiero of f11, i to na gładkich płaszczyznach - więc olewam to.
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
Pomysl godny Gangu Olsena, znaleziony na forum Nikon'a ... :mrgreen:

Kupujemy w sklepie akwarystycznym gietki wezyk igielitowy stosowany do napowietrzaczy - jakies 5m, by rozpylacz zwany odkurzaczem stal jak najdalej od stolu operacyjnego i nam nie nakurzyl dodatkowo.

Do wezyka dokupujemy zaworek akwarystyczny, by moc pozniej regulowac sile ssaca powietrza.

W papierniczym kupujemy szeroka tasme klejaca i slomke, dopasowana srednica do wezyka, tak by moc taka slomke podlaczyc do wezyka, a potem umocowac ja w srodku rury odkurzacza...

Nastepnie, slomke mocujemy w najmniejszej ssawce odkurzadza i doszczelniamy tasma klejaca -nie musi byc szczelnie, bo za duzy power moze byc niebezpieczny 8-) .

Testujemy dzialanie systemu ssacego. Wezyk mocujemy do narzedzia, ktorym chcemy zamiatac matryce w srodku na tyle pewnie, by sila ssaca nie pozwolila na dossanie sie do matrycy. Moze warto podkleic go klejem super glue, by uzyskac pewne polaczenie.
Gramy w golfa z matryca, wylapujac kurze i wloski :mrgreen:
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
A co z odkurzaczami do klawiatury - próbował ktoś?
Znaczy matrycę zassać, bo mi się w intymne miejsce przyssał i się biedaczysko sfilcowało, że iskry poszły.
 

GRZESIO  Dołączył: 05 Mar 2007
Michu napisał/a:
bo mi się w intymne miejsce przyssał
:mrgreen:
druga część kawału "a teraz dmuchaj bo mi prześcieradło do rzyci wlazło" :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach