Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Smażony filet ze świeżego morszczuka, ziemniaczki i surówka z kiszonej kapusty z marchewką.
Na deser - czerwone winogrona.
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
dybon napisał/a:
kiszone parówki, 7 dni po otwarciu nadają się do konsumpcji.

Tzn. dopiero siedem dni po otwarciu? :-P Rozumiem, muszą poodychać - jak dobre wino. :mrgreen:
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Przywiezione z wycieczki, schowały się w lodówce, cudownie odnalezione i skonsumowane.
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Szybkie a'la chińskie; makaron wonton, patelnia a'la wok, kawałki kurczaka na gorącym oleju 3 minuty, do tego drobno podzielony brokuł 3 minuty, papryka w paski i zielona fasolka szparagowa mrożona 3 minuty, 1/3 szklanki jasnego sosu sojowego z 3-4 łyżeczkami cukru - 3-6 minut w zależności jaki ma być brokuł ... zawartość patelni na makaron i jest taki mało niedzielny, ale szybki obiad ;-)

Do wersji z ryżem dodajemy wysmażoną wcześniej marchewkę w plasterki i pietruszkę w paski (uwielbiam).
Zazwyczaj na końcu dodajemy jeszcze plasterki cukinii na gorącym oleju w ziołach (cząber, bazylia, tymianek, ...)

[ Dodano: 2017-11-26, 22:10 ]
szpajchel napisał/a:
grillowaną cukinią i bakłażanem,
piekanik, patelnia grilowa?
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
rysiekll napisał/a:
piekanik, patelnia grilowa?

Patelnia, delikatnie posmarowana olejem, żeby wyszły takie lekko suche plasterki w złociste wzorki.
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Właśnie muszę sobie sprawić :-)
Teraz na większej ilości oleju i potem odsączanie na papierze :-/
 
KasiaMagda
[Usunięty]
rysiekll, jak smakuje ten chiński makaron, czy jest podobny w smaku do makaronu np. typu spaghetti, bo jakoś nie mam przekonania do dań chińskich, a widzę, że ludzie wcinają ;) Czy to ma jakiś smak..?
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
KasiaMagda, szczerze to samego nigdy nie jadłem ;-)
Jak dodasz warzywa z patelni w sosie sojowym to jest po prostu nośnikiem dla całości. Inna sprawa, że nie wyobrażamy sobie naszego makaronu pod tego typu danie.

P.S. Po prostu spróbuj :-D
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Po prostu muszę zaryzykować :-)
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
KasiaMagda napisał/a:
rysiekll, jak smakuje ten chiński makaron, czy jest podobny w smaku do makaronu np. typu spaghetti, bo jakoś nie mam przekonania do dań chińskich, a widzę, że ludzie wcinają ;) Czy to ma jakiś smak..?

Który chiński makaron? Ten z mąki pszenicznej smakuje całkiem jak 'nasz', choć zależnie od doadtków może mieć delikatny posmak, trudny do opisania, ale przyjemny. Z kolei makaron ryżowy to już całkiem inna bajka. Oba uwielbiam i uznaję za moje największe odkrycie podczas pobytu w Chinach - jechałem tam przekonany, że miejscowi jedzą gównie ryż. Okazało się, że dominują właśnie makarony (choć to mocno zależy od prowincji, generalnie na północy więcej makaronów, na południu zaczyna dominować ryż). W wielu miejscach do posiłku podawano mi właśnie makaron, o ryż musiałem specjalnie prosić. W prowincjach północnych jada sie także zaskakująco dużo (jak na nasze wyobrażenie o Chinach) pierożków z przeróżnymi nadzieniami i większość z nich to niebo w gębie :-)
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
Jest jeszcze "szklany" albo "celofanowy" makaron. Wersja chińska jest przeważnie robiona z fasoli mung. Naprawdę oryginalny, zarówno w wyglądzie, jak i smaku (IMO pyszny).
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
rysiekll napisał/a:
Szybkie a'la chińskie; makaron wonton, patelnia a'la wok, kawałki kurczaka na gorącym oleju 3 minuty, do tego drobno podzielony brokuł 3 minuty, papryka w paski i zielona fasolka szparagowa mrożona 3 minuty, 1/3 szklanki jasnego sosu sojowego z 3-4 łyżeczkami cukru - 3-6 minut w zależności jaki ma być brokuł ... zawartość patelni na makaron i jest taki mało niedzielny, ale szybki obiad ;-)

Dzięki za przepis. Zrobię we środę.
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Mamikur napisał/a:
Dzięki za przepis. Zrobię we środę.
Pamiętaj, żeby wszystko mieć gotowe zanim wrzucisz kurczaka na patelnię. Nie jestem kucharzem, a choć lubię pichcić, to moja wiedza jest ograniczona, ale! Tu ma być stir and fry ... czyli wrzucasz na naprawdę gorący tłuszcz (tutaj roślinny) i mieszasz, dorzucasz i mieszasz, cały czas na mocnym ogniu.
Te czasy, które podałem są umowne, tak było w przepisie. Nie wiem na ile się ich trzymam, robiłem to już tyle razy że nie sprawdzam ;) ... Ważne żeby kurczak nie był twardy, a warzywa mają być wysmarzone/przyduszone i "chrupiące" szczególnie brokuł ... wtedy też wygląda to ładnie, kolorowo ...

[ Dodano: 2017-11-27, 20:21 ]
Znalazłem > PRZEPIS < z którego robiłem pierwszy raz :-D

P.S. Teraz sobie przypominam, że przy pierwszej okazji nie znalazłem oleju ryżowego i sosu rybnego. Ponieważ to proste danie, to go nie używałem :mrgreen: Muszę to naprawić, zakładam że zyska na smaku ...

[ Dodano: 2017-11-27, 20:24 ]
Apas napisał/a:
Ten z mąki pszenicznej smakuje całkiem jak 'nasz'
Dokładnie ten, ale kłóciłbym się ze stwierdzeniem, że smakuje jak nasz ;-)

[ Dodano: 2017-11-27, 20:26 ]
Kerebron napisał/a:
Jest jeszcze "szklany" albo "celofanowy" makaron
Kiedyś w restauracji orientalnej w Wawie miałem okazję takowy spożywać. Nie powiem żeby mi jakoś specjalnie do gustu przypadł, smakował jak rosół zalany maggi ... Ale też może nie robili jak należy ...
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Apas, dla mnie kuchnia azjatycka, to jeszcze nieodkryty ląd. Ten makaron ryżowy mnie zainteresował, a pierożki chińskie zaintrygowały. Nie wiem dlaczego ale potrawy chińskie kojarzą mi się jedynie ze słodko-kwaśnym smakiem, za którym nie przepadam ale, to pewno z niewiedzy. Jadłam jedynie sajgonki i nawet mi smakowały. W najbliższym czasie spróbuję ten makaron u Chińczyków w Supersamie i powiem czy dobry ;)

Pierożki chińskie widziałam w biedronce czy ktoś je kosztował czy faktycznie chińskie ?

Apas napisał/a:
pierożków z przeróżnymi nadzieniami i większość z nich to niebo w gębie

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że są pyszniejsze pierogi od pierogów ruskich ale jak tylko będę miała okazję, to spróbuję :-)
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
rysiekll napisał/a:
Kerebron napisał/a:
Jest jeszcze "szklany" albo "celofanowy" makaron
Kiedyś w restauracji orientalnej w Wawie miałem okazję takowy spożywać. Nie powiem żeby mi jakoś specjalnie do gustu przypadł, smakował jak rosół zalany maggi ... Ale też może nie robili jak należy ...

No, to ja już nie wiem w czym oni go tam maczali. :-> Sam makaron nie ma intensywnego smaku i jest łatwy w przygotowaniu, ponieważ się go nie gotuje, tylko zalewa wrzątkiem i zostawia na kilka minut. Może, zamiast tego, zalali go rosołem i sosem sojowym w ilościach przemysłowych. Żeby było bardziej oryg... orientalnie. :-P
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
KasiaMagda napisał/a:
Apas, dla mnie kuchnia azjatycka, to jeszcze nieodkryty ląd. Ten makaron ryżowy mnie zainteresował, a pierożki chińskie zaintrygowały. Nie wiem dlaczego ale potrawy chińskie kojarzą mi się jedynie ze słodko-kwaśnym smakiem, za którym nie przepadam ale, to pewno z niewiedzy. Jadłam jedynie sajgonki i nawet mi smakowały. W najbliższym czasie spróbuję ten makaron u Chińczyków w Supersamie i powiem czy dobry ;)

Pierożki chińskie widziałam w biedronce czy ktoś je kosztował czy faktycznie chińskie ?

Apas napisał/a:
pierożków z przeróżnymi nadzieniami i większość z nich to niebo w gębie

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że są pyszniejsze pierogi od pierogów ruskich ale jak tylko będę miała okazję, to spróbuję :-)

Nie chcę Ci psuć planów, ale od czasu, gdy zacząłem podróżować po Chinach - przestałem jeść tzw. chińskie żarcie w Europie (za wyjątkiem kilku restauracji, może), bo nijak nie smakuje mi oryginalnie. Najlepsze chińskie żarcie jadłem w przydrożnych knajpach, gdzieś z dala od dużych miast i skupisk turystów - oczywiście w Chinach.
Poza tym nie ma czegoś takiego, jak chińska kuchnia narodowa. Każda prowincja ma swoje smaki, a jedząc jednego dnia w Chengdu, by następnego dnia po locie zasiasć do obiadu w Harbinie - trafisz na dwie całkowicie odnmienne kuchnie. W Sychuan jedzenie jest ostre jak diabli, pali cię w żołądku długo po tym, gdy zdołasz je przełknąć - o ile zdołasz. Z kolei Mongolia Wewnętrzna to już silne wpływy rosyjskie (choć może to Rosjanie nauczyli się robić pierogi od Chińczyków? Nie wiem...), jedzenie cięższe i raczej jednostajne w smaku, ale za to sycące jak diabli, doskonałe na syberyjska aurę.
Ten nieszczesny sos słodko-kwaśny to też jakaś europejska interpretacja. U nas używa się tego jak sosu pieczeniowego, mieszajac z 'nośnikiem' potrawy. W chinach to raczej dip, podawany jak u nas keczup...
Chińskie pierożki. Czy lepsze od ruskich? Na pewno nie sa lepsze od pierogow z kapustą i grzybami, które robi moja teściowa, ale nic od nich nie jest lepsze :mrgreen: . Te chińskie są różne - nadzienia niektórych niezbyt mi podchodzą (nie wiem dokładnie, z czego je robią...), inne za to jadłbym bez końca. Podawane często w lekkim bulionie są na pewno innym doświadczeniem kulinarnym, niż typowo polskie pierogi. Ale - IMHO - wartym spróbowania. Czy mrożone/suszone/paczkowane będą smakowac jak oryginały? Nie sądzę. Osobiście nie będę ryzykował próbowania...
Wracajac do bogactwa chińskich smaków... Jadłem tam szczury. Jadłem sławne pieczone wróble (i to jest coś, czego zdecydowanie nie polecam... Szczury były ok, wróble - zdecydowanie nie). Jadłem bambus na milion sposobów, Grzyby na pieć milionów sposobów (uwielbiam!). Kiszoną (cokolwiek to znaczy, przypuszczam, ze mięso jest zwyczajnie baaaaardzo długo 'dojrzewające', zapewne na granicy tego, co w Europie uznalibyśmy za zepsute...) wołowinę, która wręcz rozpływa się w ustach... Jadłem żywe ryby z gatunku Sinobotia robusta, wyciagane prosto z rzeki, na której stała zacumowana barka-restauracja: dla mnie to były interesujace ryby akwariowe (jestem akwarystą od 40 lat), a tam podano mi je żywe do połknięcia. Jadłem masę rzeczy, o które wolałem zwyczajnie nie pytać, czym są - i wieszość smakowała wyśmienicie, czasem... intrygujaco. Niewiele było potraw, jak te nieszczęsne wróble, które mnie odrzucały...
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Uwielbiam czytać o takich podróżach kulinarnych :-B :-B :-B :mrgreen:
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Apas, zazdraszczam :!: Choć zakładam, że pewnej części opisanych przez Ciebie potraw pewnie bym nie spróbował jednak :mrgreen:
 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
Apas - zazdroszczę i podziwiam. Tak jak rysiekll - pewnych potraw jednak bym nie spróbowała, wiedząc co jest wyjściowym produktem do ich przyrządzenia. Podziwiam dlatego, że znam osoby, które podczas licznych podróży na różne kontynenty szukają takich miejsc gdzie zjedzą pizzę, hamburgera czy pieczonego kurczaka. Za wiele dotychczas nie podróżowałam ale pewne potrawy, poznane w podróży, na stałe znalazły się w jadłospisie.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
rysiekll, po pierwsze - nauczyłem się nie pytać, co mi oferują :-D . Po drugie - jest jeden gatunek chińskiego piwa, który lubię, bo jest lekki, łatwo się pije i doskonale smakuje z tamtejszym jedzeniem. Po odpowiedniej ilości tego trunku człowiek obojętnieje na zagrożenia i otwiera sie na wyzwania :mrgreen:
Jakaranda, Przyznam, że po odpowiednio długim pobycie w Państwie Środka łapałem się na potejemnych, nocnych wypadach do... McDonaldsa... Normalnie, w Europie omijam ten syf szerokił łukiem, ale w Chinach od czasu do czasu potrzebowałem zjeść coś... niechińskiego? A to była z reguły jedyna opcja...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach